Telenowele

Elena3 · Wysłany: 16:19:50 19-01-11 Temat postu:

Mu-erte ma racje. Śmiać mi się z tego chciało. Tylu ich zajechało, mówił jej sam Rivas, że jest otoczona, a ona nagle sobie jakimś tylnym wyjściem ucieka. Ale z bronią jej do twarzy.

Ok, co do dzisiejszego:
Jestem załamana, że to koniec.
Telenowela niesamowita! Miałam głosować wcześniej jednak odpuściłam. Teraz już z czystym sumieniem mogę przyznać "6kę" tej telenoweli. Co do samego dzisiejszego odcinka - ogólne wrażenie super, w końcu to ostatni, jednak trochę rzeczy mi się nie podobało, bo właściwie mało nowego wniósł. Połowa minęła na wspominaniu (na powtarzaniu scen z poprzednich odcinków) Zmarnowali dużo czasu moim zdaniem. Np. wątek Ricarda, to pożegnanie z przypominaniem sobie wspaniałych chwil, szkoda, że nie przypomnieli sobie co zrobili Vivianie - dno i pół metra mułu ogółem, druga sprawa to bohater Rivas na motorze i jego wspomnienia - kompletna strata czasu, już chyba dość czasu temu poświęcili. Przez chwile bałam się, że na nim się skończy - jakby był głównym bohaterem tej telci.

Co mnie zaskoczyło to decyzja Dany - naprawdę szacun kobieto! W moich oczach sporo zyskała, a miała co, bo od pewnego czasu tylko spadała i spadała w dół.

Także trochę za dużo wspominania. Płakać nie płakałam, ale 2 razy doznałam tego uczucia pokrewnego ze smutkiem, zapewne wielu z Was go zna

Pierwszy raz na widok Ceci w 'szpitalu', drugi na koniec, jak Mariano obudził Dane i w ogrodzie wszyscy byli. Tu dodam komentarz, że rodzinka troszeczkę zdziesiątkowana - zasługa Ceci

Ale dziwne, że nie było Jose Angela... Mimo wszystko to rodzina. No i ciekawił mnie brzuszek Vivi

Sytuacji Ceci nadal nie skomentuje, bo nie jestem w stanie. Tak mi jej cholernie szkoda... Wiedziałam, że to niepoczytalność będzie. Kurcze ustawiłabym sobie avka z Ceci i Marianem na tej ławce, takiego ruchomego jak ma roksi_20, tylko to trzeba potrafić zrobić, więc sobie mogę

Aha, jeszcze jedno - ostatnio o tym nie pisałam. 'Sprawiedliwość'? Nawet w tej telci tak do końca nie wygrywa sprawiedliwość. Mariano także zyskał w moich oczach wiele i nie życzę mu więzienia, no ale kurde, 2 razy usiłował zabić i nic. On, Nicolas i Briseño powinni ponieść jakieś konsekwencje... Co się właściwie stało z tym Briseño? Ja przegapiłam wątek? Czy producenci 'ucięli'?

Konrad · Wysłany: 16:30:52 19-01-11 Temat postu:

A po co by mieli dalej ciągnąć wątek Briseña?

Ja to chciałbym wiedzieć gdzie się w ostatniej scenie podział Jose Angel? Czyżby jednak postanowił związać się z Ricardem na stałe?

Elena3 · Wysłany: 16:46:56 19-01-11 Temat postu:

Pytam, bo nie pamiętam co się z nim stało po tym jak próbował zabić Bruna...

