|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11042 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:35:33 20-01-22 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Rogerio pewnie zarządzał dobrami Angel do ukończenia przez nią 18stki, ale nie mógł chyba sprzedać. |
Ech, jeśli zarządzał, to harpie pewnie sporo nakradły, nie jestem zadowolona, że dostali złamany grosz i nawet o wiele więcej.
Sylwia94 napisał: | Btw. odpaliłam sobie trzy ostatnie odcinki VS z małym przewijaniem i doszłam do wniosku, że miny Angel podczas ślubu i w samolocie nie były normalne. Nie była szczęśliwa. Miała minę jak psycholka Nie zdziwiłabym się gdyby to ona zabiła Gui w II sezonie. Nie rozumiem też, czemu spojrzała z pogardą na Fanny, skoro do końca uważała ją za swoją przyjaciółkę i nigdy nie miała do niej pretensji o to, że "wciągnęła ją" w różową książkę. Nie wyszło przecież na jaw, że Fanny cały czas spiskowała z Alexem i o wszystkim mu donosiła. |
Ona w ostatnich scenach wyglądała jak psycholka i morderczyni zadowolona z tego, że udało jej się wyjść ze wszystkiego bez szwanku i wszystkich oszukać, nawet policję. Dlatego byłam bardzo niezadowolona z tego finału - już pisałam jakie zakończenie dla niej by mnie usatysfakcjonowało.
Co do Fanny, to myślę, że chodziło o to, że Fanny wiedziała o ich romansie - w końcu Arlet sama się jej zwierzała ze swoich miłosnych rozterek i to był wzrok w stylu zobacz co zrobiłam z Alexem, mogę też się pozbyć Ciebie jak nie będziesz siedzieć cicho i komuś powiesz o naszym romansie.
Ostatecznie nikt nie mógł Arlet tego romansu udowodnić... Gio nic nie mogła zrobić, głupek Guille był po jej stronie, a Fanny została zastraszona. Taka niesprawiedliwość. Cały świat powinien wiedzieć o jej poczynaniach i patrzeć na nią z pogardą.
Lineczka napisał: | Anthony z pomocą Fanny umieścił matkę w placówce opiekuńczej o wysokim standardzie usług. Fabia była niezadowolona i miała o to do niego pretensje, ale to dla niej najlepsze wyjście i ostatnia szansa na uporanie się z nałogiem, który ją wyniszczał. Nie zdziwię się jeśli będzie próbowała zwiać z ośrodka i wrócić do dawnego życia. |
Nie zrozumiałam jak to dalej będzie z opłacaniem jej pobytu w placówce opiekuńczej? On sam będzie płacił? Czy to było pożegnanie na zawsze i ona bez pomocy Fanny ani jego trafi na ulicę lub starego mieszkania?
Lineczka napisał: | Natomiast jej monolog z lekka rozczarował, wiało nudą i może tu tkwi problem. Do tego bierni i mdli Arlete i Alex. Ok, byli w szoku, ale zabrakło mi z ich strony jakiejś reakcji, gdy Carolina mierzyła do nich z broni. |
W tej scenie popisała się jedynie aktorka grająca Carolinę. Pozostała dwójka mnie też rozczarowała. Jeszcze Alexa bym zrozumiała, bo to zimny drań, nic dziwnego że miał więc taką tępą reakcję, bez żadnych emocji, jedynie martwił się o swoje życie. Ale spodziewałam się większej rozpaczy i szoku po Angel - a ta tylko siedziała cichutko pod kołdrą udając, że jej tam nie ma. Ale w sumie może i jest to spójne z jej tchórzliwą i wyrachowaną postacią.
W każdym razie byłam tą dwójką zawiedziona. Gdyby nie pistolet, wygoniliby Carolinę z pokoju i zabawiali się ze sobą dalej, takie ta reakcja robiła wrażenie. Jedynie broń i strach o własne życie postawił ich do porządku.
Sylwia, dzięki za ciekawostki! Coś pechowa była ta rola Caroliny. Te dwie kolejne aktorki, po Malu Mader młodo wyglądają, jakoś nie wyobrażam ich sobie w roli Caroliny. Chyba że to zdjęcia z innego okresu ich życia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:23 20-01-22 Temat postu: |
|
|
Moje komentarze do odc. 63
Zgadzam się, że Arlete i Alex byli bierni w scenie konfrontacji z Caroliną. Jeśli dobrze pamiętam wybiegli dopiero po tym, jak padł strzał.
Też myślałam, że Anthony oddaje mocz na Francuza Nie zdziwiłyby mnie takie upodobania u projektanta
Dobra była akcja, jak Anthony uśpił Fanny i sprawił, że nie wzięła udziału w swoim pokazie
Wydawało się, że Edgar wyszedł na prostą, pogodził się z Lyris. Zaskoczeniem było dla mnie to, co zrobił po pokazie. Znowu zachował się jak psychol. Powinien był trafić do psychiatryka po ataku na Alexa.
U Fabii ostatecznie nic się nie zmieniło. Dalej pije tylko w innym miejscu. Szkoda, że kobieta nie dostrzega swojego nałogu.
Dobrze, że Bruno nie protesował, gdy został wysłany na detoks i zrozumiał, że potrzebuje pomocy.
Obleśny był trochę ten pocałunek Niny i Eziela.
Sceny ze zbiorowym gwałcie na Larissie były straszne. Ale dobrze, że przynajmniej coś w końcu do niej dotarło i poprosiła o pomoc.
Sam powinien wylądować w więzieniu za sprzedawanie narkotyków (w dodatku Bruno jest nieletni) Byłam zła, że mu się upiekło.
Czekam na wrażenia z finału
martoslawa napisał: | Ech, jeśli zarządzał, to harpie pewnie sporo nakradły, nie jestem zadowolona, że dostali złamany grosz i nawet o wiele więcej. |
Ja też bym chciała, by zostali z niczym "Ojciec roku" i wulgarna prostaczka.
martoslawa napisał: | Ona w ostatnich scenach wyglądała jak psycholka i morderczyni zadowolona z tego, że udało jej się wyjść ze wszystkiego bez szwanku i wszystkich oszukać, nawet policję. Dlatego byłam bardzo niezadowolona z tego finału - już pisałam jakie zakończenie dla niej by mnie usatysfakcjonowało. |
Ciekawa jestem, czy Lineczka też ma takie odczucia co do Angel I czy też by chciała, by na pogrzebie Hilda opluła Angel
martoslawa napisał: | Co do Fanny, to myślę, że chodziło o to, że Fanny wiedziała o ich romansie - w końcu Arlet sama się jej zwierzała ze swoich miłosnych rozterek i to był wzrok w stylu zobacz co zrobiłam z Alexem, mogę też się pozbyć Ciebie jak nie będziesz siedzieć cicho i komuś powiesz o naszym romansie. |
Dalej uważam, że to się kupy nie trzyma, że Angel tak się zwierzała Fanny, uważała ją za przyjaciółkę, a na koniec ją zmierzyła. Nie miała powodu
martoslawa napisał: | Ostatecznie nikt nie mógł Arlet tego romansu udowodnić... Gio nic nie mogła zrobić, głupek Guille był po jej stronie, a Fanny została zastraszona. Taka niesprawiedliwość. Cały świat powinien wiedzieć o jej poczynaniach i patrzeć na nią z pogardą. |
Nikt nie może jej udowodnić ani romansu ani morderstwa
martoslawa napisał: | Nie zrozumiałam jak to dalej będzie z opłacaniem jej pobytu w placówce opiekuńczej? On sam będzie płacił? Czy to było pożegnanie na zawsze i ona bez pomocy Fanny ani jego trafi na ulicę lub starego mieszkania? |
Też zastanawiam się, kto będzie dalej płacił za klinikę Fabii Może Francuz? |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11042 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:23:55 20-01-22 Temat postu: |
|
|
No wreszcie wróciłaś po całym dniu nie odzywania się.
