|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:11 04-09-18 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj powinnyśmy dotrzeć do 116 odcinka to może zatrzymajmy się na 113, co Ty na to? Też nie miałam zbytnio czasu a chciałabym być na bieżąco.
Odcinek 108
Końcówka odcinka wgniotła mnie w fotel. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Fina zaatakowała Constanzę, bo ta powiedziała, że zdemaskuje ją jako Pepę w oczach Reginy. Najpierw ją dusiła, później uderzyła wazonem w głowę a na koniec dobiła ciężką figurką. Mocne sceny, jak z mrocznego thrillera! Ten ostatni cios z pewnością okaże się najbardziej niebezpieczny, ale nie wyobrażam sobie aby Constanza umarła. Nie ma takiej opcji! Dopiero co pogodziła się z Honorio! Super postać, ma wspaniałe relacje z Renatą, Adrianą, Matiasee i Gonzalo, nie może zostać wyeliminowana! Obstawiam, że zapadnie w śpiączkę albo będzie miała amnezję. Dzięki temu Fina zyska na czasie i nie zostanie jeszcze zdemaskowana. Honorio, Gonzalo i reszta rodziny pewnie pomyślą, że to Blanca stoi za tym atakiem. To można łatwo sprawdzić - jeśli nadal przebywa w psychiatryku to muszą ją wykluczyć z grona podejrzanych. Jeronimo wyjeżdża, więc pewnie nie dowie się o tym ataku a on jako jeden z nielicznych mógłby podejrzewać Finę.
Mega emocjonujący zwrot akcji! Fina zaczyna tracić kontrolę i jest przez to coraz bardziej niebezpieczna i przerażająca.
Urocza scena z Renatą i Jeronimo wpadającymi na siebie w banku. Aż mi się przypomniały ich początki. Cudowny zbieg okoliczności, szkoda że do pocałunku nie doszło, ale widocznie to jeszcze nie czas. Renata dowiedziała się, że to Jeronimo pomógł firmie uzyskać pożyczkę. Podziękowała mu za to i zapytała dlaczego to zrobił a on wcisnął ściemę, że dla Matiasa. Tia, jasne. Fajna była też rozmowa telefoniczna protów i oburzenie Renaty w reakcji na rozłączenie się Jeronimo. Genialna była! Matias przesadził z wątpliwościami wobec Jeronimo. Ten chciał dobrze, chciał pomóc a obróciło się to przeciwko niemu. Z jednej strony to sam sobie winien, że Monterrubio stracili do niego zaufanie a z drugiej przecież przepraszał wiele razy za swoje zachowanie i ile jeszcze ma płacić za popełnione błędy i co zrobić aby nie podejrzewali go o złe intencje. Błędne koło. Serce Renaty wie, że Jeronimo chciał dobrze, ale próbuje go sobie obrzydzić jak sama powiedziała. Ta taktyka z pewnością też zawiedzie.
Ależ mi działa na nerwy Augustin. Jak on się odnosi do Renaty? Wpada do jej gabinetu bez żadnego dzień dobry tylko od razu z pretensjami i przesłuchaniem by mu się tłumaczyła gdzie była. On podcina jej skrzydła, ogranicza ją. Renata nie daje się źle traktować i go przywołuje do pionu, ale po co brnie w ich relację skoro nie jest szczęśliwa a wręcz przeciwnie? Ewidentnie dusi się w tym związku. Powinna z nim zerwać i przez jakiś czas być sama, pozbierać się i robić na co ma ochotę.
Sadzonka wykradziona z Pięknej nie przyjęła się, jest zarażona. Oby Augustin stracił na tym interesie i nie udało mu się wyhodować upragnionej winorośli.
Matilde z Carlosem i Karina z Lazaro zamierzają wziąć ślub tego samego dnia. Niby logiczne, ale mam spore obawy, że ci drudzy się nie pobiorą, bo zjawi się Nesme. Wtedy ucierpi na tym i Carlos z Matilde, bo taki incydent zakłóci im ceremonię.
Soto się zrehabilitował dodając do intercyzy Matiasa klauzulę dzięki której ten będzie mógł się bez przeszkód rozwieść z Robertą. Czekam na jej minę i Finy. Cały misterny plan poszedł w las, żadnych korzyści z niego nie otrzymały. Matias będzie się w końcu mógł uwolnić od tych harpii. Soto ratował też swój tyłek poprzez tę klauzulę, ale i tak ma plusa i to dużego.
Szkoda, że Matias nie usłyszał dalszej części wypowiedzi Adrainy, o tym że go kocha od jego powrotu do stolicy. Chema jest z lekka nachalny. Ma coś w sobie, że zaintrygował i Constanzę i Adrianę, ale no właśnie to jest tylko zauroczenie a nie miłość.
W końcu doszło do bezpośredniej konfrontacji Reginy z Pepą. Były emocje! Pepa pogrywa sobie z Reginą jak chce, wie że ma nad nią przewagę, bo ta zrobi wszystko aby odzyskać córkę. Bawi się z nią więc w kotka i myszkę, torturuje psychicznie. Nie bez przyczyny wybrała miejsce porwania małej Reginy. To wszystko jest doskonale przemyślane. Szkoda mi Reginy, ale pokazała hard ducha i przynajmniej coś w sprawie jej córki ruszyło, wie że ona żyje. Ma nadzieję popartą pewnymi dowodami a to już coś.
Trochę dziwi mnie, że Regina po związaniu się z Gonzalo czy nawet przed nie interesowała się jego żoną, w sensie tym jaka ona jest. Mogła przecież wyszukać Finę w Internecie z ciekawości. Musiała być na zdjęciach z rożnych gal czy uroczystości u boku Gonzalo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:31 04-09-18 Temat postu: |
|
|
Ok, więc do 113
Mnie też zaskoczył atak Finy na Constanzę! Chociaż uważam, że Constanza postąpiła nierozsądnie wyjawiając Finie, o co ją podejrzewa i strasząc, że powie o wszystkim Reginie. Przecież sama wie, że ta kobieta jest niebezpieczna i wiadome było, że będzie próbowała jakoś powstrzymać ex-szwagierkę Poza tym po co wykradła to zdjęcie? Fina od razu się skapnęła. Czy np. w Internecie nie ma zdjęć Gonzala z żoną? W końcu taki bogaty i znany człowiek Ale cóż, coś musiało się stać, aby przedłużyć wątek. Constanzy na pewno nie uśmiercą, ale po tych ciosach aż ciężko mi uwierzyć, że ktoś mógłby to przeżyć Chociaż może nie znam się Constanza na pewno będzie w jakimś stanie, który uniemożliwi jej wyjawienie prawdy. Najgorsza opcja dla mnie to amnezja w telce, jak ja tego nie znoszę Ale do uderzenia w głowę pasowałoby akurat
Scena w banku jak na lotnisku, super chemia Masz rację, ile Jeronimo może jeszcze przepraszać Już nic więcej nie może zrobić, by odpokutować.
Augustin jest coraz bardziej denerwujący Renato, rzuć go!
Najlepiej więc, żeby śluby odbyły się innego dnia. Podejrzewam tak jak Ty, że do ślubu Kariny i Lazara nie dojdzie z powodu Alvara. Ale jakoś mnie to już nie martwi, bo nie podoba mi się para Karina i Lazaro. Ona jest beznadziejna, a on tyle lat na nią czekał, że w końcu łaskawie się zgodziła Ale ślub Matilde i Carlosa musi się odbyć
Dobrze, że Matias jednak będzie mógł się rozwieść z Robertą Mogła przystać na jego ofertę i "kupić" rozwód, teraz zostanie z niczym
Chema to w ogóle gra tu takie piąte koło u wozu Najpierw narzucał się Constanzie, teraz Adrianie. Czemu nie może znaleźć sobie wolnej laski? Ale myślę, że go niedługo uśmiercą, bo te jego bóle głowy są podejrzane i nie ma dla niego kandydatki.
No właśnie o tym samym napisałam na początku, zdjęcia Finy muszą być gdzieś w Internecie. I sama Regina choćby z czystej ciekawości mogła ich poszukać |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:34:51 04-09-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 109
Biedna Constanza nie wiadomo jak długo leżała w kałuży krwi z poważnym uszkodzeniem głowy. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia chociaż uraz czaszki/mózgu może nieść za sobą poważne konsekwencje takie jak np. śpiączka czy amnezja.
Fina działała z chłodną głową. Z premedytacją uderzyła Constanzę figurką w głowę a później zatarła wszelkie ślady i upozorowała kradzież. Kolejny raz udowadnia, że morderstwo wielkiego wrażenia na niej nie robi i szybko potrafi dojść do siebie. Tak był z Rafą i z Gustavo. Opracowała już plan, że w razie gdy Constanza wyzdrowieje i ją oskarży to będzie udawała psychicznie chorą. Chce uniknąć więzienia, ale w takim przypadku powinna zostać zamknięta w psychiatryku!
Roberta niby była przestraszona tym co zrobiła jej matka, ale zaklasyfikowała to w kategorii wypadku a nie próby morderstwa. Nawina! Bardziej doskwierała jej samotność, dobrze że Selene ją olała! Widząc Robertę z butelką alkoholu przyszło mi na myśl, że może wpadnie w uzależnienie.
Fina była rozczarowana tym, że jej córeczka nie jest tak silna psychicznie i twarda jak ona. Roberta jest jaka jest, podła i wredna, ale do potwora Finy sporo jej brakuje.
Gonzalo spotkał się w Finą i wygarnął jej kilka słów prawdy. Ona odwracała kota ogonem. Gonzalo odciął się od niej definitywnie. Jest dżentelmenem, ale po tym co zrobiła powinien wyrzucić ją z domu! To przecież jego własność, chyba miał go już przed małżeństwem z nią.
Ezequiel podzielił się swoimi podejrzeniami co do pochodzenia sadzonki Augustina z Lazaro a ten opowiedział o wszystkim Carlosowi. Mam nadzieję, że go zdemaskują i oskarżą o kradzież.
Nie wiem o co chodzi Isidro. Ostatnimi czasy jakiś rozdrażniony się zrobił i agresywny werbalnie. Nie spodziewałam się tego po nim. Zawsze był opanowany i cierpliwy a teraz niezbyt fajnie odnosi się do Ines. A tak niedawno Gonzalo stawiał go sobie za wzór.
Regina poprosiła Jeronimo o pomoc w zebraniu pieniędzy dla Pepy. On od razu się zgodził. Super przyjaciel, Regina zawsze może na niego liczyć. Lubię ich relację. Rozczarowało mnie jednak to, że Regina nie chce oskarżać Pepy i domagać się sprawiedliwości. Pyta co jej to da? Spokój? Poczucie bezpieczeństwa? Sprawiedliwość właśnie? Pepa popełniła przestępstwo i powinna za nie odpowiedzieć. Teraz dla Reginy priorytetem jest odzyskanie córki, ale jej porywaczka powinna ponieść konsekwencje. Jeszcze bym mogła zrozumieć wątpliwości Reginy gdyby w dalszych odcinkach córka poprosiła ją o nie wnoszenie oskarżenia przeciwko osobie, którą przez prawie 255 lat uważała za matkę...
Marina pojechała po Jeronimo na lotnisko i przygotowała dla niego romantyczną kolację, ale on raczej tego wieczoru nie zdąży wrócić skoro nadal jest w stolicy. Ładnie z jego strony, że pojawił się w szpitalu. Akurat on ma większe prawo by tam być, bo przyjaźni się z Constanzą a Augustin to co? Zaledwie kilka razy ją widział, z raz czy dwa. Żałosny był, gdy władczym gestem objął Renatę jakby głosił światu, że to jego własność. Bardzo dobrze, że w takich okolicznościach wyszło na jaw, iż są zaręczeni. Skoro Renata chce z nim być to po co tak długo zwlekała z ogłoszeniem zaręczyn? Po tym jak Augustin zostawił w jej gabinecie telefon myślałam, że może ona coś odkryje np. pikantne sms-y od Roberty. Jeśli telefon nadal znajduje się w jej torebce to może coś jeszcze z tego wyniknie, po coś dali nam taki wątek. Jeśli tylko po to aby Augustin wrócił się do firmy i pojechał z Renatą do szpitala to bedę z lekka zawiedziona.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:35:12 04-09-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:49:25 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Hejka ja wrocilam z morza przede mna 118 odcinek, czekam na Was bede razem z Wami ogladac |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:34:57 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Też szkoda mi Constanzy, nie zasłużyła na coś takiego uderzenie wyglądało naprawdę poważnie Na Finie nie robi już wrażenia popełnienie morderstwa, bo jej lista robi się coraz dłuższa... powycierała wszystkie odciski palców i upozorowała napad. Jednak zastanawiam się, czy tam nie ma kamer? Powinny być przed wejściem do budynku Roberta niby była zszokowana, ale szybko przeszła do porządku dziennego. I zobaczyła, jaka jest samotna, bo poza matką nie ma już nikogo. Wszystkich straciła przez swoje kłamstwa i intrygi. Trochę miała tupet, by dzwonić do Selene, którą dosyć brzydko potraktowała. Ale z drugiej strony Roberta nie wie, że Selene wie o jej romansie z Augustinem. Nie wie też, że "przyjaciółka" ją wydała przed Jeronimo.
Też uważam, że Gonzalo powinien zostawić Finę bez domu! A najlepiej bez niczego, po tym zrobiła!
Oby Augustin w końcu dostał za swoje, bo ostatnio jest już naprawdę nie do zniesienia
Isidro zachowuje się jak kompletnie obca osoba
Regina powinna chcieć oskarżyć Pepę, kobietę, która zniszczyła jej życie Dobrze, że Jeronimo jej pomoże
Nie można mieć pretensji do Jeronimo o wystawienie Mariny, bo nie wiedział, że będzie na niego czekała. Ale jakoś nie było mi jej szkoda Co prawda zachowuje się dosyć w porządku, ale ja chcę widzieć Jeronima tylko z Renatą Oczywiście, że Jeronimo ma większe prawo być w szpitalu, bo zaprzyjaźnił się z Constanzą. Augustin myśli, że może decydować, kto jest w szpitalu? No to się pomylił, bo nie jest na swojej hacjendzie Dobrze, że wyszła na jaw kwestia zaręczyn Renaty i Augustina. Może rodzina uzmysłowi Renacie, że popełnia ogromny błąd! Też myślałam, że Renata znajdzie coś ciekawego w telefonie Augustina albo odbierze jakiś kompromitujący go telefon typu Roberta mówiąca, że czeka na niego w hotelu Ale chyba za wcześniej, by Renata poznała prawdziwe oblicze "narzeczonego" |
|
Powrót do góry |
|
|
Raquel Becker Arcymistrz
Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:08:32 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Suerte - Świetny komentarz bez spoilerowania mogę ci powiedzieć że już nie długo będzie lepszy etap telki
Świetny masz podpis |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:43:47 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Dziękuję nie mogę się więc doczekać dalszych odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
Raquel Becker Arcymistrz
Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:51:22 05-09-18 Temat postu: |
|
|
W 2 etapie jeszcze będą fajniejsze sceny protów
Jak oglądałam tą telkę moją parą ulubioną byli Adri z Matiasem |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:56:07 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Moja ulubiencami jest Renatka i Jeronimo |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:32:18 05-09-18 Temat postu: |
|
|
edka, jutro powinnyśmy Cię dogonić.
Moimi ulubieńcami też są Renata i Jeronimo, zdecydowany nr 1 w telce!
Odcinki 110-112
Przepiękna scena protów w szpitalu, gdy Renata przepraszała Jeronimo za swoje podejrzenia i dziękowała mu za pomoc udzieloną firmie. Klasa sama w sobie! W ich gestach, spojrzeniach, mimice twarzy widać miłość i czułość wobec siebie. Ich sceny są magiczne, niezwykle klimatyczne i po prostu piękne. Juan i Silvia mają tak ogromną chemię, że iskry lecą z ekranu, nic tylko się zachwycać. Uwielbiam ten duet i zdecydowanie dodaję ich do grona moich ulubionych telkowych par. Chciałabym żeby w końcu wrócili do siebie, bo to właśnie razem mogą być w pełni szczęśliwi.
Renata nie kocha Augustina, jest zdystansowana, wycofana w tej relacji i stroni od czułości. Irytuje mnie to, że mimo wszystko nadal brnie w ich "związek". Do niczego dobrego to nie doprowadzi. Uparła się, powołuje na rozum i niestety na siłę się unieszczęśliwia. Nie jest z Jeronimo, ale to nie znaczy, że musi być z Augustinem. Mogłaby być sama! Bardzo dobrze jej Gonzalo powiedział by zastanowiła się nad swoimi decyzjami, nie podejmowała ich pochopnie i uczyła się na błędach. 100% racji! To nie przypadek, że odwleka oficjalne zaręczyny w czasie a wyjazd Augustina jest jej na rękę. Powinno jej to dać do myślenia. Na siłę nie odbuduje swojego życia tylko jeszcze bardziej skomplikuje.
Z kolei Jeronimo zaangażował się w związek z Mariną i to na tyle, że chce by razem zamieszkali. Za szybko. Spieszy się jakby natychmiast chciał zapełnić pustkę po Renacie i tak chyba jest. Marinę lubię, jest dobrą i wartościową osobą, może też dlatego ich związek aż tak nie razi i da się oglądać ich czułości (chociaż ostatnio coraz mniej mi się to wszystko podoba, bo za daleko to zmierza ), ale też powinna zwolnić tempo. Skoro wie, że Jeronimo nadal kocha Renatę to po co aż tak się angażuje? Już nawet o ślubie wspominała. Mina Jeronimo bezcenna. Marina będzie cierpiała a szkoda, bo nie zasługuje na to chociaż z drugiej strony na własne życzenie pcha się do ognia aby się sparzyć.
Super był pierwszy sen Renaty ze śpiącym przy niej Jeronimo. Nawet w snach mają ogromną chemię. Za to ten drugi ze ślubem Jeronimo i Mariny przypominał koszmar! Oby do tego nigdy nie doszło! Marina miała w nim niezbyt korzystną fryzurę, lepiej jej w takich włosach jakie ma obecnie.
W Augustinie aż się zagotowało na widok czułości Renaty i Jeronimo. Może próbować zakłamywać rzeczywistość i snuć coraz to bardziej żałosne intrygi pokroju tej z telefonem od Ezequiela, ale to tylko kwestia czasu kiedy jego "związek" się zakończy. Nie mają racji bytu z Renatą, zbyt wiele ich dzieli a do tego ona nie mogłaby być z mężczyzną tak podłym, zakłamanym i perfidnym jak on. Dobrze, że wyjechał na hacjendę. Renata będzie miała możliwość od niego odetchnąć i może w końcu sobie uświadomi, że powinna się z nim rozstać. Taktyka Augustina to naciskanie na nią i wywieranie presji, ale ona przecież ma silną osobowość i też nie pozwoli sobą rządzić. Trzyma ją przy nim samotność, smutek, chęć zapełnienia pustki po Jeronimo i wdzięczność za to co wcześniej dla niej zrobił. To jednak nie są wystarczające powody do małżeństwa, miłości i szczęścia. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy Renata to zrozumie.
Constanza odzyskała przytomność, ale jest uwięziona we własnym ciele. Nie może mówić ani poruszać kończynami. Straszne, ale z pomocą bliskich, dzięki ich wsparciu i rehabilitacji z pewnością z tego wyjdzie i wróci do zdrowia. Nie ma innej opcji! Tylko zapewne zajmie to trochę czasu. Finie jest to jak najbardziej na rękę. Zdziwiło mnie, że ot tak zastawiła biżuterię Constanzy. To ryzykowne, przecież po tych łupach policja może do niej dotrzeć.
Ładna była scena z Adrianą mówiącą Constanzie, że kocha ją prawie tak samo jak matkę. Mają świetną relację! Honorio też wspaniale opiekuje się żoną. Constanza może też liczyć na Renatę, Matiasa, Gonzalo, Reginę. Nie jest sama, ma ogromne wsparcie bliskich jej ludzi.
Męczy mnie napięta sytuacja między Matiasem i Adrianą. Kompletnie nie podoba mi się prowadzenie ich wątku w ostatnich odcinkach. Jak sam matias powiedział nie mogą zgrać się w czasie. Kiedy jedno chce to drugie nie i na odwrót. Niech już będą u nich jakieś postępy, bo ten duet ma potencjał a przez takie zawieszenie wątku w martwym punkcie jest on tracony.
Chema coraz gorzej się czuję. Nie dość, że skarży się na bóle głowy to jeszcze ma problemy z widzeniem. Dolegliwości wskazują na poważną chorobą, raka mózgu. Dlaczego Chema zwleka z pójściem do lekarza?
Dziwne było jego zachowanie, gdy chciał się z Matiasem dogadać w sprawie opracowania zasad walczenia fair o względy Adrainy. Yyy, co to ma być? Niech ona podejmie decyzję i tyle a nie będą się bawić w podchody i gierki. Nie wiem o co jej też chodzi. Adriana twierdzi, że kocha Matiasa, ale gdzieś się pogubiła i 100% pewności nie ma. Niech rozwiąże tę sytuacje jak najszybciej a nie zwleka i czeka nie wiadomo na co.
Roberta wspominała chwile spędzone z Rafaelem. Zdała sobie sprawę, że bardzo ją kochał. Żałowała swojej bierności, intryg, tego że nie potrafiła postawić się matce i walczyć o Rafę. Nawet mi jej trochę szkoda było. Kolejny raz samotnie się upiła. Zmierza w kierunku uzależnienia. Nie jest szczęśliwa, ale nadal trwa przy matce i wypełnia jej polecenia. Może ze strachu przed samotnością? Gdyby była inna to mogłaby liczyć na Renatę, Gonzalo, Matiasa, wujostwo czy przyjaciółkę, ale sama zraziła wszystkich do siebie.
Roberta na rozkaz Finy wykradła szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów siostry aby posłużyć się nimi przy badaniu DNA. Jak się skradała w domu Constanzy i Honorio to te ujęcia wyglądały jak z horroru. Coś słaby mają system zabezpieczeń albo kolejne niedopatrzenie skoro każdy może wejść od tak na teren ich posesji.
Fajna scena Renaty z Reginą w banku. Pracownica dostrzegła podobieństwo między nimi i faktycznie jak tak stały obok siebie to rzucało się w oczy. Może Renata teraz gdy odcięła się od Finy zbliży się do Reginy. Mogłaby jej we Fundacji pomagać.
Renata dowiedziała się w banku, że Jeronimo udzielił im kredytu bez odsetek. Kolejny plus dla niego. Niech Renata powie o tym Matiasowi, bo to on był najbardziej nieufny wobec Jeronimo i wymyślał teorie spiskowe.
Alfonsina zemdlała, oby to nie były jakieś problemy z ciążą. Może to pokłosie nerwów albo przepracowania. Ezequiel niech zadba o nią i o swoje dziecko a nie daje się wplątywać w żałosne intrygi Augustina. Powinien odejść z Miłosnej. Co go tam trzyma? Augustin okazał się przestępca, okropnie go traktuje. Poniża go i nim pomiata. Ezequiel nie jest taki zły i mógłby pracować dla Jeronimo w Pięknej.
Sceny Lazaro z Kariną niby nawet fajne, ale za dużo ich w ostatnich odcinkach, mam przesyt. Wolałabym częściej oglądać Matilde i Carlosa i to we dwójkę. Ich związek o wiele bardziej mnie ciekawi, są pocieszni i uroczy. Karina za długo zwodziła Lazaro, on za bardzo jej nadskakiwał i się poświęcał. Niedługo czeka nas kolejna drama u nich z powodu Nesme. Lazaro już wie, że ten żyje. Ciekawe co teraz zrobi? Powie o wszystkim Karinie? A może się znowu poświęci dla jej bezpieczeństwa, odwoła ślub i wyjedzie albo będzie udawał, że nie jest już nią zainteresowany.
Lekarz i naczelnik więzienia sfingowali śmierć Nesme i wplątali w to Jeronimo. Czyli prot nie powinien ponieść żadnych prawnych konsekwencji skoro same władze tak zdecydowały i niejako go wykorzystały do zrealizowania tej misji. Nesme jest odrealniony, chce uzyskać od Kariny drugą szansę i z nią szczęśliwie żyć. Co on sobie wyobraża, że wyjdzie z więzienia ot tak? Jakoś mnie nie przekonuje jego przemiana wewnętrzna. Jak się dowie o planach ślubnych Kariny z Lazaro to wpadnie we wściekłość. To tchórz i egoista.Poprosił Jeronimo o pomoc nie z poczucia winy czy chęci sprawiedliwości a po to aby ratować swój tyłek. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:25 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Ja spokojnie na Was czekam ale musze przyznac ze duzo sie teraz dzieje |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:43:56 05-09-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 113
Fina wyznała Reginie, że jest żoną Gonzalo i opowiedziała jej o większości przestępstw jakie popełniła i współpracy z Antonio. Dała do zrozumienia, że jej córką jest Roberta albo Renata. Dalej sobie pogrywa z Reginą, czuje się pewna, bo ma ją w garści. Na tym spotkaniu Fina zachowywała się jak niestabilna psychicznie, ale genialnie wypadła, jak rasowa villana, którą chce się oglądać.
Regina zdobyła wystarczająco dużo informacji by doprowadzić sprawę do końca. Już teraz mogłaby przerwać tę farsę, oskarżyć Finę o porwanie dziecka i poprosić Gonzalo aby porozmawiał z córkami i przekonał je do poddania się badaniom DNA. Renata z pewnością wyraziłaby zgodę i sprawa byłaby jasna. Jestem jednak pewna, że Regina nie zaryzykuje i nadal będzie robić to co nakaże jej Fina. Kolejnym żądaniem może być rozstanie z Gonzalo. To błędne koło! Skoro Regina już wie o części postępków Finy to zdaje sobie sprawę jak bardzo jest niebezpieczna. Takim osobom nie można ufać!
Bezcenna była mina Roberty, gdy dowiedziała się, że dzięki klauzuli w intercyzie Matias bez problemu się z nią rozwiódł. Dobrze jej tak! Przyszła do firmy do Gonzalo i pewnie zrobi mu awanturę. Jakby tego było mało to jeszcze się upiła. Zmierza ku uzależnieniu od alkoholu.
Sadzonka, którą wykradł z Pięknej Augustin do niczego się nie nadaje. Zlecił on Ezequielowi wykradnięcie kolejnej. Mam nadzieję, że ten powie o wszystkim Lazaro i razem z Jeronimo zastawią pułapkę na Augustina albo w jakiś inny sposób go wyrolują!
Ojciec Severiano był komiczny, gdy wyrażał oburzenie planami Mariny i Jeronimo odnośnie wspólnego zamieszkania. Też uważam, że ten pomysł jest beznadziejny!
Fajna była scena Renaty zwierzającej się Gonzalo. Cudowny duet ojciec - córka. Jego smutne "wow Renata" rozwaliło system! Uwielbiam ich!
Tak jak myślałam Lazaro planuje się poświęcić i rozstać z Kariną. Nie chce mówić jej prawdy o Nesme, ale przecież prędzej niż później wyjdzie ona na jaw. Nie podobało mi się, że Lazaro wyżył się na Matilde i na niej wyładował swoją złość. Co ona mu winna? Martwi się o brata.
Renata jest dobra, tak to niby stroni od Jeronimo, chce o nim zapomnieć a po zinterpretowaniu snu od razu do niego dzwoni, bo się martwi czy krzywda mu się nie stała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:36:49 06-09-18 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Przepiękna scena protów w szpitalu, gdy Renata przepraszała Jeronimo za swoje podejrzenia i dziękowała mu za pomoc udzieloną firmie. Klasa sama w sobie! W ich gestach, spojrzeniach, mimice twarzy widać miłość i czułość wobec siebie. Ich sceny są magiczne, niezwykle klimatyczne i po prostu piękne. Juan i Silvia mają tak ogromną chemię, że iskry lecą z ekranu, nic tylko się zachwycać. Uwielbiam ten duet i zdecydowanie dodaję ich do grona moich ulubionych telkowych par. Chciałabym żeby w końcu wrócili do siebie, bo to właśnie razem mogą być w pełni szczęśliwi. |
Proci mają niesamowitą chemię i patrzenie na nich to prawdziwa przyjemność
Lineczka napisał: | Renata nie kocha Augustina, jest zdystansowana, wycofana w tej relacji i stroni od czułości. Irytuje mnie to, że mimo wszystko nadal brnie w ich "związek". Do niczego dobrego to nie doprowadzi. Uparła się, powołuje na rozum i niestety na siłę się unieszczęśliwia. Nie jest z Jeronimo, ale to nie znaczy, że musi być z Augustinem. Mogłaby być sama! Bardzo dobrze jej Gonzalo powiedział by zastanowiła się nad swoimi decyzjami, nie podejmowała ich pochopnie i uczyła się na błędach. 100% racji! To nie przypadek, że odwleka oficjalne zaręczyny w czasie a wyjazd Augustina jest jej na rękę. Powinno jej to dać do myślenia. Na siłę nie odbuduje swojego życia tylko jeszcze bardziej skomplikuje. |
Widać, że Renatę coraz bardziej męczy towarzystwo i natarczywość Augustina, ale niestety dalej w tym trwa To chyba jedyne, co mogę narzucić protce jak do tej pory. Tylko się unieszczęśliwia tym "związkiem" Gonzalo dobrze jej doradził
Lineczka napisał: | Z kolei Jeronimo zaangażował się w związek z Mariną i to na tyle, że chce by razem zamieszkali. Za szybko. Spieszy się jakby natychmiast chciał zapełnić pustkę po Renacie i tak chyba jest. Marinę lubię, jest dobrą i wartościową osobą, może też dlatego ich związek aż tak nie razi i da się oglądać ich czułości (chociaż ostatnio coraz mniej mi się to wszystko podoba, bo za daleko to zmierza ), ale też powinna zwolnić tempo. Skoro wie, że Jeronimo nadal kocha Renatę to po co aż tak się angażuje? Już nawet o ślubie wspominała. Mina Jeronimo bezcenna. Marina będzie cierpiała a szkoda, bo nie zasługuje na to chociaż z drugiej strony na własne życzenie pcha się do ognia aby się sparzyć. |
Marina niby jest w porządku, ale oglądanie jej czułości z Jeronimem coraz bardziej mnie męczy. Tym bardziej, że proci mieli ostatnio znowu kilka świetnych scen Jeronimo za bardzo się śpieszy, a Marina, mimo iż zdaje sobie sprawę z istniejącego wciąż uczucia między Jeronimem i Renatą, postanowiła zaryzykować Mam nadzieję, że Jeronimo i Marina wkrótce się rozstaną.
Lineczka napisał: | Super był pierwszy sen Renaty ze śpiącym przy niej Jeronimo. Nawet w snach mają ogromną chemię. Za to ten drugi ze ślubem Jeronimo i Mariny przypominał koszmar! Oby do tego nigdy nie doszło! Marina miała w nim niezbyt korzystną fryzurę, lepiej jej w takich włosach jakie ma obecnie. |
Świetny sen ze śpiącymi razem Renatą i Jeronimem Drugi już mi się nie podobał, ale chciałabym, by dał Renacie do myślenia
Lineczka napisał: | W Augustinie aż się zagotowało na widok czułości Renaty i Jeronimo. Może próbować zakłamywać rzeczywistość i snuć coraz to bardziej żałosne intrygi pokroju tej z telefonem od Ezequiela, ale to tylko kwestia czasu kiedy jego "związek" się zakończy. Nie mają racji bytu z Renatą, zbyt wiele ich dzieli a do tego ona nie mogłaby być z mężczyzną tak podłym, zakłamanym i perfidnym jak on. Dobrze, że wyjechał na hacjendę. Renata będzie miała możliwość od niego odetchnąć i może w końcu sobie uświadomi, że powinna się z nim rozstać. Taktyka Augustina to naciskanie na nią i wywieranie presji, ale ona przecież ma silną osobowość i też nie pozwoli sobą rządzić. Trzyma ją przy nim samotność, smutek, chęć zapełnienia pustki po Jeronimo i wdzięczność za to co wcześniej dla niej zrobił. To jednak nie są wystarczające powody do małżeństwa, miłości i szczęścia. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy Renata to zrozumie. |
Intryga Augustina była żałosna, że też Ezequiel wziął w tym udział Chwyt w stylu Roberty. Oby szybko wyszły na jaw brudy Augustina
Lineczka napisał: | Constanza odzyskała przytomność, ale jest uwięziona we własnym ciele. Nie może mówić ani poruszać kończynami. Straszne, ale z pomocą bliskich, dzięki ich wsparciu i rehabilitacji z pewnością z tego wyjdzie i wróci do zdrowia. Nie ma innej opcji! Tylko zapewne zajmie to trochę czasu. Finie jest to jak najbardziej na rękę. Zdziwiło mnie, że ot tak zastawiła biżuterię Constanzy. To ryzykowne, przecież po tych łupach policja może do niej dotrzeć. |
Straszne jest to, co spotkało Constanzę To już któryś raz, kiedy spotykam się z podobną sytuacją w telce, gdy osoba jest uwięziona we własnym ciele i nie może wyznać prawdy Ale na pewno wyzdrowieje!
Rzeczywiście Fina postąpiła ryzykownie...
Lineczka napisał: | Ładna była scena z Adrianą mówiącą Constanzie, że kocha ją prawie tak samo jak matkę. Mają świetną relację! Honorio też wspaniale opiekuje się żoną. Constanza może też liczyć na Renatę, Matiasa, Gonzalo, Reginę. Nie jest sama, ma ogromne wsparcie bliskich jej ludzi. |
Constanza ma wsparcie wielu osób, bo jest cudowną osobą A np. taka Roberta zbiera teraz żniwa swoich czynów i podłości, bo została całkiem sama i wszyscy nią pogardzają Adriana powiedziała Constanzie piękne słowa, cała trójka tworzy cudowną rodzinę
Lineczka napisał: | Męczy mnie napięta sytuacja między Matiasem i Adrianą. Kompletnie nie podoba mi się prowadzenie ich wątku w ostatnich odcinkach. Jak sam matias powiedział nie mogą zgrać się w czasie. Kiedy jedno chce to drugie nie i na odwrót. Niech już będą u nich jakieś postępy, bo ten duet ma potencjał a przez takie zawieszenie wątku w martwym punkcie jest on tracony. |
Też nie podoba mi się kierunek, w jakim poszedł ten wątek Mam wrażenie, że tylko śmierć Chemy może coś tu zmienić
Lineczka napisał: | Chema coraz gorzej się czuję. Nie dość, że skarży się na bóle głowy to jeszcze ma problemy z widzeniem. Dolegliwości wskazują na poważną chorobą, raka mózgu. Dlaczego Chema zwleka z pójściem do lekarza? |
Też pomyślałam o raku mózgu. Zapewne niedługo go uśmiercą, bo będzie za późno na działanie.
Lineczka napisał: | Dziwne było jego zachowanie, gdy chciał się z Matiasem dogadać w sprawie opracowania zasad walczenia fair o względy Adrainy. Yyy, co to ma być? Niech ona podejmie decyzję i tyle a nie będą się bawić w podchody i gierki. Nie wiem o co jej też chodzi. Adriana twierdzi, że kocha Matiasa, ale gdzieś się pogubiła i 100% pewności nie ma. Niech rozwiąże tę sytuacje jak najszybciej a nie zwleka i czeka nie wiadomo na co. |
Bez sensu była ta "propozycja" Chemy, Adriana nie jest przedmiotem. Ale mogłaby w końcu się zdecydować, co czuje do Chemy.
Lineczka napisał: | Roberta wspominała chwile spędzone z Rafaelem. Zdała sobie sprawę, że bardzo ją kochał. Żałowała swojej bierności, intryg, tego że nie potrafiła postawić się matce i walczyć o Rafę. Nawet mi jej trochę szkoda było. Kolejny raz samotnie się upiła. Zmierza w kierunku uzależnienia. Nie jest szczęśliwa, ale nadal trwa przy matce i wypełnia jej polecenia. Może ze strachu przed samotnością? Gdyby była inna to mogłaby liczyć na Renatę, Gonzalo, Matiasa, wujostwo czy przyjaciółkę, ale sama zraziła wszystkich do siebie. |
Roberta ma czasem takie przebłyski, ale potem wraca "stara" Roberta Może w końcu coś zrozumie. Znowu piła, może rzeczywiście skończy się to nałogiem
Lineczka napisał: | Roberta na rozkaz Finy wykradła szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów siostry aby posłużyć się nimi przy badaniu DNA. Jak się skradała w domu Constanzy i Honorio to te ujęcia wyglądały jak z horroru. Coś słaby mają system zabezpieczeń albo kolejne niedopatrzenie skoro każdy może wejść od tak na teren ich posesji. |
No właśnie jak ona weszła do tego domu? Ale Fina nieźle to wszystko wymyśliła, trzeba przyznać
Lineczka napisał: | Fajna scena Renaty z Reginą w banku. Pracownica dostrzegła podobieństwo między nimi i faktycznie jak tak stały obok siebie to rzucało się w oczy. Może Renata teraz gdy odcięła się od Finy zbliży się do Reginy. Mogłaby jej we Fundacji pomagać. |
W sumie fajnie dobrali te aktorki, bo jest podobieństwo między nimi Renata już przychylniej patrzy na Reginę, ale dalej jest trochę dystans.
Lineczka napisał: | Renata dowiedziała się w banku, że Jeronimo udzielił im kredytu bez odsetek. Kolejny plus dla niego. Niech Renata powie o tym Matiasowi, bo to on był najbardziej nieufny wobec Jeronimo i wymyślał teorie spiskowe. |
A bank jak na tym zarabia? W końcu ponosi koszty administracyjne itp.
Lineczka napisał: | Alfonsina zemdlała, oby to nie były jakieś problemy z ciążą. Może to pokłosie nerwów albo przepracowania. Ezequiel niech zadba o nią i o swoje dziecko a nie daje się wplątywać w żałosne intrygi Augustina. Powinien odejść z Miłosnej. Co go tam trzyma? Augustin okazał się przestępca, okropnie go traktuje. Poniża go i nim pomiata. Ezequiel nie jest taki zły i mógłby pracować dla Jeronimo w Pięknej. |
Alfonsina nie powinna pracować w ciąży, bo spędza cały dzień na słońcu i zapewne się przepracowuje. Oby nie poroniła
Może Ezequiel boi się Augustina
Lineczka napisał: | Sceny Lazaro z Kariną niby nawet fajne, ale za dużo ich w ostatnich odcinkach, mam przesyt. Wolałabym częściej oglądać Matilde i Carlosa i to we dwójkę. Ich związek o wiele bardziej mnie ciekawi, są pocieszni i uroczy. Karina za długo zwodziła Lazaro, on za bardzo jej nadskakiwał i się poświęcał. Niedługo czeka nas kolejna drama u nich z powodu Nesme. Lazaro już wie, że ten żyje. Ciekawe co teraz zrobi? Powie o wszystkim Karinie? A może się znowu poświęci dla jej bezpieczeństwa, odwoła ślub i wyjedzie albo będzie udawał, że nie jest już nią zainteresowany. |
Sceny Kariny i Lazara są jak dla mnie nienaturalne
Też ciekawa jestem, co teraz zrobi Lazaro...
Lineczka napisał: | Lekarz i naczelnik więzienia sfingowali śmierć Nesme i wplątali w to Jeronimo. Czyli prot nie powinien ponieść żadnych prawnych konsekwencji skoro same władze tak zdecydowały i niejako go wykorzystały do zrealizowania tej misji. Nesme jest odrealniony, chce uzyskać od Kariny drugą szansę i z nią szczęśliwie żyć. Co on sobie wyobraża, że wyjdzie z więzienia ot tak? Jakoś mnie nie przekonuje jego przemiana wewnętrzna. Jak się dowie o planach ślubnych Kariny z Lazaro to wpadnie we wściekłość. To tchórz i egoista.Poprosił Jeronimo o pomoc nie z poczucia winy czy chęci sprawiedliwości a po to aby ratować swój tyłek. |
Też ciężko mi uwierzyć w przemianę Alvara. Poza tym jak po tym, co zrobił Karinie (gwałt, przetrzymywanie na siłę) może spodziewać się, że będzie między nimi tak jak kiedyś Odrealniony gość!
PS. Widzę, że jednak oglądasz Sin tu mirada |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:05:31 06-09-18 Temat postu: |
|
|
Odc. 113-114
Jestem zaskoczona, że Fina wyznała wszystkie swoje grzeszki Reginie Ale z drugiej strony ma już pieniądze, a Regina jest zastraszona. Nie wyda Finy, bo boi się, że ta skrzywdzi jej córkę. Regina wciąż jednak nie wie, która z sióstr jest jej córką. Początkowo podejrzewała, że Renata, gdyż od razu poczuła do niej nić sympatii. Jednak, gdy usłyszała, że Roberta ma chore serce po ojcu, pomyślała, że to ona musi być więc jej córką. Nie wie, że Renata również ma tę chorobę i w końcu nie została ona stwierdzona w telce. Z tego co pamiętam po wypadku Renata w końcu nie zrobiła tego badania...
Fina jednak nie ma zamiaru dać Reginie spokoju, wręcz przeciwnie. Teraz dopiero chce urządzić jej piekło. Ciekawa jestem, co planuje. Na pewno przekaże jej próbki DNA Renaty i wmówi, że należą do Roberty. Potem będzie chciała się dobrać do pieniędzy po Robercie. Następnie zapewne będzie chciała skrzywdzić Gonzala, by dobrać również do jego ubezpieczenia. Dostanie kasę i skrzywdzi rywalkę
Roberta jest coraz gorsza, choć spodziewałam się szczerze mówiąc, że zmieni się po tym, jak usłyszy, co jej matka zrobiła 24 lata temu. Może pozna się na matce dopiero, gdy odkryje, że zabiła Rafaela. Jednak teraz Roberta przystała na propozycję matki i chce udawać córkę Reginy, by zdobyć pieniądze. Szkoda mi Reginy, bo jest szczęśliwa, że w końcu odzyska córkę, a Roberta na pewno nie okaże jej uczuć i będzie chciała jedynie wyłudzić pieniądze...
Ogólnie zachowanie Roberty jest skandaliczne. Wszystkich obraża i wyzywa. Tak się zachowuje dama z wyższych sfer? Najpierw się upiła, potem wtargnęła z impetem do biura Gonzala. Miała pretensje, że Matias się z nią rozwiódł i nie da jej ani grosza. Wyrzuciła też ojcu, że zostawił ją bez pieniędzy i wyznała, że nigdy nie kochała go jak ojca. A z jakiej racji oni mają jej cokolwiek dawać? Po pierwsze zawiodła wszystkich, po drugie niech sama zarobi pieniądze, a nie tylko żeruje na innych jak pijawka. Potem Roberta poszła do klubu i odkryła, że jej członkostwo wygasło i nie ma pieniędzy na roczną składkę. Dodatkowo usłyszała kilka nieprzyjemnych słów od Selene i Diega, którzy są jacy są, ale mieli absolutną rację. Po tych przeżyciach dostała chyba ataku serca. Na pewno wyjdzie z tego cało.
Augustin jest natrętny i wysłał Renacie wisiorek. Wielce się oburzył, że do niego nie zadzwoniła z podziękowaniami. W końcu inna kobieta skakałaby z radości Poza tym Augustin stracił sadzonkę i zastanawia się, by ponownie ją ukraść z hacjendy Piękna. Ezequiel zaoferował swoją pomoc. Mam nadzieję, że Augustin w końcu zostanie zdemaskowany
Alfonsina musi leżeć, inaczej grozi to poronieniem. Fajnie, że Ezequiel zmienił do niej stosunek i jest wobec niej troskliwy. Jednak jest jakiś plus jego nocy z Robertą
Regina zbyt ostro potraktowała Ines, która chciała jej jedynie pomóc. Isidro również był niemiły dla żony. Co się dzieje z tym facetem?
Lazaro zdystansował się w stosunku do Kariny. Zgodził się na prośbę księdza, by ślub przełożyć o kilka miesięcy. Powinien powiedzieć Karinie prawdę, niech ona zadecyduje. Choć znając jej wielką wiarę w Boga, na pewno zrezygnowałaby ze ślubu
Alvaro jaki zaskoczony, że po opuszczeniu szpitala, trafi do innego więzienia pod inną tożsamością. Spodziewał się, że wyjdzie na wolność? Nie ma tak łatwo! Lazaro dał mu ultimatus. Musi zostawić Karinę w spokoju, inaczej Augustin dowie się, że ten żyje.
Biedna Constanza, chciałaby tyle powiedzieć, a nie może
Ksiądz oburzył się, że Marina i Jeronimo chcą razem zamieszkać. W sumie to dobrze, bo nie chcę by do tego dosżło
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 13:09:32 06-09-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:05 06-09-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 114
Roberta była żenująca podczas kłótni z Matiasem i Gonzalo. Straciła nad sobą kontrolę i powiedziała im wiele przykrych słów. Pełna postawy roszczeniowej, no bo jak to? Jej należy się wszystko co najlepsze. Kompletny brak klasy! Na koniec to nawet i Renacie się oberwało. Roberta nie ma wstydu, oszukała Matiasa i jeszcze śmie czynić mu wyrzuty i domagać się pieniędzy? Gonzalo tyle jej dał, otoczył miłością i wsparciem, zapewnił życie w dostatku a ta niewdzięcznica tego nie doceniła. Zimny prysznic spłynął na nią w klubie, gdy nie miała kasy by wykupić karnet i Selene z Diegiem i jego dziewczyną się z niej śmiali. Nie było mi jej szkoda, ma to na co zasłużyła. Selene i Diego to nie są niewiniątka, ale do niej im jeszcze brakuje. Roberta tak się zdenerwowała, że dostała ataku serca. Regina słysząc o jej chorobie doszła do wniosku, że to właśnie ona jest jej córką. Szkoda, że Constanza nie może mówić, bo akurat ona jest niemalże pewna, że to Renata!
Regina przez intrygi i szantaże Finy oddaliła się od Gonzalo i przyjaciół. Rozumiem, że priorytetem dla niej jest odnalezienie córki, ale niech zadba też o bliskich i nie dystansuje się od nich!
Piękna rozmowa telefoniczna Renaty z Jeronimo. Niech oni w końcu się zejdą! Cierpią bez siebie i nie mogą o sobie zapomnieć mimo próby ułożenia życia na nowo. Czekam na ich pogodzenie się!
Naszyjnik jaki Renata dostała od Augustina może i ładny, ale ja po stokroć wolałabym kreatywne niespodzianki w stylu Jeronimo. To było coś! Augustina kręci to, że nie może przewidzieć reakcji Renaty i trudno mu ją zdobyć, ale w którymś momencie to się pewnie zmieni i zacznie rodzić w nich tylko frustrację.
Fajna scena z Ezequielem opiekującym się Alfonsiną. Popełnione błędy zbliżyły ich do siebie, ale ciekawe jak ona zareaguje na jego romans z Robertą. Oby urodziła zdrowe dziecko i pogodziła się z mężem.
Lazaro jest chłodny wobec Kariny. Z jednej strony szkoda jej, bo nie wie o co chodzi a z drugiej niech się przekona i poczuje na własnej skórze jak on cierpiał, gdy się od niego dystansowała. Ciekawe co zrobi Lazaro, nie może przecież w nieskończoność unikać Kariny. Powinien powiedzieć jej prawdę o Nesme, ma prawo by wiedzieć, że ten drań żyje. Moim zdaniem mimo złożonej obietnicy Alvaro i tak spróbuje się z nią skontaktować. Rozbroił mnie, gdy sądził, że po całej tej akcji wyjdzie z więzienia. Może jeszcze czerwony dywan przed nim rozłożą.
Mam nadzieję, że tym razem Matias z Adrianą zgrają się w czasie odnośnie chęci bycia razem. Ona w końcu się zorientowała, że to jego darzy uczuciem i z nim chce być a on odrzucił Julietę i zaproponował jej przyjaźń. Brawo Matias! Dojrzały jest, nie chce się pocieszać tylko wyciąga wnioski z popełnionych błędów. Wydaje mi się, że tylko choroba Chemy może pokrzyżować im szyki, ale Adriana chyba nie byłaby z nim z litości. Niech mu ofiaruje swoją przyjaźń i wsparcie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|