Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:33:52 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Mi najbardziej podobaly sie odcinki tak do wyjazdu JM do Meksyku i ostatnie od porwania Valentiny. Najbardziej.
I oczywiscie wszystkie wspolne sceny JM i Valentiny. I gdyby Valentina wciaz nie kazala brac odpowiedzialnosci za dziecko Ivany, byloby lepiej, bo JM tez cierpial z tego powodu.
I uwielbiam te scenki, w ktorych Valentina prosi o cos JM (w sprawie Rosenda), a on mimo poczatkowej niecheci zgadza sie z jej prosba, albo gdy JM nie opuszcza Valentiny, gdy Isabel zostala aresztowana.
Teresa jest madrzejsza od Juana. Dobrze, ze taka posac sie pojawila. A plotkary z miasteczka, tylko wymyslaja niestworzone historie i co gorsza wierza w te bzdury. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 1:43:15 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Dobrze przynajmniej ,ze Val poprostu zerwała z JM a nie kazała mu sie zenić z Ivaną bo takie sytuacje też już w telkach widziałam.Mimo wszystko scen wspolnych bd mieć całkiem sporo a teraz bd fajne odc na dniach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:04:42 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak, ja tez sie z tego ciesze. Poza tym dobrze, ze JM nie chcial brac slubu z Ivana. I byl niezlomny w swoim postanowieniu. A Valentina bardzo dobrze powiedziala Ivanie, ze nie moze zmusic JM do slubu.
Tak, teraz beda swietnie z nimi scenki. Telefon Valentiny do JM, a pozniej pierwsze ich spotkanie w centrum zdrowia
Bardzo glupie wydaje mi sie posuniecie Leonor dotyczace Rosenda. Chciala zniszczyc Valentine, ale przeciez wie, ze JM nienawidzi Rosenda, wiec ich spotkanie moze byc tragiczne w skutkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 2:16:43 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Leonor może chce pojednać ojca i syna:haha: z nią to różnie bywa.No a tak na poważnie to mysle,że wlasnie dlatego,że boi sie o JM zatrudniła Rosneda wie,że ten teraz ma kase i jest niebezpiczny to woli miec go po swojej stronie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:40:15 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak, to prawda ten Rosendo moze wydawac sie niebezpieczny. Jednak to wielka glupota, aby byl zarzadca u JM. Poza tym po tym, gdy dowiedzial sie jaka ma matke, tym bardziej.
A Crisanta jest bardzo glupia. Pamietam jak jej zachowanie dzialalo mi na nerwy. Jako jedyna wierzyla w te bzdety, ktore mowil jej Rosendo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:44:55 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Jako jedzna wieryz bo jako jednz jest tak gupia.Mnie strasznie dziwi,ze iluminada jest calkim inteligentna i bystra majac taka matke bo niestety ta niczego jej nie nauczla to raczej iluminada wychowuje swoja matke haha |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:52:13 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Tez sie zastanawialam jak Iluminada moze byc madrzejsza od matki. Pewnie dlatego, ze Crisanta byla matka z dziecikiem i sadzila, ze jak ktos sie nia zainteresuje to bedzie to dla niej cud. Jednak trudno mi uwierzyc, ze chciala tak dlugo zyc w konkubinacie, skoro twierdzila, ze Rosendo jest dobry i go znala.
Natomiast Iluminada widziala jaki okrutny jest Rosendo, niestety zdawala sobie sprawe, ze matka uwierzy jemu, a nie jej, co bylo dla mnie przerazajace. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:09:07 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Crisanta z jednej strony miała racje,że miała marne szanse na znalezienie sobie kogoś bo niestety San Pedro to totalna wiocha a ci ludzie czesto rozumują jak zacofani wezmy np t jak traktujaą Val.Jednak gdyby rosned ją naprawde kochal to juz dawno to dawno by sformalizował ten zwiazek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:24:55 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak, San Pedro to takie miasteczko, ze ze znalezieniem dobrego kandydata na meza dla Crisanty szanse sa marne. Ich myslenie jest bardzo proste.
Tez uwazam, ze Rosendo zalegalizowalby ten zwiazek gdyby chcial. Niestety Crisancie pewnie na tym zalezalo, ale nie chciala naciskac na te decyzje, bo na pewno bardziej sie obawiala, ze go zniecheci, a ten ja zostawi.
Tak, plotkary takie niestworzone historie wymyslaja, ze az ciezko uwierzyc, ze one tak mysla naprawde. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:36:20 02-01-12 Temat postu: |
|
|
ale widocznie myslą.Dlatego Val dobrze im powiedziala w kosciele,ze nazwyają ją zmiją bo sama zajmuje sie swoją hacjendą.Dla takich ludzi niezalezne kobiety to zaraz puszczalskie.Wstraczy spjrzeć na Enriquete ktra wpoiła córce,że po co sie uczyc i pracować ,ze to mąż musi pracować i utrzymywac żone. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:04 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak, wg nich kobieta powinna byc tyko zona. Natomiast od Valentiny zaleznych jest bardzo wielu ludzi i to im sie wcale nie podoba, bo ich tok rozumowania sie z tym nie zgadza.
Pamietam jak sluchalam tego, co mowila Sandra, ze maz ja bedzie utrzymywal. Nie moglam uwierzyc, ze ona mysli tak na serio. W takim ukladzie, zona jest uzalezniona od meza i nie tylko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:12:25 02-01-12 Temat postu: |
|
|
Naszczescie Sandra znormalnia.Super dzisiejsza rozmowa Val z JM jak ten sulyszal jej głos to zaraz wyraz twarzy mu sie zminil.A Val sie umichala na samą mysl o tym,że z nim rozmawial jak opowiadala o tym Benicie i Iluminadzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:09:30 03-01-12 Temat postu: |
|
|
Tak. Dzisiaj byla super scenka miedzy JM i Valentina. A Valentina juz cieszyla sie na sama mysl, ze zadzwoni do JM. Dobrze, ze Gaby chociaz troche ostudzila zapal Valentiny, bo niestety spotkala ja niemila niespodzianka.
Jednak sadze, ze ta mysl nie dawala jej spokoju dlatego zadzwonila ponownie. Ta rozmowa byla super. Zaspany, a pozniej troche zniecierpliwiony JM jednak bardzo sie ucieszyl, ze dzwonila Valentina.
Tak, Valentina wspominajac rozmowe z JM sie usmiechala. I jeszcze dowiedziala sie, ze Ivana wrocila. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:14:23 03-01-12 Temat postu: |
|
|
Dobrze ze sie o tym dowiedziala.Teraz juz nie moge sie doczekac jutro kiedy sie spotkają.I ta ostatnia sceny kiedy JM wpada do domu i krzyczy mamo haha a tu rosendo i jeszcze mowi do niego szefie haha i ta mina jm bezcenna |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:26:53 03-01-12 Temat postu: |
|
|
Ja tez sie ucieszylam, ze Valentina dowiedziala sie o powrocie Ivany.
A JM jest swietny. Szybko wrocil. Tylko ja sie zasanawiam jak on chcial sprzedac ten dom skoro nie mial aktu wlasnosci.
Biedny JM takie rozczarowanie po powrocie do domu. JM szefem Rosenda... Kto chcialby miec takiego podwladnego. Na pewno nikt. |
|
Powrót do góry |
|
|
|