Telenowele

[słonko]

ja poczekam
niestety nie polegam na moim nangielskim na tyle żeby zrozumieć wszystkie kwestie tak jak mają wygladac

[Comely]

Obejrzałam nareszcie 2x15.. :

Nie był to jakiś rewelacyjny odcinek, ale trzymał poziom.
Jack po raz kolejny się spisał, bardzo fajne te jego intrygi i choć oczywiście w głębi serca było mi przykro, bo wspieram Chucka, to jednak dla fabuły i dramaturgii jest to bardzo dobre. Także było to bolesne, ale potrzebne dla dobrego rozwoju serialu. No i teraz wiemy, że coś jednak się wydarzyło między Blair i Jackiem. Wiadomo, że to nie pasuje do charakteru Blair, ale każdy ma chwile słabości...
B. i C. hm.. To sie robi juz takie nudne, ze ja nie wiem. Najpierw ona chce, on nie. Teraz on ja przeprasza, ona mówi ze to koniec i jak zwykle te ich slodkie sceny..
Vanessa i Nate - żałość, świętować rocznicę dwumiesięcznego chodzenia? Szkoda, że nie świętowali doby. Nate się sfrajerzył do granic możliwości. Naprawdę mogłoby ich teraz nie być w serialu, nie byłaby to żadna strata dla fabuły. Choć podobało mi się, jak Nate okazał wsparcie najpierw Chuckowi (jak za starych dobrych czasów pierwszego sezonu ) a potem Danowi.
w koncu S. zrozumiała ze przeszkoda zwiazku L. i R. nie jest przeszkoda dla jej zwiazku z D, brawo. Te dziecko L. i R. moze jeszcze wrócić, nic nie wiadomo.

[tinkerbell]

są już napisy

Comely zgadzam się co do Nate'a
mi się też wydaję że ten chłopak to się jakoś niedługo pokarze i coś namiesza..

teraz to by było śmiesznie, jakby Erick zmienił orientację i był z Jenny heheheh
taka jedna wielka rodzina

oglądam 16

[słonko]

właśnie miałam się zabierać za 16
już sie nie moge doczekać bo intryguje mnie postać nauczycielki

[tinkerbell]

ooo matko...
i znowu komplikacje
Na szczęście Lily i Chuck wyeliminowali Jacka, oby więcej sie nie pojawił
Muszę zacząć od tego że strasznie podobała mi się suknia Sereny na operze:P Blair zresztą też miała śliczną, i fajna była ta scena w tkórej Blair tak przebiegła za Chuckiem a on pił szampana, skojarzyło mi się to z Kopciuszkiem
Chuck na końcu słodki nareszcie się pogodzili
Ta nauczycielka to jakoś ja jej nie lubię, Blair ją przeprosiła a ona jakieś chamstwo już jej zrobiła...
i ta końcówka..
Dan znowu coś komplikuje z Sereną...
i oczywiście nauczycielka (nie pamiętam jak się zwie ) już uderza do niego, przynajmniej takie wrażenie miałam...
Ta baba kaszląca przy Vanessie- ja bym chyba się popłakała ze śmiechu na jej miejscu

Uwielbiam Dorothe )))) i ten szczeniaczek heh ))
Ojjj rozpoczęła się zimna wojna; )
ciekawe kto ją wygra? Ja stawiam na B

[słonko]

wiedziałam że ta nauczycielka pokaże pazurki ale nie ma szans w starci z B !!
mam nadzeję że będzie więcje takich odcinków bo ten był świetny! i poza tym że B i C nie wrócili do siebie (wszsytko w swoim czasie) to i tak uważam że jak do tej pory najlepszy odcinek sezonu

[tinkerbell]

I Chuck na końcu był taki słodki..... )
ale podobno w następnym, który będzie chyba dopiero 2 lutego
Dan będzie świrował z Blair!!!

[słonko]

dopiero 2 lutego???
a to dlaczego???
buuu

[tinkerbell]

właśnie nie wiem,ale zaraz poszperam gdzieś
bo tak przypadkiem weszłam na jakąś stronę GG i tam było.

