|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:48:45 22-10-19 Temat postu: |
|
|
Wątek Sary i Franco to najlepszy wątek tej telki i jeden z najpiękniejszych ze wszystkich telek. Jednak w PdG protami od początku do końca byli Norma i Juan i nawet nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Scena miłosna Franco i Sary najpiękniejszą w PdG jak i jedną z najpiękniejszych wśród wszystkich telek.
Również byłam oburzona tym co Gabriela zrobiła Sarze. Jak matka mogła dopuścić się biczowania córki? Przemoc psychiczna, fizyczna, całkowita utrata kontroli. Mogła wyrzucić ją z hacjendy, ale żeby katować własne dziecko? Jedna z najbrutalniejszych scen w tej telce. Okropnie się Gabriela zachowała i nic jej nie usprawiedliwia. Szkoda, że Franco nie dowiedział się o tym co matka zrobiła Sarze... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:38:27 23-10-19 Temat postu: |
|
|
Gabriela w ogóle dziwnie zachowywała się wobec córek i to przez większość telki, wręcz je tyranizowała. Najpierw narzuciła Normie męża [tylko po co? Przecież ślubna obrączka nie wymazała wspomnień o gwałcie], a potem za wszelką cenę starała się decydować za nie. Hacjenda była własnością i jej i jej córek, a to ona narzucała wszystkim kogo można zatrudnić, a kogo wywalić. I ciągle im groziła. To Gabrielę powinno się umieścić w psychiatryku, a nie donię Hortencię - żonę Filemona.
A jeśli chodzi o najromantyczniejsze sceny, to dla mnie taka naj, naj jest scena, gdy Norma nocą przyjeżdża do hacjendy Reyesów, a Juan dostrzega ją przez okno. Zawsze się wzruszam gdy widzę jak od do niej wychodzi [taki uszczęśliwiony], a ona mija go bez słowa i wchodzi do domu. Uwielbiam ten moment.
Ostatnio zmieniony przez Dorotka.p dnia 8:42:27 23-10-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121085 Przeczytał: 216 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:14:57 23-10-19 Temat postu: |
|
|
Gabriela okropnie się wtedy zachowała jak nakryła Franca i Sarę a potem biczowała córkę , serio !!!
Nie wiem co przez to chciała osiągnąć tym bardziej żę Sara jest dorosła kobietą i ma prawo robić to co chce , rozumiem ze mogła byc rozczarowana wyborem wybranka córki no , ale bez przesady !
W sumie nigdy za Nią nie przepadałam , zawsze byłą surowa dla córek i jak Je potem traktowała
Miłosna scena Franca i Sary mega hot iskry leciały wtedy z ekranu |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:05:40 24-10-19 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się ze wszystkim co do Gabrieli. Ogólnie ja jej od początku nie lubię, i to się nie zmieni, nawet jak ona przejrzy na oczy. Tu już nawet nie chodzi tylko o scenę w której tak potraktowała Sarę ( niczym kat, bo nic jej nie tłumaczy. To nie był policzek wymierzony w złości, tylko znęcanie się) ale o cały ogól jej zachowań. Ona zachowuję się jakby miała je kompletnie gdzieś. Niby popłakiwała, że to tak bardzo je kocha, ale w sumie to jednak kieruje się tylko własnymi egoistycznymi pobudkami. To ona pierwsza kazała im wybierać, jakby nie mogły mięć męzów, chłopaków i równocześnie dalej mieć z Nią kontakt! Od dawna czuła coś do zięcia, więc by Go mieć przy sobie ożeniła go z Normą. Ja nie widziałam ani jednej sceny by ona była dla Martina miła, by okazywała mu jakieś uczucia, a gdy zachorował tak strasznie Go opłakiwała
Faktycznie, sama sobie scena o której mówi Dorotka.P była ładna, ale no właśnie jak to bywało na początku u Normy i Juana, bez rozmów, dialogów. Potem było lepiej, jednak ten słaby początek jakoś został mi w głowie. Ja tak naprawdę nie widziałam kiedy, jak, za co, czemu oni ze sobą się związali, zwłaszcza z jej strony.
A co Franca i Sary, dla mnie ich wątek to hit tej telenoweli. Nie dziwę się teraz dlaczego ludzie tak wyczekiwali wątku Andreii i Samuela w TDR, jeśli oglądali PDG
Teraz zauważyłam, że Sara i Franco nie mają nawet w czołówce wspólnych scen, zazdroszczę tym co oglądali, nie wiedząc że ta dwójka będzie razem. Prowadzony konsekwentnie, logicznie ze wspaniała chemią ! Dojrzała relacja, dwójki ludzi, którzy się zmieniają, którzy to tej prawdziwej miłości dojrzewają, trochę się boją, ale ryzykują. I najbardziej urzekło mnie to, że wszystko było po kolei, od kłótni, bo się nie lubili poprzez poznawanie się, rozmowy, szczerość jaka od Nich biła.
