Telenowele

[green_tea]

Bez przesady, jak po 2 odc moze przebic 10, który nie mial sobie równych? Rozumiem, ze ostatnie dwa odc z Davidem były troche przytłaczające, nie był już uśmiechnięty, ale co mu się dziwić, przecież umierał!
2 odc 5 serii podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy Naprawdę był świetny. Amy, którą co prawda polubiłam w 1 odc, ale nie do końca się do niej przekonałam, teraz podbiła moje serce. Strasznie mi się podobało to co powiedziała do 11 o byciu ostatnim ze swego gatunku. I ostatnia scena z telefonem od premiera, brilliant

[Bluebelle]

Ja jeszcze nie widziałam 2 odcinka, nie miałam kiedy szczerze mówiąc. Ale te opinie o których pisałam wcześniej były po 1 odcinku 5 serii

[green_tea]

I juz finał za nami. Znowu trzeba czekać, aż do świąt. Ale po takim finale warto:) Finał rewelacyjny, ostatni odc był chyba najlepszym w całej historii DW, przynaj mniej dla mnie(mowie oczywiście o tych nowszych seriach, bo starszych nie widzialam). 5 sezon oceniam wysoko, naprawdę był bardzo dobry. Były oczywiscie słabsze odc,jak w każdym sezonie, ale oceniam go chyba najwyżej, na równi z 4. Matt jako Doktor sprawdził sie świetnie. Nie powiem, ze jest lepszy od Davida, zarówno 10 jak i 11 są genialni. W sumie każdy Doktor ma w sobie 'coś'
Amy i Rory xD Razem są kapitalni. The girl and the boy who waited.. Motyw z zamknięciem w Pandorice przez 2 tys lat skojarzyl mi sie troche z zakopaniem Jacka w Torchwood:) A biedny Rory czekał i wreszcie sie doczekał
Ciesze sie, ze wreszcie mamy finał, który kończy sie dobrze. No i towarzyszy, którzy zostają na kolejny sezon:)
Ciekawi mnie strasznie kim jest River. Mam nadzieje, że dowiemy się tego w zimie:)

[Skurwol]

Żyje tu ktoś jeszcze

[BlackFalcon]

Żyje. Ja .

[Skurwol]

[Valkyria]

Ja oglądam.

Najbardziej podobał mi się pierwszy sezon z Christopherem Ecclestonem (to mój ulubiony Dr Who) i Billie Piper. Ale podobno wcześniej też były jakieś serie.
Ponoć ten serial leci od lat.

Lubiłam też Davida Tennanta, jako Doktora, pozostali niestety nie zachwycili mnie.
Natomiast najlepszą towarzyszką Dr Who według mnie była Clara Oswald.

[Skurwol]

Ja lubie 9,10 i 12(Eccleston,Tennnant,Capaldi)
Clara lubiłem do 8 sezonu,póżniej jest jej za dużo
No tak serial jest od 1963 roku...Tylko,że te serie są nazywane klasycznymi...W nich są Doktorzy 1-8...
A w serii z 2005(New Who)jak narazie 9-12...Ja aktualnie oglądam klasyczne serie i tłumacze przy okazji bo nie ma za dużo napisów PL, jest ponad 800 odcinków,prawie 30 sezonów

[Valkyria]

No to Cię podziwiam, ja nie dałabym rady.

O klasycznych seriach słyszałam tylko od kolegi, ale jakoś na nie nie trafiłam. Nie wiedziałam, że aż tak stary jest ten serial. Da się to oglądać. Kiedyś trafiłam na pierwszego "Star Treka" i ..., papierowe skały, plastikowe potwory... nie mogłam się przestawić.

Capaldi nie przypadł mi do gustu niestety...
Ecclestona uwielbiałam. I brakuje mi tej jego charyzmy w jego następcach.
Każdy Dr Who ma inną osobowość, a skoro to ta sama osoba, to nie powinno tak być.
Właśnie mi się przypomniało, jak M.Shanks mówił w wywiadzie, jak próbował naśladować grę aktorską Jamesa Spadera.

[Skurwol]

Narazie jestem na 2 sezonie przy 50 odcinku chyba
Obraz.jest czarno biały chyba przez sto odcinków
Powiem Ci,że nawet sie da oglądać.odrazu
polubiłem Pierwszego Doktora
Tak.jest nawet dobrze,że każdy Doktor ma inną osobowość bo każdy może znaleść coś dla siebie...

[Valkyria]

Czarno-biały???? Może jakiś kodek nie działa?

Napisz coś więcej o pierwszym doktorze, kto go gra?
Też są tam Cybermeni i Dalekowie?

Ja nie mogę zapomnieć pierwszego Doktora Who (Ecclestona) i każdego następnego porównuję właśnie do niego. Każdy jak na razie wypada gorzej w mojej ocenie.

[Skurwol]

Haha tak czarno biale w koncu serial z 63 roku
No są Dalekowie,Cybermani,Mistrz,Silurianie,Sontarianie,Autoni,Wladcy Czasu itp.
Pierwszego Doktora gra taki dziadek
Wiliam Hartnell a tu jego Fotka :
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja go odrazu polibilem jest złośliwy,niegrzeczny haha i nie potrafi latać Tardis...Podróżuje z wnuczką i dwoma nauczycielami z Ziemi

[BlackFalcon]

Mnie się podoba najnowsza seria, Capaldiego znam nie tylko z jednego z odcinków "DW", ale również z "Torchwood", gdzie zagrał po prostu fantastycznie.

Klasycznych serii nie oglądałam ale oczywiście wiem o ich istnieniu i może się kiedyś za nie zabiorę, na razie mam za dużo innych seriali do oglądania .

Klasyczny, pierwszy "Star Trek", który został tutaj wyżej wspomniany, może faktycznie jest z początku nieco szokujący dla tych, którzy oglądali najnowsze serie/filmy z tego universum, ale ja nie mam problemów z oglądaniem, jako fanka "ST" widziałam wszystkie klasyczne filmy i kilka odcinków z pierwszej serii, pierwszego serialu i jak dla mnie to po prostu część tego, co kocham, początek czegoś wspaniałego, więc nie zwracam uwagi na inne efekty specjalne, niż te, do których jestem przyzwyczajona.

Nie zgodzę się z tym, że każdy Doctor to ta sama osoba. Właśnie chodzi o to, że jednak nie ta sama. On wciąż jest Doctorem, zgadza się, ale przechodzi reinkarnację, staje się zupełnie kimś innym, ma tylko wspomnienia, pamięć poprzednich wcieleń...nawet kolor nerek może mieć inny . Więc zmiana charakteru jest jak najbardziej na miejscu.

Pierwszy Doctor nie umie latać TARDIS? To się biedna Blue Lady musiała nieźle na niego wściekać .

[Skurwol]

Ja też uwielbiam Capaldiego,ale po prostu za dużo było tej Clary w 8 sezonie i spychała go na drugi plan...Ja też go pamiętam w Torchwood dobrą role miał.. .Capaldi był jeszcze w odcinku z Pompejami,i w tym sezonie co wychodzi ma sie wyjaśnić to właśnie podobieństwo
Polecam stare serie jeśli nie przeszkadzają Ci słabe efekty i czarno biały obraz to Ci się spodobają
Haha kolor nerek może zmienić,a kolor włosów na rude nie
Pierwszy nie potrafił pilotować Tardis,i jest śmiesznie bo prowadzi go w losowe miejsca i cały czas próbuje wysłać dwoje nauczycieli do swoich czasów

[Valkyria]

Wydawało mi się, że w 1963 roku był już kolor, no może nie w Polsce, ale na Zachodzie powinni już kręcić w kolorze. Uwielbiam polskie stare kino, A.Żabczyński, E.Bodo... wówczas nie było koloru (bo to są lata 30), ale po wojnie wydawało mi się, że już kręcono w kolorze...

Jestem zaskoczona pierwszym Doktorem, nie sądziłam, że wiekowego aktora ktoś zatrudni do takiej roli. Nie potrafi latać Tardisem?, chciałabym to zobaczyć. Podróżuje z wnuczką? Co się z nią potem stało?

Torchwood oglądałam i bardzo lubię ten serial, ale na Capaldiego nie zwróciłam uwagi. Za to pamiętam Spika z Buffy, który tam się pojawił. Capaldi pojawia się tam jako Doktor Who? czy inna postać?
Gdzieś tego pierwszego Dr Who można zobaczyć online? Bo z tego co napisałeś zapowiada się dość interesująco.

Nawiązując do starego Star Treka, to historia jest nadal bardzo ciekawa tylko ta sceneria, ja nie mogę się przestawić.

Hmmm reinkarnacja... dla mnie to nadal ta sama osoba, która może nie popełniać minionych błędów... wszystko zależy od tego jak kto interpretuje dane pojęcie...

Bardzo lubię Clarę, nie wyobrażam sobie serii bez niej. No ale to oczywiście rzecz gustu, każdy ma innego ulubionego bohatera.