|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*justyssia* Motywator
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:55:37 09-01-10 Temat postu: |
|
|
OTH 7.13 Sneak Peak #1 {Haley Performs}
http://www.youtube.com/watch?v=_rcPOaa1GN4
One Tree Hill Season 7: Want To Spend Spring Break in Tree Hill?
http://www.youtube.com/watch?v=zl0l5e5dUrI
7.13. Weeks Go By Like Days
The Scott family joins Haley (Bethany Joy Galeotti) on the last leg of her tour, while Brook (Sophia Bush) and Julian (Austin Nichols) reconnect after their 6-week break. Clay (Robert Buckley) and Quinn (Shantel VanSanten) try to figure out how to move forward after his public declaration of love, and a post-rehab Alex (guest star Jana Kramer) tries to make amends with herself and the people she’s let down. James Lafferty, Lee Norris, Jackson Brundage and Lisa Goldstein also star. Joe Davola directed the episode written by Karen Gist (##713).
7.14. Family Affair
GUESS WHO’S COMING TO DINNER — Nathan (James Lafferty) tries to keep Haley (Bethany Joy Galeotti) calm after Taylor (guest star Lindsey McKeon) shows up at their house with Quinn’s (Shantel VanSanten) ex-husband (guest star Scott Holroyd) in tow. Julian (Austin Nichols) sticks up for Alex (guest star Jana Kramer) on the set of their movie, and Brooke (Sophia Bush) leans on Alexander (guest star Mitch Ryan) to ease her heartache. Meanwhile, Clay (Robert Buckley) gets a chance to prove his commitment to Quinn by helping her through a dinner with her sister and David. Lee Norris, Jackson Brundage and Lisa Goldstein also star. Paul Johansson directed the episode written by Mike Herro and David Strauss (#714).
Mrahahahaha!
Haley, Taylor i świętojebliwie skrzywdzona przez Davida Quinn? Plus Clay, który stracił resztki zdrowego rozsądku, i Nathan... niewiedzący, gdzie ręce włożyć?
Może przynajmniej będzie z tych odcinków niezła polewka!
P.S. I chyba znowu zanosi się na to, że NH będą tylko dodatkiem do czyjejś drama. Dwadzieścia cztery odcinki byli to MCeki, teraz takie nobliwe osobowości jak Quinn i jej konkubent.
No cóż, chyba przynajmniej mogę liczyć na to, że w tej zadymie Bethany, Lindsey, Robciu, Scott, a może nawet i James pokażą, jak się gra.
P.S.2. Śmieeeerć Julianowi i Alex!!! Duet bezużytecznych ćwoków! A najlepsze jest to, że na 99% Julian wróci na końcu do Brooke, bo taaak ją kooocha. Serio, zostawcie ją w spokoju i trzymajcie z dala od niego, bo taki facet to się nadaje do złomu, tudzież do recyklingu w rękach Aleksiątka. I to recyklingu, który będzie miał miejsce poza zasięgiem kamery i naszych ekranów.
Ostatnio zmieniony przez *justyssia* dnia 1:00:28 09-01-10, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pulek Generał
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 8058 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elmo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:16:24 23-01-10 Temat postu: |
|
|
No ja nareszcie po odcinku. BYl beznadziejny ednym slowem. Milo bylo uslyszec ponownie jak zwykle swietna muzyke w OTH. jaka ta Brooke jest glupia. Jest na znakomitej drodze zeby stracic Juliana i wiecie... juz mi jej nie zal-sama sie o to prosi. Ile mozna... |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke Mistrz
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 14405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:33:33 23-01-10 Temat postu: |
|
|
Mi się odcinek podobał;]
Jej jak ja kocham tego dzieciaka ;D Jamie jest wspaniały;]
Fajny koncert ;]
Juliann...z jednej strony Brooke powinna troche odpuscic, zamknąc drzwi za zdradą peyton i Lucasa ale z drugiej strony jej się nie dziwie..tam gdzie Julian tam zawsze jest Alex..watpie żebym pozwoliła chłopakowi w ktorym jestem zakochana (przyjaznic się ratowac czy pracowac )z inną wiedząc że ta kobieta chce z nim byc...
Milli...niecierpie jej ;]
Brakowało mi Skillsa
Fajnie że Mouth wrócił
Coś Viktoria mi niepasuje w roli dobrej kobiety ;D
Quinn i Clay swietne sceny ;D randka była naprawde ciekawa
Nathan troszeczke za sztywny
Wątek z Davidem i Taylor beznadziejny
Ostatnio zmieniony przez Brooke dnia 0:55:38 24-01-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
*justyssia* Motywator
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 2:24:03 24-01-10 Temat postu: |
|
|
YOU NEEEEEEEVER GONNAAAAAAAAA BEEEEEEEEEE!
+ W końcu jakiś fryzjer dobrał się do włosów Haley i wyglądały dość normalnie, a nie jak kupa elektryczności.
+ W końcu Haley miała swoje muzyczne chwile bez zastanawiania się co z Nathanem, bez półśrodków, obiecanek-cacanek itp. Pojechała, bez przeszkód zagrała kilkanaście koncertów i spokojnie wróciła. Jestem z tego powodu szczęśliwa.
+ Nawet po stukrotnym przesłuchaniu "We Belong" przed odcinkiem, piosenka robi tak samo bombastyczne wrażenie.
+ Vicky jak zwykle rządzi. Daphne Zuniga jest boska.
+ Brooke/Haley. Nice.
+ Lindsey McKeon bez problemu wskoczyła w rolę Taylor. Super. Ktoś tu powinien się uczyć. Nie mogę się doczekać scen Haley/Taylor.
+ Zadyma pt. Taylor/David, choć obiektywnie patrząc - co najmniej nieprzyjemna - dostarczyła mi na razie trochę ubawu.
+ Brooke miała w końcu więcej screentime'u.
+ Stroje Haley. Mniam. Jej "klepsydra". Supcio.
- Alexander jednak mnie rozczarował. Aktorowi brak tego czegoś, co by uzupełniło w odpowiedni sposób wypowiadane przez niego kwestie. I co oni mu zrobili z włosami?
- Zabierzcie. Ode. Mnie. Małego. Pomiota.
- Wnerwia mnie już wątek Huxtable, jej screentime oraz sposób, w jaki Lisa Goldstein masakruje swoje sceny.
- Alex przekroczyła już dla mnie punkt, z którego nie ma powrotu. Szkoda Jany Kramer.
- Evans ssie. Tak to jest, jak człowiek się zadaje z bezużytecznymi trutniami.
- Miałam nadzieję, że Brooke dowali Julianowi w klejnoty rodzinne podczas sceny na koncercie. Nie mogę go już słuchać. Nie cierpię go i jego wybiórczego rozumu oraz współczucia.
- Epicka randka konkubenta i konkubiny Czy Marky musi ciągle powtarzać ten lamerski tekst o zakochaniu. Ach no tak, jeszcze bym nie skumała, że oni są tacy świeeetni Była już taka para, która była epic na podstawie gadania, a nie podstawie czynów. Nazywała się Leyton, tyle że tam przynajmniej była jakaś chemia.
- Że niektórzy nie potrafią sprzedać cheese'u? No cóż. Ale żeby mordować swoim tonem pt. "Jestem w szóstej klasie i gram w przedstawieniu szkolnym." najbanalniejsze kwestie? Tak to jest jak się wybiera obsadę na podstawie pociągu fizycznego do nich
- Sceny Brooke, choć nie ssały w przeciwieństwie do prawie wszystkiego innego, były trochę męczące. Za każdym razie, kiedy zaczynała jej drgać twarz, modliłam się "Nie, nie, tylko nie TEN cry-face". Na razie się udało.
- Nathan miał bardzo mało screentime'u, a jego wątek polegał na obsypywaniu komplementami agencika. Bosko.
- Jedyna normalna para, która teraz jest razem, miała aż 20 sekund scen razem. No ale trzeba zrobić miejsce dla konkubentów i ich epicko wymiotnej luuuuv, a także innych Bardzo Ciekawych Indywiduuów.
