Telenowele

[flo]

Hahaha, jasne że pomyłka!
Chyba mi się od czwórek w Twoim "244" zaczęło czworzyć w oczach, i stąd ten błąd

[Stokrotka*]

Dzisiaj sobie nadrobiłam, a nawet poszłam do przodu, bo najbliższe dni raczej sobie nie pooglądam

[flo]

Nati, to napisz mi tylko do którego odcinka dotarłaś, i daj znać, jak już będziesz mogła powrócić do oglądania, dobrze?

[Stokrotka*]

Doszłam do 249, a z moich obliczeń wynika, że dzisiaj powinien być 250, więc w sumie o ten jestem do tyłu

[flo]

A dzisiaj oglądałaś ten 250-ty?
Pytam, bo ja też skończyłam na 249-tym.

[Stokrotka*]

Dzisiaj popędziłam aż do 252 tylko dlatego, ze ten 251 skończył się tak, że nie mogłam się powstrzymać ale mogę spokojnie na Ciebie poczekać

Nie wiem jak ciebie ale mnie Elena trochę irytuje swoim zachowaniem - nie chodzi o tą jej chandrę, ale o to że dziewczyny się tak starają, by podnieść ją na duchu, a ona psuje całą ich zabawę. A przecież właśnie o to chodzi, żeby wyrwała się z tego kokonu, w który sama weszła, żeby przestała o tym ciągle myśleć i się przejmować.

[flo]

Udało mi się wczoraj obejrzeć te zaległe odcinki, no i jeszcze odcinek 253, a dziś za chwilę zabieram się za 254. Chyba teraz jesteśmy równo?

Wiesz, mnie nawet nie tak bardzo (mówię o Elenie): ona jest w pierwszym okresie, tym najtrudniejszym, po porzuceniu przez męża. W sumie naprawdę nieźle jest to pokazane, jak targają nią różne emocje, przeżywa częste (czasem ze skrajności w skrajność) zmiany nastroju; właściwie dominują trzy stany emocjonalne: złość - i wtedy ma tak jakby przypływ energii, posyła Ernestro w cholerę, pozbywa się jego rzeczy, widzi swoją sytuację jako pewien nowy początek; drugi to niepewność - wtedy czuje się zagubiona, stara, nie wie za bardzo co z sobą począć, jak będzie wyglądało jej życie (bo ona w sumie całe swoje dorosłe życie przeżyła z Ernestem), a trzeci to stan, w którym obwinia siebie o to, że nie była wystarczająco dobrą żoną, że nie jest wystarczająco kobieca, itd ... hmm, ja myślę, że w tej sytuacji to jest naturalne, że właśnie takie różne myśli i nastroje nachodzą człowieka, i że potrzeba czasu, żeby to "przerobić". Myślę, że dziewczyny o tym wiedziały, że ona będzie miała taką sinusoidę, i właśnie dlatego postanowiły z nią pojechać.

[Stokrotka*]

Hahah ja dzisiaj nie dam rady tego 254, dopiero wróciłam z pracy

Masz w sumie rację, mnie po prostu trochę irytuje ten właśnie jej zmienny humor - bo kiedy myślę, że już się ogarnie to ona 2 kroki w tył

Szkoda mi Sandry - już chciała się postawić Diego, a ten jej wywija taki numer choć rozumiem reakcje Caye, ale nie podoba mi się, że od razu się z nim spiknęła

[Stokrotka*]

Udało mi się wrócić do regularnego oglądania, choć pewnie jestem lata świetlne za Tobą Tak czy inaczej doszłam dzisiaj do 265 odcinka i w sumie musze się podzielić refleksją, że jak włączałam dzisiaj kolejny odcinek to mocno się zdziwiłam, że to już 265 - znaczy kiedy? Kiedy to minęło, w ogóle nie zorientowałam się w tych upływających odcinkach, bo nie czuje przytłoczenia brakiem akcji, rozwinięciem tylko jednego wątku, chyba przez to właśnie nie czuję upływu odcinków w tej teli

