Telenowele

Sunshine · Wysłany: 21:26:11 05-02-18 Temat postu:

Hej, podacie mi linka do całych odcinków, bo na globo mam dostęp jedynie do scenek

Julita · Wysłany: 21:38:47 05-02-18 Temat postu:

Oglądam na youtubie. Tam jakość jest bardzo słaba ale przynajmniej tak szybko nie usuwają

np. https://www.youtube.com/watch?v=lGU4eaILcLQ

a jak zdążę to tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Sunshine · Wysłany: 21:50:22 05-02-18 Temat postu:

Dzięki

Na YT przynajmniej łapię więcej kontekstu niż skacząc po scenach na Globo.

Sunshine · Wysłany: 12:41:44 08-02-18 Temat postu:

Animki z tumblr

Julita · Wysłany: 19:11:19 08-02-18 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 15:06:56 10-02-18 Temat postu:

Znalazłam taką stronę z odcinkami, nie wiem czy są wszystkie, ale można spróbować

(ok, są ale w tej drugiej opcji - są dostępne po zalogowaniu)
[link widoczny dla zalogowanych]

Animki Catariny z 27 odcinka

Stokrotka* · Wysłany: 0:13:02 17-02-18 Temat postu:

Kurczę co se nadrobię to potem znowu mam zaległości

nie mam kompletnie czasu na oglądanie odcinków w tygodniu - może jak mi się uda to w weekend nadrobię (bardzo wątpliwe

).
Nie podoba mi się akcja z tą wiedźmą i faktem, że wymazała Afonsa z życia Amalii - mam nadzieję, że akcja nie będzie trwałą długo.
Perypetie Rodolfa już żywo przewijam, bo naprawdę mnie nie interesują. Cały czas jednak ciekawa jestem losów Cateriny i już mam małe spoilery co tam się dzieję w jej wątku. Zastanawiam się czy ona w tym momencie nie "zakocha się" w Afonso i on w sumie mógłby się z nią związać skoro Amalia nic nie pamięta

takie moje dywagacje

Btw. z racji tego, że nie mam czasu na oglądanie odcinków to tym bardziej na robienie hurtowo animacji, ale ale jak ktoś by chciał jakąś animację z konkretnej sceny czy z konkretnego odcinka to walić drzwiami i oknami na pewno zrobię

Julita · Wysłany: 11:52:00 17-02-18 Temat postu:

Ale Afonso pamięta, więc nic z tego.
Mnie też ten wątek się nie podoba, bo to nic innego jak utrata pamięci przez protkę.... Do tego nikt nic nie robi, żeby Amalia nie była z Virgiliem. Stoją sobie na środku placu i się całują. Nawet w dzisiejszych czasach taka scena, że dwójka ludzi na środku targu się obściskuje jest dość dziwne a co dopiero w średniowiecznych realiach ( wiem, że to bajka ale jednak trochę mi przeszkadza zachowanie Amalii).
Afonso się wycofał, żeby Amalia nie została uznana za bigamistkę.

Wolałabym aby teraz Afonso miał więcej scen z Catą i może ona rzeczywiście coś do niego poczuje

Ciekawa jestem co po tym porwaniu będzie z wątkiem Caty i Constatina

Bo jednak ją porwał, kiedy ona chciała mu pomóc, zrobił to bez jej zgody, więc co teraz będzie????? Nie wiem co on sobie myślał, bo bardzo łatwo przekreślił to co do tej pory sobie wypracował u niej... A Cata nie jest taka naiwna, żeby tak łatwo mu wybaczyła.

Stokrotka* · Wysłany: 0:24:33 18-02-18 Temat postu:

Dobra nadrobiłam sobie trochę dzisiaj

ale został mi jeszcze 2 odcinki plus ten dzisiejszy.
Nie podoba mi się ten wątek, jak to się rozwija

rodzina dopiero teraz reaguję na to wszystko, wcześniej pozwalając by Amalia rysowała sobie w głowie swoje własne bajki

też nie rozumiem jakim sposobem oni się tak całują na środku placu, niby Amalia straciła kawałek pamięci, ale chyba nie stała się przez to głupia, wie doskonale, że jest zamężna, a więc powinna być świadoma co ją może spotkać, wie jakie jest prawo. Niezmiernie mnie to dziwi - jej zachowaine jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe - bo nawet jeżeli nie pamięta Afonsa, nie czuję się z nim pewnie, bo jest dla niej obcy, to tak czy inaczej niesamowicie zaskakujące jest, że nie chce nic się dowiedzieć - czemu poślubiła jego, choć przecież była narzeczoną Virgilia. Do tego mam wrażenie, że kwestionuje każde słowo rodziny, choć w ich słowo powinna ufać

Chyba jednak dobrze, że Afonso się wycofał. Nie wiem co byłoby lepsze, bo może jednak powinien zostać i starać się, żeby ona sobie wszystko przypomniała, z drugiej strony ona zachowuję się względem niego paskudnie i zimno, po co więc ma tam tkwić? Więc znowu wracamy do tego, że Amalia zachowuję się nienormalnie nawet jak na osobę która straciła pamięć.

