Telenowele

Malgo · Wysłany: 21:06:09 04-05-08 Temat postu:

ja zaczelam palic papierosy na krotko przed oczkiem (tzn. 21.) a alkochol to bardzo sporadycznie, przed 18. to tylko na sylwestra szampan albo na urodziny lub imieniny kieliszek wina

Ewelinkaa · Wysłany: 18:44:18 09-05-08 Temat postu:

Pić to lubie ale zz umiarem:)
A Palić to nie pale fu

marta:)) · Wysłany: 14:30:18 07-06-08 Temat postu:

no juz nie wytrzymalam xD

Lizzie · Wysłany: 14:37:59 07-06-08 Temat postu:

Dla mnie to nie jest problem wytrzymać

jak skończę 18 lat to i tak pewnie nie będę pić, a o paleniu to już nawet nie mówię

Notecreo · Wysłany: 15:45:16 07-06-08 Temat postu:

spoko da sie bez tego wytrzymac
mnei wkurza ta polska mentalnosc, ze sie zmusza ludzi do picia

Gosik · Wysłany: 15:55:25 07-06-08 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 16:08:24 07-06-08 Temat postu:

mnei to wkurzalo, jak na osiemnastkach znajomych ludzie stawiali sobie za cel mnei upic i dolewali mi alko do napojow
juz myslalam, ze zaczne chodzic z wlasna wda na takei imprezy
wg mnei to denne

marta:)) · Wysłany: 16:11:30 07-06-08 Temat postu:

no ja tez nie lubie jak ktos kogos namawia do picia i palenia... to czyjas prywatna sprawa czy chce pic czy nie...

a co do tego, ze niekorym nie sprawia trudnosci wytrzymanie do 18 to mi tez by raczej nie sprawilo, ale lubie probowac nowe rzeczy np. dlatego ze nie wiem czy jutro nie umre,a chce cos w zyciu przezyc

Notecreo · Wysłany: 19:31:25 07-06-08 Temat postu:

oj, wychodzac z takiego zalozenia, to czlowiek powinien w wieku 10 lat juz pic, palic i uprawiac seks, bo przeciez jutro moze umrzec

Malgo · Wysłany: 15:34:15 08-06-08 Temat postu:

może chcieli Cię upić, bo jak to się mówi, "pij więcej, będziesz łatwiejsza"... Ale tak w ogóle to naszą mentalnością wcale nie jest namawianie do picia... jeżeli ktoś nie chce pić to po prostu nie pije tak samo jest z każdą inną rzeczą...

Notecreo · Wysłany: 12:45:32 09-06-08 Temat postu:

akurat nei chodzilo o to, zebym byla latwiejsza, bo tam byly same kolezanki ze swoimi facetami...po prostu ich to gryzlo, ze oni pija, a ja nie
ja zuwazylam, ze ejdnak w Polsce przywyklo sie anmwiac do picia, jak znam kilka osob, ktore sa abstynentami, to non stop musza sie tlumaczyc z tego, czemu nei pija i mimo wszsytko zawsze ktos probuje je upic
zreszta wystarczy poprzegladac jakies socjologiczne badania, zeby zobaczyc, ze ta "polska goscinnosc" sie nei zmienila

Marisol · Wysłany: 13:54:26 09-06-08 Temat postu:

Ja zawsze, jak szłam na imprezę, to musiałam sie tłumaczyć, czemu nie piję wódki. I nic nie dawało tłumaczenie, że następnego dnia idę do pracy i nie mogę być skacowana, zatruta ani tym bardziej pijana!

Malgo · Wysłany: 15:49:42 09-06-08 Temat postu:

ale znowu 1 czy 2 baniami nikt sie nie opije...

Notecreo · Wysłany: 15:56:40 09-06-08 Temat postu:

to zalezy od wielu czynnikow, np wagi, przyzwyczajenia do alkoholu, yklu miesiecznego, stanu zmeczenia
znam osoby, ktore sie upijaja polowa piwa

Jeanette · Wysłany: 16:01:27 09-06-08 Temat postu:

Alkohol jest nie smaczny.
Wystarczy mi, że kiedyś napiłam się łyka od mamy.
Nie pasuje mi.
Papierosy jak poczuje dym to już mi nie dobrze.
Więc też odpada.
Jakoś nic mnie nie ciągnie, więc nie będzie problemu z nie piciem i nie paleniem.