Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Yo soy Bea - Telecinco 2006 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:21:57 17-08-16    Temat postu:

Mi tamte też się bardziej podobał ale wiedziałam, że będzie z nim coś nie tak, już od momenty tych nieszczęsnych nagich zdjęć Caye, która nie chciała od niego zabrać negatywów, chcąc okazać mu zaufanie - a zachowała się po prost głupio. No, ale kto wie wszystko jak nie Sonso Ciekawa jestem co Sandra zrobi z tym fantem - czy postanowi jakoś odpłacić się Caye za wieczne bycie gorszą czy może jednak postawi się po stronie siostry, najpierw wyciągając od Carlitosa pieniądze

A sytuacja już bardzo się skomplikowała i teraz to Diego chce puścić firmę z torbami i to jest właśnie moment, w którym do akcji wchodzi Bea ale co mnie się bardzo podoba to te ostatnie piękne scenki między Beą a Alvaro - nie rozwinęli jeszcze ich wątku miłosnego, ale i tak miło się na nich patrzy jak tak się do siebie uśmiechają np. kiedy Alvaro zdziwił się jaką nienawiścią Bea darzy Diego i co by mu zrobiła albo śmiech Bei po tym jak Barbie podarowała Alvaro szczoteczkę
Dwa - co muszę już na tym etapie zauważyć, to niesamowicie podoba mi się to, że Bea walczy o swoje, nie daje sobą pomiatać czy obrażać np. przez Barbie, sama jej dopowiada i dopieka! Nie jest bezbronną owieczką, którą wszyscy obrażają, co jest niesamowicie na plus względem oryginały i jego wielu remaków, gdzie tytułowa brzydula siedziała cicho niemal jak mysz pod miotłą no, ale to prowadzi nas tylko do lepszego rozwinięcia wątku miłosnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:32:05 17-08-16    Temat postu:

Ja nie widziałam ani jednej wersji Bei (jedynie jakieś króciutkie urywki pojedynczych odcinków Brzyduli), stąd tak naprawdę właściwie nie wiem, czego się spodziewać, ale wcale na to nie narzekam.
Jednak również podoba mi się, że Bea to nie przysłowiowy Kopciuszek, że potrafi być stanowcza, i jeśli nie da się wejść drzwiami - wchodzi oknem, że odpłaca Barbie pięknym (albo jeszcze piękniejszym) za nadobne.

Hmm, ja co do Carlosa jakoś nie miałam wcześniej żadnych podejrzeń, stąd niezłe zaskoczenie miałam we wczorajszym odcinku.
Ale również zaskoczył mnie ostatnio Gutierrez: nie spodziewałam się, że będzie chciał na poważnie zająć miejsce w życiu Beckhama, raczej przypuszczałam, że będzie chciał poznać, i zbliżyć się do chłopca, ale anonimowo, jako znajomy mamy z pracy.

No i Caye ... eh, ta dziewczyna jest pełna sprzeczności, no i wywołuje sprzeczne emocje: czasem naprawdę jest rozsądna, sprawiedliwa, fajna; a czasem bywa nieznośna - jak dzisiaj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:03:10 17-08-16    Temat postu:

Ja widziałam chyba ze 3 oryginał - ale to już szmat czasu ledwo pamiętam, naszą polską wersją (która moim zdaniem jest lepsza jedynie w postaci projektanta - odpowiednik Richarda) i amerykańską - ale to już zdecydowanie dziwna była. No i jeszcze fragmenty niemieckiej

Ja miałam już po akcji z tymi zdjęciami i w sumie tylko czekałam, aż wyjdzie o co chodzi
Mnie jeżeli chodzi o Gutiego najbardziej martwi, że on się wycofa w najmniej odpowiednim momencie. Nie da się pogodzić posiadania córek i rodziny z nieślubnym synem pracownicy, starając utrzymać się to w sekrecie. Wcześniej czy później zrobi zwrot w tył i wydaję mi się, że będzie coś na rzeczy jeżeli chodzi o to przedstawienie w szkole Beckhama

Oj to prawda! Czasami jest niesamowicie rozsądna i ... normalna, a czasami z drugiej strony mam wrażenie, że to Bea tak niesamowicie na nią działa, że ta nie potrafi się opanować i nie potrafi spojrzeć na sprawę z innej perspektywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:30:29 18-08-16    Temat postu:

Ha, no to Ty okazałaś się bardziej przenikliwa, jeśli chodzi o Carlosa.

Możesz mieć rację co do tego przedstawienia ... w każdym razie, faktycznie, to co robi Gutierrez to igranie z ogniem.