Lineczka zamilkła po finale, obstawiam że też nie jest z niego zadowolona. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:32:09 20-01-22 Temat postu: |
|
|
Dziś późno wróciłam do domu
Chyba nikt nie jest zadowolony, że ta zepsuta dziewucha Angel nie poniosła żadnej kary |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11042 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:31 20-01-22 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą to Hilda była już pod kroplówką pod koniec telki, ale miała siły wynieść z mieszkania Alexa klejnoty Caroliny. Nadal nie ogarniam czemu ona pomimo pretensji do Alexa o śmierć Caroliny wyniosła z mieszkania rzeczy kupione przez niego. Przypomina mi to Angel z początkowych odcinków, która się oburzyła, że nie jest na sprzedaż, ale ubrań i telefonu nie zwróciła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:20:44 21-01-22 Temat postu: |
|
|
No cóż takie właśnie honorowe są kobiety z tej rodziny |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:48 22-01-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 64 FINAŁ
Kontynuacja sceny konfrontacji Caroliny z mężem i córką o wiele lepsza niż jej początek. Były emocje, napięcie, świetna gra aktorów. Carolina strzeliła w wazon. Z ciekawością oglądałam bezradnego Alexa, który w ogóle nie kontrolował sytuacji. Nie bawił się w żadne gierki i kłamstwa, wyznał Carolinie całą prawdę na temat powodów przez które się z nią ożenił i uczuć jakie żywi do Arlete. Igrał z ogniem, bo miał wymierzoną w siebie lufę pistoletu. Z jednej strony na plus, że nie ściemniał i nie owijał w bawełnę a z drugiej nie ma co robić z niego bohatera po tym wszystkim co nawyczyniał. Mocna była scena, gdy Arlete krzyknęła do matki, że kocha Alexa i zasłoniła go przed nią własnym ciałem. Do tej pory zachowywała się bardzo biernie, jak mimoza, więc to był niezły zwrot akcji. Uważam, że właśnie z tego powodu Carolina popełniła samobójstwo. Zdrada córki i świadomość, że ta zakochała się z wzajemnością w Alexie i romansowała z nim pod jej nosem całkowicie ją załamały. To Arlete vel Angel ponosi największą odpowiedzialność za śmierć matki. Jestem pewna, że Carolina nie zabiłaby się gdyby nakryła Alexa na zdradzie z Pią, Samią czy kimkolwiek innym. Po tym by się podniosła. Po zdradzie córki, którą uważała za niewinną, nieskazitelną i idealną, załamała się i nie była w stanie udźwignąć tego ciężaru. Tak więc jak dla mnie to przede wszystkim Arlete ma krew matki na rękach. Od razu zaznaczam, że nie wybielam Alexa, bo ma bardzo dużo na sumieniu i nic go nie usprawiedliwia.
Samobójstwo Caroliny nie było dla mnie zaskoczeniem. Byłam pewna, że nie poradzi sobie ze zdradą córki a przecież nawet nie dowiedziała się, że Arlete trudniła się prostytucją. Sama scena samobójstwa mocna i zapadająca w pamięć. Świetna gra Drici, montaż, Camila też fantastycznie zagrała rozpacz Arlete nad ciałem matki. Zdecydowanie jedna z najlepszych scen w tej produkcji. Miałam wrażenie, że oglądam świetny thriller.
Zirytowało mnie, że po śmierci Caroliny znowu pojawił się tatuś roku i zabrał Arlete do siebie tylko po to aby położyć kasę na jej majątku. Nie cierpię dziada i jego kochanki. Zero wstydu, godności i honoru. Nie wiemy jak dokładnie Alex zabezpieczył Carolinę i Arlete, ale mam nadzieję, że Rogerio za wiele dla siebie nie uszczknął z tych pieniędzy. Facet zasługiwał na samotność i przyprawienie rogów przez kochankę a nie na wzbogacenie się.
Nie mogłam patrzeć na Guile korzącego się przed Angel. Ręce opadają. Ten chłopak nie ma do siebie szacunku. Wiedział, że Arlete była prostytutką a do tego zdradzała go z mężem matki a mimo to błagał ją aby do niego wróciła. Jak już to ona powinna prosić go o wybaczenie. Postać Guile to dla mnie ogromne rozczarowanie. Nudny naiwniak. Podobał mi się jedynie w scenie, gdy wygarnął Arlete, że się prostytuowała.
Zakończenie wątku Alexa wgniotło mnie w fotel. Nigdy bym się nie spodziewała takiego obrotu spraw. Na początku niedowierzałam, byłam wkurzona i rozczarowana, ale po finale i spojrzeniu na tę produkcję całościowo zaczęłam doceniać ten pomysł scenarzystów. Alex i Angel po śmierci Caroliny nie mogliby żyć ze sobą szczęśliwie jakby nigdy nic się nie stało. Jak było widać po jego zachowaniu nadal miał obsesję na punkcie kochanki i nie wyciągnął żadnych wniosków po tragicznych wydarzeniach w których brał udział. Zero refleksji, wyrzutów sumienia, kompletne odrealnienie i egoizm. To tylko pokazuje dobitnie jakim draniem był Alex. Przyjechał po Arlete do domu jej ojca, przekupił go kasą aby nie robił problemów i wielce zadowolony zabrał kochankę licząc na kontynuowanie ich przygody. Gdzie on miał głowę? Kompletnie ją stracił dla Angel.