- Konkubina agenta znowu robi najlepiej to, co potrafi. Czyli nic. Dobrze widzieć, że niektóre rzeczy się nie zmieniają. Już jej burżuje nie śmierdzą, kiedy można mieć wikt i opierunek za darmo. Jej wydelikacona duszyczka jest zbyt zajęta artystycznymi fotkami na telefonie obściskujacych się ludków, żeby pracować. No cóż, mentalność pasożyta i Q-rwy jednocześnie.
- Kiedy konkubina raczy już ruszyć swoje siedzienie i zarobi tyle, żeby sobie kupić bylejaką norę (czyli raczej nigdy), a następnie się tam wyniesie, może sobie robić, co chce. A na razie, kiedy jej jedynym zajęciem jest nicnierobienie, mogłaby łaskawie nie kłapać jadaczką, bo, uwaga, jej siostra zaprosiła jej eks-męża do środka swojego domu, zamiast po chamsku pozostawić go za progiem!!!
- Kiedy David był załamany z powodu konkubiny, to jakoś pokazywanie go Marky miał w tyłku. Za to teraz już go sprowadził, żebyśmy zobaczyli, jacy to ludzie wredni dla paniusi Evansa, i żebyśmy jej współczuli i lubili mocniej lub w ogóle polubili. Bo, zupełnie NIE WIEM DLACZEGO, niektórzy nie lubią tej doskonałości. A jeszcze bardziej nie trawią lanserskich zagrywek Schwahna
Chcę, nie, ŻĄDAM więcej screentime'u dla core 3. Mam w nosie resztę bohaterów, kiedy Nathan i/lub Haley i/lub Brooke ledwo dostają cokolwiek dla siebie. Marky może jakoś pisać dramatyczne wątki dla Huxtable czy też rozliczne sceny dla konkubentów, za to np. teraz Nathan już nawet nie jest piątym kołem u wozu. Co on będzie robił? Dlaczego nie rozwijają wątku bezpłodności Brooke? Co będzie robiła Haley poza opr dla Taylor na rzecz zdradzieckiej paniusi? Czy Naley może mieć jakąś normalną scenę, która nie trwa dziesięć sekund? Czy Brooke i Haley mogą mieć więcej niż jedną scenę na cztery odcinki? Skoro Schwahn grzeje swoje szare komórki, żeby wysmażyć, do diaska!, w każdym odcinku, co najmniej jedną super-hiper dramatyczną dla Huxtable czy kogokolwiek innego, nie widzę żadnego powodu, dla którego takie samo traktowanie nie mogłoby spotkać core 3. Mam w nosie całą resztę, a zwłaszcza wtedy gdy minimalizuje się w porządku postaci, żeby na siłę mnie przekonywać do bandy jakichś beznadziejnych idiotów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke Mistrz
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 14405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:28 27-01-10 Temat postu: |
|
|
aaaa 14 odcinek był najlepszym odcinkiem 7 seri ;D
Nareszcie coś się działo!
Haley była genialna ;D uwielbiam jak wpada w furie ;D scena w ktorej zabierała naczynia była w stylu Hales!;D
Quinn swietnie dogadała Tylor!
Nathan bardzo mi się podobał w odcinku ;]
hahah no i scena bójki i chłopaków pijących spokojnie piwo rozwalająca..
Nie lubie Taylor bo troche zabardzo przesadza..rozumiem byc dziw.. dla wrogow...taka rola czarnego charakteru..ale zeby cale zycie draznic swoich bliskich
Jamie...Brooke...czekam na ich wspolną scene i chyba się nie doczekam ;D
Brooke nareszcie jest sobą! Tego mi brakowalo ! Tesknilam za starą B.Davis
Julian też był w porządku. |
|
Powrót do góry |
|
|
OTHforever Detonator
Dołączył: 22 Wrz 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:56 29-01-10 Temat postu: |
|
|
no tak, 13 i 14 za nami...
Jamie rozpieszczony bachor...Mam go dosyć, niech zniknie najlepiej na kilka odcinków, moze wtedy będzie z tego drugi plus czyli Naley będą mieli więcej scen z prawdziwego zdarzenia.
