Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiedy się zakocham -Televisa- TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 100, 101, 102 ... 250, 251, 252  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 122962
Przeczytał: 204 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:56:03 27-10-11    Temat postu:

Moja mama akurat weszla do pokoju jak Lorena zaczela całować Jeromina a On idzie z renata do kościola , pokręcila tylko glową mowiąc że tak to jest tylko w filmach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brando
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 4055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: daleko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:13:34 27-10-11    Temat postu:

No i Twoja mama ma rację. bo taka prawda...ta go całuje a on nic na to...takie rzeczy to tylko w telkach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:16:15 27-10-11    Temat postu:

freak111 napisał:
No i Twoja mama ma rację. bo taka prawda...ta go całuje a on nic na to...takie rzeczy to tylko w telkach...


Takie rzeczy to Tylko w erze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:54:35 27-10-11    Temat postu:

Jednak uważam, że Jero powinien być bardziej przytomny, on ją znał, więc powinien się szybko opamiętać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:59:59 27-10-11    Temat postu:

Maaarz napisał:

Ja nie mam wrazenia ja wiem że on jej nie wierzy bo na kazdym kroku to pokazuje i zachowuje sie jak totalny idiota masz racje to musi byc dziwne uczucie przeciez slowo kocham ma znaczenie , kocha sie za nic a on ja kocha ale czeka az wyzna prawde to jest jakies chore jego myslenie


Prawda, prawda - Jeronimo z każdym dniem coraz bardziej się stacza, tracąc tym samym sympatię widzów. Bo o ile początkowo naprawdę mnie zauroczył, to teraz dosłownie denerwuje mnie na każdym kroku swoim bezczelnym zachowaniem. Jak można mieć tyle wątpliwości wobec jednej kobiety, nie ufać jej absolutnie w żadnej kwestii i brać z nią ślub?? Rozumiem, telenowela telenowelą, ale po co wciskać człowiekowi takie kity - wiadomym bowiem jest, że ich małżeństwo okaże się katastrofą na całej linii

jagodajulia napisał:
Natomiast ta Lorena jest nie normalna, przecież miała swoją szansę, ale jej nie wykorzystała. I trudno mi powiedzieć, czy kochała Jeronima, może trochę, ale nie tak jak Renata.

A Roberta powinna być jakoś w trzecim miesiącu i wg mnie nie tak dobrze wyglądała.


Nienormalna to mało powiedziane! Ta cała Lorena ma nie tylko nierówno pod sufitem, ale także wykazuje ewidente cechy osoby obsesyjnie zakochanej w Jeronimie. Przyssała się do niego przed tym kościołem, niczym rasowa pijawka, a wszyscy tylko stali w osłupieniu i się patrzyli. Szczerze mówiąc liczyłam na czyjąś interwencję, a nie chorą bierność na kilka minut przed złożeniem przysięgi małżeńskiej...Swoją drogą, zrzucenie jej ze schodów przez Renatę byłoby, jak najbardziej na miejscu - bowiem ta eks kochanka Jero jest równie denerwująca co Roberta, która na ślubie wyglądała fatalnie! Jeżeli to miała być najdroższa sukienka, o której mówiła Josefina to nie wiem, jak miałaby wyglądać najtańsza

Renata faktycznie prezentowała się bajecznie - suknia ślubna pięknie na niej leżała, welon pasował jej do urody, a wisiorek był eleganckim dopełnieniem całości. Choć zauważenie go przez Jeronima, wątpię by wpłynęło jakoś diametralnie na jego myślenie. W końcu od dobrych kilku odcinków szuka przysłowiowej dziury w całym

Swoim zachowaniem rozczarowała mnie jednak Constanza - miałam ją za okaz dobroci i wyrozumiałości, a tu przeżyłam nie lada szok. Nie dość, że traktuje własnego męża, jak wroga to jeszcze w perfidny sposób pokazuje, że na dany moment nie toleruje Adriany. A jej "cudownym" powiernikiem został nieapetyczny Chema - brak słów...


Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 15:03:15 27-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:58:53 27-10-11    Temat postu:

madoka napisał:
[...]Roberta, która na ślubie wyglądała fatalnie! Jeżeli to miała być najdroższa sukienka, o której mówiła Josefina to nie wiem, jak miałaby wyglądać najtańsza


Ja byłam zaskoczona, że Roberta tak źle wygląda. Roberta wg mnie zawsze gorzej od Renaty wyglądała, ale na ślubie przeszła samą siebie.

madoka napisał:
Swoim zachowaniem rozczarowała mnie jednak Constanza - miałam ją za okaz dobroci i wyrozumiałości, a tu przeżyłam nie lada szok. Nie dość, że traktuje własnego męża, jak wroga to jeszcze w perfidny sposób pokazuje, że na dany moment nie toleruje Adriany. A jej "cudownym" powiernikiem został nieapetyczny Chema - brak słów...