Zachowanie Cayetany koszmarne! Ok rozumiem jej ból, rozgoryczenie, tylko że Elena dobrze to skomentowała nikt Alvaro nie przykładał pistoletu do głowy i nie groził, sam poszedł z Beą do łóżka, co więcej on ją perfidnie wykorzystał, próbując jeszcze kręcić właśnie z Cayetaną. Nie wiem z jakiej racji, uparła się na zemstę na Bei - jakby to ona była winowajcą wszystkich jej krzywd, to że Alvaro jej nie kocha, że ją tyle razy zdradzał. Szkoda, że sprawa z nagraniem nie wyjdzie na światło dzienne - dzięki temu Caye poczułaby na własnej skórze jak to jest, gdy ktoś próbuje kogoś zdyskredytować! Z drugiej strony dziwi mnie fakt, że to nagranie nie ma żadnej wartości przed sądem - jest w końcu dowodem i to obciążającym.
Ale pojawił się już Nacho, po tylu moich odcinkach wyczekiwania

[flo]

Hahaha, no jestem dużo, dużo dalej niż Ty, bo po 282-gim
Ale teraz zrobię sobie przerwę, i będę czekać na Ciebie ile będzie trzeba ... tak że daj mi znać, jak już dojdziesz do tego odcinka.

Caye naprawdę zachowywała się jak w jakimś amoku: całkowicie zaślepiona żądzą odegrania się na Bei, i tak jak napisałaś: zupełnie nie widząc, że to Alvaro ją krzywdził, a nie ona; a dodatkowo w ogóle nie myśląc o konsekwencjach dla B21

No, długo żeśmy się naczekały na Nacho, hihi, warto było!! ... sceny zazdrości Alvara - genialne!

[Stokrotka*]

A ja od dzisiaj nadrabiam odcinki, miałam ostatni egzamin (i mam nadzieję, że go zdam)
Także lecę oglądać

[flo]

Hola, hola, koleżanko ... jak tam egzaminy? pozdawane mam nadzieję ...
No i kolejne pytanie: jak Ci idzie nadrabianie? na którym odcinku jesteś?

[Stokrotka*]

Na szczęście wszystkie zdane nadrabianie idzie powoli, a to głównie dlatego, że zrobiłam sobie 5-dniową wycieczkę i nie było czasu na oglądanie ale dzisiaj wzięłam się ostro za oglądanie i do jutra zamierzam nadrobić. Doszłaś do 282?

EDIT:
Doszłam dzisiaj do 283 odcinka
Ależ mi przykro, że Chusa wyjechała. Z drugiej jednak strony rozumiem jej decyzje, przyszła pracować chcąc dorobić, potem zaszła w ciąże, została samotną matką i utknęła w tej chwilowej pracy. Jestem ciekawa czy zniknęła na zawsze czy może się jeszcze później pojawi.
Alvaro na jego ostatnie zachowanie nie mam słów, tak bardzo skupia się, żeby wzbudzić w Bei jakiekolwiek emocje, że kompletnie zapomina o tym, że zachowuje się jak sukinsyn. Zapewne Bea jest trochę o niego zazdrosna, ale też rozumiem jej wściekłość - bo najpierw daje słowo dziewczynie, a potem idzie do łóżka z Yumą i sytuacja się odwraca, tak się nie postępuje - po pierwsze obydwie traktuje rzeczowo (co swoją drogą Yuma skrzętni wykorzystuje), po drugie takie zachowanie nie przystoi dyrektorowi ależ bym chciała, żeby dali mu mocną nauczkę!
Jakoś Diego ostatnio zniknął ciekawie kiedy się pojawi ponownie.
Sandra nieźle pogrywa sobie z Gonzalo

[flo]

O cieniu!! Ja dopiero teraz zauważyłam, że mnie przegoniłaś ... haha, to muszę Cię gonić, ale nie ma sprawy: jutro niedziela

Haha, ja już tak dawno oglądałam te odcinki, że mi trochę przeszły emocje, ale pamiętam że właśnie za to byłam najbardziej wściekła na Alvara: za to że przez niego dziewczyna została na lodzie, a ten bubek nawet nie miał na tyle cywilnej odwagi, żeby samemu jej o tym powiedzieć

[Stokrotka*]

To od jutra oglądamy normalnie po 1 odcinku?
I mnie to mocno wkurzyło - zwłaszcza, że on przy tym wyglądał na dumnego z siebie, sądząc, że wzbudził w Bei zazdrość, co jedynie świadczy o tym, że kompletnie jej nie zna i że bardziej od tego, że obściskiwał się z tą kobitą na kanapie, zabolało ją, że oszukał dziewczynę, bo go laska uwiodła.