Brooke, mogłaby wreszcie się pozbyć tego Juliana, bo to już niestety nie ten sam facet w którym się zakochała.
Alex, wolałam jak była.. nazwijmy to zła.
Haley, znowu śpiewa i znowu ją uwielbiam. Przypomina mi Haley z początku 7 sezonu, która jednak przed kilka odcinków gdzieś się zgubiła. Teraz znowu jest sobą, w scenkach z Taylor była świetna.
Nathan z sezonu na sezon (nie wliczając pierwszych 4) jest coraz nudniejszy....Sam James też się nie wysila, zeby cos z niego wycisnąć.
Taylor oczywiście na plus.
Ten cały Alexander mógłby być przystojniejszy, jeżli już ma być jakąś konkurencją dla Juliana. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pulek Generał
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 8058 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elmo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:45:01 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Mnie znowu znudzil odc. Pare dobrych momentow i wsio.
Jak dla mnie to wlasnie Brooke jest meczaca nie Julian.... I juz nawet chyba wolalabym go z Alex a nie z Brooke. Bo znowu zaczyna sie Brookowe uzalanie sie nad soba jaki to swiat jest straszny, Julian ksozmarny i wszystko sie odwraca rpzeciwko niej......
Nathan-przystojny jak zawsze ale jak mowicie-nudny........ Juz Clay jest teraz bardziej charyzmatyczny.
Nie moge patrzec na Quinn usmiechajaca sie - nie wiem czy tylko ja mam to wrazenie pilki wcisnietej w zeby?! 'Sztucznosc nad sztucznosci'
Roztrzepana haley to cos co lubie
I OTHforever masz absolutna racje! Alexander jest absolutnie nieciekawy z wygladu jedyne w czym moglabym sie zauroczyc to w jego akcencie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke Mistrz
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 14405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:34:57 29-01-10 Temat postu: |
|
|
i akcencie ;D niewiem jak wam ale mi strasznie podoba się jego akcent ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Pulek Generał
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 8058 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elmo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:17:51 30-01-10 Temat postu: |
|
|
typowy brit. Ich akcent zawsze pdoba sie wielu ludziom - i mi rowniez, jednakze sama preferuje mowic amerykanem niz britem |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 2:18:07 12-02-10 Temat postu: |
|
|
Możecie mi dziewczyny powiedzieć, kim jest ta blondi u Claya w 6 i na poczatku 7 odcinka? ;> |
|
Powrót do góry |
|
|
Pulek Generał
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 8058 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elmo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:28:16 12-02-10 Temat postu: |
|
|
jego zmarla zona - jesli to o Sare chodzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 14:16:49 16-02-10 Temat postu: |
|
|
Własnie o to mi chodziło, dowiedziałam się później ogólnie i powiem, że ani mnie ona nie wzruszyła, ani nie zachwyciła. Po prostu mnie nudziła, ale od początku.
Jestem po 14 odcinku, więc mogę się w końcu jako tako wypowiedzieć.
Brooke - Wydaje mi się, że czas skończyć umartwiać ją jeszcze bardziej, niż jest. Od 1 sezonu to zazwyczaj na nią spadają wszystkie okropieństwa, a teraz Julian zachowuje się jak Lucas, oboje nigdy nie wiedzieli czego chcą. I chociaż osobiście kocham Austina, to wydaje mi się, że wolałabym Owena przy Brooke (oczywiście bez przespania się z M.)
Wydaje mi się, że Brooke bez Juliana nie ma nikogo, za mało rozmów BH. W 13 odcinku zauważyłam jak badzo brakuje mi Peyton, która zazwyczaj (nie liczmy 6 sezonu) była pocieszycielką B.
No i orzede wszystkim chyba więcej Millie i Alex jest w tych odcinkach niż Brooke, mam nadzieje, że nie zapomną o niej.
Ps. dlaczego to akurat Brooke nie może mieć dzieci? Wolałabym gdyby Peyton ich nie miała ;D
Nathan i Haley - zdecydowanie doprowadzają mnie do dwóch skrajności, płaczu i śmiechu i choć sprawa z Renee była naciągana, to cieszę się, ze poświęcaja im tyle czasu w odcinkach ;D.
Julian - nie widzi co traci, albo i na co nie zasługuje. Jest zwykłym dupkiem, choć urzekł mnie na surwiwalu ;D.Ta zdzire Alex powinien kopnac w dupsko juz dawno temu,najlepiej w ogóle scenariusza od niej nie brac i wszyscy byliby szczęśliwi.
Alex - brak komentarza.
Millie - rozbawiła mnie wciągając kokaine, nie pasuje to do niej, tak samo jak i byci modelką, gdzie Millie tęskniąca za Marvinem, doceniająca przyjaźń Brooke?! Chyba juz takiej nie zobaczymy. Ogólnie mogłaby się zaćpać i żeby nikt jej nie uratował, o.
Marvin/Skills - ich przeganianie się z mieszkania było śmieszne. Al chyba trochę za dużo czasu im poświęcają ;D.
I Quinn z Clayem *____________* Kocham ich, wnieśli do tego serialu świeżość, miłość, zabawę. Jak dla mnie to i mógłby być 8 sezon, o ile Shantel i Robert by w nim zagrali *.* |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke Mistrz
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 14405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:32 16-02-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi sie podobał.
Szkoda Haley Taylor i Quinn
Brooke..zawsze peyton się wszystko waliło..najsmutniejszy scenariusz..teraz nie ma Pey to przeszło na Brooke:/
Podobał mi się począek..gra aktorska Beth ;D sniadanie w domu scotto: Quinn Taylor no i Hales ;D
Scena kiedy Quinn i Hales chowaly się przed Taylor..usmiłam się strasznie ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
OTHforever Detonator
Dołączył: 22 Wrz 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:03:14 17-02-10 Temat postu: |
|
|
a moim zdaniem to przesada z tym że Brooke się wszystko wali, jak znam życie to i tak będzie miała to dziecko. a to że nie jest z Julianem to całkiem normalne biorąc pod uwagę wszystkie pary poza Naley. Za to Brooke ma dobre stosunki z matką, z przyjaciólmi (chociaz nie dane jest nam zobaczyć sceny Nathan-Brooke od dłuższego czasu, ale z Haley cos tam było) |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 13:10:53 17-02-10 Temat postu: |
|
|
Jakie ona ma stosunki z przyjaciółmi? Peyton sobie pojechała gdzieś, gdzie słońce prawdopodobnie dochodzi, oprócz tego, iż Julian powiedział, ż Lucas pozwolił wykorzystać jego chałupsko, to w ogóle o nich nie wspominają... Chociaż o jakimś telefonie do Pey powinna być mowa, albo o jakimś meilu. Przyjaźń razem z przprowadzką się nie kończy...
Z matką Brooke ma dobre stosunki, teraz, od kiedy Julian przmówił jej w 6 sezonie do rozumu. Ale czy jak Julian 'baraszkuje' z Alexandrą to Brooke ma się komu wyżalić? Na tym koncrcie nad rzeką Brooke już więcej nie pokazali, bo już nie mieli z kim ją pokazać. Hales wielka gwiazda, jak Brooke do niej nie przyjdzie, to nie pogadają. Scena Nathan Brooke to chyba była w 4 sezonie jakaś... po zobaczeniu tej taśmy przez Hales chyba ;D.
Z Millie zrobili szmate, a nie przyjaciółkę, której Brooke przebaczyła przespanie się z OWENEM!
Rachel tak samo, z tym, że R. ją okradła.
A GDZIE PRZYJACIEL MARVIN?! Taka przyjaźń była... a teraz? Mieli chociażby jedną scenę?
Podsumowując: Brooke chyba opatrzność jedynie w Victorii może znaleźć, no czasami Haley się pokusi... Julian już nie wiem na kogo leci.
A tak btw, w którymś tam odcinku była scena, że Julian odprowadza Alex pod drzwi hotelowe, później ta się do niego przytula. Poczułam jakąś retrospekcje do porwania Sam... cholernie podobna scena .
Lecę oglądnąć ten 16 odcinek.
Aaa, tak apropo co znaczy te zdanie na notatniku Juliana w 15 odcinku? (How would hugmes/hughes do it?) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|