|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:02:41 13-09-11 Temat postu: |
|
|
Oglądam STD. I teraz z każdym odcinkiem jest coraz gorzej. Nie mam na myśli, że telka jest zła, bo jest świetna, ale tyle jest nieporozumień i nie wyjaśnionych sytuacji, że już mam dosyć i na razie sobie daję trochę czasu. I od początku, nie cierpię Ivany , a z czasem nie trawię jej jeszcze bardziej. Jak ją widzę to już się wkurzam, czekam tylko na takie sytuacje, gdy jej się noga powinie.
I teraz, gdyby już wszystko się wyjaśniło, znowu problemy. I dla mnie większe od tych wcześniejszych kłótni, powiedzianych słów, które można by wyjaśnić, i które były nieprawdą.
Pocałunek Alonsa i Valentiny, widziany przez Jose Miguela i Moisésa, który trudno wytłumaczyć, osobie patrzącej na to 'z boku", i upicie się Jose Miguela i ta wredna Ivana, która wykorzystała sytuację. Ona nie ma godności, upadać tak nisko, to tylko chyba ona potrafi. I jeszcze te kłamstwa powiedziane ojcu Justino. Ja jej nie cierpię. Mam nadzieję, że rozwiążą tę sprawę z zabójstwem, tego Ampúdii. Niestety, z jednej strony cieszyłam się, że jest tyle odcinków, ale teraz jestem przerażona, możliwością odcinków, w których Jose Miguel i Valentina walczą przeciwko sobie.
Poza tym Jose Miguel jest w patowej sytuacji. Uważa, że zdradził swoją miłość. I prawdę zna tylko Ivana, która zrobi wszystko, aby być z Jose Miguelem. To wszystko jest okrutnie męczące. Teraz, gdyby Valentina wróciła do Jose Miguela, powiedzieć mu pewnie o tym wyimaginowanym dziecku, on będzie musiał jej powiedzieć, iż przespał się z Ivaną. Jeżeli Valentina przekreśli tę miłość, i nie będzie chciała o nią walczyć, to będą to okropne odcinki. Najgorsze jest w tym wszystkim, że Jose Miguel nie zdradził Valentiny, ale to jest właśnie taka sytuacja, prawie niemożliwa do wyjaśnienie, bo dowody świadczą przeciwko. I wie o tym tylko Ivana. I to jest okropne. A jeżeli będzie z tego jakieś dziecko, to jak się o tym przekonam, to nie wiem, czy będę miała tyle siły, aby się z tymi kolejnymi odcinkami męczyć.
Ja się tylko zastanawiam, jak tak długo nikt nie poznał się na Ivanie, jak ją widzę, to otwiera mi się przysłowiowy nóż w kieszeni. Najbardziej mnie wkurza, gdy ufają w jej bzdury i łgarstwa osoby, które trochę wiedzą o jej występkach. I często wkurzają mnie jej miny, grymasy i jej głos. Pamiętam jak uwielbiałam z nią Paulinę. Niestety obecnie wygląda niby ładnie, zmarszczek nie ma, ale mam wrażenie jakby wciąż była spuchnięta. Może dlatego, iż pamiętam ją z Pauliny, widzę różnicę w jej wyglądzie i figurze. Jest inna, i nie mam tutaj na myśli jej wieku, bo jak na swój wiek wygląda super, ale na wszystkie operacje plastyczne, które ją zbrzydziły. I nie sądzę, abym oglądnęłam kolejną telke z Gaby, nie ze względu na rolę, ale jej wygląd. I raczej wolę role, w których gra dobre osoby.
I boję się, co jeszcze może wydarzyć się w kolejnych odcinkach. I boję się, co zrobi Valentina. Valentina, bardzo mnie wkurzała, gdy założyła, iż to dziecko jest Jose Miguela. OK, zapytała się x i on to potwierdził, ale Jose Miguel powiedział jej, że był niesprawiedliwie oskarżony i nie miał romansu z tą kobietą. Powinna najpierw od niego oczekiwać wyjaśnień. A wszytko to przez wredną matkę Jose Miguela. Nie cierpię tej kobiety i wcale nie jest mi jej szkoda.