[słonko]

wrrr....
oni to zawsze coś wymysle... jak nie było przez miesiac to teraz nie będzie przez tydzień... a mnie ciekawi jak B to rozegra

[KlaudiaLaFleur]

fajnie ze Chuck sie pogodził z Lily ^^

[Comely]

No i obejrzałam 2x16 :

Moim zdaniem mega odcinek. Taki powiew pierwszego sezonu, dla większości bohaterów porzucenie tej dorosłej dramy.
Postacią numer 1 tego odcinka była Blair i naprawdę miło było ją obejrzeć w starym wcieleniu - knującej i pełnej energii. Ojcowie Blair fanatastyczni, to naprawdę szkoda, że tak rzadko widujemy Romana. Dorota się jak zwykle sprawdziła.
Cieszę się, że przyszły niepewne czasy dla Dana i Sereny. Jej postać zyskuje na tym głębie - kiedy targają nią rozterki i niepewności jest znacznie ciekawsza niż w szczęśliwym wcieleniu.
Jeśli chodzi o Chucka to jestem zadowolona, że się już pozbierał i zaczął być starym sobą, choć ewidentnie jest bardziej dojrzały i odpowiedzialny. Mam nadzieję, że to przeistoczenie nie wyssie z niego niegodziwości i intryganctwa do końca.
Próba gwałtu na Lily całkiem mi pasowała do wizerunku Jacka. Żałuję jednak, że tak to się skończyło. Miałam nadzieję, że ta wojna między Chuckiem a Jackiem potrwa dłużej i że to Chuck odegra w zwycięstwie większą rolę, gdyż teraz to praktycznie zasługa Lily.
Jestem też bardzo rozczarowana faktem, że prawdopodobnie Jack wyjechał na stałe, a razem z nim wątek "co się stało w Nowy Rok". Nie byłam zwolenniczką opcji jego seksu z Blair i prawdopodobnie amerykańska widownia również, przez co twórcy zrezygnowali z wątku. Szkoda, można było jakoś zmodyfikować scenariusz, a nie zostawiać taką otwartą furtkę, bardzo nie lubię takich niekonsekwencji.
Lily i Rufus jako związek są strasznie nudni, ale uwielbiam Lily, więc mogę ją oglądać nawet w takiej formie. Bardzo mi się też podobają jej interakcje z Chuckiem. Moim zdaniem Lily jest idealna w roli kogoś na kształt rodzica dla niego.
Nate i Vanessa stali się totalnie pobocznym wątkiem. Teraz już zupełnie oddzielili się od głównego nurtu i nie są uwzględnieni w żadnym ważnym wątku. Jeśli tak ma ich obecność wyglądać, to niech ich wcale nie pokazują zanim nie trafi się dla nich coś sensownego.
2 highlighty odcinka (a nawet 3): Eric udzielający korepetycji o operze - cudnie mówił po niemiecku, tekst o wynajęciu pokoju do Lily i Rufusa, oraz rozmowa Dana i Nate'a zakończona pytaniem czym jest "Mechaniczna pomarańcza".

[Santiago2]

Wie ktoś ile odcinkow ma 2 seria?

[słonko]

z teogo co słyszałam to ma być 24

[dżonkaV]

Cóż, w tym sezonie oglądałam lepsze odcinki, choć ten też nie był niczego sobie. Rzecz w tym, że każdy odcinek, w którym nie ma scen C&B pozostawia we mnie pewne poczucie niedosytu
Ta nauczycielka jest jakaś... dziwna. Taki karzełek. ups, z tym dziwna nie chodziło mi o wygląd, ale całokształt dla jasności
Ja chcę, aby to Chuck pogodził się z BLAIR, choć osatecznie mogę cieszyć się z jego powrotu na łono rodziny.

A wcześniej uważałam, że w Jacku jest coś fascynującego, ale po 16 odcinku zmieniłam zdanie.