|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:56:59 31-05-16 Temat postu: |
|
|
W takim razie będę Cię podglądać w kalendarium ... już właśnie chwilę temu to zrobiłam - jeszcze troszkę odcinków mam, więc nie ma ryzyka, że Cię przegonię.
No to biedny nasz Alvarito ... dobrze, że chociaż Bea go wspiera bezwarunkowo.
Chciałam Ci pokazać podobieństwo, ale niestety początek tej sceny znalazłam tylko z dubbingiem włoskim ... no ale nie o słowa w niej chodzi. https://youtu.be/I2NkM1B3olM?t=23, w dalszej części tej sceny Mery ląduje na biodrach Vincente identycnie jak Bea Alvarowi |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:15 07-06-16 Temat postu: |
|
|
Uuu naprawdę podobna scena, choć tam pozwolili sobie na więcej.
Dla relaksu włączyłam sobie odcinek 61 i przestaję mnie coraz bardziej dziwić, że Alvaro zakocha się w Bei. Ona jest jedyną osobą w tym całym mrowisku, która go naprawdę wspiera! Nawet jego własny ojciec nie potrafi postawić się w jego sytuacji i popatrzeć na wszystko z innej perspektywy. Naprawdę dziwi mnie ten idiotyczny upór Francisca. Przecież wiadomo, że każdy nowy dyrektor ma zupełnie inne plany względem rozwoju firmy, każdy stawia na co innego. A ten jest po prostu wściekły, bo syn nie działa tak jak on by chciał a przecież nie został wybrany na prezesa, by powielać pomysły ojca do tego wyznaczył Diega na to stanowisko już gorzej chyba postąpić nie mógł. Dziwi mnie, że nie widzi jak krzywdzi syna, w starciu Alvaro vs Diego wsparcie Francisca ma zawsze ten drugi |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:11:52 08-06-16 Temat postu: |
|
|
Haha, ja też nie wytrzymałam i przedwczoraj zobaczyłam ten odcinek.
Co do ojca Alvara, to faktycznie: brak słów! Takie coś naprawdę musi boleć.
A jeśli chodzi o Cayetanę to powiem Ci, że podobało mi się (choć ona nie jest moją ulubienicą), jak zażarcie broniła Alvara na zebraniu tej całej rady, po tym jak Alvaro wyszedł.
I nie rozumiem dlaczego (być może chciała załagodzić sytuację ) w rozmowie z nim samym, powiedziała to, co powiedziała.
Biedny poczuł, że kolejna z najbliższych mu osób, wątpi w jego zdolność i gotowość do prowadzenia wydawnictwa.
Tak jak napisałaś, właściwie jedynie Bea ufa mu bezwarunkowo, i bezwarunkowo go wspiera. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:27 08-06-16 Temat postu: |
|
|
I ja muszę przyznać, że pomimo mojej niechęci do niej zachowała się naprawdę dobrze! Broniła go zarówno przed bratem jak i jego ojcem, chcąc przynajmniej w jakiś sposób dać im do myślenia. Zapewne bardziej jej chodziło o Francisca.
Ja jej późniejsze słowa odebrałam jak próba uspokojenia Alvaro. I tu widać to, że oni jednak nie zbyt dobrze się znają, pomimo tylu lat bycia razem. Gdyby Caye go znała, wiedziałaby, że nie chce usłyszeć jakiś głupich, pocieszających bzdur, przecież w ten sposób można pocieszyć każdego, a już w szczególności osoby, których praktycznie nie znamy. Albaro potrzebuję kogoś kto w niego wierzy i po jednej nieudanej próbie, nie przychodzi do niego z wierszykiem słodzącym. A ona tak właśnie robi.
Zastanawiam się czy to przez moją niechęć do niej czy tak jest, ale mam wrażenie, że ona jest straszna dla personelu. Owszem, oni muszą pracować, a nie plotkować i to że Alvaro odszedł to nie temat do plotek i zlewania pracy, w tym ma rację, ale. No właśnie ciągle mam to "ale", że ona jednak nie jest fair. Barbie pomimo tego, że jest sekretarką i także powinna pracować, dostaję same ploteczki od niej i tak gadają całymi dniami. Chyba to mnie właśnie irytuję w niej najbardziej ten jej cyniczny dysonans i próby pokazania, że jest ważniejsza od innych, tak samo jej znajomi. |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:39 08-06-16 Temat postu: |
|
|
No, raczej nie przez niechęć ... to nierówne traktowanie jest aż nadto widoczne.
I rzeczywiście, choć na ogół jest mniej arogancka niż Barbara, to jednak często daje innym odczuć, że jest z "lepszej gliny".
A Barbara mnie w tym rozwala: pewnie obecnie jest biedniejsza niż większość pracowników wydawnictwa (haha, podoba mi się to powiedzenie: "no tiene a donde caerse muerta"), a zachowuje się jakby co najmniej należała do grona jego udziałowców. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:31:32 08-06-16 Temat postu: |
|
|
Mnie strasznie irytuję jak ona traktuję Ximene niemal jak dziewczynkę na posyłki. Każdy jej pomysł jest zły, każde wykonanie złe - tak naprawdę dziewczyna nie ma jak się rozwijać, do tego ona cały czas ją krytykuję i to w ten najgorszy sposób, wytykając jej wszystkie błędy.