A, co do ponownej emisji STD na ZR, to ja nawet czytałam, iż ma być po dwa odcinki dziennie. Jednak nie wiem, czy to jest potwierdzona informacja.
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 1:05:05 13-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lotos Wstawiony
Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 4554 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:00:44 13-09-11 Temat postu: |
|
|
jagodajulia napisał: | A, co do ponownej emisji STD na ZR, to ja nawet czytałam, iż ma być po dwa odcinki dziennie. Jednak nie wiem, czy to jest potwierdzona informacja. |
To jest potwierdzone już, że będą po dwa odcinki dziennie o 18:00 i o 19:00.
Co do tego co napisałaś o wydarzeniach. Zgadzam się z tobą w 100%. Przez te niewyjaśnione nieporozumienia, idiotyzm, nawet bym powiedziała, Valentiny, strasznie ciężko oglądało się te odcinki od wyjazdu Jose Miguela do Meksyku. Sama nie wiem jak przez nie przebrnęłam .
Najgorsza była Valentina jak zaczynała swoją śpiewkę o tym, że Ivana jest jej kuzynką, prawie siostrą, jakby tylko samo to, że to jej rodzina już dowodziło, że nie może być złą osobą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:50:15 13-09-11 Temat postu: |
|
|
Bożena, dzięki za potwierdzenie. Nie mam ZR, a poza tym oglądam CME, więc bym nie pogodziła
Tak, odkąd wyjechał do Meksyku odcinki były dla mnie bardzo uciążliwe i męczące, nawet nie mogłam pozachwycać się Jose Miguelem w garniturze, bo ciągle widziałam naburmuszoną Valentinę, bardziej złą i rozgoryczoną niż wcześniej. A chciałam, aby było pięknie.
Tak, co do Ivany ja zgadzam się w całości. Dosłownie jak to słyszałam, zastanawiałam się jak można być taką osobą zapatrzoną w kuzynkę. I później ten okropny błagalny głosik Ivany. Ble, ble, ble. Nie mogłam tego słuchać. Jednak już kilka osób się na niej poznało, jednak nawet to nie pomaga, aby Valentina zmieniła swój stosunek do Ivany. Jednak mam nadzieję, że Valentina przejrzy na oczy, oby nie za późno... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:22:54 14-09-11 Temat postu: |
|
|
Przez całą telke było tak,że wszyscy wiedzieli,że Ivana to intrygantka ale nikt tak naprawde nie przypuszczał do czego ona jest zdolna.Najwikszym błedem JM i Val bło to ,że oni nie doceniali możliwości Ivany a Val czasami mi sie wydawało traktowała to wszystko z przymrużeniem oka.Druga sprawa jest taka,że Ivana potrafiła łączyć umiejętnie prawde z kłamstwem tak,że nikt nie mógł jej nic zarzucić.Jeśli chodzi o te odcinki to niedługo akcja nabierze tępa jak JM znowu wyjedzie do Meksysku tam bd kilka cekawych scenek z nim i Ivaną w roli głównej.Jeśli chodzi o te nieporozumienia to rzeczywiście troche sie zebrało ale w porównaniu do innych telenowel to było tego stosunkowo mało.A wracając jeszcze do kłamstw Ivany to jej wszystki intrygi i tak na nic sie zdawały bo tak naprawde to leonor za pośrednictwem innych osób rozdzieliła syna z Val a Ivanie tak naprawde nigdy nic nie wychodziła jej kłamstwa tylko troche opuzniały pogodzenie sie głównych bohaterów.A jeśli chodzi o Lenor to niektóre jej teksty były naprawde niezłe ale to dopiero przed tobą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:58:09 14-09-11 Temat postu: |
|
|
Tak, może tych nieporozumień nie było tak dużo. I tak naprawdę, to dla mnie na chwilę obecną największym nieporozumieniem było to dziecko Jose Miguela, bo ono spowodowało tyle nieporozumień.
Na Ivanę nie mogę patrzeć, i nie mogę słuchać jej łgarstw, powiedzianych głosem oszukanej dziewczyny. Jeszcze piszesz, że Jose Miguel będzie z Ivaną w Meksyku. Nie, nie wiem, czy to przeżyje.
Jednak skończę tę telkę, wczoraj nie oglądałam kolejnych odcinków, tylko moje ulubione scenki, bo wiem, co mnie czeka w przyszłych. I dzisiaj śniło mi się dzisiaj, że Valentina pogodziła się z Jose Miguelem, ale Jose Miguel był przygnębiony, coś tam pomrukiwał, że nic z tego nie będzie, ale ją kocha, bo coś się wydarzyło, iż nie mogą być razem. Później przyszła Ivana i powiedziała, przede wszystkim Valentinie, że Jose Miguel ją przyjął, czy coś takiego, że są razem. I się obudziłam...
Tak, Leonor to wredna żmija. Specjalnie poszła do największej plotkary w miasteczku i opowiedziała o tym domniemanym dziecku.
Też o tym myślałam, gdy pożyczyła pieniądze od Valentiny na spłatę hipoteki, a później okazało się, iż pożyczyła ich więcej, aby za pieniądze Valentiny rozbić jej związek z Jose Miguelem. Wredne babsko. I gdyby Valentina posłuchała Jose Miguela i nie pożyczała pieniędzy wszystko było by OK. Chociaż Leonor pewnie i tak znalazłaby jakiś sposób, aby rozdzielić Valentinę z Jose Miguelem. Już druga osoba Valentinie dała prezent za jej pieniądze. O ile pierwszy od Alonsa, był lepszy od tego drugiego. Ja nie wierzyłam, iż matka Jose Miguela zaakceptowała ich związek, wydawała mi się taka fałszywa.
I niestety jeden z czarnych moich scenariuszy się spełni. Jednak oglądnę to, bo moja wyobraźnia nie da mi spokoju.
Wracając jeszcze do nieporozumień, to porównując do CCEA, to tutaj jest ich niewiele, ale ja boję się o Valentinię, i jej zachowanie.
I jeszcze wracając do Ivany... Może w Meksyku więzy krwi są bardzo ważne tam rodzina nigdy sobie nie bruździ, nie kłamie nie oszukuje się nawzajem? Sam Rosendo stwierdził, że nie doniósłby na kogoś z rodziny i był bardzo zaskoczony zachowaniem Ivany względem Valentiny. Nie wiem, mi trudno wytłumaczyć tę ślepą ufność do Ivany.
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 18:33:30 25-09-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:28:27 14-09-11 Temat postu: |
|
|
Val nie tyle wierzyła Ivanie tak naprawde to nie intrygi Ivany rozdzilili ją z JM a raczej jej brak zaufania do mężczyzn.Dla Val bardzo ważna była rodzina co można zrozumieć bo była sierotą a isabel i Ivana to były jej jedyne krewne i była cioctce wdzieczna za wszystko i w koncu wychowały sie z Ivaną i mimo wszystko nie mogła zerwać tych więzi.Rodziny sie w koncu nie wybiera.Pozatym w Meksyku chyba rzeczywiście więzi rodzinne są bardzo ważne.Jeśli chodzi o wyjazd Ivany i JM do stolicy to ci uspokoje bo nie wydarzy sie tam nic czego byś z pewnością nie chciała.Dla mnie Ivana to była kompletna kretynka i wariatka mało inteligenta.Tej jej intrygi nie dawały znacznych skutków jej tak naprawde nic nie wcyhodziło.To Leonor w sposob bardziej inteligenty ich rozdzila.Robiąc to przez osoby trzecie i wyszło na to ,że Val dowiedziała sie o ojcoctwie JM od ksiedza bo Araceli zabardzo nie uwierzyła.A Ivana najwyżej rozpowaidała plotkich JM o Val i nawzajem ale to najwyżej tylko podsycało ich niechęc do siebie albo nie przynosiło żadnych skutków.W poźniejszych odc Ivana nadal bd mącić albo raczej próbować ale do konca nigdy jej sie nic nie uda jej kłamstwa tylko lekko psuły atomsfere albo opuzniało pogodzenie sie Val i JM ale to wszystko.A JM i Val to najlepsza parka po słoncem jak dla mnie.Strasznie mi sie podobało ,że JM po zerwaniu z Val nie rzucił sie w ramiona Ivany jak to zazwyczaj proci robią. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:35:31 16-09-11 Temat postu: |
|
|
Ja jestem czasem niepoważna. Uwielbiam STD, ale od wczoraj boję się oglądnąć kolejne odcinki. Jednak jutro już to zrobię, bo polecę z kilkoma Siedzę i oglądam ulubione scenki
Ja gdy widzę Ivanę w pobliżu Jose Miguela już się gotuję, bo razem ich nie cierpię oglądać. Ivana zasiewa ziarno zwątpienia wśród wszystkich, a przede wszystkich w sprawach dotyczących Valentiny i to mnie wkurza, bo trudno coś takiego udowodnić.
Tak, gdyby Valentina uwierzyła Jose Miguelowi, albo chociaż zażądała wyjaśnień, przecież musiała mu wierzyć, skoro decydowała się na ślub. Natomiast, co do księży to oni też się mylą i im też czasem trudno uwierzyć w dziwny zbieg okoliczności, ale mimo wszystko są najbardziej wiarygodnymi ludźmi ze względu na pełnioną funkcję. Mimo, że księdza znała wcześniej, a Jose Miguela od niedawna, to ze względu na miłość, i to wszystko, co między nimi było i miało nastąpić, powinna porozmawiać z Jose Miguelem.
I podobała mi się bardzo serenda w wykonaniu Valentiny Lucero ślicznie śpiewa |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:27:04 16-09-11 Temat postu: |
|
|
No tak powinna mu uwierzyć ale z tym w ich zwiazku było najgorzej.Naszczeście Val już sie poproawiła i zaczeła być pewna,że JM naprawde ją kocha.Ja też zawsze jak widziałam Ivany przy JM to robiło mi sie nie dobrze jednak bardzo podobało mi sie jak on ją traktował ,że jak tylko sie zbliżała to on sie odsuwał to mi sie bardzo podobało. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:15:48 19-09-11 Temat postu: |
|
|
Zebrałam się i sobie pooglądałam kilka odcinków. Tak się obawiałam tych odcinków, że prawda wyjdzie na jaw, ale Jose Miguel nic nie powiedział Valentinie o tej rzekomej nocy z Ivaną. Teraz to dopiero będą ciężkie odcinki... Ivana wróciła z Meksyku, więc w związku Jose Miguela i Valentiny będą od nowa zgrzyty...
W stolicy scenki między Ivaną i Jose Miguelem super , dobrze jej tak, ta obojętność Jose Miguela na pewno ją dobija Jeju, jak można tak się płaszczyć, jednak jak to Gaby powiedziała:Ivana nie ma godności. Ona jest jakąś desperatką.
I bardzo się cieszę, że Jose Miguel przejrzał na oczy. Trochę późno, ale zawsze coś i mam nadzieję, że mu się nie odwidzi
Wiedziałam, że coś muszą wymyślić, aby coś się działo... I tak oto wypadek Chuy'a... Ah, szkoda, że coś mu się stało, ale chociaż super scenki między Jose Miguelem i Valentiną były
Leonor-Rosendo-Ivana, ta trójka mnie wkurza. Mam nadzieję, że wszystkim, albo części powinie się noga i odpowiedzą za swoje przebrzydłe i niecne czyny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:31:17 19-09-11 Temat postu: |
|
|
ja bym tą trójke tak określiła.Leonor zgorzkniała zaborcza matka kocha syna ale na opak.Ivana puszczalska wairiatka no i Rosendo skonczony łajdak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:11:33 21-09-11 Temat postu: |
|
|
Oglądam, oglądam i Ivaną, i jej intrygami, nie mogę słuchać jej głosu, bo on potęguje moją niechęć. Czekam na odcinek, gdy wszyscy dowiedzą, że nie jest w ciąży z Jose Miguelem.
Takie same mam odczucia, co do Alonsa... I nie wiem skąd to się bierze, ale uważam, że David Zepeda nie powinien grać pozytywnych bohaterów, bo dla mnie nie jest autentyczny. Chociaż wpływ na taką opinię może mieć fakt, iż nie cierpię Alonsa, bo trzeba mieć nierówno pod sufitem, aby myśleć i mieć nadzieję, że Valentina mu wybaczy i będą razem po tym, co zrobił. Jak on może twierdzić, że kocha Valentinę skoro nie powiedział jej całej prawdy o jego związku z Ivaną. Niestety zachowanie Valentiny względem Alonsa też mnie wkurza.
I jeszcze , gdy słyszę jak to Valentina broni kuzynki, jak to z nią rozmawia i wierzy w jej każde słowo. Nie mogę tego znieść, tak mnie to irytuje. I jeszcze ten głosik Ivany, i to jak to ona jest nieszczęśliwa... ble, ble, ble. Nie mogę tego słuchać.
I jeszcze Felipe mnie wkurzył. Wg mnie, Felipe to taka ciapa, nie wiem, mam takie o nim wrażenie. I ja nie wiem, po co on broni Ivany, przecież prawda zawsze wyjdzie na jaw, nieważne jak bardzo byłaby skrywana, a gdy już dochodzi do zeznań to jest to już prawie pewne. I już kilka dni po ślubie, a nie ufa żonie, nieładnie. A nawet gdyby Ivana poszła do więzienia i urodziłaby dziecko właśnie tam, to winna byłaby tylko ona, a nie osoby trzecie, które nie miały z tym nic wspólnego. Jednak Felipe jest tak łatwowierny, że głowa mała.
A i jeszcze Rosendo... On jest przerażający, odrażający i też ma coś z głową. Tak, to skończony łajdak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:23:05 21-09-11 Temat postu: |
|
|
A mnie Felipie też strasznie wkurzał on jeszcze zachecał Val i popierał ją w tym,że powinna zrezygnować z miłości do JM dla Ivany ;/ A Alonso też mnie denerwował.Co on myślał,ze Val do niego wróci.Val w tych odcinakch naprawde dziwnie sie zachowywała z ego co pamietam.Była taka jakaś osowiała bez checi do życia i walki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:03:55 22-09-11 Temat postu: |
|
|
To chyba jeszcze do tego zachęcania Valentiny przez Felipe nie doszłam. Niestety z każdym odcinkiem wszyscy mnie wkurzają, i mam ich dość, więc, aby nad tym nie rozmyślać chcę jak najszybciej skończyć to oglądać i chcę oglądać odcinki z przyjemnością, jak to miało miejsce gdzieś tak do wyjazdu Jose Miguela do Meksyku. Ah, wtedy to kończyłam jeden, włączałam następny, a obecnie to czasem nie mam siły, aby oglądnąć kolejny, bo prawie wszyscy działają mi na nerwy. Jak na razie lubię tylko gdy pojawi się Jose Miguel, albo Benita, czy Gaby, bo reszty to mam powyżej.
I coś w tym jest, bo Valentina nie jest taka waleczna jak kiedyś, dała się pocałować Alonso, jest jakby taka przegrana, spokojna, uśpiona, osowiała, zniechęcona, smutna, pozbawiona ducha do walki, przygnębiona... I to zachowanie względem Alonso tak mnie irytuje, że nie mogę go znieść, gdy tylko go widzę na ekranie. A uznanie za szlachetny, czyn Alonsa, wydaje mi się śmieszne i przesadzone. Przecież kłamstwem niczego dobrego się nie uczyni...
Ivany nie mogę znieść. Nie oglądnę żadnej telki z Gaby, nawet gdyby grał tam Fernando, czy Will. Nawet dla któregoś z nich nie dam rady. Tak mnie zniechęciła. Przeszkadza mi jej twarz, gdyż niby jest ładna, ale mam wrażenie, iż źle zrobiona... I czasami mam wrażenie, że przesada w niektórych scenkach...
A gdy usłyszałam, że Ivana postanowiła uwieść tego żółwia, Toledo, to nie wierzyłam, że mówi to na poważnie. A tutaj, proszę, przespała się z nim, a później udawała, co on sobie o niej pomyśli. Hipokrytka. Nie, mam jej dość, a najbardziej w scenkach z Valentiną, czy Jose Miguelem. I jeszcze gadanie o ciąży Ivany działa mi na nerwy, a najbardziej, gdy ktoś powie, iż to dziecko Jose Miguela. Nie wiem, czy wytrzymam, czy nie sprawdzę kiedy wyda się o tej ciąży. Jeszcze zobaczę kilka odcinków i wtedy zdecyduję, bo mam ju tego dosyć. Długo już ten wątek się ciągnie, ale gdzieś, może tutaj nawet, przeczytałam, że Díaz lubi przeciągać wątki do granic możliwości, więc mam nadzieję, że ta granica za chwilę nastąpi.
Na szczęście zbliżam się ku końcowi, ale trochę mi szkoda, że te ostatnie odcinki dla mnie są takie męczące... Brakuje mi uśmiechniętego Jose Miguela, dlatego często wracam do pierwszych spotkań Jose Miguela z Valentiną, bo je uwielbiam I nawet tamtej Valentiny mi brakuje, ale czasem. A tej broniącej kuzynki nie trawię, dosłownie gdy ktoś powie coś złego o Ivanie, jak grochem o ścianę, bo Valentina jej broni jak nie wiem, to jest strasznie irytujące, bo powinna czasem krytycznie podchodzić do jej występków, a nie wszystko jej wybaczać i ufać bezgranicznie. Jednak cieszę się, że już nie spala chatek i nie niszczy pokoi, bo wtedy była okropna, zła, podła, ale też okrutnie cierpiała i nie chciała się do tego przyznać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:34:41 22-09-11 Temat postu: |
|
|
Mi sie wydaje,że Val było wygoniej tłumaczyć Ivane niż stwiać czoła jej i miłość do JM.W tych odc Val naprawde dziwnie sie zachwywała ale w koncu nie mogła do konca być zła i zgorzkniała.Jeśli chodzi o tą sytuacje z ciąże to troche winny jest sam JM.Od początku mogł powiedzieć Val o całej sytuacji ,ze obudził sie z Ivaną i wg bo tak jak Val nie uwierzyła w ciąże Ivany to ta zaraz wyskoczyła,że JM nie zaprzeczy ,że Leonor zastała ich razem w łóżku.Tak naprawde relacje Val i Ivany nie była za dobre przez cał a tele ale Val wolała ją ingnorować tak samo jak reszta bo JM też nie wyrzucił jej z domu po sprawie z Araceli wszyscy poprostu olewal jej intrygi a potem mieli za swoje.Jednak patrząc na inne telenowele to tuaj ciążą villany wcale nie namiszała za bardzo.Bo tak naprawde cały czas pojawiały sie inne probemy a ciąża ivany byłą tylko dopełnieniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:27:04 22-09-11 Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, że zawinił Jose Miguel, nie mówiąc o tej nocy spędzonej z Ivaną, bo to wszystko wyszło okropnie... Powinien się wtedy przyznać... Jednak winna też jest Valentina, bo nie uwierzyła w zapewnienia Jose Miguela, iż nie spał z Arcelią. Gdyby nie zwątpiła w jego szczerość, nie rozstaliby się...
Niestety teraz za dużo nie napiszę, bo Benita umarła I jest mi z tego powodu bardzo smutno...
A obecnością Alonsa i Ivany wciąż A najbardziej Ivany i Jose Miguela na czuwaniu.... Mam dość... A teraz jeszcze zachowanie Valentiny względem Jose Miguela... Nie wiem, co będzie dalej, ale obecnie jest on ojcem jej siostrzeńca... Jak można być tak naiwną...
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 22:10:49 22-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|