Właśnie obejrzałam odcinek ze ślubem Gabrieli i Fernanda.
Najlepszy to był chyba Martin z lornetką w oknie generalnie każda scena z Nim zawsze mnie bawi. Komiczny bohater. Zdałam sobie sprawę, że jak Rosario nie ugania się za Franco, to ja Ją nawet lubię. sama nie wiem dlaczego. Pewnie przez jej muzykę No i piękne ma piosenki, wgl soundtrack w tej telenoweli jest genialny. Nie przepadam za Benitem, ale w tych odcinkach był nawet zabawny razem z Belinda A no i te miny weselników gdy Rosario śpiewała. Bezcenne. No i własnie jestem na 110 odcinku i mam nadzieję, że Franco, Oscar i Juan pojadą do Santa Clara, do dziewczyn, bo nie pogardziłabym jakimiś scenkami
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 15:06:26 24-10-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:31 24-10-19 Temat postu: |
|
|
Belinda na weselu Gabrieli i Fernanda dała czadu. Najpierw podtruła biednego Benita jakiś środkiem dla koni, a potem zaciągnęła go do sypialni Gabrieli i tam kazała mu wyskakiwać z pękniętych na tyłku portek. A don Martin wykorzystał sytuację i napuścił na te dwie niemoty rodzinkę Rosalesów. Biedny Benito - kuzyni Belindy spuścili mu niezły łomot. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121085 Przeczytał: 216 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:47:41 26-10-19 Temat postu: |
|
|
Dorotka.p napisał: | Belinda na weselu Gabrieli i Fernanda dała czadu. Najpierw podtruła biednego Benita jakiś środkiem dla koni, a potem zaciągnęła go do sypialni Gabrieli i tam kazała mu wyskakiwać z pękniętych na tyłku portek. A don Martin wykorzystał sytuację i napuścił na te dwie niemoty rodzinkę Rosalesów. Biedny Benito - kuzyni Belindy spuścili mu niezły łomot. |
Pamiętam tą scenę , ale się uśmiałam
Oj biedny Benito |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:47:40 28-10-19 Temat postu: |
|
|
A najzabawniejsze jest to, że jak już kuzyni Rosalesów ściągnęli biednego Benita na dół [wlokąc go po schodach i podduszając], to Belinda powiedziała, że "tego grubasa żadna by nie chciała, bo jest za tłusty", a jego ciotka Rachel próbowała go bronić wołając, że to niewinny tępak. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:28:06 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Macie racje to była świetna scena
Jednak mnie urzekła scena braci z siostrami, gdy Franco grał na gitarze, a a Norma śpiewała. Urocze to było i później te wspólne sceny Franco i Sary na trawie, czy Jimeny i Oscara w basenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:39:01 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o sceny komediowe to dla mnie nr 1 jest Leandro w sukience i towarzyszący mu w tej kompromitacji Oscar. Mistrzostwo! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:12:04 28-10-19 Temat postu: |
|
|
A pamiętacie jak Jimena, po tajnej randce z Oscarem, chodziła po swojej sypialni uśmiechnięta i szczęśliwa, a Sara przyglądała jej się podejrzliwie i wreszcie spytała:
- Co z tobą?
- Dlaczego pytasz?
- Bo masz głupi wyraz twarzy.
Uwielbiam ten fragment. |
|
Powrót do góry |
|
|
youngblood Debiutant
Dołączył: 09 Lis 2015 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:43:27 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Do tych najśmieszniejszych scen jeszcze dodałabym Armanda w szpitalu, co chciał zabić Mema |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:51 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Armando i Memo to był w ogóle komiczny duet. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:50 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Aaa, to ja wolałam duet Herzog - Rubiński, bo takich dwóch nieudaczników jak oni to szukać ze święcą. Jeden głupszy od drugiego.
Pamiętacie jak chcieli zabić Franca wysadzając jego samochód, ale pomylili auta i wysadzili Rosalesów? Piękne to było. A potem jeszcze Juan wsiadł do ich samochodu i jego też osmaliło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:35 28-10-19 Temat postu: |
|
|
Ta scena była super. Myślałam, że już po rodzicach Dinory, ale nic poważnego im się dzięki tym specom nie stało. Śmieszna była tez scena jak pobili Armanda. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:36:08 29-10-19 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Śmieszna była tez scena jak pobili Armanda. |
Chodzi ci o scenę, w której Franco oraz jego ludzie spuścili Armandowi manto za porwanie Franca? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|