Telenowele

niunia7 · Wysłany: 19:27:32 28-10-15 Temat postu:

Jestem obecnie na 49 odcinku i przyznam że tela mi się podoba.Nie wiem czemu nie obejrzałam jej podczas emisji w tv.

dora89 · Wysłany: 10:50:50 23-07-16 Temat postu:

A do mnie jakoś nie przemówiła...

abigusia · Wysłany: 23:15:29 12-03-18 Temat postu:

Uwielbiam!!!!

zepeda · Wysłany: 12:40:59 29-03-18 Temat postu:

Przerwałam tę telkę w połowie. Nie podoba mi się kierunek, w jaki poszli twórcy jeśli chodzi o związek Artura z Norą i o losy Nory w ogóle. Smutne życie Nory miało się zmienić na lepsze dzięki Arturowi... Zamiast tego twórcy postanowili zesłać na protkę wszystko, co najgorsze. W pewnym momencie miałam już wrażenie, że oglądam historię jakiejś męczennicy.

Przeczytałam streszczenie reszty fabuły i stwierdziłam, że nie ma w tej telce nic, co by mnie zachęcało do dalszego oglądania. Nie mówiąc już o tym, że większość bohaterów jest albo antypatyczna, albo głupia.

chojnaczi · Wysłany: 5:52:34 08-04-19 Temat postu:

super

Renzo · Wysłany: 15:41:38 25-03-20 Temat postu:

Ktoś chętny na powtóreczkę? Tylko 95 odcinków, historia klasyczna z ciekawą obsadą

buldozka · Wysłany: 21:00:50 25-03-20 Temat postu:

Renzo · Wysłany: 22:22:39 25-03-20 Temat postu:

No ja pamiętam jak mnie Arturo denerwował

A biedna Nora i tak o nim rozmyślała

Najbardziej chyba lubiłem postać Juana Carlosa to temu z kolei w oko wpadła Paulina. Choć Isaura i Casilda były villanami to dało się je lubić

Nie pamiętam czy Nora pogodziła się z Casildą?

Adam · Wysłany: 19:31:03 28-03-20 Temat postu:

Ja mam na liście tę produkcję do obejrzenia.

Ale czy serio warto? Tam jest chyba motyw zemsty protki więc chyba mnie zaciekawi ta telenowela.

Renzo · Wysłany: 21:15:16 28-03-20 Temat postu:

Myślę, że warto

Ja ją sobie odświeżam i fajnie się ją ogląda. Jest dawny klimat, akcja dzieje się w miasteczku. Póki co Nora jest mega naiwna i potencjalni wrogowie na razie czają się na protkę.

Adam · Wysłany: 20:40:39 29-03-20 Temat postu:

Sergio bardziej mi pasuje do ról villanów, tutaj ponoć był słaby jako prot. Uważam, że aktorka grająca protkę ma charyzmę więc nawet i tak mnie kupi, mimo że nie znoszę takich protek a'la ciepłe kluchy. U mnie to zależy od aktorki, chociaż w sumie mało mam ulubionych protek które są grzeczniutki i płaczą często.

Ponoć show kradła Isaura albo Casilda.

Renzo · Wysłany: 23:32:47 29-03-20 Temat postu:

Nora nie jest taką "ciepłą kluchą". Jeśli trzeba to umie się postawić, a im dalej w fabułę tym jej większa przemiana

Póki co jestem na początku i Nora jest pod wpływem ciotki Alejandry, która podobnie jak ojciec i macocha protki wpaja dziewczynie, że w życiu liczą się pieniądze, a nie miłość akurat, gdy ta zaczyna leczyć złamane serce u boku Artura

Nie wiem czy to wina z góry założonej małej ilości odcinków czy po prostu scenariusza, ale uczucie między protami za szybko idzie do przodu

Na trzecim spotkaniu (w dodatku przypadkowym!) ogniste beso na tle fontanny, by następnie na ryzyku wyznawać sobie czułe słówka w jej pokoju. Rozumiem, że scen protów póki co jak na lekarstwo, ale w porównaniu z taką parą jak Renata i Rafa to nieco dziwne.

Fajnie, że Nora zaprzyjaźniła się już z Pilar

Bardzo miło wspominam tę postać i przykro mi na myśl o losie jaki ją spotkał

Casilda póki co przyczajona, ale po pojawieniu się pod jednym dachem Isaury się rozkręci

Najlepsze będą akcje z perukami jak będzie naśladować Alejandrę

Co do Isaury też będzie zabawnie, choć napsuje krwi ludziom.

Angelica · Wysłany: 0:09:59 30-03-20 Temat postu:

Nora zdecydowanie nie jest ciepła kluchą, zwłaszcza później.

Uwielbiam Yadhire w tej roli

Renzo · Wysłany: 0:26:22 30-03-20 Temat postu:

buldozka · Wysłany: 15:48:07 30-03-20 Temat postu:

Renzo zgadzam się, że wątek protów poszedł bardzo szybko i błskawicznie wszedł w fazę wielkiem miłości. Arturo to fatalny prot i bardzo ubolewałam nad tym, jak Nora go kochała i że nawet scenarzyści pokazywali, że to ona kocha bardziej, a on ni musi się starać.

Zdecydowanie wolałam ją z Felixem, szkoda, że się w nim nie zakochała i szkoda, że jego postać nie była w 100% pozytywna.

Nora nie była ciepłą kluchą, ale mega dużo w życiu wycierpiała i to sama, ze wszystkimi przeciwko niej. No może poza Leonardo <3