Telenowele

Sintia03 · Wysłany: 1:20:11 30-12-11 Temat postu:

Ja alborade ogladałam fragemntami ae chyba sie zabiore za całość jak sie skonczy STD.No Val byłaby kretynką gdyby wierzyła w tą plotke z kukłą.No rzeczywiscie Val mogła pomysle,c ze to moze byc dziecko Horacia no ale Ivana pokazała precież wszystkim wyniki badan a na takich wynikach jest zawsze podany tydz ciąży.Ja mysle,że to ze jm nie powiedzial Val o tej sytuacji łóżkowej z Ivaną było wielkim błedzie no ale on sam do konca nie mogł byc pewnien,ze do nieczego miedzy nimi nie doszło tylko mógł sie domyslać.

Juli Blueberry · Wysłany: 2:39:07 30-12-11 Temat postu:

Ja sadze, ze Alborada moze byc ciekawa, ale ja za kostiumowymi nie przepadam za bardzo. Te historie wydaja mi sie takie odlegle, jednak Pasion bylo swietnie, wiec Alborade na pewno ogladne.

Tak. JM mogl przypuszczac, ze nie spal z Ivana, ale Valentinie powinien o tym powiedziec, bo wyszlo jak wyszlo. Jednak nawet gdyby byla data to przeciez skoro przekupila Arcelie, to dlaczego nie przekupila lekarza. Poza tym wyniki przyszly ze stolicy, dlaczego nie zrobila ich na miejscu. Ja na miejscu Valentiny, sprawdzilabym prawdomownosc slow Ivany, tyle razy klamala i oszukiwala, ze powinna miec watpliwosci.

Sintia03 · Wysłany: 2:42:10 30-12-11 Temat postu:

no tak ale niestety Val niedoceniała jej zdolonosci to wymyslania i chyba nie tylko ona.Zaówna ona i JM zabardzo z przmrużeniem oka trakotwali Ivane.

Juli Blueberry · Wysłany: 13:47:24 30-12-11 Temat postu:

Tak, niestety zadne z nich nie zdawalo sobie sprawy, do czego Ivana jest zdolna. O ile JM przejrzal na oczy, to Valentina wciaz pozostawala slepa na zachowanie Ivany. JM mial watpliwosci, a Valentina wszystko przyjmowala jako prawde. OK, najpierw wierzyla JM, ale gdy Ivanita powiedziala, ze Leonor zastala ich w lozku, to byl w kropce. Gdyby powiedzial prawde, to byloby lepiej, ale takie gdybanie nie ma sensu, bo nie zmieni biegu wydarzen. No wlasnie, to co Ivana uwielbia najbardziej, mieszanie prawdy z klamstwem.

Teraz bedzie kilka super odcinkow. Juz sie nie moge doczekac.
A niedlugo Alonso wroci. Jak ja go nie cierpie.

Sintia03 · Wysłany: 0:17:46 31-12-11 Temat postu:

Alonso jest przykładem typowego głupka jego poprostu nie można chyba lepiej okreslić.Co do tego gdybania to masza racje no i trzeba wziąść pod uwage fakt,że w telkach zawsze proci muszą byc skułceni oprzez jakis czas i sobie nie ufać a także dać sie złapać intrygą tych złych

Jednka widziała juz sporo telek wiec moge stwierdzic ,ze tu było to w miare sensownie napisane bo nieraz to te protki i proci byli tak głupi i do takie stopinia dawali sobą amnipulować ,że szok poprostu.

Juli Blueberry · Wysłany: 1:42:25 31-12-11 Temat postu:

Tak, to prawda musza byc rozdzieleni. Jednak w Pasion prawie zawsze proci byli razem.
Pewnie tyle razy bym nie wracala do tych wydarzen, gdyby to sie wyjasnilo tak do konca.

A Alonso to prawdziwy glupek. Niestety teraz zacznie te swoja przemiane.

Ciesze sie, ze Sabino zaczyna nareszcie zmieniac zdanie o Valentinie.

