Telenowele

Greg20 · Wysłany: 22:41:41 19-04-08 Temat postu:

Enrique (popijając whisky i nie mogąc oderwać wzroku od Isabeli)

Wow

Liddy · Wysłany: 22:43:52 19-04-08 Temat postu:

Isabela (całuje Enrique)

Już nic nie mów-podziwiaj

Greg20 · Wysłany: 22:46:57 19-04-08 Temat postu:

Enrique (spogląda na Isabelę)

Już nic nie mówię. Co za ciało

Liddy · Wysłany: 22:48:23 19-04-08 Temat postu:

Isabela

Nooo i tylko dla Ciebie

Greg20 · Wysłany: 22:51:18 19-04-08 Temat postu:

Enrique do Isabeli

Zaraz się rozpłynę. Chodź już do mnie

Liddy · Wysłany: 22:52:19 19-04-08 Temat postu:

Isabela (pochodzi i całuje Enrique)

Jestem twoja

Greg20 · Wysłany: 22:54:30 19-04-08 Temat postu:

Enrique (całując Isabelę)

I to mi się podoba

LovKristi · Wysłany: 22:58:27 19-04-08 Temat postu:

Edelmira wychodzi spod łóżka.

Edelmira

Przepraszam że wam przeszkodzę, ale zgubiłam kapcia kiedy tu ostatni raz byłam. Ale nie przeszkadzajcie sobie gołąbeczki

Liddy · Wysłany: 22:59:20 19-04-08 Temat postu:

Isabela

No widzisz..Maria Teresa nie doceniała ciebie jako mężczyzny.Nie wiedziała co traci

Greg20 · Wysłany: 23:05:38 19-04-08 Temat postu:

Enrique do Isabeli

Nie gadaj mi o mojej żonie. Liczysz się tylko ty kochanie

Enrique do Edelmiry

Idź do Simona. Możesz go wykorzystać póki jest sparaliżowany

Liddy · Wysłany: 23:07:16 19-04-08 Temat postu:

Isabela do Edel

No nie Edel nie miałaś naprawdę kiedy wejść?? No nie spalę się ze wstydu.Ona cały czas tu była??Enrique... (Isabela zabiera swoje rzeczy i wychodzi)

Greg20 · Wysłany: 23:09:23 19-04-08 Temat postu:

Enrique do Isabeli

Co Ty robisz? Skąd miałem wiedzieć, że Edelmira tu jest??? Kochanie, zaczekaj

LovKristi · Wysłany: 23:10:58 19-04-08 Temat postu:

Edelmira do Enrique

Nie moge iść do Simona.

Edelmira do Isabeli

Kumo przepraszam, aż mi się słabo zrobiło.

(Pada na łóżko jak kłoda)

Liddy · Wysłany: 23:11:11 19-04-08 Temat postu:

Isabela

To twooojaaa wina.Kazałeś mi striptiz robić a ona to widziała

Greg20 · Wysłany: 23:14:41 19-04-08 Temat postu:

Enrique do Isabeli

Nie masz się czego wstydzić. Kochanie nie odchodź