Mnie również zawiodła Constanza. Zachowuje się jakby to była wina Honoria, że ma córkę, o której nie wiedział. Constanza wiedziała jakie relacje łączyły go z Agathą. Poza tym zachował się bardzo w porządku, jak prawdziwy i kochający mąż, powiedział jej o wszystkim. I nie rozumiem tej niechęci do Adriany, przecież to nie jej wina, że jest córką jej męża, ponadto Adriana jest bardzo dobrą i miłą osobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brando
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 4055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: daleko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:17:52 27-10-11    Temat postu:

Roberta ma wieśniacką sukienkę założoną na tym ślubie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maria desamparada
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 5636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:31:02 27-10-11    Temat postu:

Roberta miala beznadziejna sukienke na slubie wlasnej siostre,wrecz fatalna. A Fina przechwalala sie ze Roberta bedzie miala najpiekniejsza sukienke Tez cos Regina przypatrzyla sie Finie przed kosciolem,ale jej nie rozpoznala
Fina zdolala uciec tlumaczac Gonzalowi ze to przez Regine odeszla Jeronimo wspomnial smierc brata i przed samym slubem mial chwile wahania. Gdy wszyscy byli przygotowani na slub zakochanych zjawila sie Lorea całując Jeronima na oczach wwszystkich gosci A on oczywiscie poddal sie pocalunkowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coqueta
Cool
Cool


Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: woj. mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:35:14 27-10-11    Temat postu:

[quote="jagodajulia"]
madoka napisał:


madoka napisał:
Swoim zachowaniem rozczarowała mnie jednak Constanza - miałam ją za okaz dobroci i wyrozumiałości, a tu przeżyłam nie lada szok. Nie dość, że traktuje własnego męża, jak wroga to jeszcze w perfidny sposób pokazuje, że na dany moment nie toleruje Adriany. A jej "cudownym" powiernikiem został nieapetyczny Chema - brak słów...

Mnie również zawiodła Constanza. Zachowuje się jakby to była wina Honoria, że ma córkę, o której nie wiedział. Constanza wiedziała jakie relacje łączyły go z Agathą. Poza tym zachował się bardzo w porządku, jak prawdziwy i kochający mąż, powiedział jej o wszystkim. I nie rozumiem tej niechęci do Adriany, przecież to nie jej wina, że jest córką jej męża, ponadto Adriana jest bardzo dobrą i miłą osobą.


Chyba jesteście trochę zbyt surowe dla Constanzy. To jest pierwsza reakcja, kobieta przeżyła szok. Zresztą to chyba nie jest niechęć do Adriany ani żal do Honoria, lecz wyrzucanie z siebie wielkiego bólu z powodu niemożności urodzenia dziecka. Nie jestem jeszcze na tym etapie, ale znam w realu kilka kobiet, które nie mogły zajść w ciążę i bardzo zmieniły się psychicznie. Stały się opryskliwe i niemiłe. Bardzo życiowo to w teli pokazali. Co do samego zachowania Constanzy, też mi się nie podoba, ale wiadomo: " Syty głodnego nie zrozumie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maria desamparada
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 5636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:57:15 27-10-11    Temat postu:

Reakcje Connie rozumiem, zareagowala szokujaco na wiesc ze jej maz ma corke,ktora ona nie mogla mu dac Ciekawa jestem co sie wydarzy w tym dzisiejszym intrygujacym odcinku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:59:36 27-10-11    Temat postu:

freak111 napisał:
Roberta ma wieśniacką sukienkę założoną na tym ślubie


Dokładnie tak - totalne bezguście! A najlepsze, że lepsze sukienki zakładała na spotkania z Jeronimem, niż na ślub własnej siostry...A fatalna fryzura tym bardziej podkreśla mało stylowy ubiór

Danylu napisał:
jagodajulia napisał:


madoka napisał:
Swoim zachowaniem rozczarowała mnie jednak Constanza - miałam ją za okaz dobroci i wyrozumiałości, a tu przeżyłam nie lada szok. Nie dość, że traktuje własnego męża, jak wroga to jeszcze w perfidny sposób pokazuje, że na dany moment nie toleruje Adriany. A jej "cudownym" powiernikiem został nieapetyczny Chema - brak słów...

Mnie również zawiodła Constanza. Zachowuje się jakby to była wina Honoria, że ma córkę, o której nie wiedział. Constanza wiedziała jakie relacje łączyły go z Agathą. Poza tym zachował się bardzo w porządku, jak prawdziwy i kochający mąż, powiedział jej o wszystkim. I nie rozumiem tej niechęci do Adriany, przecież to nie jej wina, że jest córką jej męża, ponadto Adriana jest bardzo dobrą i miłą osobą.


Chyba jesteście trochę zbyt surowe dla Constanzy. To jest pierwsza reakcja, kobieta przeżyła szok. Zresztą to chyba nie jest niechęć do Adriany ani żal do Honoria, lecz wyrzucanie z siebie wielkiego bólu z powodu niemożności urodzenia dziecka. Nie jestem jeszcze na tym etapie, ale znam w realu kilka kobiet, które nie mogły zajść w ciążę i bardzo zmieniły się psychicznie. Stały się opryskliwe i niemiłe. Bardzo życiowo to w teli pokazali. Co do samego zachowania Constanzy, też mi się nie podoba, ale wiadomo: " Syty głodnego nie zrozumie".


Nie wydaje mi się, bowiem w pełni rozumiałam jej żal, ból i rozczarowanie, jakie zawładnęły nią w pierwszej chwili, po otrzymaniu informacji, że Honorio jest ojcem Adriany. A niemożność zajścia w ciążę powinna, na dobrą sprawę, odbić się na jej psychice już wcześniej - jednak do czasu owej feralnej wieści, była pogodną kobietą, która ciężko, bo ciężko, ale w jakiś sposób pogodziła się mimo wszystko z losem. Zrozumiałym jest, że sytuacja ta przywołała przykre wspomnienia i po raz kolejny uświadomiła jej swego rodzaju wadliwość, ok...Ale to nie powód do tego, by z dnia na dzień traktować męża jak zło konieczne, a jego córkę jak niepotrzebny grat...Dlatego też uważam, że to zaognienie sytuacji ma na celu tylko i wyłącznie popchnięcie Constanzy w ramiona Chemy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:04:36 27-10-11    Temat postu:

madoka napisał:
freak111 napisał:
Roberta ma wieśniacką sukienkę założoną na tym ślubie


Dokładnie tak - totalne bezguście! A najlepsze, że lepsze sukienki zakładała na spotkania z Jeronimem, niż na ślub własnej siostry...A fatalna fryzura tym bardziej podkreśla mało stylowy ubiór

Danylu napisał:
jagodajulia napisał:


madoka napisał:
Swoim zachowaniem rozczarowała mnie jednak Constanza - miałam ją za okaz dobroci i wyrozumiałości, a tu przeżyłam nie lada szok. Nie dość, że traktuje własnego męża, jak wroga to jeszcze w perfidny sposób pokazuje, że na dany moment nie toleruje Adriany. A jej "cudownym" powiernikiem został nieapetyczny Chema - brak słów...

Mnie również zawiodła Constanza. Zachowuje się jakby to była wina Honoria, że ma córkę, o której nie wiedział. Constanza wiedziała jakie relacje łączyły go z Agathą. Poza tym zachował się bardzo w porządku, jak prawdziwy i kochający mąż, powiedział jej o wszystkim. I nie rozumiem tej niechęci do Adriany, przecież to nie jej wina, że jest córką jej męża, ponadto Adriana jest bardzo dobrą i miłą osobą.


Chyba jesteście trochę zbyt surowe dla Constanzy. To jest pierwsza reakcja, kobieta przeżyła szok. Zresztą to chyba nie jest niechęć do Adriany ani żal do Honoria, lecz wyrzucanie z siebie wielkiego bólu z powodu niemożności urodzenia dziecka. Nie jestem jeszcze na tym etapie, ale znam w realu kilka kobiet, które nie mogły zajść w ciążę i bardzo zmieniły się psychicznie. Stały się opryskliwe i niemiłe. Bardzo życiowo to w teli pokazali. Co do samego zachowania Constanzy, też mi się nie podoba, ale wiadomo: " Syty głodnego nie zrozumie".


