|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:46:43 25-03-20 Temat postu: |
|
|
justyn.13 napisał: | Po 17 odcinku
W końcu doszło do bliższego spotkania w wannie J&O Jimena musiała ukryć Oscara pod wodą, żeby jej matka go nie zobaczyła w łazience
Ależ oni na siebie patrzyli i te głębokie spojrzenie sobie w oczy do tego ta muzyczka w tle Między Gato a Paolą jest niesamowita chemia - Jedna z moich ulubionych telenowelowych parek |
Piękna scena to była. uwielbiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:47:38 25-03-20 Temat postu: |
|
|
Jestem już przed finałem PDG. Jeszcze 4 odcinki może jutro uda mi się skończyć i podsumować telkę.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 10:58:54 25-03-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:49:57 25-03-20 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Jestem już przed finałem PDG. Jeszcze 4 odcinki może jutro uda mi się skończyć i podsumować telkę. |
To czekam na podsumowanie Uwielbiam czytać takie coś i jestem bardzo ciekawa co napiszesz |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:04:25 25-03-20 Temat postu: |
|
|
Właśnie oglądałam 185 odcinek, w którym Rosario wspominała Armanda. Piękna scena i świetna piosenka. Ja ich bardzo lubiłam razem, mimo że napsuli trochę nerwów u Franca i Sary. A Armando miał swoje za uszami, zrobił wiele złego. Ich relacja była strasznie toksyczna kochał ją na zabój, potem wydawało mi się, że między Nimi się ułożyło ale Armando dał się wciągnąć w tą cała sytuację z Dinorą. Wydaje mi się, że Rosario też Go kochała. I jak poszła za Nim na hacjendę to było fajna scena. Nie było tu jakiejś niesamowitej histori miłosnej, ale to świetne i ciekawe postacie |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:07:43 25-03-20 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Właśnie oglądałam 185 odcinek, w którym Rosario wspominała Armanda. Piękna scena i świetna piosenka. Ja ich bardzo lubiłam razem, mimo że napsuli trochę nerwów u Franca i Sary. A Armando miał swoje za uszami, zrobił wiele złego. Ich relacja była strasznie toksyczna kochał ją na zabój, potem wydawało mi się, że między Nimi się ułożyło ale Armando dał się wciągnąć w tą cała sytuację z Dinorą. Wydaje mi się, że Rosario też Go kochała. I jak poszła za Nim na hacjendę to było fajna scena. Nie było tu jakiejś niesamowitej histori miłosnej, ale to świetne i ciekawe postacie |
Mam podobne zdanie w ogóle to moja kolejna ulubiona para w PDG oczywiście po SyF oraz JyO |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:14:26 25-03-20 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Właśnie oglądałam 185 odcinek, w którym Rosario wspominała Armanda. Piękna scena i świetna piosenka. Ja ich bardzo lubiłam razem, mimo że napsuli trochę nerwów u Franca i Sary. A Armando miał swoje za uszami, zrobił wiele złego. Ich relacja była strasznie toksyczna kochał ją na zabój, potem wydawało mi się, że między Nimi się ułożyło ale Armando dał się wciągnąć w tą cała sytuację z Dinorą. Wydaje mi się, że Rosario też Go kochała. I jak poszła za Nim na hacjendę to było fajna scena. Nie było tu jakiejś niesamowitej histori miłosnej, ale to świetne i ciekawe postacie |
Rosario i Armando mimo wszystko na swój sposób się kochali |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:23:47 25-03-20 Temat postu: |
|
|
Wczoraj na yt znalazłam taki fajny filmik z J&O Świetne podsumowanie ich miłości Do tego ta muzyczka w tle, która dodaje filmikowi taki fajny klimacik https://youtu.be/ryC0e5yF08M |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:15:44 25-03-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 18-20
Doszło do pierwszego spotkania Ruth i chłopaków. Zawsze gdy tą scenę widzę to mam normalnie ciarki Lubię Ruth, ale uważam, że na początku była zbyt nachalna w stosunku do Oscara, cały czas za nim latała
Dobry był Don Martin, jak chciał iść na przyjęcie zaręczynowe Jimeny i Leandra, a Gabriela nie pozwoliła mu na to Histeryzował, krzyczał i zachowywał się jak dziecko
Sarita po odkryciu romansu Normy i Juana nieźle naubliżała braciom, a zwłaszcza Juanowi W sumie to tak mnie zastanawia, czy Sarita zwróciłaby uwagę na Franca gdyby ten nie był później bogaty... Myślę tak po tym jak obraziła chłopaków, twierdząc, że nie są z ich klasy społecznej i w ogóle.
Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 2:11:16 26-03-20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:00:22 26-03-20 Temat postu: |
|
|
Dubel
Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 2:13:09 26-03-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:38:28 26-03-20 Temat postu: |
|
|
justyn.13 napisał: | Odcinki 18-20
Doszło do pierwszego spotkania Ruth i chłopaków. Zawsze gdy tą scenę widzę to mam normalnie ciarki Lubię Ruth, ale uważam, że na początku była zbyt nachalna w stosunku do Oscara, cały czas za nim latała
Dobry był Don Martin, jak chciał iść na przyjęcie zaręczynowe Jimeny i Leandra, a Gabriela nie pozwoliła mu na to Histeryzował, krzyczał i zachowywał się jak dziecko
Sarita po odkryciu romansu Normy i Juana nieźle naubliżała braciom, a zwłaszcza Juanowi W sumie to tak mnie zastanawia, czy Sarita zwróciłaby uwagę na Franca gdyby ten nie był później bogaty... Myślę tak po tym jak obraziła chłopaków, twierdząc, że nie są z ich klasy społecznej i w ogóle. |
Właśnie wtedy Sara mnie denerwowała. Ona nie oceniła Normy, pod względem niemoralnego zachowania, tylko dlatego, że zdradziła z zwykłym robotnikiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:24:22 26-03-20 Temat postu: |
|
|
Jestem już po finale myślę, że bardzo będzie mi brakować tej produkcji.
Zacznę trochę od końca, bo urzekła mnie ostatnia scena telenoweli. Wszystkie 3 pary, jadą konno, podziwiając swój dobytek, swoje ziemie. Szczęśliwi, uśmiechnięci w końcu na tym etapie życia na który tak czekali do tego cudowna piosenka, zdecydowanie moja ulubiona. Mimo że wszystkie piosenki były naprawdę fajne, to tytułowa mnie urzekła i PDG jest dla mnie od dziś telką z najlepszą entradą.
Trochę inaczej zrobiłabym sam finał. Mimo że mi się podobał, i przez 50 minut nie odrywałam się od ekranu to czuję lekki niedosyt związany z samym ostatnim odcinkiem. Powrót Gabrieli do domu, rozmowę Evy z Anibalem zrobiłabym w wcześniejszym odcinku, albo ten finałowy wydłużyła o 30 minut bo zabrakło mi scen 3 głównych par. Jakiś bardziej rozbudowanych, nie samych ujęć. Podobnie ze ślubem Sary i Franca. Tacy piękni, szalenie w siebie wpatrzeni ( świetnie zagrana scena, gdy powtarzają sobie wyznanie miłości ) ale tak malutko. Chciałabym zobaczyć więcej scen, jak Sarita spędza czas z siostrami szykując się do ślubu, jak bawią się na weselu, tańczą.. Szkoda. Co do plusów samego finału- fajny pomysł z niespodzianką dla Gabrieli. Super im to wyszło. A już najbardziej rozbroiły mnie tańce Oscara i Franca z teściową to było niezłe. Gabrieli metamorfoza też spektakularna aż nie do uwierzenia, jednak przynajmniej pokazali nam na bagnach sceny, że rozmawia z Juanem, że próbuję się z Nim dogadać i pojawia się między Nimi jakaś nić zrozumienia. Oczywiście śmiać mi się chciało, jak Gabriela powiedziała córkom, że liczyła na chłopaków ale ładna scena, bardzo Uwielbiam oglądać tańczących Oscara i Jimenę, dwóch wariatów.
Celowy zabieg z Ruth. Okazała się kuzynką Libii, córką Aniballa, ale nie poznała prawdy. Sama nie wiem co o tym myśleć. Taki otwarty wątek. Niby dobrze zrobione, ciekawie. Nie tak kolorowo jak w TDR. Zresztą wgl. nie chcę porównywać Evy do Soledad, ta pierwsza to ciepła, sympatyczna kobieta którą naprawdę dało się lubić
Piękne sceny miała Gabriela z wnukiem w szpitalu, i mały tak słodko puszczał jej później buziaka cudowna scena z Martinem
Świetna scena na cmentarzu z Rosario. Ślicznie wyglądała, a po śmierci Armanda ruszyła dalej. Pepita również szczęśliwa z synkiem
Podsumowanie.
Ulubiony bohater :
Oscar- był niezwykłe autentyczny. Zabawny, szczery, miał gadane, spryt, inteligencję. Uwielbiam sposób w jaki troszczył się o Jimenę. wyluzowany, szalony, z Nim nie można się nudzić wiedział co się liczy w życiu, świetna gra Gato. Nigdy nie zapomnę jak dał wycisk Fernandowi, za to że chciał skrzywdzić Jego żonę czy jak był zazdrosny o Jimenę podczas kręcenia reklamy
Bardzo lubiłam również:
Franca- bardzo dojrzał i się zmienił, wszystkim co miał chciał podzielić się z braćmi. Widać było jak są mu bliscy, bo to właśnie w dużej mierze dzięki ich pomocy się zmienił. Stał się pracowity i odpowiedzialny, był też typowym romantykiem w scenach z Sairtą
Martin- zabawny, mądry, lojalny. Postać wzbudzająca ogromną sympatię.
Ulubiona bohaterka:
1. Jimena- Polubiłam ją od początku. Zazwyczaj w każdej produkcji od samego początku jakaś postać przypadnie mi do gustu i tak mi zostaję. Sara irytowała mnie wywyższaniem się, ocenianiem innych. Była trochę kopią Gabrieli, Norma niezdecydowaniem i wbrew pozorom niedojrzałością za to Jimena była szalona, spontaniczna, pełna życia i wdzięku. Trochę naiwna, ale gdy kochała to była gotowa do poświęceń. I dlatego tak spodobała mi się wątku z Oscarem. Wykazała się odwagą i pracowitością. Uwielbiam ten etap telki gdy mieszka u Reyesów i pracuje z Juanem. Do samego końca ją lubiłam.
2. Sara- najbardziej rozsądna, na początku trochę zdystansowana, ale po przemianie Sarita była cudowną postacią. Dalej z silnym charakterem, ale pokazała tą drugą stronę czułej i romantycznej dziewczyny. Uwielbiam scenę, gdy jedzie uratować Franco. Cóż za odwaga! Uwielbiam ją za jej klasę i inteligencje. Świetnie rozpisana postać. Jest troszkę za Jimeną, ale praktycznie lubię je na równi.
Ulubiona para:
1 Jimena i Oscar Dla mnie idealna historia. Nic bym w niej nie zmieniała. Na początku się trochę wygłupiali. Szybko połączyło ich coś prawdziwego. Świetne mieli te sceny gdy spotykali się w ukryciu Bardzo się kochali. Na pewnym etapie też wyczekiwałam ich pogodzenia, ale rozumiałam że Jimena czuła się oszukana. Za to Oscar się nie poddawał, walczył o Nią i w końcu mu się udało. Podobało mi się to, że zawsze o Nią dbał, troszczył się o Nią nawet w scenie, gdy poprosił ją by została w domu a nie jechała z Nimi na hacjendę, albo gdy przebywała w szpitalu. Dla mnie w końcowym etapie teli to była wbrew pozorom taka najbardziej dojrzała para Wiedzieli czego chcą, byli szczęśliwi, kochali się, mieli wspólne plany. No i aktorzy mieli ogromną chemię, od samego początku do samego końca
2. Franco i Sara- świetna była ich historia. Urzekli mnie tym, że od początku umieli ze sobą porozmawiać i te ich rozmowy były świetne, prawdziwe, szczere i dojrzałe. Ich wątek wyszedł niespodziewanie i to ich największa zaleta. Mieli wiele cudownych scen. Ogromna chemia na ekranie.
Najlepszy czarny charakter:
Dinora- bezwzględna, zła do szpiku kości, arogancka, zepsuta, do samego końca zdolna do wszystkiego.
Fernando- kolejna świetnie rozpisana postać nad którą można byłoby się rozwodzić i rozmyślać czemu tak postąpił, co Nim kierowało a jakim człowiekiem stał się na końcu- wściekły, łaknący zemsty bez wahania skrzywdził by drugiego człowieka.
Najzabawniejsza postać: Oscar!
Najnudniejsza postać. Antonio? nie wiem, nic wiele nie wniósł do telki.
Najbardziej irytująca: Carmela, Malcoln, Dinora.
Najlepsi aktorzy - Paola Rey (Jimena) Natasha Klauss ( Sara) Juan A. Baptista ( Oscar) Juan Pablo (Fernando)
Najlepiej rozpisana postać- Oscar, Sara, Fernando, Rosario.
Ulubione postacie- Jimena, Oscar, Sara
Ulubione sceny:
- potajemny ślub Oscara i Jimeny
- większość scen z porwania Jimeny i Oscary, włącznie z kręceniem reklamy
- miłosna scena nad wodospadem J&O
- Oscar wpadający do hacjendy i tłukący Fernanda po próbie gwałtu na Jimenie
- Jimena wprowadzająca się do Oscara
- Oscar i Jimena w wannie
- pierwszy spotkanie w łazience J&O gdy Oscar miał naprawić kran
- urodziny Jimeny które wspólnie świętowali Norma, Juan, Oscar i Jimena
- Oscar i Leandro kultowa scena
- Oscar i Franco wyśmiewający samochód Juana
- Sarita ratująca Franca
- ślub Sary i Franca
- pierwszy raz Sary i Franca
- ich potajemne spotkania i przejażdżki konne
- sceny po porwaniu Franca, czyli wybuch namiętności Sary i ich pocałunki
- ślub Normy i Juana
- Juan David - wszystkie ujęcia słodziak jakich mało
- Norma ruszająca z siostrami do Juana na bagnach
W tym momencie zdałam sobie sprawę, ze tych scen jest tak dużo że na pewno bym wszystkich nie wypisała i nawet nie będę próbować. te mi przyszły do głowy, a pewnie o połowie zapomniałam, bo telka była świetna
Ulubiony etap telki: początki związku Jimeny i Oscara. Najnudniejszy etap to natomiast przetrzymywanie Gabrieli na hacjendzie.
Ulubiona piosenka - "Fiera inquieta" "Cumbia"
Ulubione duety: Franco i Oscar, Martin i Pepita, Martin i wnuczki.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 12:57:13 26-03-20, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:02 26-03-20 Temat postu: |
|
|
Sylwia świetne podsumowanie telki PDG to produkcja godna uwagi |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:45:38 26-03-20 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Jestem już po finale myślę, że bardzo będzie mi brakować tej produkcji.
Zacznę trochę od końca, bo urzekła mnie ostatnia scena telenoweli. Wszystkie 3 pary, jadą konno, podziwiając swój dobytek, swoje ziemie. Szczęśliwi, uśmiechnięci w końcu na tym etapie życia na który tak czekali do tego cudowna piosenka, zdecydowanie moja ulubiona. Mimo że wszystkie piosenki były naprawdę fajne, to tytułowa mnie urzekła i PDG jest dla mnie od dziś telką z najlepszą entradą.
Trochę inaczej zrobiłabym sam finał. Mimo że mi się podobał, i przez 50 minut nie odrywałam się od ekranu to czuję lekki niedosyt związany z samym ostatnim odcinkiem. Powrót Gabrieli do domu, rozmowę Evy z Anibalem zrobiłabym w wcześniejszym odcinku, albo ten finałowy wydłużyła o 30 minut bo zabrakło mi scen 3 głównych par. Jakiś bardziej rozbudowanych, nie samych ujęć. Podobnie ze ślubem Sary i Franca. Tacy piękni, szalenie w siebie wpatrzeni ( świetnie zagrana scena, gdy powtarzają sobie wyznanie miłości ) ale tak malutko. Chciałabym zobaczyć więcej scen, jak Sarita spędza czas z siostrami szykując się do ślubu, jak bawią się na weselu, tańczą.. Szkoda. Co do plusów samego finału- fajny pomysł z niespodzianką dla Gabrieli. Super im to wyszło. A już najbardziej rozbroiły mnie tańce Oscara i Franca z teściową to było niezłe. Gabrieli metamorfoza też spektakularna aż nie do uwierzenia, jednak przynajmniej pokazali nam na bagnach sceny, że rozmawia z Juanem, że próbuję się z Nim dogadać i pojawia się między Nimi jakaś nić zrozumienia. Oczywiście śmiać mi się chciało, jak Gabriela powiedziała córkom, że liczyła na chłopaków ale ładna scena, bardzo Uwielbiam oglądać tańczących Oscara i Jimenę, dwóch wariatów.
Celowy zabieg z Ruth. Okazała się kuzynką Libii, córką Aniballa, ale nie poznała prawdy. Sama nie wiem co o tym myśleć. Taki otwarty wątek. Niby dobrze zrobione, ciekawie. Nie tak kolorowo jak w TDR. Zresztą wgl. nie chcę porównywać Evy do Soledad, ta pierwsza to ciepła, sympatyczna kobieta którą naprawdę dało się lubić
Piękne sceny miała Gabriela z wnukiem w szpitalu, i mały tak słodko puszczał jej później buziaka cudowna scena z Martinem
Świetna scena na cmentarzu z Rosario. Ślicznie wyglądała, a po śmierci Armanda ruszyła dalej. Pepita również szczęśliwa z synkiem
Podsumowanie.
Ulubiony bohater :
Oscar- był niezwykłe autentyczny. Zabawny, szczery, miał gadane, spryt, inteligencję. Uwielbiam sposób w jaki troszczył się o Jimenę. wyluzowany, szalony, z Nim nie można się nudzić wiedział co się liczy w życiu, świetna gra Gato. Nigdy nie zapomnę jak dał wycisk Fernandowi, za to że chciał skrzywdzić Jego żonę czy jak był zazdrosny o Jimenę podczas kręcenia reklamy
Bardzo lubiłam również:
Franca- bardzo dojrzał i się zmienił, wszystkim co miał chciał podzielić się z braćmi. Widać było jak są mu bliscy, bo to właśnie w dużej mierze dzięki ich pomocy się zmienił. Stał się pracowity i odpowiedzialny, był też typowym romantykiem w scenach z Sairtą
Martin- zabawny, mądry, lojalny. Postać wzbudzająca ogromną sympatię.
Ulubiona bohaterka:
1. Jimena- Polubiłam ją od początku. Zazwyczaj w każdej produkcji od samego początku jakaś postać przypadnie mi do gustu i tak mi zostaję. Sara irytowała mnie wywyższaniem się, ocenianiem innych. Była trochę kopią Gabrieli, Norma niezdecydowaniem i wbrew pozorom niedojrzałością za to Jimena była szalona, spontaniczna, pełna życia i wdzięku. Trochę naiwna, ale gdy kochała to była gotowa do poświęceń. I dlatego tak spodobała mi się wątku z Oscarem. Wykazała się odwagą i pracowitością. Uwielbiam ten etap telki gdy mieszka u Reyesów i pracuje z Juanem. Do samego końca ją lubiłam.
2. Sara- najbardziej rozsądna, na początku trochę zdystansowana, ale po przemianie Sarita była cudowną postacią. Dalej z silnym charakterem, ale pokazała tą drugą stronę czułej i romantycznej dziewczyny. Uwielbiam scenę, gdy jedzie uratować Franco. Cóż za odwaga! Uwielbiam ją za jej klasę i inteligencje. Świetnie rozpisana postać. Jest troszkę za Jimeną, ale praktycznie lubię je na równi.
Ulubiona para:
1 Jimena i Oscar Dla mnie idealna historia. Nic bym w niej nie zmieniała. Na początku się trochę wygłupiali. Szybko połączyło ich coś prawdziwego. Świetne mieli te sceny gdy spotykali się w ukryciu Bardzo się kochali. Na pewnym etapie też wyczekiwałam ich pogodzenia, ale rozumiałam że Jimena czuła się oszukana. Za to Oscar się nie poddawał, walczył o Nią i w końcu mu się udało. Podobało mi się to, że zawsze o Nią dbał, troszczył się o Nią nawet w scenie, gdy poprosił ją by została w domu a nie jechała z Nimi na hacjendę, albo gdy przebywała w szpitalu. Dla mnie w końcowym etapie teli to była wbrew pozorom taka najbardziej dojrzała para Wiedzieli czego chcą, byli szczęśliwi, kochali się, mieli wspólne plany. No i aktorzy mieli ogromną chemię, od samego początku do samego końca
2. Franco i Sara- świetna była ich historia. Urzekli mnie tym, że od początku umieli ze sobą porozmawiać i te ich rozmowy były świetne, prawdziwe, szczere i dojrzałe. Ich wątek wyszedł niespodziewanie i to ich największa zaleta. Mieli wiele cudownych scen. Ogromna chemia na ekranie.
Najlepszy czarny charakter:
Dinora- bezwzględna, zła do szpiku kości, arogancka, zepsuta, do samego końca zdolna do wszystkiego.
Fernando- kolejna świetnie rozpisana postać nad którą można byłoby się rozwodzić i rozmyślać czemu tak postąpił, co Nim kierowało a jakim człowiekiem stał się na końcu- wściekły, łaknący zemsty bez wahania skrzywdził by drugiego człowieka.
Najzabawniejsza postać: Oscar!
Najnudniejsza postać. Antonio? nie wiem, nic wiele nie wniósł do telki.
Najbardziej irytująca: Carmela, Malcoln, Dinora.
Najlepsi aktorzy - Paola Rey (Jimena) Natasha Klauss ( Sara) Juan A. Baptista ( Oscar) Juan Pablo (Fernando)
Najlepiej rozpisana postać- Oscar, Sara, Fernando, Rosario.
Ulubione postacie- Jimena, Oscar, Sara
Ulubione sceny:
- potajemny ślub Oscara i Jimeny
- większość scen z porwania Jimeny i Oscary, włącznie z kręceniem reklamy
- miłosna scena nad wodospadem J&O
- Oscar wpadający do hacjendy i tłukący Fernanda po próbie gwałtu na Jimenie
- Jimena wprowadzająca się do Oscara
- Oscar i Jimena w wannie
- pierwszy spotkanie w łazience J&O gdy Oscar miał naprawić kran
- urodziny Jimeny które wspólnie świętowali Norma, Juan, Oscar i Jimena
- Oscar i Leandro kultowa scena
- Oscar i Franco wyśmiewający samochód Juana
- Sarita ratująca Franca
- ślub Sary i Franca
- pierwszy raz Sary i Franca
- ich potajemne spotkania i przejażdżki konne
- sceny po porwaniu Franca, czyli wybuch namiętności Sary i ich pocałunki
- ślub Normy i Juana
- Juan David - wszystkie ujęcia słodziak jakich mało
- Norma ruszająca z siostrami do Juana na bagnach
W tym momencie zdałam sobie sprawę, ze tych scen jest tak dużo że na pewno bym wszystkich nie wypisała i nawet nie będę próbować. te mi przyszły do głowy, a pewnie o połowie zapomniałam, bo telka była świetna
Ulubiony etap telki: początki związku Jimeny i Oscara. Najnudniejszy etap to natomiast przetrzymywanie Gabrieli na hacjendzie.
Ulubiona piosenka - "Fiera inquieta" "Cumbia"
Ulubione duety: Franco i Oscar, Martin i Pepita, Martin i wnuczki. |
Genialne podsumowanie! Aż miło się czytało |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3502 Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:51:53 26-03-20 Temat postu: |
|
|
Dziękuję dziewczyny. bardzo podobała mi ta telenowela i na pewno kiedyś wrócę chociaż do wybranych fragmentów |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|