I ja się właśnie zastanawiam czy ona jest "lepsza" od Barbary. Bo Barbie to coś powie, wszyscy wiedzą, że inteligencją to ona nie grzeszy i jej "kontakty" z szefostwem ograniczają się do ciągłego powtarzania soy intima amiga de Cayetana de la Vega - jakby to miało rozwiązać jej wszystkie problemy i otworzyć każde drzwi. Pomijając kilka zdarzeń, powiedziałabym, że jest ona niegroźna. Ale z Caye to już inna sprawa - ona naprawdę ma władzę w tej firmie, a jednak ... cóż ja w niej nie widzę takiej prawdziwej szefowej. Strasznie się wywyższa, zaznacza swoją pozycję, kim to ona nie jest, a tak naprawdę ... prawie nic nie robi
Za to właśnie uwielbiam Barbare! Na początku ostro mnie irytowała, ale później tą pałeczkę przejęła Caye. Teraz Barbie przynajmniej dostarcza rozrywki |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:43:59 10-06-16 Temat postu: |
|
|
Hmm, ja może do uwielbienia się jeszcze nie posunęłam, bo jednak Barbara często mnie wkurza, ale uważam, że jako postać w serialu jest nieoceniona: w sumie często nawet zabawna bywa jej bezczelność, nie wspominając o ignorancji (haha, wieczór Richarda z "Don Giovanim").
Też mi się nie podoba to, co Caye robi z Ximeną: Caye jest szefową działu, czyli niejako osobą administrującą, a nie tworzącą. Od pracy twórczej teoretycznie ma być Xime, ale tak wygląda tylko w teorii, bo tak jak napisałaś: Cayetana wtrąca się jej do każdego pomysłu, co chwila każe coś zmieniać, decyduje nawet w jaki sposób Xime ma pozyskiwać materiał do swoich artykułów ...
Zdecydowanie nie leży mi Cayetana, choć nie da się zaprzeczyć, że kocha Alvara.
Oglądałaś już jakiś kolejny odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:46 10-06-16 Temat postu: |
|
|
Zapewne i ja do uwielbienia się nie posunęłam po prostu w tych momentach lubię ją bardziej choć i są te momenty, w których jest iście irytująca
Ja się właśnie zastanawiam czy ona kocha Alvaro - w tym sensie czy kocha jego czy to wyobrażenie ich razem jako idealnej, perfekcyjnej pary dwójki osób, które spełniły się w życiu. Wiele razy miałam wrażenie jakby ona go kompletnie nie znała, a żeby jednak kogoś kochać, trzeba go znać - zarówno wady jak i zalety. Wielokrotnie przymykała oko na jego zdrady, tak naprawdę nie chcąc widzieć, bo zrujnowałoby to wizerunek jej idealnego związku, z późniejszym idealnym ślubem i małżeństwem. Aż przypomina mi się ten moment, gdy ona się do niego wprowadza i wręcz zalewa jego mieszkanie swoimi rzeczami, niczym wojskowy zajmujący teren
Żadnego. Zapewne uda mi się dopiero jakoś w przyszłą środę |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:48 13-06-16 Temat postu: |
|
|
Jutro wieczorem w końcu będę mogła sobie co nieco obejrzeć, no chyba że zainteresuje mnie jakiś mecz ale lekko wątpliwe powiedz mi więc Beatko na którym odcinku skończyłaś oglądać YSB? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:49 13-06-16 Temat postu: |
|
|
Jutro wieczorem w końcu będę mogła sobie co nieco obejrzeć, no chyba że zainteresuje mnie jakiś mecz ale lekko wątpliwe powiedz mi więc Beatko na którym odcinku skończyłaś oglądać YSB? |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:19:28 14-06-16 Temat postu: |
|
|
Widziałam tylko jeszcze jeden, czyli na 62.
Nic jakiegoś przełomowego się w nim nie działo, ale było trochę Sandry (ona jest boska z tym swoim stoicyzmem ), no i śliczne objęcie Bei przez Alvara. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:45:42 15-06-16 Temat postu: |
|
|
Melduję, że wczoraj obejrzałam odcinek 62 i co powiesz na oglądanie od jutra mniej więcej 1 odcinka dziennie? |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:46:25 16-06-16 Temat postu: |
|
|
Postaram się, ale właśnie od jutra (a ściślej, już od dzisiaj) zaczyna mi się remont łazienki, a później malowanie mieszkania, więc nie wiem, jak się będę wyrabiać.
Ale, jak napisałam: będę się starać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:47:39 16-06-16 Temat postu: |
|
|
W takim razie ja nie naciskam tak czy siak mam jeszcze sesję i najważniejszy egzamin do zdania, ale mniej wszystkiego na "już". Spokojnie więc sobie poczekam i możemy nadal oglądać co kilka dni |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:30:13 20-06-16 Temat postu: |
|
|
Nati, chyba moje wyłączenie z życia (czyli odłączenie od neta) będzie trwało nieco dłużej niż myślałam (a tak w ogóle to myślałam, że mimo remontu będę miała dostęp do neta, a okazało się, że z tego miejsca, gdzie teraz mam podłączony router, sygnał jest tak słaby, że nie da rady oglądać) - teraz się połączyłam, bo przeszłam z do mieszkania ojca, więc proszę, nie oglądaj się na mnie, patrz sobie dalej, a ja, jak w końcu powrócę do żywych, to się dowiem jak daleko zaszłaś, i będę Cię gonić. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|