Maaarz · Wysłany: 16:50:44 19-01-11 Temat postu:

wielka szkoda naprawde swietna telcia

tak jest pewien niedosyt hehe ale coz

Mu-erte · Wysłany: 16:53:14 19-01-11 Temat postu:

Wydaje mi się, że Jose Angel pojechał za miłością swojego życia. Cieszy mnie podjęta decyzja Dany, chociaż żal mi trochę Rivasa. W sumie teraz pozostała mu tylko praca. Po macoszemu w dzisiejszym odcinku potraktowano Flor, Eduardo i Santiago - praktycznie tylko pokazali ich jak ustawiali się do zdjęcia. Mogli pokazać uczucia Flor i jej brata, ich wizytę u matki itp. Pomimo wszystkiego zła, które wyrządziła Cecylia jest mi żal i chyba dopiero w ośrodku psychiatrycznym gdzieś tam wszystko do niej dotarło. Podobało mi się zakończenie, nie było tradycyjnego happy endu, w sumie tak naprawdę każda decyzja dany nie byłby happy endem. W sumie jak zobaczyłem scenę nad basenem, czekałem tylko, aż zaginie kolejna córka. I na koniec jeszcze ta córka Dany Olga strasznie brzydkie dziecko.

maria desamparada · Wysłany: 17:00:11 19-01-11 Temat postu:

No i koniec telci, taka szkoda

płakać mi się chciało w wielu momentach

3 najlepsze piosenki na koniec

Ricardo wyjechal z kraju, Jose Angel go pożegnał na lotnisku

szkoda że na końcu nie pokazali Jose Angela na tym zdjęciu

Mariano poprosił Ceci o wybaczenie, ale ona nie odpowiada

Dana ma u mnie duży plus, tak ślicznie wyglądała gdy Mariano ją obudził

a pozniej to zdjęcie które zrobiła Lupita rodzinie

Konrad · Wysłany: 17:02:06 19-01-11 Temat postu:

Mu-erte · Wysłany: 17:02:33 19-01-11 Temat postu:

Telenowela zakończona (niestety), czas myśleć nad nowym avatarkiem. Żegnaj słodki Santi.

maria desamparada · Wysłany: 17:24:43 19-01-11 Temat postu:

ciężko się pogodzić z końcem telci

telcia jak dotąd była jedna z lepszych kryminalnych

juliana89 · Wysłany: 17:46:23 19-01-11 Temat postu:

wiecie może czy można gdzieś obejrzeć odcinki online?niestety byłam dziś na uczelni i nie mogłam obejrzeć ostatniego odcinka

roksi 20 · Wysłany: 19:14:37 19-01-11 Temat postu:

Podsumowanie nie lubie pisać podsumowań telek, a z DEE? jest mi szczególnie cięzko bo, od kąd zobaczyłam pierwsze promo to poprostu zakochałam sie w tej telce.
Wszystko było świetne obsada, fabuła, muzyka, wstawki itd Pamiętam, że gdy zobaczyłam pierwsze proma przeszyło mnie uczucie takiej radości bardzo sie cieszyłam, że główne role zagrają Sonya Smith i Gabriel Porras, który uwielbiam pozostała obsada również była fantastycznie zupełnie niewyobrażam sobie żeby w tej telce miał grać kto kolwiek inny to już nie był by to samo.

Wracając do dzisiejszego ostatniego odcinka.
Ostatni odcinek był bardzo pasywny nic wielkiego sie działo było za to mnóstwo retrospekcj, no ale z drugiej strony nie ma co sie temu dziwić skoro główny wątek zakńczyli w przedostatnim odcinku.
Śliczna była scena jak Mariano przyszedł do Cecilii i ją przeprosił, a ona biedna nie odezwała sie ani słowem.
Końcowa scena była boska to była moja ulubiona scena gdy Mariano i Dana szli trzymając sie za ręce, a w tle była takie piękna muzyka.
Bogu dzięki, że sie pogodzili oni tworzą cudowną pare jest między nimi magia i to widać, a bynajmniej ja to widze naprawde bardzo sie ciesze, że zostali razem

Podsumowując DEE? to moim zdaniem genialna telka.

maria desamparada · Wysłany: 20:55:28 19-01-11 Temat postu:

w ostatnim odcinku sceny były bardzo wzruszające : muzyka ładna leciała gdy Jose Angel wspominał szczęśliwe chwile z Ricardem, a najlepsze z tych wspomnien było jak się całowali

Jak to roksi 20 podkreśliła genialna telcia

bardzo będę za nią tęskniła

rozpłakałam się gdy Mariano i Dana szli trzymając się za ręce

Denisse · Wysłany: 21:29:01 19-01-11 Temat postu:

Zgadzam się

telka jest na prawdę świetna

i aż taki smutek czułam jak się kończyła. Ale tak mam zawsze jak jakaś moja ulubiona telka się kończy....
heh roksi 20 masz rację

ta ost scena była super chodź ja i tak żałuję, że Danna nie została z Cristobalem
a ta scena jak Mariano mówił do Ceci i to jak powiedział, że chce czy powinien ją znienawidzić ale nie może bo bardzo ją kocha....ach
i szkoda mi jej biedna

Ale żałuję, że jakiś cepek wlazł na forum i w każdym jednym temacie dużymi czerwonymi literami napisał, że bruno porwał Elisę a szkoda

bo mogłam mieć większe zaskoczenie....nerwy emocje

Elena3 · Wysłany: 21:54:51 19-01-11 Temat postu:

zagubiony · Wysłany: 21:59:22 19-01-11 Temat postu:

No i obejrzałem ostatni odcinek. To jedna z najlepszych tel telemundo. Tylko jeden bohater mnie najbardziej wkurzał-Ricardo. Przyjechał, uwiódł Jose Angela, rozwalił rodzinkę Santiago a na koniec sobie pojechał.....Jose Angela nie dali na koniec, bo to znak, że z Viviana jednak sie nie do końca pogodzili.

Najbardziej mi żal to było Cecili. Ja jednak mimo wszystko ją rozumiem. Ona stawiała na wartości rodzinne. Myśli, że ma dobrego męża, a tu nagle widzi, jak jej siostrzenica całuje Bruna. NIe mogła sie pogodzić z myślą, że wyszła za takiego durnia. Wolała żyć w kłamstwie. Ona kochała Elise, ale z drugiej strony nienawidziła i traktowała ją jako rywalke, którą potem wyeliminowała. Potem Isabel, no i Bruno, bo miała go już dość. Ona tak naprawde była sama, nie miała w nikim oparcia. Catherine świetnie zagrała tę rolę. Jest wybitną aktorką.

Mariano- człowiek sukcesu, głowa rodziny, nie zauważa w tej bajce tego, że jego córka związała się z wujkiem. Wszyscy byli zaślepieni wspaniałością Elisy. TO była nastolatka, burza hormonów itd. Mariano zdradził Danę, potem miał do niej pretensje o to, że miała kochanka. Momentami mnie wkurzał. Jednak mimo wszystko był to człowiek twardej ręki. dopiero śmierć córki i zdanie sobie sprawy z tego, w jak fałszywym(stworzonym przez siebie) swiecie żyje, pozwoliło z niego wyciągnąć ten pierwiastek dobroci i pokory.

Dana, chyba jedyna szczera i dobra osoba w tej teli. Czuła się nie kochana przez męża. Tragedia, zbliżyła ją do Rivasa. Podjęła na końcu trudną decyzję, ale wg mnie trafną. Sonya Smith, świetna aktorka. Potrafi grać skrajne szalone postacie(jak w pecadosach) jak i kochającą ponad wszystko matkę.

Cristobal- wg mnie ta rola odkryła zdolności Jose Luisa. Polubiłem tego aktora. Trzeba być odpornym psychicznie, żeby wyjśc z takiej tragedii jaka go spotkała(morderstwo rodziny). Zdolny dedektyw, znający sie na fachu.

a o reszcie to każdy już sam wie co myśleć. Szkoda, że puszczają Duch Eleny. Miałem cichą nadzieję na kolejna tele kryminalna, jaka jest alquien te mira. Ale nie jest źle;) Dziękuję wam za wspólne komentowanie tej teli.