Telenowele

Mari-bel · Wysłany: 19:50:08 18-08-09 Temat postu: Gabriela

dziwie sie ze nie ma tematu o tej postaci. a to byla jedna z najbardziej wyrazistych osob w Gorzkiej Zemscie. wiec co o niej myslicie? ja powiem tak: Gabriela byla wedlug mojego zdania dobra matka. starala sie wychowac corki na szlachetne dobre i pracowite osoby. udalo sie jej to osiagnac. jej corki staly sie pracowite ale i takze umiejace dawac sobie rade w niektorych sytuacjach. w malzenstwie z Brenardem byla nieszczesliwa poniewaz on ja zdradzal . Gebrieli moim zdaniem brakowalo w zyciu milosci od mezczyzny. bo jakby na to nie spojrzec ona nigfdy nie doswiadczyla milosci od mezcyzzny. Bernardo zdradzal ja z mloda dziewczyna potem to samo robil Fernando. a propo relacji Gabriela&Fernando. Gabriela byla zauroczona Fernandem juz kiedy byla zona Bernarda. Fernando byl kompanem od biznesowych spraw Bernarda. dlatego czesto zjawial sie w posiadlosci Elizondow. Gabriela by moc czesciej widywac sie z Fernandem postanowila zeswatac go ze swoja corka Norma. pozniej ona sama zostala jego zona. mysle ze Gabriela byla zakochana w Fernandzie i nie chciala dostrzegac tego jakim on byl draniem. chciala zaznac milosci chociazby od Fernanda. ale zaznala tylko upokorzenia. Gabriela miala silny charakter i to on pomogl jej wyjsc z wielu opresji. nauczyla swoje corki by te szanowaly kazdy przezyty dzien. i tak tez one robily. z biegiem czasu kiedy corki spedzaly coraz wiecej czasu z bracmi Reyes Gabriela poczula sie okropnie samotna. powoli docieralo do niej ze Fernando ma przed nia za wiele tajemnic i ze nie traktuje jej powaznie. ona szla do oltarza z Fernandem myslac o milosci a on myslal tylko o fortunie jaka odziedziczy razem z Gabriela. jakby na to nie patrzec Fernando zeniac sie z Gabriela zapewnil sobie dostatnie zycie mial hacjende swoich pracownikow malo tego Gabriela oszolomiona miloscia do tego trutnia przepisala mu czesc udzialow jakie mial Bernardo! a Fernando tylko na to czekal. mysle ze ta bohaterka nigdy nie zaznala meskiej milosci. zarowno Bernardo jak i Fernando byli psami na baby i niestety na tym najbardziej cierpiala Gabriela. a co wy myslicie???

KarolciaMia · Wysłany: 20:41:27 28-08-09 Temat postu:

Nie miała szczeście w miłosci szkoda mi jej było zaslepiona była w Fernanda na początku nie przepadałam za nią ale pod koniec ją polubiłam:)

Mari-bel · Wysłany: 15:50:28 29-08-09 Temat postu:

na poczatku byla wredna to fakt ale pozniej kiedy zobaczyla szczescie swoich corek z Reyesami podczas gdy ona sama byla nieszczesliwa z Fernandem zrozumiala ze milosc i rodzina sa najwazniejsze.

lidzia610 · Wysłany: 21:37:19 23-04-10 Temat postu:

Moim zdaniem Gabriela nie byla zla, trzeba jej przyznac ze mimo wszystko kochala swoje corki, moze troche za bardzo zaborcza miloscia, ale zawsze dazyla zeby Norma, Jimena i Sara byly szczesliwe. Jej jedyna wada moze byla duma, ale w sumie w koncu przyznala sie do bledu. No i trzeba powiedziec ze nie miala szczescia w milosci. Jednym slowem byla kobieta nie tyle zla ile nieszczesliwa.... ale to tylko moje zdanie

cris · Wysłany: 23:07:33 23-04-10 Temat postu:

Bardzo lubię tę postać. Nie była ani dobra ani zła. Pamiętam jak bardzo poruszyła mnie scena w której pobiła Saritę, było w niej naprawdę wiele dramatyzmu.

natka37 · Wysłany: 16:34:04 04-05-10 Temat postu:

Nie lubię jej była bardzo wredna dla swoich córek nigdy im nie wierzyła i zawsze była po stronie Fernanda. Wg mnie okropnie zachowała się w stosuku do Sary jak mogła ją pobić, przecież Sarita zawsze przy niej była i ją wspierała no, ale zakochała się we Francu.Uważam, że Gabriela powinna to uszanować i pozwolić żeby jej córka była szczęśliwa. Zachowała się też okropnie kiedy wyrzuciła Jimenę z domu i uwierzyła we wszystko co powiedział Fernando. Ja jak bym była na miejscu Sarity zrobiła bym to samo co Gabriela zrobiła jej, nie wolno dawać sobą pomiatać nawet własnej matce.Dobrze, że na końcu sę zmieniła.

Natalia1249 · Wysłany: 22:22:12 01-11-10 Temat postu:

od samego początku za nia nie przepadałam traktowała swoje córki jak marionetki którymi można dyrygować i jeszcze ślub z Fernandem z byłej swojej córki to lekka przesada ale najbardziej mnie wkurzyła jak pobiła Saritę jak można tak pobić własną córkę. Na końcu sie zmieniła na lepsze ale to co na początku robiła pozostawiło po sobie nie chęć do postaci którą grała ta aktorka

maria desamparada · Wysłany: 17:03:45 10-01-11 Temat postu:

ślub z Fernandem nie należał do dobrej decyzji:)

Luimelia · Wysłany: 16:07:32 18-03-14 Temat postu:

w głebi duszy to była dobra kobieta

dobrze ze dostała nauczke i potem pokochała swoich zieńciów

Aisha7 · Wysłany: 23:24:39 22-10-14 Temat postu:

Nie lubiłam jej

Ni zasługiwała na tak dobry koniec

jakubgrabowski · Wysłany: 12:49:07 29-10-14 Temat postu:

Oceniam tą postać bardzo pozytywnie. Była bardzo opiekuńcza i pracowita, dbała o dobre wychowanie córek. Takich ludzi brakuje teraz.