Arlete po śmierci matki zamknęła się w sobie i zwariowała. Nikt normalny nie zrobiłby tego co ona. Zwodziła Alexa, że odbudują swoją relację, zmanipulowała go, namówiła na wyjazd do jego domku na odludziu i wypłynięcie jachtem na jezioro po czym tam go z zimną krwią zamordowała pistoletem dziadka z którego Carolina popełniła samobójstwo. Jak zwykle odwróciła kota ogonem z siebie robiąc ofiarę i przerzucając winę za śmierć matki na Alexa. Próbowała zaklinać rzeczywistość, że to przez niego Carolina się zabiła a tak jak pisałam to przede wszystkim ona przyłożyła rękę do tej tragedii. Jak już to sama powinna się zabić z poczucia winy. O szaleństwie Angel świadczy naszpikowanie Alexa ołowiem. Władowała w niego cały magazynek. To nie był jeden strzał. Wyznając mu miłość postrzeliła go w pobliżu serca po czym bezbronnego dobiła kilkoma strzałami i wyrzuciła za burtę. Psychopatka! W ogóle nie widać było po niej żadnych emocji, szoku. Zachowywała się jak doświadczona morderczyni, jakby to nie była jej pierwsza zbrodnia. Działała na zimno, wszystko sobie zaplanowała. Na początku byłam wściekła, zwłaszcza gdy pozostała bezkarna kolejny raz robiąc z siebie ofiarę i kłamiąc, że doszło do wypadku, ale od ostatnich sekund finału jestem pod wrażeniem tego zwrotu akcji, bo kto by na początku przypuszczał, że ta miła, niewinna dziewczyna o anielskiej twarzy, Angel (!!!) okaże się villaną i wyrachowaną morderczynią. Jeszcze wracając do jej wersji wydarzeń dotyczącej okoliczności śmierci Alexa to przecież łódź była do dyspozycji policji i wystarczyło użyć luminolu do wykrycia plam krwi na jachcie. Szybko doszliby do wniosku, że tak rozległe plamy powstały na skutek działania z premedytacją i zastrzelenia ofiary a nie wypadku. Poza tym co z innymi śladami? Po postrzałach nie było żadnych uszkodzeń jachtu, odłamków? Aż się wierzyć nie chce. Należałoby poddać Angel testowi parafinowemu w celu zbadania czy na jej dłoniach nie ma śladów prochu. Gdzie dogłębne zbadanie sprawy i wywiad rodzinny, który obnażyłby tragedię jaka zaszła w domu Alexa i motywy doprowadzające Angel do dokonania zabójstwa. Przyskrzyniliby ją z łatwością a tak mieli zabójczynię pod nosem, ale ją wypuścili wierząc na słowo w jej wersję wydarzeń i chyba tracąc rozum na widok jej niewinnej buźki i urody.
Arlete otrzymała szczęśliwe zakończenie. Nie straciła wolności, wyszła za mąż za bogatego Guile, awansowała społecznie, do tego na koncie miała kasę i to sporą od Alexa. Podczas ślubu nie wyglądała na szczęśliwą i według mnie nadal trwała w swoim szaleństwie. Po wszystkim co zrobiła nie mogła pozostać taką samą osobą jak wcześniej. Nawet w jej spojrzeniu widać było coś niepokojącego. Kiedy skierowała wzrok na Fanny po odejściu od ołtarza to aż mnie ciarki przeszły. To było coś na kształt podkreślenia wyższości, pewności siebie a zarazem groźby. Jestem pewna, że Arlete nie kochała Guile, wyszła za niego z wygody i chęci zrealizowania swojego idealnego planu na życie. Nawet nie patrzyła na niego z uczuciem. W jej oczach było wyrachowanie i szaleństwo właśnie. Zakończenie wątku głównej bohaterki w pierwszym sezonie stwarzało spore pole manewru dla scenarzystów w kontynuacji.
Jestem rozczarowana, że Anthonemu udało się zrealizować swój cel i wyjechać z Maurice i Giovanną do Francji. Chciałam aby los zagrał mu na nosie. Nie przepadałam za tą postacią, był żigolakiem, egoistą i hipokrytą. Powinien wszystko stracić za te swoje machlojki i gierki uczuciami innych. Nie mogłam patrzeć na upokarzającą się przed nim Fanny, błagającą go aby jej nie zostawiał. Zero godności. Co ten facet z nią zrobił. Fanny tak rozpaczała, że przeszło mi przez myśl, że może popełnić samobójstwo. Visky ją pocieszał po czym zorganizował dla niej nowego, młodego kochanka, którym został Leo. Komedia! Z Leo to w ogóle dobry numer - asertywności mu brak, nie potrafił odmówić czułości Lourdece (chociaż finalnie nie stanął na wysokości zadania), Viskiemu (spędzili noc na przytulasach) a teraz posłużył za pocieszyciela Fanny w kryzysowej dla niej sytuacji. Męska prostytutka. W szefowej pewnie pociąga go jej władza w agencji i kasa, więc z łatwością przyszło mu pełnić rolę jej kochanka. Z perspektywy Fanny to nie wyszła tak źle na odejściu Anthonego, ma młodszego i przystojniejszego utrzymanka, niezbyt bystrego, więc raczej takiego numeru jak poprzednik jej nie wywinie i będzie miała go w garści, gdy uzależni go od kasy.
Cieszy mnie, że Larissie udało się pokonać nałóg. Nie wierzyłam, że z tego wyjdzie, ale na szczęście dała radę. Musiało dojść do tragedii (zbiorowy gwałt) aby przejrzała na oczy i poprosiła o pomoc. Nie odzyskała dawnego życia ani urody, charakteryzacja bardzo wiarygodna, ale przynajmniej dostała drugą szansę na podniesienie się z dna. Jakże wymowna była scena, gdy działała charytatywnie w Cracolandii i spotkała wyniszczonego Roya, który nie wyrwał się z tego bagna i nadal w nim trwał. Gra aktorki świetna, zdecydowany top tej produkcji.
Bruno wyszedł na prostą. Poddał się leczeniu i terapii, okazały się dla niego skuteczne. Otworzył się przed innymi pacjentami i terapeutą, odważył się opowiedzieć swoją historię. To spory krok na drodze do wyleczenia.
Pia w końcu zrozumiała, że nie była dobrą matką i skupiała się tylko na kwestiach materialnych. Dokonała autorefleksji, poprosiła Igora o drugą szansę. Nawet zadeklarowała, że chce mieć z nim dziecko. Od skrajności do skrajności. Najważniejsze, że wyciągnęła lekcję z popełnionych błędów.
Stan Hildy drastycznie się pogorszył, śmierć Caroliny z pewnością przyspieszyła rozwój jej choroby. Wyglądała na wycieńczoną, zapewne niewiele dni jej zostało, ale spędzi je u boku Oswalda, mężczyzny który kochał ją miłością czystą, wspierał i był dla niej oparciem. Wzruszyło mnie, gdy Hilda wyznała mu miłość, tak długo na to czekał. Oswaldo to chyba jedyna nieskazitelna postać w tej produkcji.
Visky i Lourdeca to komiczny i wyjątkowy duet. Na przestrzeni całej produkcji bardzo się do siebie zbliżyli. Nie podobała mi się scena z nimi w klubie, gdy zabawiali się z tancerkami, było to bardzo wulgarne i słabe.
Potrzebowałam ochłonąć po finale i dlatego dopiero teraz wrzucam swoje wrażenia. Ostatni odcinek mi się podobał i zakwalifikowałabym go do topki finałów.