Nie wydaje mi się, bowiem w pełni rozumiałam jej żal, ból i rozczarowanie, jakie zawładnęły nią w pierwszej chwili, po otrzymaniu informacji, że Honorio jest ojcem Adriany. A niemożność zajścia w ciążę powinna, na dobrą sprawę, odbić się na jej psychice już wcześniej - jednak do czasu owej feralnej wieści, była pogodną kobietą, która ciężko, bo ciężko, ale w jakiś sposób pogodziła się mimo wszystko z losem. Zrozumiałym jest, że sytuacja ta przywołała przykre wspomnienia i po raz kolejny uświadomiła jej swego rodzaju wadliwość, ok...Ale to nie powód do tego, by z dnia na dzień traktować męża jak zło konieczne, a jego córkę jak niepotrzebny grat...Dlatego też uważam, że to zaognienie sytuacji ma na celu tylko i wyłącznie popchnięcie Constanzy w ramiona Chemy...


Co jak co ale Roberta nie powinna się czesać tak do góry ma na prawdę mega wysokie czoło i przy takim uczesaniu wygląda jeszcze gorzej niż na co dzień!

I mam takie same odczucia jak Wy co do Constanzy nie podoba mi się to jak traktuje Adrianę


Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 18:05:20 27-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maria desamparada
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 5636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:29 27-10-11    Temat postu:

Bez gustu Roberta miala ta sukienke
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka0125
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 6326
Przeczytał: 44 tematy

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:59:09 27-10-11    Temat postu:

Odcinek jak zawsze bomboy naprawde już sie bałam że prze z ta głupią Lorene nie dojdzie do ślubu . Roberta już myślała że Renata nie poślubi jeronima tak samo Fina ale sie pomyliły . Alfosina prawie wyznała grzechy księdzu. Regina już powinna domyślec kto jest jej córkom ... Ale Antoni mnie wnerwia to Gonzalo tam powinne stac przy niej a nie ten głupi Antonio. Prześlicznie Renata wyglądała w tej sukniece jest taka szcześlwia oby jeronimo zapomnial o tej zemście na Renacie bo ona ta to nie zasługuje . Selena jak mowic przyjaciółce radzi co raz lepiej ... . Conzstaza nie powinna tak żle regowac Adriane to jest jej wina że jest córkom Onoria . Regina jak powiedziała Renacie sa okropnie do siebie podobne . Matias i Jeronimo sie pogodzili . Fina jest nie zruwnoważona psychicznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:14:29 27-10-11    Temat postu:

Po dzisiejszym odcinku muszę wyrazić przede wszystkim swój szacunek względem Matiasa. Facet w końcu doszedł do siebie po rozstaniu z Renatą i pokazał wyjątkową klasę. Naprawdę, nie spodziewałam się z jego strony takiej wyrozumiałości i wspaniałomyślności, względem Jeronima. Na dobrą sprawę, gdyby nie on i racjonalność jego słów, Renata za namową Roberty zwiałaby z kościoła, gdzie pieprz rośnie - choć i takie rozwiązanie nie byłoby w sumie najgorsze. Postawiła jednak na miłość i zaakceptowała przeszłość ukochanego na tyle, by przed Bogiem powiedzieć "tak". Choć nie powiem, bo łza się w oku kręciła widząc smutek na twarzy Matiasa, który poświęcił własne uczucia dla szczęścia ukochanej kobiety. Postawa naprawdę godna podziwu. Podobnie zresztą, jak sam fakt pogodzenia się obu Panów

Równie miło było popatrzeć na takie drobniutkie iskrzenie między Gonzalo, a Reginą. Te ich ukradkowe spojrzenia, uśmiechy i dotyk dłoni naprawdę sprawiają widzowi przyjemność. W końcu cóż się dziwić, skoro z Gonzala taki gentelmen pełną parą Szkoda jednak, że nic więcej nie wyniknęło z łańcuszkami: Reginy i Renaty - zważając na to, że obie ze sobą rozmiały, mając je na szyi.

Ta sfazowana eks narzeczona Jeronima, Lorea zdaje się, że jednak tak łatwo nie odpuści i uczyni wszystko, by zniszczyć szczęście mężczyzny. Ciekawa jestem, jak potoczy się jej wątek...A wracając do jej ataku przed kościołem to cieszę się, że jako jedyny trzeźwość umysłu zachował Carlos, odciągając ją od Jeronima i tłumacząc jej zaistniałą sytuację - nawet jeśli jędza nie chciała zbytnio słuchać

Nawiązując jeszcze do wyglądu samej Roberty, to mając przed oczami przez cały odcinek jej "cool" kreację, po prostu umierałam! A w tej fryzurze wyglądała, niczym jakiś człowiek pierwotny - nie wiem, kto też postawił na to, by tak ją uczesać, brrr!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 100, 101, 102 ... 250, 251, 252  Następny
Strona 101 z 252

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin