Telenowele

Katalina · Wysłany: 1:09:05 11-12-07 Temat postu:

Najgorsze jest to,że oni , a właściwie one,nic tylko gadają,gadają,gadają....i zupełnie nic z tego gadania nie wynika.Coraz bardziej męczy mnie Natalia tą swoją manierą aktorską.Przez cały czas widzę Grubaskę.Czy nie stać jej na lepszy warsztat?Za to ksiądz cudny.Coraz bardziej podoba mi się Shuk.Czekam na brata bliżniaka.
O Meierze nie wspomnę

Tfu,Santosie.Mam nadzieję,że przestanie się mazgaić.

Greg20 · Wysłany: 18:18:11 11-12-07 Temat postu:

Było dzisiaj coś ciekawego? Niestety nie mogłem oglądać

Notecreo · Wysłany: 18:28:46 11-12-07 Temat postu:

ja czekam, az rzuca dzisiejszy odcinek do sciagniecia

wkurza mnie troche MT, ktora kaze Santosowi ozenic sie z valentina, chociaz wie, ze ten jej nie kocha...malzenstwa zawierane tylkoz powodu ciazy rzadko bywaja szczesliwe

mania · Wysłany: 19:38:41 11-12-07 Temat postu:

Maria Teresa denerwowała mnie dzisiaj jak nigdy. Przyjechała do kościoła i zaczęła się rządzić. Porozstawiałaby wszystkich po kątach. Coraz bardziej lubię ojca Damiana. Ciekawe, czy "panienka" weźmie przykład z Magdaleny i też go zwiąże. Jeśli nawet, to nic jej z tego nie przyjdzie, bo w końcu (!) Santos zachował się jak facet i dał sobie spokój z tym cyrkiem (ciekawe na jak długo wyrwał się spod pantofla...) Co mnie niezmiennie denerwuje, to to że zarówno Ernesto, jak i Maria Teresa uważają się za właścicieli swoich hacjendowych pracowników i uważają, że mają prawo decydować o ich życiu. Czy ktoś im powiedział, że niewolnictwo zniesiono już jakiś czas temu? "Jesteś moim pracownikiem i musisz się ożenić" Ciekawe, czemu nigdy w "wielkim mieście" nie kazała się żenić Enrique. On też przecież był jej pracownikiem, prawda? Co do dotrzymania obietnicy małżeństwa, to zdaje się, że tylko w Dickensowskiej Anglii wsadzali za jej niedotrzymanie.

Katalina · Wysłany: 20:32:52 11-12-07 Temat postu:

Generalnie odcinki są chwilowo(mam taką nadzieję)nudne,tzn.przegadane.
Dziś Maria Teresa wyrwała Santosa od baru i dziewczynek i wyprowadziła na ulicę pod lufą karabinu.Potem wykąpała go w korycie.Najgorsze,że to wszystko na oczach Enrique.Tak,masz rację,ma zapędy dyktatorskie.
A te teksty to pewno po przodkach właścicielach ziemskich i posiadaczach niewolników.Zostało jej to w krwi.Taka mentalność.

Mnie ostatnio bawią jedynie rozmowy Edelmiry z przyjaciółką.

Notecreo · Wysłany: 12:13:28 12-12-07 Temat postu:

oj przyjacioleczka jest niezla i nie daje sobie w kasze dmuchac ...wreszcie ktos ma jakas wladze and edelmira, bo wczesniej to zgrywala tak wielka dame, ze az sie mdlo robilo

Catalina · Wysłany: 12:23:29 12-12-07 Temat postu:

Wczoraj rządziły sluby i strzelby. Kazdy ślub musiał sie wiązać z użyciem broni. Dotyczy to zarówno slubu Trini i Jesusa jak i ślubu Valentiny i Santosa. Tylko, ze w pierwszym przypadku użyto strzelby by go uniemożliwić a w drugim - by do niego doprowadzić. Swoja droga to juz obie panie - Bernarda i Maria Teresa - wkurzają mnie z tym ciągłym bieganiem z bronia, zwłaszcza wystrzałowa Bernarda.
I jeszcze słów kilka o Santosie. Sprawdza sie moja dewiza, ze każdy facet , nawet najbrzydszy staje sie piekniejszy od diabła, pod warunkiem, że założy garnitu. A co dopiero, kiedy rzecz tyczy takiego przystojniachy jak Chris. Aż sie rozpływam. Tylko, ze garnituty nie sa w guście santosa.

Katalina · Wysłany: 17:44:45 12-12-07 Temat postu:

Jeszcze lepiej było mu w samej koszuli.

Marynarka była chyba z młodszego brata.
Co do garniturów,to nie zgodzę się.Są faceci,którzy wyglądają śmiesznie w garniturze i nie powinni go nigdy zakładać.

Notecreo · Wysłany: 1:13:10 13-12-07 Temat postu:

Bernarda to sie chyba urodzila z bronia

a moze to taka moda Puerto bravo
najlpesza jest i tak pierwsza dama PB, uwielbiam jej miny

Catalina · Wysłany: 12:21:21 13-12-07 Temat postu:

Wczoraj raczej nudny odcinek i strasznie tendencyjny. Warty zauważenia dośc poboczny wątek - zastanawia mnie czy Virginia "Violeta" urodzi dziecko no i czyje ono jest...

Notecreo · Wysłany: 14:55:22 13-12-07 Temat postu:

a ja wczoraj rozszyfrowalam tajemnice miguelona- zapowaida sie niezmeirnei interesuajcy wątek

evella · Wysłany: 22:53:08 13-12-07 Temat postu:

estrella_marina · Wysłany: 3:07:06 14-12-07 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 12:19:06 14-12-07 Temat postu:

to jest spoiler i powienien byc przynajmniej napisany mala czcionką

moze nie wsszyscy cha wiedziec, co bedzie dalej
a w ogole to najl;epeij takie pytania zadawac w temacie spoilerow

Catalina · Wysłany: 23:41:17 14-12-07 Temat postu:

Szkoda mi strasznie Trini i Jesusa. Wkurza mnie wystrzałowa Bernarda i jej pomysł na rodzielenie córki z ukochanym.
Kolejny ślub w miasteczku przypominał pogrzeb. Santos mógł chociaż udawać, ze sie cieszy, a nie co chwila patrzeć na MT.