Serial miał potencjał na świetny scenariusz w II sezonie, ale po filmikach na youtube wnoszę, że coś poszło nie tak. Co to w ogóle ma być? Brak klimatu, nuda, przerysowane akcje i postaci, beznadziejna fryzura Giovanny i Viskiego, brak postaci i aktorów z pierwszego sezonu, próba bazowania na kontrowersjach i wulgarności. Porażka. Jak można było to tak zepsuć? Scenarzyści się zmienili? Totalne nieporozumienie i sztuczny twór. VS traktuje jako jeden świetny sezon bez fatalnej kontynuacji.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:52:07 22-01-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:54:26 22-01-22 Temat postu: |
|
|
Czekałam na wrażenia z finału z zaciekawieniem
Zgadzam się, że to głównie Arlete ma krew na rękach za samobójstwo Caroliny. Rozwaliło mnie, gdy wyskoczyła z tym, że kocha Alexa i go zasłoniła. Wcześniej robiła z siebie ofiarę, że ten ją uwiódł, szantażował. Z drugiej jednak strony z przyjemnością szła z nim do łóżka i nie miała wyrzutów sumienia (może chwilowe), że zdradza własną matkę. Według mnie ta dziewczyna nigdy nie wiedziała, czego naprawdę chce, a na każdy swój niegodziwy czyn miała zawsze usprawiedliwienie albo obwiniała o to inną osobą. Mam wrażenie, że ona już wcześniej miała problemy z głową. Ale na sam koniec wyszła z niej kompletna psycholka. Zabiła Alexa z zimną krwią i jak gdyby nigdy nic wyszła za Gui. Jej spojrzenie i zachowanie podczas ślubu nie przypominały szczęśliwej panny młodej lecz wyrachowaną villanę. I zastanawiałam się, dlaczego akurat Fanny tak zmierzyła spojrzeniem, skoro wcześniej traktowała ją jak przyjaciółkę i nie wiedziała o jej układach z Alexem.
Rogerio niestety do końca nie zrozumiał swoich błędów jako ojciec. Jak pojawił się Alex, od razu oddał mu swoją córkę za pieniądze
Cała postać Gui to porażka. Zrozumiałabym, gdyby chciał zdemaskować Arlete i Alexa z zemsty, ale on to zrobił po to, by ją odzyskać i ewentualnie dopiec byłemu wujkowi Nie robiło na nim wrażenia, że Arlete była prostytutką i sypiała z mężem swojej matki. Myślę, że Gui miał obsesję na punkcie Arlete. Mówił wcześniej coś, że tęskni za jej ciałem itp. Czyli to tylko fizyczność.
Nie rozumiem, czemu policja nic nie zrobiła, by sprawdzić miejsce "wypadku". Mieli tylko jedną osobę i jej wersję wydarzeń. Powinni byli zbadać łódź, a nie wierzyć Arlete na słowo. Zapewne była przekonywująca ze swoją miną aniołka, ale chyba są jakieś procedury...
Ja byłam rozczarowana szczęśliwym zakończeniem dla Arlete
Tak samo tym, że Giovanna i Anthony zrealizowali swoje plany i wyjechali do Paryża z Francuzem. On zasłużył na biedę i samotność po tym, jak sobie pogrywał. Giovanna też nie była pozytywną postacią, była podła, zapatrzona w siebie i też nie zasłużyła na happy end.
Fanny tak naprawdę skorzystała na tym, że Anthony ją porzucił. Sama nigdy by się od niego nie uwolniła. A teraz ma Leo, który dziwnie szybko zgodził się pocieszyć Fanny. A z Viskym i Lourdecą to już miał opory Fanny jest dużo starsza od niego, ale cóż, ma pieniądze.
Najbardziej byłam zadowolona z pozytywnego zakończenia dla Larissy. Choć wydaje mi się, że crack i tak mógł spowodować nieodwracalne skutki w jej organiźmie.
Pozytywny finał dla Bruna też mnie ucieszył.
Z zakończenia dla Pii nie byłam usatysfakcjonowana. Zrozumiała niby swoje błędy, ale dla mnie to za mało. Powinna zostać sama i bez pieniędzy. Może praca by ją nauczyła czegoś. Tak naprawdę nie spotkała ją żadna kara. Jedynie przeżyła chwile grozy, gdy Bruno trafił do szpitala, ale ostatecznie ten wyszedł na prostą. Odzyskała Igora i dalej sobie żyje w luksusie. A plany dziecka z Igorem śmieszne... los powinien się teraz odwrócić, by nie mogła mieć dzieci, skoro dokonała aborcji dla zachowania alimentów od Alexa
Oswaldowi rzeczywiście jako JEDYNEMU w tej telce nic nie można było zarzucić
Ogólnie napisałam wcześniej martosławie, jakie ja bym widziała zakończenie U mnie bardziej klasycznie, happy end dla pozytywnych postaci, a kara dla tych złych
* Fanny, Visky, Anthony - więzienie za różową książkę. Agencja zostaje zamknięta.
* Carolina - nie powinna popełniać samobójstwa przez osoby, które nie są tego warte. Powinna odejść i zacząć nowe życie, odciąć się od piekielnej córeczki i męża.
