Telenowele

Piramida88 · Wysłany: 10:32:58 12-05-10 Temat postu: Lord Voldemort

Tutaj wpisujemy swoje zdanie w trzech podpunktach
1.Czy lubimy Lorda Voldemorta czy nie?i uzasadniamy
2.Co wniósł Voldemort do książki
3.Dobro i zło.Związek miedzy Voldemortem a Dumbeldorem

Piramida88 · Wysłany: 10:35:46 12-05-10 Temat postu:

1.Lubie Voldemorta za dążenie do swoich celów i pewność siebie-uważam przy tym że jest ofiarą złego wychowania
2.Myślę ze uświadomił nam że zło w naszym życiu jest zawsze i trzeba sie go wystrzegać a nie w nie wchodzić
3.Dobro czyli Dumbledore,to za nim jestem

Maggie · Wysłany: 16:33:08 12-05-10 Temat postu:

1. Nie lubię Voldemorta. To znaczy... Najpierw należało by zdefiniować co oznacza zwrot "nie lubię". Voldemort z pewnością nie jest typem, z którym można usiąść, pogawędzić i wypić herbatkę. Trudno go polubić. Właściwie on nie dopuszcza do siebie nikogo. Z nikim nie nawiązuje bliższych kontaktów. Zwykle ogranicza się tylko do wydawania rozkazów swoim podwładnym i do zadawania okrucieństw.
2. Gdyby nie postać Voldemorta ksiażka na pewno nie byłaby tak pasjonująca. Skłócił wielu czarodziejów: tych, którzy wierzyli w jego powrót i tych, którzy nie uwierzyli. W końcu jednak świat dowiedział się o jego powrocie i to zjednoczyło czarodziejów w jakiś sposób. Jestem pewna, że nic tak jednoczy ludzi, jak wspólny wróg. Wniósł więc zatem wiele. Choć były to na ogół złe rzeczy, to jednak zdarzały się też te dobre - np. zjednoczenie.
3. Właściwie na kartach książki wątek relacji Dumbledore'a i Voldemorta nie jest tak rozwinięty, jakbym chciała. Wiemy, że Dumbledore odwiedził małego Toma Riddle'a w sierocińcu i opowiedział mu o Hogwarcie. On również był późniejszym nauczycielem transmutacji młodego Voldemorta. Wiemy, że Dumbledore nie pałał sympatią do Toma. Uważnie mu się przyglądał, co najwodoczniej nie spodobało się Riddle'owi. Wiemy też, że Dumbledore był jedyną osobą, której Voldemort zawsze się bał. Być może dlatego, że zdawał sobie sprawę, że Dumbledore potrafi władać magią, jakiej on nie zna. Magią, którą on gardził. Miłością. To trochę banalne, ale jednak. Myślę, że Voldemort w gruncie rzeczy bał się nie tyle Albusa co samej magii miłości. Uważał, że Dumbledore jest głupi, jeśli w nią wierzy. Ale tak naprawdę on sam nigdy miłości nie zaznał - nie wiedział czym ona jest. Myślę, że bał się nieznanego. Bał się, że może miłość rzeczywiście okaże się silniejsza od jego mocy. Od niego samego.
Dobro czy zło? Zdecydowanie jestem po stronie dobra. Ale uważam też, że dobro nie byłoby dobrem, gdyby nie istniało zło.

natalka0125 · Wysłany: 1:24:24 27-12-11 Temat postu:

ja oczywscie wybieram Dobro Dumbeldor włada takom magią na ktorm Voldemort nigdy nie dojdzie

Luimelia · Wysłany: 16:08:06 02-05-16 Temat postu:

Dumbldore zdecydowanie

Gryko89 · Wysłany: 8:49:02 07-07-16 Temat postu:

Oczywiście że ten dobry

Nigdy bym się nie opowiedział po stronie ciemności !

Cecyl89 · Wysłany: 8:22:13 12-10-16 Temat postu:

Zgadzam się całkowicie z moim przedmówcą i strasznie się popłakałam jak Dumbledore zginął w 6 części... mogła to inaczej rozwiązać