Sintia03 · Wysłany: 1:50:26 31-12-11 Temat postu:

Ta jego przemiana to katastrofa już wolałam go na początku.No ja tez sie cesze z,ę Sabino zmienia o val zdanie dennerwowało mnie jak ciągle byuntował jm na nią i wszystko co zle to obwinial Val.Ja sie mimow szystko ciesze ,ze J i Val nie yli razem cały czas.Uwielbiam ich i mogloby byc troche wiecejscen znimi jednak jak by byli prawie cała telke razem to by wiało nudą.W Pasion to moze nie przeszkadzało ale telka byłą owiele ktrutsza no i kostiumowa proci byli małzenstwem wczesniej nie dopiero w otatnim odc no i w kostiumówka bohaterowie mają czesto inne problemy niż tylko intrygi i wg wsyzstko jest inne a tego nie mozna byłoby prznieść we wspolczesną historie bo poprostu było by nudno taka prawda.

Juli Blueberry · Wysłany: 2:01:57 31-12-11 Temat postu:

Ta przemiana Alonsa tak bardzo mnie wkurza. I ja tez go wole jako tego zlego. Ja chyba ogolnie Zepede toleruje jako villiana. Pamietam do teraz jak to Alonso postanowil podzielic sie z Valentina swoimi uczuciami po smierci Brendy. Prawde mowic, nie chcialam, aby ona umarla.

Dobrze, ze Sabino nareszcie zaczyna dostrzegac jaka jest naprawde Valentina. Przedtem irytowala mnie ta jego zawzietosc wobec dziedziczki.

Sintia03 · Wysłany: 2:06:59 31-12-11 Temat postu:

Zapeda lepie wypada jako villan jednak LFDD wypadł ok jako prot jednak w Acoraladzie już tragicznie no w STD na początku mi sie podobał bo motały nim różne emocje chcial zagranąć majatek Val jednak powoli sie zaczał w niej zakchiwać i jeszcze miał spory dylemat co do slubu bo grozilo mu niebezpiecznstwo i wg ale jednak na koncu stchurzył i zrobił to co zrobił czyli wsytwali Val jednak potem jak przyejchał do san pedro to katastrofa.Wszyscy go tylko bili a on nic.Nie zapomne jak na tym korytarzy hotlowmy najpierw JM go uderzył a potem Val a idota juz nie wiedział gdzie sie trzymać haha albo jak rosendo go bił a ten nadal go prowokował.Szok jak mozna byc tak głupi albo to jego gdanie ,ze Val go kocha potem niestety bd jeszcze gorzej kiedy z miną ciepirtnieka który chce odkupic swoje grzechy bd łaził i skomlał o miłość Val albo jak przyprowadzi synka,zeby Val spedzil z nim chcoc troche czasu.

Juli Blueberry · Wysłany: 16:11:27 31-12-11 Temat postu:

Ja Zepede widzialam wlasnie w Acorralada, ogladnelam nie wiem, moze z 20 odcinkow, albo mniej i nawet nie calych. Ja tej telki nie cierpie, a Max byl idiotyczny. Okropna rola.

Alonso to byl taki idiota, ze nie wiem. Czasem zastanawim sie, czy on na prawde pokochal Valentine tak jak mowil, gdyz mysle sobie, ze moze zdrada Ivany go zabolala i wtedy stwierdzil, ze Valentin nigdy by go nie zdradzila i zaczal sie w niej zakochiwac. Tak sobie mysle.
Alonso to tchorz, gdyz nic Valentinie nie powiedzial do ostatniej minuty. Nawet nikogo nie wyslal, aby ja uprzedzili, ze sie nie zajawi. Gdyby nie Gaby i Felipe to zaczeliby jego poszukiwania. A te pozniejsze tlumaczenia Valentinie dlaczego tak postapil, byly zalosne. Mi sie to w glowie nie miesci jak mozna myslec tak jak on.
A to jak wciaz sadzil, ze Valentina jeszcze go kocha bylo nienormalne. Tak w tym hotelu, byla super scenka. I de'il sadzil, ze teraz gdy JM widzial ich razem to ma wieksze szanse u Valentiny.

A u Rosenda, to byla zenada, ale jak jest glupi to nie obrywa. Sam sie prosil.

Sintia03 · Wysłany: 20:06:14 01-01-12 Temat postu:

Bo jak Ronsedo i JM sie bili to sie naprawde bili i można było sobie popatrzeć jak dwóch facetó walczy.No a jak jedne z nich bil sie z LAnsoem to raczej tyylko ten jeden bił bo Alonso to idiota i bic sie nie potrafi mimo wszystko to ona zazwyczaj zaczyna bójki.Jest uposledzon i tyle.On może zaczął sie zakocwichwać w Val jak byli razem a on był kochnakiem Ivan i sie nie dziwie bo jak ma sie obie to jest porównanie.Ivana nadaje sie tylko do łóżka a Val nadaje sie do wszystkiego no i jest bogatsza co dla Alonsa jest ważne.On mi sie wydaje kocha ją na swoj sposób jednka jest tak głupi ,ze trudno to po ni zauwarzyć.Jeśli chodzi o Davida role w Acoraladzie to już wg porażka jak cała tela.Juz chyba wole Alonsa niż Maxa:haha:

Juli Blueberry · Wysłany: 23:00:12 01-01-12 Temat postu:

Alonso na pewno na swoj sposob kocha Valentine, ale tej jego milosci nie zrozumiem.
Ja nie wiem jak on mogl tak dlugo nie zakochac sie w Valentinie, przeciez ona byla swietna, moze dla niego za dobra. Pewnie gdyby nie ta klauzula o pieniadzach, pewnie nigdy nie zerwalby z Ivana, gdyby ta z kolei nie zostala kochanka Oscara.

Alonso sam daje sie bic i tak to on zaczyna bojki. Na placu, gdy Valentina powiedziala, aby JM sie nie bil, czy cos takiego to JM nie chcial sie bic, ale ten idiota go zaatakowal i tak oberwal. A od tylu atakuje tchorz, wiec nic soba nie zaprezentowal.
Moze liczy na litosc.
Rosendo tez go bil, a on nawet sie nie bronil. Glupi czlowiek.

Ja mimo, ze nie cierpie Alonsa to tez sadze, ze jest on lepszy od Maxa.

Sintia03 · Wysłany: 0:08:26 02-01-12 Temat postu:

Alonso predzej czy pozniej i tak by pewnie oszukał Ivane bo wątpie,zeby kiedykolwiek ją kochał.Na jego głupote brak słów.A jutro znowu STD i bd fajne odc

Juli Blueberry · Wysłany: 1:11:21 02-01-12 Temat postu:

Alonso moze gdyby zabraklo im pieniedzy rzucilby Ivane, gdyby zobaczyl, ze ona nie potrafi nic pozytecznego robic. Alonso pracowal, a Ivana nigdy.

A i jeszcze chcialam wspomniec, ze dla mnie scenka Teresy z Valentina, gdy przyszla podziekowac za pomoc, a takze ta, w ktorej przyszla powiedziec Valentinie, ze nie wierzy w te plotki, aby miala cos wspolnego ze smiecia pana Federica byly dla mnie wzruszajace. Podobaly mi sie.

Ja tez sie ciesze, ze juz STD bedzie. Niestety niedlugo zacznal sie okropne odcinki, ale swietne scenki miedzy JM i Valentina. Jednak to dopiero chyba we wtorek przyjezdza JM. Super

Sintia03 · Wysłany: 1:18:47 02-01-12 Temat postu:

Mi sie te kocnow odc podobaly.MImo wszystko było nawet dużo scen miedzy Val i JM

Ta scena miedzy Teresą a Val była rzeczywscie fajna.Widać,że Teresa potrafi być wdzieczna i nie widzi tylko tego złego co Val robi ale potrafi tez zobaczyc to co robi dobrego a nie jak wiekszosc ludzi z San Pedro.