Też chcę, żeby teraz Afonso miał więcej scen z Cateriną

chętnie bym to zobaczyła! A Amalia niech się najpierw zdecyduję - komu wierzy.
Mnie też niesamowicie zaskakuję to porwanie - nie wiem co on chce tym osiągnąć, ale chyba nie zrobił tego całkiem niezaplanowanie - w sensie musi mieć jakiś plan w głowie, bo inaczej to porwanie tak jak mówisz totalnie by zniszczyło wszystko co sobie wypracował. Czekam aż Afonso ją uratuję

Kilka animacji z Cateriną i Constantinem:

Julita · Wysłany: 13:19:08 18-02-18 Temat postu:

Czytałam, że twórcy wprowadzają jakieś zmiany i najbardziej ma to dotyczyć Caty. Rzeczywiście ponoć teraz skupią się na trójkącie Amalia-Afonso-Cata. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Mają też być jakieś "wyraźne zmiany w realizacji".... cokolwiek ma to oznaczać.

Cata i Afonso mogą mieć fajne sceny, ale nie wiem jak bez wpływu Constatina, Cata miałaby się porwać na zabicie swojego ojca

Stokrotka* · Wysłany: 0:10:43 19-02-18 Temat postu:

Mam nadzieję, że się skupią na tym trójkącie, bo jak na razie Amalia zachowuję się niefajnie. Irytuję mnie ta jej wiara w Virgilio, pomimo tego wszystko co jej rodzina powiedziała i samego ich stosunku do niego. Sam fakt, że ona już chce za niego za mąż wychodzić jest śmieszny i dziwi mnie, że matka z ojcem nie reagują bardziej stanowczo - z drugiej jednak strony też chyba nie bardzo mogą cokolwiek zrobić, bo dziewczyna gotowa iść przeciwko wszystkim.

Cóż teraz chyba wychodzi jego plan - wydaję mi się, że chciał wybawić króla jak i wojsko z zamku - a przynajmniej na to wygląda. Cata zdecydowanie mu tego nie wybaczy, więc jestem ciekawa czy on w ogóle jeszcze długo pożyję.

Julita · Wysłany: 13:02:26 24-02-18 Temat postu:

Oj na Cacie zrobił wrażenie Afonso

Widać, że podziałało na jej wyobraźnie to, że Afonso ryzykował własne życie, aby ją uratować. Uczucie do Constatina wyparowało w mik

W sumie się nawet nie mogę się jej dziwić, bo po rozczarowaniu jakie ją spotkało ze strony Constatina, od razu na swojej drodze spotkała mężczyznę, który jest zupełnie inny: szlachetny. Do tego przecież bardzo atrakcyjny

Za to wątek Amalii jest dla mnie średnio znośny, żeby nie powiedzieć że wcale....

Nie lubię wątków z utratą pamięci a ten jak na to, że wszystko w wątku protów działo się bardzo szybko ( raz dwa się w sobie zakochali, pobrali, przespali, ona była już u niego na dworze itd. ) za to utrata pamięci się wlecze kolejny tydzień. Nie rozumiem tego chwytania się takich wątków ( pamięta wszystko poza Afonsem i długo nie może sobie tego przypomnieć ....) - to dla mnie wygląda trochę tak, że nie mają pomysłu na wątek protów. Zdecydowanie za szybko się u nich wszystko działo, skoro żeby ich rozdzielić chwytają się wątków z pamięcią.... Do tego nie leży mi Amalia, troszkę mi ta postać uwiera. Nawet nie umiem tego określić dlaczego....

Stokrotka* · Wysłany: 11:55:01 26-02-18 Temat postu:

No widać! Zwłaszcza, że dała mu się przekonać odnośnie sprawy Amalii. Coś jest na rzeczy - ciekawa jestem czy Constantino wróci.

