Telenowele

Notecreo · Wysłany: 12:29:05 27-05-08 Temat postu:

ja uwazam, ze ejdnak ajkies granice są, ciezko mi uwierzyc, ze 8 czy 10 latka mzoe przezyc prawdziwa milosc, do tego potrzeba dojrzalosci, ktorej takie dziecko nie posiada

Anua · Wysłany: 15:03:12 27-05-08 Temat postu:

jaka 8 czy 10-latka? My rozmawiamy o nastolatkach, a nie takich malutkich dzieciach. Takie miłości się zdarzają, rzadko, ale zdarzają. Masz nawet przykład Pauliny, przecież ona w tej chwili jest dorosła i wie co mówi

Notecreo · Wysłany: 15:45:40 27-05-08 Temat postu:

oj Aniu, ja tez myslalam, ze wiem, co mowie, twierdzac, ze przezylam prawdziwa milosc i bylam starsza od Pulka
dopiero potem zrozumialam, ze wielkie zauroczenie, graniczace z obsesja bralam za milosc

a co do dorslosci, to nie uwazam, zeby osoba w wieku 18, 19 czy 20 lat byla juz dorosla
sama sie jeszcze za w pelni dorosla nei uwazam, poniewaz nie utrzymuje sie do konca samodzielnie

Anua · Wysłany: 16:16:11 27-05-08 Temat postu:

Wiesz, wydaje mi się, że mówisz tak dlatego, że po prostu nie kochałaś w tym wieku. Ja też nie kochałam i nie kocham, więc nie mogę na 100% powiedzieć, że taka miłość nie istnieje. Skoro inni mówią to co czuli, to po prostu im wierzę, bo a nóż to prawda? Moja mama na przykład też przeżyła pierwszą miłość w moim wieku. Poza tym pierwsza miłość, a miłość w ogóle (np. małżeńska) to dwie różne rzeczy. W końcu to pierwsze uczucie kiedyś przyjdzie, u jednych szybciej, u innych później.

Co do dorosłości to jasne, że 18lat nie jest jakąś jakby granicą, że jak się ma 17lat i 11 miesięcy to jeszcze się nie jest dorosłym, ale mając 18lat i 1 dzień już tak. Mam tu raczej na myśli dojrzałość emocjonalną. A tu musisz już przyznać, że to sprawa bardzo indywidualna.

Notecreo · Wysłany: 17:17:54 27-05-08 Temat postu:

kiedy mialam te nascie (a nawet dwadziescia lat) wydawalo mi sie, ze kochalam...bardzo cierpailam, nei moglam zapomniec o tym chlopaku baardzo dlugo...dopiero, gdy zrozumialam, co oznacza prawdziwa milosc, to zrozumialam, ze tamto uczucie nia nie bylo, mimo wielkiej sily...nie twierdze,z e nastolatka nei mzoe kochac, ale uwazam, ze z perspektywy lat moze potem inaczej ocenic uczucie, ktore kiedys brala za milosc- kiedy wiecej juz przezyje i bedzie miala porownanie

wiem, ze dojrzalosc jest sprawa indywidualna i sadze, ze Paulina ejst osoba dojrzala jak an swoj wiek, aczkowliek jeszcze nei w pelni doroslą (sądze, ze Pulek sie ze mną zgodzi

Anua · Wysłany: 18:44:45 27-05-08 Temat postu:

no czyli teraz się zgadzamy

pierwsza miłość u jednych przychodzi wieku nastu lat u innych w wieku dwudziestu lat. Co do Pulka - wierzę jej. Wierzę, że pierwszą miłość ma za sobą. Ja jeszcze nie. Może przeżyję ją za rok, a może za pięć. Wtedy sama dokładniej wszystko ocenię

Malgo · Wysłany: 20:29:07 27-05-08 Temat postu:

uważam ze 14. latki nie powinny oglądać się za facetami bo w tym wieku to myślą tylko o chłopaku na chwilę (oczywiście zdążają sie wyjątki ale bardzo rzadko). Najbardziej mnie dziwi jak 15- sto latki chwalą się z iloma to facetami nie spały, później mogą tego żałować...

Anua · Wysłany: 22:01:37 27-05-08 Temat postu:

wiadomo - seks nie jest dla tak młodych osób. Ale nie rozumiem dlaczego nastolatki miałyby nie mieć chłopców? Przecież w tym wieku też chodzi o to, aby poznawać drugą płeć, uczyć się z nią obchodzić

Pulek · Wysłany: 23:34:01 27-05-08 Temat postu:

zastina · Wysłany: 10:34:25 28-05-08 Temat postu:

Ja juz tez przezylam chyba pierwsza milosc

Notecreo · Wysłany: 11:54:46 28-05-08 Temat postu:

Pulek, aale ty ciagle nie rozumiesz tego, co ja chce powiedziec- nie uwazam, ze nastolatka nie moze przezyc pierwszej milosci, tylko ze czasami moze pomylic inne uczucie z ta miloscia...i nie pisalam w tym miejscu o tobie, tylko ogolnie...a to o doroslosci bylo tak oderwane od kontekstu, po prostu smieszy mnei stweirdzenie,z e ktos ma 19 lat i jest dorosly (chyba, ze rzeczywiscie jest), bo to nei idzie tak automatycznie wraz z dostaniem dowodu czy rozpoczeciem studiow

Pulek · Wysłany: 12:01:18 28-05-08 Temat postu:

Owszem, ale niektorzy ludzie bardzo wczesnie musza stanac przed doroslym zyciem. Dlatego nie mozna powiedziec ze nie ma ludzi w wieku 19 czy 20 lat ktorzy sa dorosli.

Z tym sie zgodze- to ze masz dowod praktycznie nigdy nie oznacza ze jestes dorosly.

Notecreo · Wysłany: 13:37:45 28-05-08 Temat postu:

nie mowie, ze nie am doroslych ludzi w weiku 18 czy 19 lat, bo czasami zycie zmusza czlowieka do szybszego dojrzewania, ale ja osobiscie malo znam takich lduzi i wiem,z e jednak wiekszosc z nas w tym wieku dorosla nie jest czy nie byla, bo na doroslosc sklada sie wiele czynnikow

ayashi^^ · Wysłany: 18:00:42 29-05-08 Temat postu:

Jak ktos ma 18 lat to mysli, ze jest juz bardzo dorosly i wszystko mu wolno.. A tak naparwde nie wie, co doroslosc znaczy..