* Alex - więzienie za sypianie z nieletnimi. Po wybuchu skandalu, nikt nie chce robić interesów z jego firmą + musiał opłacić prawników, więc traci majątek.
* Angel - opuszczona przez wszystkich, pogardzana przez matkę. Po skandalu nikt nie chce już jej jako modelki. Ewentualnie może dalej robić różową książkę, bo jest wciąż głupią dziewczyną i woli to niż pracować.
* Giovanna - mimo wszystko była podła, więc ja bym jej dała koniec, że nie udaje jej się zrobić kariery modelki, zostaje bez pieniędzy ojca i musi iść do pracy albo robi dalej różową książkę. Zostaje oczywiście bez Anthony'ego, który idzie siedzieć.
* Pia - Igor ją porzuca, zostaje bez pieniędzy Alexa, a swój rodzinny majątek szybko traci i musi zmienić poziom życia i iść do pracy.
* Larissa - tak jak w oryginalnym zakończeniu, wychodzi na prostą + dałabym jej jakiegoś normalnego faceta.
* Hilda - w sumie to jest mi obojętna.
* Bruno - wychodzi z nałogu i jest taki jak wcześniej. Gdyby Stephanie okazała się inna, mógłby się z nią związać.
* Sam - idzie do więzienia za handel narkotykami.
VSII to koszmarek, nie ma nic wspólnego z I sezonem. Obejrzałam dwa pierwsze odcinki i wymiękłam. Szkoda czasu. Można z ciekawości sobie obejrzeć finał, ale jest on równie rozczarowujący i nielogiczny, jak cały ten twór. Do tego pojawia się dużo nowych i nudnych postaci. Zero klimatu, muzyka niedobrana, szare scenerie. Nuda, chaos, obrzydzenie. II sezon jedzie praktycznie cały czas na scenach seksu. Do tego Giovanna i Visky wyglądają okropnie i są irytujący. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11042 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:16 23-01-22 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Zakończenie wątku Alexa wgniotło mnie w fotel. Nigdy bym się nie spodziewała takiego obrotu spraw. Na początku niedowierzałam, byłam wkurzona i rozczarowana, ale po finale i spojrzeniu na tę produkcję całościowo zaczęłam doceniać ten pomysł scenarzystów. Alex i Angel po śmierci Caroliny nie mogliby żyć ze sobą szczęśliwie jakby nigdy nic się nie stało. |
We mnie aż się zagotowało jak Alex po nią przyjechał i początkowo wyglądało to tak, jakby serio mieli nadal ze sobą być jakby nic się nie stało. Jakby zaserwowali taki finał, to nic nie byłoby w stanie ukoić moich zszarganych nerwów. Byłam zadowolona ze śmierci Alexa, choć przyznam, że byłabym bardziej uradowana gdyby to Arlet tam zginęła, albo najlepiej oboje.
Sylwia, jeszcze wymarzonego zakończenia dla harpii nie opisałaś. Ale w sumie trochę już o tym rozmawiałyśmy - że nic się im nie należy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:07:37 04-03-22 Temat postu: |
|
|
Lineczka, będziesz pisać podsumowanie do VS? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:30:17 04-03-22 Temat postu: |
|
|
Jak znajdę czas. Chwilowo przez to co dzieje się na świecie nie mam za bardzo ochoty na oglądanie telek i pisanie swoich wywodów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Xwoman Obserwator
Dołączył: 31 Mar 2022 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:42:57 31-03-22 Temat postu: Verdades secretas |
|
|
Gdzie obejrzę z j.pol? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mel King kong
Dołączył: 10 Maj 2009 Posty: 2632 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stefcia93 Obserwator
Dołączył: 20 Lut 2023 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:19:27 20-02-23 Temat postu: Verdades Secretas |
|
|
Hej wszystkim 😉 mam do was pytanie wiecie na jakiej stronie obejrzę najlepiej na darmowej Verdades Secretas albo Verdades Secretas 2 ale z lektorem polskim albo napisami polskimi???
Ostatnio zmieniony przez Stefcia93 dnia 23:20:52 20-02-23, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:31:55 02-11-23 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam oglądać tą produkcję i od samego początku mi się spodobała, zapowiada się ciekawa historia. Pamiętam, że Lineczce i Sylwii ta produkcja się podobała, a jak dla mnie to najlepsza rekomendacja. Brakuje mi czasów kiedy razem oglądałyśmy telki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|