A wiesz, że i mi nie leży tak w 100% Amalia. Przyznaję świadomie, że proci jako proci mają naprawdę ładne sceny, ładnie się na nich patrzy i wypadają naturalnie. Ale odkąd Amalia straciła pamięć, to dziewczyna zaczyna irytować. Cóż wyraźnie chcieli odseparować protów, żeby dać pole popisu dla villanów, ale jak mówisz to dowodzi tylko tego, że nie mają pomysłu. Bo najpierw szybkie zakochanie, szybki ślub, a teraz akcja się wlecze

i do tego mnie tak Amalia denerwuję z tą ślepą wiarą w Virgilio, że mam ochotę walnąć ją patelnią.
Do tego ona tak się panoszy! Ja nie wiem o co chodzi, rozumiem że jest dumna z siebie, swojej pracy, ale przed księżniczką powinna mieć trochę szacunku, a tu nic - tylko rzucanie, że wszystko co zrobić miała to zrobiła i wyszło perfekcyjnie. Nie wiem też czemu, powtórzę to po raz kolejny, nie zdaję sobie sprawy, że z jakiegoś powodu musiała zerwać z Virgilio i związać się z Afonso, mam wrażenie że to jej w ogóle nie obchodzi

dla mnie byłaby to pierwsza rzecz do rozwiązania gdybym znalazła się w takiej sytuacji. I jeszcze teraz ojciec stanął po jej stronie

a myślałam, że trochę się ogarnął względem Afosno, ale jak widać jak chorągiewka zawieje, tak ma.

Julita · Wysłany: 17:35:35 26-02-18 Temat postu:

Może właśnie coś w tym jest, że sama poza Amalii mnie tak drażni hehehe Najpierw miałam problem z jej zachowaniem z facetami - oj wyjdę na pruderyjną cnotkę hehhe
Ale rzeczywiście ona i w stosunku do Catariny była pozbawiona pokory. Rozumiem odwagę, pewność siebie, ale jak często ona rozmawia z księżniczką Arten? Gdzie to speszenie jakie towarzyszy w takich chwilach,kiedy podwładny rozmawia ze swoim władcą? U niej tego nie było nawet przez moment.
Może to jest takie czepianie się na wyrost, ale przez to ta postać mi nie podchodzi. Może jednym się podobać, że Amalia jest taka zuchwała itp. ale mnie to nie ujmuje....

Ale z tymi scenami protów masz racje, bo oni razem naprawdę mają fajne sceny, tylko że samej Amalii nie mogę polubić.

Mi w ogóle to co się dzieje na około Amalii trochę rozczarowuje, bo Virgilio taki nijaki villan. Nie wiem po co mu Amalia. Kompletnie nie zmienił do niej stosunku po tym ślubie. Przecież ona "była kogoś innego"....

Teraz Virgilio będzie chciał spalić żywcem Afonsa....

Bo Amalia zaczyna sobie wszystko przypominać....

Oj liczę, że Constatino wróci

Stokrotka* · Wysłany: 23:39:55 27-02-18 Temat postu:

I ja uważałam, że jej zachowanie do facetów było zbyt odważne - ok, rozumiem, że nie zamierzała poddać się komukolwiek, ale czasami warto jednak wiedzieć kiedy trzeba siedzieć cicho i nie wychylać głowy - a przecież kobiety wcale nie miały łatwo w tamtych czasach, naprawdę zastanawia mnie o czym ona myślała, facet mógł zrobić z nią co chciał - chodzi mi o sytuację z tym żołnierzem.
Amalia po raz kolejny pokazuję brak pokory względem księżniczki - zastanawia mnie czy Cata zamierza coś z tym zrobić czy zajmowanie się zwykłą dziewką po prostu jej nie interesuję.

Mnie Virgilio wkurza - działa niby w ukryciu, a nic mu nie wychodzi. Tak naprawdę Amalia przyspieszyła ślub po słowach Levego - niby to konsekwencja tego pożaru i w ogóle, ale to jednak nie bezpośrednie działanie Virgilio.
I to kolejny najmniej przeze mnie lubiany wątek, gdzie protka poświęca się dla kogoś

EDIT:
Świetnie dogadała Cata Amalii - uwielbiam Brunę w tej roli

Ale Amalia już wszystko sobie przypomniała, choć teraz chyba nie nastąpi ponowne zejście protów. I tu mam problem - bo z jednej strony go chcę, bo wtedy Amalie łatwiej mi jest znieść

ale z drugiej strony chcę (wręcz żądam) więcej scen Afonso z Catą (łącznie z tymi jak ona go uwodzi) - jestem rozdarta, ale chyba bardziej ta druga opcja