A która z tych czterech wersji najbardziej Ci się podobała (z tej naszej - to wiadomo! - to, co do tej pory)?


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 0:32:07 18-08-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:07:22 18-08-16    Temat postu:

Wiesz chyba najbardziej ze wszystkich, które miałam szanse obejrzeć to jak na razie przoduję własnie YSB, ponieważ wątek Bei i Alvaro jest niesamowicie rozwinięty. Potem za nimi jest nasza polska Brzydula, która także została bardzo dobrze zrobiona, sęk w tym że to miał być taki króciutki serialik na popołudnie, a miał o wiele, wiele większy potencjał i bardziej widziałam to jako zwykły serial puszczany wieczorowy raz w tygodniu Oryginał, pomimo że kolumbijski to naprawdę mocno przesadzony jeżeli chodzi o zachowania wielu postaci i znowu tam brzydula raczej chowała głowę w piasek niż odpłacała się pięknym za nadobne, a i postać prota była moim zdaniem zła Natomiast w amerykańskiej to już w ogóle polecieli po bandzie, bo tam dziewczyna nawet nie kończy z główną postacią męską tylko z kimś innym, do tego w główny przeciwnik prota to jego brat, który stał się kobietą także tego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:21 19-08-16    Temat postu:

Queeee??!! To chyba ten amerykański scenarzysta musiał się za bardzo ziołem opalić ...
Faktycznie, odleciał w jakieś niezbadane rejony.

Ja nie mam porównania, ale potrafię docenić jeśli coś jest dobre, a ta hiszpańska wersja naprawdę mi się podoba. To dla mnie taka codzienna dawka dobrego humoru, bo nawet jeśli w fabule dzieją się nie bardzo zabawne rzeczy, to można się pośmiać z dialogów.
Wiele rzeczy mi się w niej podoba: przede wszystkim właśnie dialogi - są takie naturalne, czasami soczyste, z przekleństwami -jeśli trzeba!
Później pary: Alvaro i Bea oraz Alvaro i Gonzalo (hah, jeśli miałabym wybierać, to nie wiem czy ta para nie jest u mnie nawet na pierwszym miejscu )
Postaci - o tym żeśmy już rozmawiały przy okazji Richarda: podoba mi się, że są takie "pełne", że mają - i to zarówno ci dobrzy, jak i ci źli - swoją stronę jasną i ciemną.
No i to, że tematy obyczajowe, erotyka - są traktowane z taką swobodą i otwartością.
Ach, i jeszcze oczywiście fantastyczne postaci drugoplanowe: Sandra, ojciec Bei, Chusa, Ximena, itd ...


We wczorajszym odcinku w sumie za wiele się nie działo (panowie szukali ofiary), ale za to królowała w nim Sandra
To jak potraktowała Gonzalo było okrutne, haha ... uciekł z podkulonym ogonem.
A w dzisiejszym Gonzalo dał popis swoich umiejętności manipulatorskich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:40:55 21-08-16    Temat postu:

Sama nie wiem, ale jak początek mi się bardzo podobał, tak w miarę rozwoju akcji dostałam awersji do tego serialu i nie bardzo wiem jak to wszystko się w sumie toczyło

Ale wiesz co i ja sądzę, że u mnie na razie Gonzalo i Alvaro są na pierwszym miejscu, przede wszystkim dlatego, że w ogólnym ujęci telenowel bardzo rzadko zdarzają się takie bromance - w zasadzie bardzo rzadko ukazana jest w tak fajny i naturalny sposób męska przyjaźń. Do tej pory śmiać mi się chce jak sobie przypominam tą scenę z więzienia
Co do reszty zgadzam się w 100% i w sumie dlatego jeden odcinek YSB to taki przyjemny relaks od dnia codziennego

Oj tak Gonza nie miał łatwo z Sandrą uśmiałam się niemiłosiernie na tej scenie. I co mi się podoba to, że Bea nie od razu się zgodziła na udział w tej całej maskaradzie.
Ten ostatni odcinek 1 sezonu genialny! Wszyscy w takich bardziej świątecznych nastrojach, Gonzalo uhahany od ucha do ucha Barbie zamknięta w łazience z której nie mogła wyjść - i tu szczerze sama pomyślałam czemu nie mogła się przecisnąć dołem i sądziłam, że to ich niedopatrzenie, ale nie no i sama końcówka, która w ogóle czegoś takiego nie zapowiadała.
Co mnie jednak niesamowicie zirytowało to zachowanie Caye - przecież to nie wina Bei, że Alvaro wysłał ją w zastępstwie, nie ma też żadnego prawa kazać jej robić takie rzeczy po godzinach jej pracy, a poza tym jest niesamowitą hipokrytką skoro ona nie pozwala Alavaro wtrącać się w jej związek, a sama uprzykrza życie Bei z zazdrości w sumie uważam, że nauczka od Carlosa dobrze by jej zrobiła, bo nosi się panna ostatnio niesamowicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luimelia
Moderator
Moderator


Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 55423
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:57:12 21-08-16    Temat postu:

Obejrzalam kilka odc no nawet fajnie wyglada telenowela (serial) no ale pierwowzór jest duzo lepszy, no i tutaj 700 ponad odc poszaleli ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:40:37 21-08-16    Temat postu:

A ja uważam, że oryginał był straszny - i niemal każda wersja (może z wyjątkiem tej amerykańskiej) jest po prostu lepsza. Po pierwsze dlatego, że zgodnie ze standardem telenowelowym prot był dupkiem i idiotą, ciągle wykorzystującym swoją biedną sekretarkę, który zakochał się dopiero kiedy ona stała się piękna. Nie mówiąc o tym dość żałosnym i całkowicie nie śmiesznym humorze - gdzie wszyscy niemal naśmiewali się z brzydkich, biednych współpracowników. No i główna bohaterka - tam zastraszona, chowająca głowę w piasek, ledwo potrafiąca sama powiedzieć słowo natomiast tutaj wszystko zostało o wiele lepiej poprowadzone - po pierwsze Bea nie jest wcale głupią gęsią, ona potrafi się postawić tak naprawdę wszystkich, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Poza tym jest niesamowicie wiele drugoplanowych postaci jak Sandra, Gonzalo czy Barbie loca - która moim zdaniem jest w 100% lepsza od oryginału.
A ponad 700 odcinków jest przede wszystkim z tego względu, że wątek głównej pary został niesamowicie zbudowany, a Alvaro nie zakochuję się w swojej sekretarce, dopiero gdy ta "ładnieję", w zasadzie to Bea jest fea niemal do samego końca + została wprowadzona druga protagonistka po 400 odcinkach i to ona była w dalszej części odcinków. Więc tak naprawdę producenci wzięli dobrą bazę, niesamowicie całość rozbudowując i dodając dużo od siebie - dzięki temu już na tym etapie historia jest o wiele lepsza niż oryginał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:16:29 21-08-16    Temat postu:

Ale super niespodzianka na koniec sezonu!
Teraz naprawdę ciekawa jestem, czy będą udawać, że nic się nie stało, i milczeć na temat tego co się stało, czy może coś się zmieni w ich stosunkach.

Powiem Ci, że masz rację: Cayetanie należy się, żeby Carlos wyczyścił jej konto
Wcześniej chciałam, żeby Sandra ją jakoś uprzedziła, żeby zapobiegła temu - ale teraz nie!!
Aż miałam gulę ze złości: i na Caye, i na Barbie.

Co do bromanców, to to jest tak naprawdę dopiero drugi tak fajnie przedstawiony, który widzę - pierwsi byli Emi i Fer w LHDM. Oba naprawdę genialne!!
Oby ich nie rozdzielili jakimiś okolicznościami zawodowymi, bo byłoby szkoda ... ich sceny to gwarancja zabawnych dialogów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:31:21 21-08-16    Temat postu:

Oj miła, miła Poza tym co mi się podoba, że ten pierwszy pocałunek nie był wymuszony na Alvaro przez sytuację, tylko on naprawdę chciał jej podziękować i jednocześnie przeprosić za to jak czasami ją traktował

I ja chciałam by Sandra ją w pewien sposób uprzedziła, ale teraz to ona naprawdę zasługuję, by jej ktoś wreszcie nosa utarł, bo wręcz nie mogę znieść jej, jak na razie bezpodstawnego uprzedzenia do Bei zastanawiam się czy ona się wkurzyła, bo Bea zyskała aprobatę Alvaro czy jej samej ten pomysł ze świętowaniem nie pasuję. Szefostwu to ona zorganizowała świętowanie i to w drogiej restauracji, a ludzie w pracy sami sobie zorganizować nic nie mogą

Wydaję mi się, że ich nie rozdzielą! A przynajmniej na to liczę!

I animację jeszcze dodam z tej końcowej sceny



Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 19:23:33 22-08-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:02:38 23-08-16    Temat postu:

Aj, jaka niespodzianka!! Śliczne animki! Dzięki Nati.

