Telenowele

Gatita · Wysłany: 22:05:04 18-07-09 Temat postu:

Kiedy ja wpadam do sklepu z ciuchami, do już koniec xP

Buty też kocham, ostatnio przymierzyłam pół sklepu

nawet te, które mi się za bardzo nie podobały, ale chciałam zobaczyć, jak się je nosi

Dulce Maria · Wysłany: 0:52:52 19-07-09 Temat postu:

ja mam odwrotnie.. wchodze do sklepu i widzę czy coś chcę.. jak nie to wychodzę bez ogladania, przymierzania.. nie znosze tego.. lubię kupować, ale jak coś dla mnie jest.. nie lubię tego szukac..;/

Jogo. · Wysłany: 9:24:16 19-07-09 Temat postu:

Gatita · Wysłany: 22:18:23 19-07-09 Temat postu:

Mnie kiedyś zabiorą

Wiesz, jak ja zaczynam wszystko oglądać 10 razy, to można oszaleć

Jogo. · Wysłany: 22:49:33 19-07-09 Temat postu:

U mnie jest tak samo i im więcej to oglądam, tym bardziej mi się podoba. Obłęd

Gatita · Wysłany: 22:53:09 19-07-09 Temat postu:

Ja muszę oglądać wszystko, bo wtedy znajdę czasami więcej

Grzebię w tych ciuchach i butach, ale mam niezłą frajdę, ja to uwielbiam!

Najchętniej bym przymierzyła wszystko

Elle · Wysłany: 23:19:23 19-07-09 Temat postu:

uwielbiam kupowac !

zawsze mam tak ze ide po 1 bluzke i musze zostawic jakas kase ale jak juz wchodze do sklepu..

robi sie suchy portfel

Jogo. · Wysłany: 8:03:01 20-07-09 Temat postu:

Ja to tak mam, że jak idę z zamiarem kupna czegoś, to nie mogę wrócić do domu z pustymi rękami

I szukam do upadłego

Dulce Maria · Wysłany: 19:50:22 21-07-09 Temat postu:

A to ja mam podobnie.. choćby jakąs głupotę, ale tak bez niczego się nawet nie wraca.., nie wypada..

Jogo. · Wysłany: 9:55:04 22-07-09 Temat postu:

Haa ! No właśnie

Ja nie potrafię wrócić bez niczego i muszę choćby opaskę do włosów sobie kupić albo lakier, mimo że planowałam kupić spodnie albo bluzkę

Dulce Maria · Wysłany: 1:22:58 23-07-09 Temat postu:

Ale właśnie coś jest..; ] bo bez niczego się nie wraca..

Fuente · Wysłany: 15:58:49 25-07-09 Temat postu:

Dokładnie, jak ja bez niczego wracam, to zawsze mam zły humor

Więc zazwyczaj trzeba kupić chociaż najmniejszą rzecz.
Oglądałam ostatnio 'Wyznania zakupoholiczki' i tak sobie pomyślałam, że gdybym mieszkała w większym mieście, to chyba popadłabym w taki zakupoholizm

To jest jak nałóg, zwłaszcza kupowanie ciuchów i butów - o, butów nigdy za wiele!

Gabriella · Wysłany: 17:42:55 25-07-09 Temat postu:

Z jednej strony to moja największa (nie duchowa oczywiście) miłość,
z drugiej jednak przekleństwo.
Bo przez to rozrzutna jestem.

Dulce Maria · Wysłany: 22:09:08 26-07-09 Temat postu:

Z zakupami, mistaem itp sie zgadzam.. dziś wróciłam od ciotki z wakacja i ona mieszka w dużym mieście i straciłam co do grosza, wszystko co miałam- a byłam cztery dni i z niezłą gotówką - i jeszcze dług zaciągnęłam, bo byłam z kuzynką.. kupiłam sobie buty, nawet kubki, bo gupio było mi wyjść ze sklepu z niczym.. zeszyty itp.. wszystko kupywałam co kompletnie nie jest mi potrzebnie.. kilka razy dziennie słżam do supermarket i łziłam po tych galeriach wszystkich.;x

Morfeusz1971

A ja uważam że kobiecie można dać złotą kartę kredytową i jest spokój w domu i jaka pustka na koncie

i przez chwile jest się kochanym a potem szara rzeczywistość, trzeba iść zarobić na kolejne zakupy "szaleństwa" ukochanej.