Telenowele

[natalia**]

Albo od początku było takie założenie ze ginie .

[hayleyss]

No nie wiem. Może to zakończenie w stylu, że zginął po bohatersku

[natalia**]

Możliwe , ale najważniejsze że Bex była na końcu z Marcelem

[hayleyss]

Dokładnie. Przynajmniej tyle. Dla nich warto było oglądać serial

[ankasterbala]

Elijaha mi uśmiercili, dla niego też powinien być dobry koniec.

[natalia**]

[Kamelita]

Fajnie zakończyli ten serial.Ogólnie zawsze mi się lepiej podobał od PW .
Na pewno po jakimś czasie wrócę do tego serialu przez sentyment do Klausa ,który był moją ulubioną postacią.

[hayleyss]

Też ma ogromny sentyment, chodź większy do PW. Jednak tu przynajmniej w 1-4 sezonach, zdecydowanie lepsza była obsada. Nieźli aktorzy. A z TVD wyróżniłabym tylko nielicznych

[natalia**]

Mi się PW podobały do 4 sezonu a potem oglądałam bo oglądałam z kolei Pierwotni tak nie przynudzali w poszczególnych sezonach .

[hayleyss]

Ja do TVD mam sentyment, a pod względem aktorskim TO było lepsze. wgl The Originals było dojrzalsze, miało poważniejszą fabułę.

[natalia**]

PW był bardziej spokojniejsze że tak to ujmę a Pierwotni jak napisałaś był dojrzalszym serialem .

[Blonde Distraction]

Właśnie skończyłam (powtórkowo) pierwszy sezon... I pare spostrzeżeń przychodzi mi na myśl. Po pierwsze sezon był świetny, nie przekabinowany i bez głupich nielogicznych wątków tym bardziej porównując do lecącego równolegle 5. sezonu TVD. Wole 2. i 3. sezon ze względu na większą ilość członków pierwotnej rodziny Kol, Finn, mamuśka z piekła rodem, Mikael, psychiczna cioteczka no o Freya ale 1. sezon jest bardzo dobrym wprowadzeniem do świata Nowego Orleanu. Po za pierwotnym trio bardzo lubie postać Marcela, jest świetny i zawsze zastanawiało mnie jakie pochodzenie ma ten aktor - czarnoskóry ze skośnymi oczami to rzadkość ale facet jest przystojny. Lubie postać Daviny i Josha. A teraz kilka minisów. Po pierwsze debilna postać fanatyczki Monique wkurzała mnie na każdym kroku. Po drugie Camille niby jest spoko, troche za bardzo się wymądrza ale mam wrażenie, że jej postać jest stworzona na siłę, aby zastąpić Klausowi Caroline bo fani szaleli na ich punkcie ale... niezbyt im wyszła ta podmiana. Ostatnia rzecz która mnie denerwowała to zachowanie Hayley w ciąży. Na każdym kroku narażała swoje dziecko np. bijąc się w zaawansowanej ciąży z kimś tam. Siedząc na bagnach gdy było tam niebezpiecznie, dźwigając kilkuletnie dziecko jak była w zaawansowanej ciąży. Nawet Bex musiała ją namawiać gdy ta była gdzieś w 3 miesiącu żeby ta raczyła się udać do lekarza. Masakra scenarzyści chyba nie mają zielonego pojęcia o ciąży. No i to by było na tyle. Koniec mego wywodu.

[Elysa Argento]

Wytrwałam dwa sezony, więcej nie dałam rady. Moim zdaniem strasznie dużo głupoty tutaj było. Począwszy od motywacji rodziny, że muszą się trzymać razem. Elijah tyle razy to powtarzał, jakby chciał już nie widza przekonać a samego siebie
Marcel Gerard, dobra silny bo stworzył go Klaus, ale żeby prawie pokonać go?! No bez przesady. I to mnie też zdenerwowało, że Klaus zarówno tutaj jak i w Pamiętnikach był kreowany na mega potężnego tutaj zniewala go jego wampirze dziecko. Słabe, jak dla mnie.
Rebeka, którą lubię i dla niej oglądałam ten serial nie wie co ze sobą zrobić. Miota się i jęczy.
Wilkołaczyca Hayley i czarownica Davina zupełnie nie do zniesienia. Żadnej nie lubiłam i chciałam by jak najszybciej znikły z serialu.

[natalia**]

Ja obejrzałam do końca bo polubiłam Pierwotnych w serialu Pamiętniki wampirów i ciekawiło Mnie jak ich losy dalej się potoczą
Co prawda serial miał gorsze momenty , ale uważam ze był lepszy od Pamiętników !
Bardzo polubiłam Kola i Rebecke i Im najbardziej kibicowałam z całego rodzeństwa , tylko pod koniec wkurzyło Mnie że Rebecka tak się właśnie mota i Sama nie wie czego chce , bo niby kocha Marcela ale woli go zostawić bo chce inaczej żyć .
Davine lubiłam w parze z Kolem

[Elysa Argento]

I ten minus, że w końcu Rebeka zniknęła i jedynie później się pojawiała w serialu. I ten wątek Freyi był tak fajnie budowany, ale na końcu i tak go spartolili.