Jeszcze nie widziałam dzisiejszego odcinka, ale w tym wczorajszym strasznie mi było żal Bei, hmm, cóż, wychodzi tutaj jej kompletny brak doświadczenia jeśli chodzi o stosunki damsko-męskie, bo to, co ona odebrała niemal jako deklarację miłości, dla Alvara było wyrazem wdzięczności (tak przynajmniej powiedział Gonzalowi, choć ja tu mam swoje wątpliwości, bo jaki facet całuje z taką "intensywną" wdzięcznością ). Hmm. w sumie nie wiem co to było ze strony Alvara, bo widać, że ciągle jeszcze myśli o Caye, i nadal cierpi z jej powodu ...
W każdym razie Bea - pełna nadziei i iluzji - przeżyła bolesne zderzenie z rzeczywistością.

Boże, Alvaro to naprawdę czasem ma cierpliwość i dobroć świętego ... haha, powiem Ci, że jak oglądałam scenę Alvaro, Barbie i Sergyeia, to sobie w myślach mówiłam: no kiedyż ją wreszcie wykopiesz z tego mieszkania ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:53 23-08-16    Temat postu:

Nie ma sprawy ja też jeszcze nie widziałam dzisiejszego odcinka, ale zaraz się za niego biorę

Mi się wydaję, że to jedyny sposób w jaki Alvaro potrafi komuś wyrazić wdzięczność, jeżeli chodzi o kobietę Bea wszystko przez święta w głowie podkoloryzowała, z drugiej jednak strony dziewczyna trochę racji ma w tym, że to nie było coś normalnego - bo mało facetów dziękuję w ten sposób. Natomiast doprowadziła to do naprawdę ekstremum i żal mi jej jest, patrząc z niemal jaką obojętnością Alvaro ją traktuję
Ależ się uśmiałam z rozmowy Gonzalo i Alvaro, kiedy ten pierwszy wypytywał przyjaciela jak jej podziękował w tej windzie a potem jak się spytał "pocałowałeś ją" to Al z winną miną mruknął, że nie te ich rozmowy rozwalają system!

Oj tak! Ja się sama zdziwiłam, że Alvaro nie chwycił ją pod boki i nie wyrzucił z mieszkania, przeszła samą siebie wynajmując nieznajomemu jego mieszkanie. W dodatku nie trafia do niej, że to jest nie do ogarnięcia Ale wiesz co ja nadal jestem niesamowicie ciekawa o co chodzi z jej matką - bo gdy Richard bądź Caye ją wspominają Barbie przestałe być sobą i zaczyna mówić takim strasznie poważnym głosem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:21:23 24-08-16    Temat postu:

Tak, tak, ja też jej jestem strasznie ciekawa!
Barbara - zawsze gdy o niej mówi - to tak, jakby opowiadała o najohydniejszym monstrum z Rue Morgue ... hmmm, ja mam swoją teorię, właściwie dwie teorie : pierwsza, to taka, że jest ona rzeczywiście jakąś wyrodną matką, która nie potrafiła dać Barbarze miłości, i stąd ta jest taka, jaka jest; a druga (dla mnie o wiele bardziej prawdopodobna), to taka, że jej matka to dusza-człowiek, otwarta, być może była hipiska, która ma w nosie konwenanse, podobnie to co na siebie zakłada, nie zważa na to co o niej ludzie gadają, słowem: jest bardzo niekonwencjonalną osobą, i stąd Barbara - dla której przede wszystkim liczy się aparycja i postrzeganie przez innych - nie chce się do niej przyznawać.
Ha, mam nadzieję, że będzie nam dane ją poznać ... w sumie zbyt wiele razy jest wspominana, żeby mogło być inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:59:29 26-08-16    Temat postu:

Ja mam wrażenie - może błędne - że matka Barbary to po prostu biedna kobieta, idealnie bym ją określiła, że należy ona do "brzydul" - a Barbie dla której liczy się wygląd i uroda, nie może znieść, że jej matka jest taka jaka jest. Swoją drogą mam też wrażenie, że kobieta może być impertynencka i z lekka wulgarna - ale chodzi mi bardziej o strój niż zachowanie jako takie

Oj Gonza, Gonza! Jak on wyjął to pudło to aż śmiać się chciało. Teraz przynajmniej wiem jak to będzie, że Alvaro postanowi zdobyć brzydulę, cieszy mnie jednak, że się przed tym opiera, ale nie dlatego, że ona jest brzydka i nie wyobraża sobie by miał ją adorować, ale dlatego że to dobra osoba, która niesamowicie mu pomogła i zwyczajnie na coś takiego nie zasługuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 14 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin