Telenowele

Bonifacy · Wysłany: 9:50:20 13-07-08 Temat postu:

widać, że ten pożal się Boże 'recenzent' w wogóle nie wie, na czym Tormenta stoi

no i pewnie, że Naty do roli Marite pasuje jak ulał

ps niech ten recenzent poczeka do 186, to dopiero będzie oryginalnie

brzoskwinka · Wysłany: 10:02:49 13-07-08 Temat postu:

Nie rozumiem, czemu większość tak się uczepiła Marii Teresy? Może nie jest największą pięknością świata, ale wcale nie jest brzydka. To raczej innym aktorkom z telenoweli należałoby w tym miejscu i na temat urody, bądź jej braku pościęcić trochę czasu. Z Meierem pasują, bo i on szalenie ładny nie jest - ma też defekty. Ale oboje mają ogromny talent aktorski i są ciekawymi osobowościami. Stworzyli wspaniałe postacie dzięki swojemu talentowi i osobistemu urokowi. Dodali pikanterii i specyficznego smaczku tym postaciom, które wiodą prym w telenoweli i godnie ją reprezentują.
Nawet gdyby Maria Teresa albo Santos byli najbrzydsi na świecie, a nie są, to powinniście pokochać ich, jeśli kochacie tę telenowelę albo przynajmniej zaakceptować, bo ta parka tak bardzo się kocha i potrafi to pokazać, że to powinno przechodzić na widza. I wiem, że w wielu przypadkach tak właśnie było -czasami potrzeba czasu, żeby przekonać się do aktorów. A skoro tego nie potraficie zrobić, to znaczy, że wcale nie kochacie tej telenoweli, a później rodzą się z tego powodu frustracje.
Telenowela też jest specyficzna, bo dość przewlekła i to jest jej największy mankament. Gdyby zamknęli się w 16-180 odcinkach i ograniczyli dialogi Marii Teresy z Nany, wyrzucili całkowicie wątek Trinidad i Jesusa byłoby w porządku.

Bonifacy · Wysłany: 10:42:38 13-07-08 Temat postu:

Saul · Wysłany: 12:47:50 13-07-08 Temat postu:

Wolę oglądać Natalię, której tusza nie jest zbyt duża ani mała tylko w sam raz niż np. tą anorektyczkę Anahi o urodzie Lalki Barbie.

Arbuz · Wysłany: 13:14:55 13-07-08 Temat postu:

Tak na marginesie to Any już wyszła z anoreksji i nie martw się. Nie będziesz musiał jej już nigdzie oglądać bo skupia się obecnie na muzyce a nie na aktorstwie...

LovKristi · Wysłany: 14:21:11 13-07-08 Temat postu:

Bonifacy · Wysłany: 14:41:38 13-07-08 Temat postu:

Naty to Tormenta, a Tormenta to Naty

skoro już zagrała w telci główną rolę, to nieodłącznie jest z nią kojarzona

to proces działający w obie strony

warto czasami spróbować kogoś przekonać albo jak kto woli ( a ja na pewno

) wyprowadzić z błędu

pod oczywiście pewnymi warunkami

nikomu jednak nie narzucam swoich gustów i jestem w stanie zaakceptować cudze

pod warunkiem, że wcześniej ten ktoś nie nauwłacza Bogu ducha winnej gwieździe nie zasługującej na taką krytycznąostrą jazdę bez trzymanki

ps myślę, że ten tydzień jeszcze z nami jakoś wytrzymacie?

choć pewnie nie będzie łatwo?

ale chyba najgorsze mamy już za sobą?

LovKristi · Wysłany: 14:44:20 13-07-08 Temat postu:

Isabela · Wysłany: 15:14:50 13-07-08 Temat postu:

Pewnie was już nie będzie, jak w telce nie będzie Natali Streignard?

Bonifacy · Wysłany: 17:01:44 13-07-08 Temat postu:

zdecydowany był LUCAS

ja się zastanawiałem, czy zostać, ale jako że oglądam Tormentę tylko dla Naty i głównego romanasu, oglądanie podczas jej nieobecności mijałoby się z celem

mocno cierpię z tego powodu, że prawie w 30. odcinkach Naty nie gra, a mogłaby

także w przyszły wtorek bolesny dla nas dzień

Notecreo · Wysłany: 1:08:09 14-07-08 Temat postu:

Katalina · Wysłany: 9:06:41 14-07-08 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 11:19:24 14-07-08 Temat postu:

Nie zgadzam się z Tobą

Ja to mam zdolność do empatii

Rozumiem ich doskonale

Gdyby taki los jak MT spotkał Santosa i to on byłby przez prawie 30 odcinków mumią w ogóle nie przypominającą Santosa, to też by mnie odpychało od telewizora

Pysia · Wysłany: 11:22:01 14-07-08 Temat postu: