Telenowele

Malgo · Wysłany: 15:44:54 17-08-08 Temat postu:

też kiedyś mówiłam, że nigdy nie będę palić, a jednak życie płata różne figle i zaczęłam palić na krótko przed 21 rokiem życia...

Notecreo · Wysłany: 20:50:24 17-08-08 Temat postu:

ja mam 24 i malo prawdopodobne, zebym zaczeal palic
po pierwsze-szkoada mi zdoriwa
po drugie-szkoda urody
po trzecie- moj facet nie pali, wiec tez tak srednio
po czwarte-prrzeszkadza mi zapach fajek
po piate- szkoda mi kasy na takie glupoty
po szoste-wystarczy mi patrzec an to, jak rodzicom ciezko sie walczy z nalogiem, moja mam na szczescie rzucila, ale ata po kilku latach niepalenia wrocil do nalogu

Lilijka · Wysłany: 21:36:53 17-08-08 Temat postu:

mnie wkurza jak ktos pali/pije i wymawia się tym, ze ma `okropną sytuację w domu`..
sama nie mam najprzyjemniejszej, ale przynajmniej na razie nie mam zamairu skracac sobie zycia

Notecreo · Wysłany: 0:30:37 18-08-08 Temat postu:

mnie jakos nigdy nie ciagnelo do fajek, nawet, gdy mialam duze problemy
po prostu papierosy w zaden sposob nie kojarza mi sie z relaksem czy rozladowaniem napiecia

Erunámo · Wysłany: 1:13:34 18-08-08 Temat postu:

Ja nie palę i nie piję i nie zamierzam. Pić piłem w bardzo wczesnym dzieciństwie, ale co to jest jeden łyk z puszki od ojca raz na miesiąc. Potem coraz bardziej mnie do niego zrażało i teraz na sam zapach piwa robi mi się niedobrze. Nawet nie wiem czym się wódka od piwa różni

Nie mogę słuchać, jak chłopaki w mojej klasie (2 gim...) przechwalają się, kto więcej wypił, kto więcej wypalił... Raz spili się do nieprzytomności... Co do palenia to w rodzinie pali mój brat i ojciec, na szczęście robią to na balkonie/podwórku, ale zawsze wyczuję, chociażby przez okno, bo drażni mnie po prostu ten zapach. Obiecałem na komunii nie pić alkoholu i nie palić papierosów więc dotrwam. Nie żebym był jakimś fanatykiem, ale nie warto psuć sobie zdrowia i urody, z resztą i tak mam słabe serce

Lilijka · Wysłany: 11:55:56 18-08-08 Temat postu:

mi może i trochę się kojarzą z rozładowywaniem napięcia, odreagowywaniem, ale nie mam zamiaru tego robic

2 gim, a u mnie w 6 klasie na wycieczce chłopcy się upili, potem papieroski.. potem była z tego niezła afera.. ehh, okropność

jak byłam mała to mama dała mi spróbować łyk piwa i wcale mi nie posmakowało

ach, no bo to teraz `trendy`

` ja wypaliłem/am wczoraj dwie paczki !`, `a ja pięć !`

Notecreo · Wysłany: 13:25:51 18-08-08 Temat postu:

ja to sobie nie wyobrażam, żeby mama mnie częstowała alkoholem, czy w dzieciństwie, czy kiedy miałam te naście lat

Lilijka · Wysłany: 15:14:55 18-08-08 Temat postu:

myśle, że sporo osób, chociaz juz może o tym nie pamięta, chciało kiedyś `łyczka z kieliszka mamusi/tatusia`

i osobiście nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza, że teraz, kiedy jestem nastolatką mama nie wybraża sobie jak piję alkohol

Erunámo · Wysłany: 17:20:30 18-08-08 Temat postu:

Nie no wiadomo, dziecko było małe i nie wiedziało co to jest, ale dwa-trzy łyki na pół roku to nic złego chyba nie? Z resztą do dziś mi niedobrze jak wspominam smak alkoholu

Lilijka · Wysłany: 19:57:16 18-08-08 Temat postu:

u mnie to był jeden łyk na przyjęciu ( nie weselu ^^ ) po ślubie ciotki

i chyba jeszcze keidyś u sąsiadki, ale kiedy to było

z 5 latek miałam

Malgo · Wysłany: 15:26:31 19-08-08 Temat postu:

jestem w szoku ja pierwszy łyk alkoholu napiłam się gdy miałam 16 lat, jako dziecko nigdy by mi rodzice nie pozwolili, a i nawet mnie do alkoholu nie ciągnęło, zresztą teraz też nie pije dużo, raz na jakiś czas piwko w domu (zwłaszcza jak mam doła, albo jak jestem przepracowana na maxa) i jak idę na jakąś imprezę

plamka2307 · Wysłany: 18:33:10 20-08-08 Temat postu:

ja jakos potrafie bez fajek spokojnie bo nie znosze, ale bez alkoholu w sumie też

Multiwitamina · Wysłany: 19:17:16 20-08-08 Temat postu:

A ja chciałam zbliżyć się do chłopaka i zaczęłam 'palić' tylko dlatego:( I żałuje tego:(
Bo on nie jest tego wart !

Ale już nie palę

Piwo bardzo rzadko piję;P I to bardzo mało

Ledwo co zrobię z 3 łyki i już mam dość

Notecreo · Wysłany: 13:57:24 22-08-08 Temat postu:

wg mnie nie powinno sie takim malym dzieciom dawac nawet takich 'lyczkow" alkoholu, bo nigdy nei wiadomo, jak na nie zadziala, dla mnie to skrajna niedojrzalosc ze strony rodzicow
co, jakby dziecko chcialo fajka, to tez by dali?
osobiscie znam takiego kolege, ktory przez takie "lyczki" ma teraz problem z alkoholem

Ewelka. · Wysłany: 17:25:20 22-08-08 Temat postu:

Kiedyś wypaliłam pare papierosów ale wcale mi się to nie podobało i nie podoba... A co do alkoholu to wypije ale tylko okazyjnie i w granicach mojej możliwości. Zawsze wiem kiedy muszę powiedzieć sobie STOP.