Telenowele

Rosalie_;* · Wysłany: 20:07:10 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 66

Valentina pyta José Miguela co było powodem, iż wyrzucono go z seminarium. Wie bowiem, że główną przyczyną była kobieta i chciałaby wiedzieć w jakim stopniu jest to prawdą. José Miguel opowiada jej, że ta kobieta to Arcelia Olivares, której próbował wówczas pomóc, ale ona niestety zakochała się w nim. Pewnego dnia podczas gdy brał prysznic, ona przyszła do jego pokoju i wtedy właśnie ojciec przełożony zobaczył ja tam. Założył, że mają oni romans i dlatego też wyrzucił go z seminarium. José Miguel daje Valentinie pierścionek zaręczynowy i mówi, iż niegdyś należał on do matki jego ojca, potem do jego matki, a teraz chciałby aby ona go przyjęła. Jest to dla niego bardzo ważne, gdyż jego matka w końcu zaakceptowała ich miłość. Don Moisés mówi Sandrze, że Horacio nie był idealnym mężczyzną dla niej i respektuje jej decyzje. Nie powinna się także przejmować swoją matką, gdyż zapewne w przeciągu jednego dnia zaakceptuje Felipe. Don Moisés ostrzega Enriquetę, że jeśli jeszcze raz uderzy Sandrę to rozwiedzie się z nią. Wściekła Ivana mówi Leonor dlaczego akceptuje ślub José Miguela i Valentiny, a jeżeli cokolwiek planuje to nie zamierza jej o tym mówić. Mówi również, że w obecnej sytuacji jest zależna od Valentiny i dlatego też była zmuszona wznieść toast za ich szczęście. Nie może również pozwolić sobie na to, aby Valentina kazała jej opuścić dom. Leonor odpowiada jej, iż teraz każda we własnym zakresie powinna zadbać o swoje interesy. Don Federico mówi donii Isabel, iż zamierza opuścić Leonor, a resztę życia spędzić z nią wspierany ich miłością. Doña Isabel płacząc, mówi że ich miłość należy już do przeszłości. Hipokrytka Ivana mówi Valentinie, że już pogodziła się z miłością jej i José Miguela i dlatego też nigdy więcej nie będzie ingerować w ich sprawy, a zaraz po weselu wraz z matka wyjedzie do Meksyku. Doña Isabel wyznaje Valentinie swoją miłość do Federica oraz jego propozycje. Valentina mówi jej, że to nic złego mieszkać z człowiekiem, którego przecież kocha. Doña Isabel nie jest jednak pewna, ponieważ w jej wieku jest to raczej niemożliwe, poza tym są jeszcze inne powody. Wściekły Rosendo uderza mężczyznę, który naśmiewa się z Valentiny. Ivana opowiada mu, że skoro jej kuzynka paraduje prawie nago przed robotnikami, to co dzieje się kiedy jest sama ze swoim ukochanym José Miguelem.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:07:58 23-12-11 Temat postu:

Odcinek 67

Emisja: 14 grudnia 2010

Gabriela mówi Valentinie, że Ivana to hipokrytka, a toast który wznosiła za ich szczęście był fałszywy, gdyż tak naprawdę jest bardzo zazdrosna. Valentina odpowiada, iż ona również wątpi w tak szybką przemianę swojej kuzynki. Enriqueta opowiada Felipe jak to Sandra wyznała jej, że on dla niej nic nie znaczy i zgodziła się zostać jego dziewczyną, aby wzbudzić zazdrość Horacio. Ivana mówi Leonor, że zaraz po ślubie Valentina wraz z José Miguelem zamierza zamieszkać w Los Cascabeles, natomiast don Federico rozwiedzie się z nią i poślubi jej matkę. Valentina jest z tego powodu bardzo zadowolona, ale Ivana jest po stronie Leonor, gdyż nigdy nie zaakceptuje, że jej matka poślubi don Federico. Wiedząc, iż Enriqueta ma długi język, doña Leonor mówi jej, że Arcelia Olivares powiedziała jej o tym, że ma syna z José Miguelem. Nie jest to jednak prawdą, nie mógł on bowiem znaleźć lepszej kobiety niż Valentina, ponieważ jest ona bardzo bogata. José Miguel informuje Valentinie, że zamierza pojechać do miasta i sprzedać dom, a następnie zainwestować w hacjendę. Valentina w obawie, iż coś może ich rozdzielić, proponuje aby najpierw się pobrali, a wtedy pojadą razem. José Miguel z żalem odpowiada, że z chęcią by tak uczynił lecz są pewne wydatki, które nie mogą dłużej czekać i obiecuje, że wróci szybko. Sandra prosi ojca Venturę aby porozmawiał z jej matką i przekonał ją, iż Felipe jest dobrym człowiekiem. Ojciec Ventura mówi, że Enriqueta zapewne nie będzie chciała z nim rozmawiać na ten temat, ale mimo wszystko spróbuje. Felipe oskarża Sandrę, iż wykorzystała go, aby Horacio był zazdrosny. Mówi przy tym, że jej matka wykrzyczała to wszystkim w klinice. Zapłakana Sandra oznajmia, że może sobie myśleć cokolwiek chce, ale Horacio nigdy jeszcze nie widział ich razem, ponieważ do tej pory nie wychodzili wspólnie. Sandra mówi matce, że ponieważ zrujnowała jej związek z Felipe, teraz nic nie trzyma jej w miasteczku i dlatego zamierza studiować za granicą. Horacio mówi José Miguelowi, iż krążą plotki o tym jakoby chciał poślubić Valentinę ze względu na jej pieniądze. Obawia się przy tym, że Valentina uwierzy w to podobnie jak to było w przypadku ich zakładu. Rosendo mówi Filadelfo o swoim zamiarze porwania Valentiny, aby uczynić ją swoją kobietą i tym samym nie dopuścić do ślubu z José Miguelem. Nie pozwoli bowiem, aby ponownie odebrano mu ukochaną kobietę.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:08:28 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 68

José Miguel i Valentina przedstawiają Gabrielę i Horacio sobie nawzajem, lecz okazuję się, że poznali się oni już wcześniej podczas pewnego, niemiłego incydentu. Ojciec Ventura mówi Felipe, iż wie o jego kłótni z dziewczyną. Felipe odpowiada, że zerwali ze sobą, gdyż Sandra wykorzystała go tylko, aby jej były chłopak był zazdrosny. Ojciec Ventura mówi mu, że skoro tak jest, to dlaczego Sandra obawia się o niego, ponieważ jej matka nie chce go oglądać i prosi aby się za nim nie wstawiać. José Miguel, Valentina, Gabriela i Horacio bawią się na festynie w wiosce. Zapłakana Iluminada modli się przed obrazem Matki Boskiej, myśląc o tym, że nigdy już nie wyjdzie za mąż, po tym jak Rosendo ją wykorzystał. Niespodziewanie przyjeżdża Timoteo i zaprasza ją na festyn. Iluminada odmawia wyjścia, ale po namowie swojej matki w końcu zgadza się. Federico i doña Leonor kłócą się, ponieważ ona wciąż oczernia Valentinę, oskarżając ją o romans z Rosendo, na co don Federico przypomina jej, że rozmawiają o przyszłej żonie ich syna. Doña Leonor mówi mu, że jeśli ma ochotę iść na festyn, aby zobaczyć się z ukochaną Isabel, to niech idzie. Przypomina mu przy tym, że nigdy nie dostanie rozwodu. Ivana wyrzuca matce, że don Federico się w niej zakochał i chce się z nią ożenić, a teraz poprosi Leonor o rozwód. Doña Isabel odpowiada, iż nigdy nie dawała żadnej nadziei don Federico, ponieważ nie zapomniała, że jest on żonaty, a poza tym obiecała jej przecież trzymać się z daleka od niego i zamierza dotrzymać słowa. Mówi również, że nie chce zepsuć wesela Valentinie i José Miguelowi, ani przysparzać im kłopotów.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:08:55 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 69

Felipe idzie do domu Sandry, ale don Moisés mówi mu, że Sandra nie chce go widzieć. Don Moisés pyta Sandrę, dlaczego nie chciała się zobaczyć z Felipe, a ona odpowiada, że Felipe już jej nie ufa i nie ma potrzeby, aby dalej podtrzymywać jego głupią zazdrość. Ojciec przypomina jej, jak to ona sama urządzała sceny zazdrości Horacio o byle co. Na festyn taneczny przybywa pewien mężczyzna z kukłą o głowie węża, która odziana została w ubranie skradzione Valentinie przez Ivanę. Ludzie widząc to zaczynają się śmiać. José Miguel uderza mężczyznę niosącego kukłę, a nadjeżdżający Rosendo strzela w powietrze i zabiera Valentinę. Zatrzymuje go jednak szeryf, ale Rosendo oznajmia, iż nigdzie nie pojedzie dopóki nie odstawi Valentiny bezpiecznie do domu. Szeryf odpowiada mu, że ona raczej nie chce z nim nigdzie jechać, gdyż zniknęła. Gabriela mówi José Miguelowi, że Rosendo zabrał Valentinę i udał się z nią w stronę wyjścia. José Miguel odnajduje Rosendo i domaga się, aby natychmiast powiedział gdzie jest Valentina, ale on odpowiada, że zgubił ją kiedy zatrzymał go szeryf. Enriqueta krzycząc opowiada Moisésowi jak to Valentina tańczyła przytulona do José Miguela, gdy jej kochanek Rosendo niespodziewanie przyjechał na festyn strzelając. José Miguel znajduje Valentinę płaczącą w kościele i prosi ją o wybaczenie, gdyż nie bronił jej tak jak powinien. José Miguel mówi Valentinie, że wybiera się do miasta, a ona pyta, czy zabierze ją ze sobą. On odpowiada, że nie może tego zrobić, ponieważ bardzo ją szanuje. Mówi również, że bardzo chciałby to uczynić, a ona musi pamiętać, że kocha ją tak bardzo jak nikogo innego jeszcze nigdy nie kochał. Sandra przybywa na spotkanie z Felipe dokładnie w tym momencie, kiedy Gabriela prosi go o pomoc w złapaniu taksówki, aby wrócić do Los Cascabeles. Widząc to ucieka zapłakana. Horacio spotyka ją i oferuje odwieźć do domu, lecz nagle pojawia się Ivana i widząc ich razem, zaczyna go całować, a następnie zabiera. Wściekły Rosendo uderza Juventino, gdy ten przyznaje, że to Ivana zapłaciła mu, aby urządzić pośmiewisko z Valentiny.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:09:18 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 70

Valentina opowiada Gabrieli, że to co wydarzyło się na tańcach jest częściowo jej winą, ponieważ odkąd przyjechała, to robiła wszystko aby ludzie ją nienawidzili. José Miguel mówi Horacio, że Valentina poczuła się upokorzona tym żartem, natomiast on utwierdził się w przekonaniu, iż pomimo tego co ludzie o niej myślą, to ona jest najmilszą osobą na ziemi i uwielbia ją ponad wszystko. Horacio mówi, że również jest bardzo szczęśliwy, gdyż Ivana była bardzo czuła dla niego i jest pewien, iż pomiędzy nimi jest coraz lepiej. Wściekły Rosendo mówi Ivanie, że Juventino opowiedział mu o jej czynie i sądzi, iż było to bardzo nierozważne i niczemu nie służy. Ivana odpowiada, że zrobiła to w geście zemsty, gdyż nienawidzi Valentiny. Mówi również, że chociaż on i doña Leonor zaakceptowali ten ślub, to ona nigdy się z tym nie pogodzi i zrobi wszystko co w jej mocy, aby zapobiec małżeństwu Valentiny i José Miguela. Valentina zaskakuje Ivane i Rosendo wymagając od nich wyjaśnień, dlatego też Rosendo żąda, aby Ivana wyznała Valentinie kto zaplanował ten głupi żart o niej. Ivana zapewnia ją, że to był José Miguel. Mówi jej także, jak to ludzie gadają o tym, że José Miguel jej nie bronił, ponieważ dba tylko o jej pieniądze i nawet nie obchodzi go fakt, iż Rosendo jest jej kochankiem oraz twierdzi, że może być ze żmiją, aby tylko była bogata. Valentina odpowiada jej, że w ogóle nie dba o to co mówią ludzie, ponieważ nigdy nie zwątpi w miłość José Miguela. Enriqueta opowiada Leonor o żarcie, którego ofiarą została Valentina. Leonor udaje, iż jest jej przykro z jej powodu i mówi Enriquecie, że Valentina jest kobietą bez zarzutu, a wszystko co ludzie o niej mówią to tylko plotki. Ivana mówi Horacio, że szukała go, ponieważ nie chce być nieuprzejma i chce mu powiedzieć, że przed nimi raczej nie będzie wspólnej przyszłości. Horacio odpowiada jej, że ona wciąż kocha się w José Miguelu wiedząc, że on jest zakochany w jej kuzynce. Ivana przestrzega go, że powinien chronić Sandrę przed Felipe, gdyż on nie jest taki dobry na jakiego wygląda i zawsze podkochiwał się w Valentinie. José Miguel jest zaskoczony, kiedy dowiaduje się, że to Alonso Peñalvert jest osobą, która pomoże mu sprzedać dom.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:10:06 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 71

Ivana pyta Rosendo czy to jest jasne, że jest gotowa uczynić wszystko co w jej mocy aby rozdzielić José Miguela i Valentinę. Zamierza teraz wykorzystać fakt, iż José Miguela nie będzie przez kilka dni i odzyskać miłość Valentiny. Rosendo gratuluje jej świetnego pomysłu, aby obwinić José Miguela za jej czyny, ale ostrzega ją jednocześnie, aby nie warzyła się robić Valentinie krzywdy, bo będzie musiała za to zapłacić. Doña Leonor wykorzystując fakt, że José Miguel jest w podróży, prosi Valentinę o pożyczkę na spłatę hipoteki hacjendy. Valentina odpowiada, iż ona sama proponowała to José Miguelowi, ale on odmówił. Wyjaśnia również, że nie chce aby Leonor w przyszłości, z tego powodu miała z nim problemy. Doña Leonor zapewnia ją jednak, że znajdzie wiarygodne uzasadnienie, a on nigdy nie dowie się, że to Valentina zapłaciła za hipotekę. Ivana dzwoni do Alonso, aby poinformować go, że Valentina bierze ślub z José Miguelem Montesinos. Zapewnia go, że Valentina wciąż go kocha, ale pomimo to nadal upiera się przy tym ślubie. Sugeruje także, iż powinien odwiedzić Los Cascabeles zanim będzie za późno. Don Ernesto mówi José Miguelowi, że skoro wie kim jest Alonso, to powinien poprosić agencję nieruchomości, aby przydzielono mu innego sprzedawcę, chyba że ma ochotę lepiej poznać Alonso. José Miguel odpowiada, że pragnie się dowiedzieć, dlaczego Valentina była w nim tak szaleńczo zakochana, ponieważ on czuje się o niego bardzo zazdrosny. Doña Leonor mówi Moisésowi, że zamierza uregulować sprawy związane z hipoteką hacjendy. Natomiast pozostałe pieniądze chce umieścić na koncie bankowym, które otworzy na swoje nazwisko. Poza tym, potrzebuje aby część tych pieniędzy wypłacił jej w gotówce. Mówi mu również, iż ani jej syn, ani mąż nie mogą się dowiedzieć o tym, że poprosiła Valentinę o pieniądze, które zamierza oddać ze sprzedaży domu. Alonso i José Miguel rozmawiają o Valentinie jako o najwspanialszej narzeczonej, lecz nie wymieniając jej imienia. Alonso opowiada o swoim ślubie, który został z powodu nieporozumienia odwołany w ostatniej chwili.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:10:36 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 72

José Miguel i Alonso wybierają się razem na obiad, aby omówić szczegóły związane ze sprzedażą domu. Doña Leonor, hipokrytka, pokazuje Valentinie pokój mówiąc, że to będzie sypialnia jej i José Miguela. Później tłumaczy, że tą decyzję mogą podjąć tylko ona i José Miguel, ale nadal nie uzgodnili gdzie zamieszkają po ślubie. Najbardziej logiczne dla niej jest aby zamieszkała w domu męża. Z drugiej strony, nie chce aby ludzie zaczęli gadać, iż José Miguel jest jej utrzymankiem. Valentina odpowiada, że nie dba o to co mówią ludzie. Rosendo upokarza Crisantę oferując jej prace pokojówki. Mówi, że to jest jedyne zajęcie, w którym jest dobra. Ojciec Ventura wygania go i pyta Crisantę, czy aby Rosendo nie zapewnił jej, że wrócą razem. Valentina jest zaskoczona widząc, że dzieci pracowników nie stawiły się na zgrupowaniu z Gaby, ich nauczycielką. Chuy powiedział jej, że dzieci nie zamierzają przyjść. Natomiast Juan powiedział, że rodzice nie pozwolili swoim dzieciom iść, ponieważ obawiają się, że żmija może im coś zrobić. Arcelia Olivares pojawia się w domu Valentiny mówiąc, że José Miguel jest ojcem jej syna i tym samym nosi jego imię. Oznajmia również, że pragnie odzyskać miłość narzeczonego Valentiny, ponieważ jemu jest na rękę, aby poślubić bogatą kobietę, taką jak ona. Natomiast jej dziecko nie jest niczemu winne, a ona chce tylko, aby José Miguel o nim nie zapomniał. Arcelia daje Valentinie kartkę papieru, na której jest napisane nazwisko osoby mogącej potwierdzić fakt, iż to dziecko jest synem José Miguela Montesinos. Okazuje się, iż tym człowiekiem jest ojciec Justino, który wie także o tym, że José Miguel chciał zostać misjonarzem, ale z powodu związku z kobieta, został wydalony z seminarium. José Miguel i Alonso w końcu odkrywają swoje prawdziwe tożsamości. Alonso pozwala mu wierzyć, że wciąż utrzymuje kontakt z Valentiną. Mówi także, iż Valentina wychodzi za José Miguela, aby o nim zapomnieć. José Miguel odpowiada, że to na pewno nie jest prawdą, a fakt że Alonso wie o jego planach, świadczy tylko o tym, że nadal utrzymuje kontakt z Ivaną, z którą miał romans. Ojciec Justino potwierdza Valentinie, że zna José Miguela i Arcelię oraz, że mają oni dziecko. Mówi również, że osobiście go ochrzcił, nadając mu imię José Miguel po ojcu. Valentina czując się kolejny raz zdradzona, podkłada ogień pod dworkiem José Miguela.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:11:07 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 85

Valentina wydaje rozkaz Rosendo nie wpuszczania Alonso na teren posesji. Don Ernesto składa kondolencje José Miguelowi z powodu śmierci jego ojca. Mówi mu, iż Valentina nie jest winna tej śmierci, pomimo tego że wszystkie znaki wskazują jednak na nią. Pyta też José Miguela, czy on naprawdę uważa, że ona byłaby zdolna zabić kogokolwiek, czy to jest tylko wymówka, aby ją nienawidzić. José Miguel odpowiada, że jest bardzo zmieszany tym wszystkim. Z jednej strony, ma wyrzuty do siebie samego, gdyż wciąż jest zakochany w tej morderczyni, ale z drugiej strony, jest pewien, że ona jest niewinna. Nie zamierza jednak ponownie jej szukać. Don Ernesto sugeruje mu, że powinien walczyć o Valentinę, aby odzyskać jej miłość i to właśnie teraz, kiedy wrócił Alonso. Iluminada mówi Valentinie, że jest przekonana o tym, że to nie jej koń zabił Nazario, ale ktoś uderzył go w głowę. Niestety została zastraszona i nie odważyła się powiedzieć jej, że był to Rosendo. Ivana idzie do Alonso aby powiedzieć mu, iż może sprawić, aby Valentina mu wybaczyła. Alonso pyta jej, co w zamian chce otrzymać, ponieważ doskonale wie, że ona nigdy nie robi nic za darmo. Mając na uwadze, iż zawsze znajdowała przyjemność w odbieraniu wszystkiego swojej kuzynce, szyderczo pyta, czy aby ona nie chce mieć José Miguela dla siebie. Wściekła Ivana pyta, czy jest zainteresowany jej propozycją. Doña Leonor wyrzuca José Miguelowi, że gdyby nie zaangażował się tak w związek z Valentiną, wszystkie te niefortunne rzeczy nie wydarzyłyby się, a jego ojciec wciąż by żył. Obawia się także, że Valentina pewnego dnia znowu może spróbować przeprowadzić zamach na jego życie, ponieważ jest pełna nienawiści. Dlatego też, powinni z powrotem zamieszkać w Meksyku. José Miguel odpowiada jej, że kategorycznie zamierza pozostać w hacjendzie, tak jak obiecał to ojcu. Doña Leonor prosi Ivanę, aby powiedziała jej, kto był blisko tej spalonej chaty. Na co ta odpowiada, że Rosendo poprzysiągł zemstę na jej rodzinie i jeśli to on zamordował Federico, to napewno zaczął się już mścić i tym samym jest zdolny zabić także José Miguela. Dlatego też Leonor powinna go chronić. José Miguel spotyka Valentinę na grobie don Federico i dochodzi pomiędzy nimi do kłótni. Ona przyrzeka, że już nigdy nie odwiedzi tego grobu, a José Miguel przyznaję, iż to będzie najlepsze rozwiązanie. Doña Leonor oskarża Rosendo o zamordowanie Federico i tym samym straszy go więzieniem. Rosendo mówi jej, że jest to dla niej wygodne, ponieważ jej syn mógłby odkryć, że jego matka oszukiwała męża, który był tylko biedakiem bez złamanego grosza.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:11:34 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 86

Rosendo mówi Leonor, że jeśli chce aby zostawił jej syna w spokoju, to powinna go wysłać daleko stąd. Leonor odpowiada mu, że właśnie to chce uczynić, lecz potrzebuje trochę więcej czasu. Rosendo ostrzega ją, żeby to nie trwało zbyt długo, ponieważ José Miguel może skończyć tak jak jego ojciec. Gabriela mówi Valentinie, że nie może znieść Ivany i jej uporu, z którym wciąż próbuje ukraść Valentinie José Miguela. Jest bowiem pewna, że to Ivana jest odpowiedzialna za ich zerwanie. Poza tym, nie rozumie dlaczego Ivana tak bardzo chce José Miguela, skoro on nigdy nic jej nie oferował, a ona przyzwyczajona jest do wysokiego standardu życia, osiąganego bez większego wysiłku. Valentina mówi Gabrieli, że prawdopodobne jest to, ponieważ miłość Ivany do José Miguela może być szczera. Gabriela mówi, że ona także powinna walczyć o swoją miłość, aby pokonać wszystkie te przeciwności, które napotkali. Rosendo w rozmowie z Filadelfo przyznaje, że Leonor jest tą kobietą, w której niegdyś się zakochał. Filadelfo mówi mu, iż jeśli chodzi o kobiety, to on zawsze patrzył tylko w odpowiednim kierunku, trzymając swe oczy z daleka od wyższych klas społecznych. Rosendo odpowiada mu, iż pomimo tego, że jest tylko prostym parobkiem, to Leonor była tą jedyną, która uwiodła go i przywiązała do siebie tak bardzo, że zakochał się w niej, a potem beż żadnych ceregieli wysłała go do diabła. Filadelfo słysząc to wszystko pyta, czy dlatego chce wziąć odwet na José Miguelu, za to co jego matka mu uczyniła. Leonor mówi Ivanie, że zamierza tak pokierować sprawy, aby José Miguel ją poślubił, ponieważ czuje się w obowiązku, aby José Miguel nie uciekał narażając się na niebezpieczeństwo. Ivana prosi José Miguela, aby dał jej szansę udowodnienia, iż może uczynić go szczęśliwym. José Miguel odpowiada jej, że pomimo tego wszystkiego co się wydarzyło, to on wciąż kocha Valentinę i tak już pozostanie do końca jego życia. Ivana zapewnia go, że będzie cierpliwie czekać, aż on nauczy się ją kochać, tak samo jak ona kocha jego. Alonso mówi Valentinie, że jest pewien tego, iż ona nie zapomniała o nim i błaga, aby go wysłuchała. Wściekła Valentina odpowiada mu, że jest arogancki myśląc, że ona ciągle o nim wspomina. Jednocześnie ostrzega go, że powinien odejść na dobre, jeśli posiada choć trochę godności. Felipe wpada we wściekłość, kiedy przyłapuje Alonso na flircie z Sandrą i uderza go. José Miguel odkrywa, że Alonso poszedł zaśpiewać serenadę Valentinie.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:12:06 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 87

José Miguel nie może powstrzymać śmiechu, kiedy Valentina otwiera okno strzelając do Alonso i zespołu Mariachi, aby ich przegonić. Benita mówi Valentinie, że nieźle nastraszyła Alonso. Doña Isabel mówi zaś, iż Alonso raczej się nie zatrzyma dopóki nie znajdzie się w stolicy. Po czym wszyscy wybuchają śmiechem. Płacząca Narda, mówi do fotografii Oskara, że próbował zrekompensować jej wszystkie te lata, które spędziła u jego boku w dodatku z pieniędzmi, których nie mogła wydawać, ponieważ były kradzione. Użala się także nad tym, iż dosyć drogo zapłacił za romans z Ivaną. Benita traci przytomność, a przerażona Iluminada myśli, że jest ona martwa. Valentina mówi jej jednak, że Benita powinna tylko odpocząć. Natomiast w międzyczasie, Gabriela idzie sprowadzić doktora. Wściekły Felipe mówi ojcu Venturze, że Alonso jest w San Pedro, na co ojczulek radzi mu, aby się tym nie przejmował. Felipe odpowiada mu, że wpadł w złość kiedy zobaczył go rozmawiającego z Sandrą i wtedy uderzył go, ale był jeszcze bardziej wściekły, kiedy Sandra zaczęła bronić Alonso. Sandra ma pretensje do Felipe, że zostawił ją samą. Felipe odpowiada jej, iż wyglądała na bardzo szczęśliwą kiedy zostawił ją rozmawiającą z Alonso. Sandra mówi mu, że to nie jest prawdą, na co Felipe oświadcza, że doskonale wie jaki Alonso jest naprawdę, bowiem zawsze wiedział, iż on kocha Ivanę, ale oni oboje, za ich plecami, oszukiwali jego i Valentinę. José Miguel znajduje Ivanę w swoim łóżku, gotową aby go uwieść. Mówi , iż jej nie kocha, a wykorzystanie tej sytuacji byłoby niegodne. Ivana oświadcza mu, że nie rozumie jego absurdalnej miłości do swojej kuzynki, kiedy ona wciąż jest zakochana w Alonso i zamierza do niego wrócić. José Miguel mówi, że udało mu się potwierdzić, iż Valentina nie jest zainteresowana tym człowiekiem, ponieważ kiedy Alonso śpiewał jej serenadę, Valentina go przepędziła. Alonso próbuje odegrać zdobywcę kobiecych serc przed Sandrą. Mówi jej, iż jest mu przykro z powodu problemów z Felipe, które spowodował. Oferuje , że porozmawia z nim w jej imieniu. Sandra odpowiada mu, że poradzi sobie sama przy rozwiązywaniu własnych problemów. Oznajmia również, że nie jest zainteresowana utrzymywaniem kontaktów z kimś, kto potrafił oszukiwać swojego przyjaciela. Alonso mówi jej, iż nigdy nie zdradził Felipe, ponieważ nie miał nic do czynienia z Ivaną, za to zawsze był zakochany w Valentinie. Sandra policzkuje go pytając dlaczego w takim razie z nią flirtuje. Sabino kłóci się z Leonor, ponieważ ona odmawia wynajęcia osoby, która wykonałaby autopsję na zdechłych krowach. Mówi jej, iż wie o jej romansie za plecami don Federico, a także o tym dlaczego tak chroni Rosendo. Leonor żąda, aby nigdy więcej nie wspominał o Rosendo. Sabino zapewnia ją, że może spać spokojnie, ponieważ nikt nigdy nie dowie się o tym. José Miguel myśli, że jego matka wini za wszystko Valentinę, tylko dlatego żeby chronić Rosendo.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:12:41 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 88

Wściekła Valentina narzeka, iż Rosendo nie wykonał jej polecenia wyburzenia szkoły. On odpowiada, iż już wcześniej przedstawiał jej wiele razy, że nie ma takich kompetencji, ponieważ don Ernesto cofnął jej rozkaz. Ivana poniża Teresę, mówi jej, że nigdy nie będzie nikim więcej niż tylko zwykłą służącą. Teresa odpowiada jej, że woli być tym kim jest, niż być pasożytem. Ivana straszy ją i ostrzega, iż pewnego dnia doprowadzi do tego, że José Miguel ją zwolni. Valentina mówi don Ernesto, aby nie wycofywał jej rozkazu wyburzenia szkoły. W odpowiedzi otrzymuje radę, że powinna pomyśleć o swojej ciotce, która ostatnio dużo wycierpiała, a zajmowanie się szkołą pomaga jej przezwyciężyć depresję. Valentina decyduje, że nie zburzy szkoły tylko ze względu na dobro ciotki, ale nie chce mieć z tym nic do czynienia. Iluminada mówi Felipe, iż podejrzewa Rosendo o zabicie Nazario. Zdecydowała się wykraść Rosendo poplamione krwią ubrania, które miał na sobie tamtej nocy. Ivana cynicznie prosi Felipe o pieniądze i kusząco insynuuje, że zapłaci mu w taki sposób jaki sobie tylko zażyczy. Felipe odpowiada jej, że nie jest zainteresowany tego typu układ. Może jednak przedstawić ją swojemu teściowi, który jest kierownikiem banku i możliwe, że on będzie mógł coś dla niej zrobić. José Miguel płaci Valentinie dług, który zaciągnęła jego matka. Wściekła Valentina mówi mu, że to nie jest pełna kwota, którą pożyczyła i jest ona znacznie większa, a on próbuje z niej zrobić idiotkę. Mówi także, iż jego matka powiedziała jej, że był z nią tylko dla pieniędzy i powinien się do tego przyznać. José Miguel wyjaśnia jej, że ją kocha i bardzo go boli, iż ją utracił i to boli tak bardzo jak strata ojca. José Miguel żali się matce, że sprawiła aby Valentina wierzyła w to, iż on jest zainteresowany tylko jej pieniędzmi i domaga się, aby zwróciła wszystkie pieniądze, które od niej pożyczyła. Doña Leonor mówi, że potrzebują tych pieniędzy, aby móc przyzwoicie żyć, na co José Miguel radzi jej, żeby wróciła do Meksyku i zostawiła go w spokoju. Ivana prosi matkę o pożyczkę gotówkową. Doña Isabel mówi jej, że jeśli chce mieć pieniądze to musi na nie zapracować lub poprosić o nie Leonor. Gabriela potwierdza Sandrze, że Alonso utrzymywał kontakty seksualne z Ivaną, kiedy był narzeczonym Valentiny, a kiedy zamierzali się pobrać, to ją zostawił. Mówi jej także, że zakochała się w Felipe, ale on nigdy nie odwzajemnił jej uczucia. Zapewnia Sandrę, że nie zamierza stawać na ich drodze i jest szczęśliwa widząc jak Felipe umawia się z kobietą, która jest tego warta. Chuy przyłapuje Ivanę i Alonso na pocałunku.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:13:10 23-12-11 Temat postu:

ODCINEK 89

Ivana mówi Alonso, że ich związek był dla niej po prostu wygodny, ale tak naprawdę nigdy go nie kochała i to José Miguel jest jej miłością. Alonso mówi jej, że zastanawiające jest co ona w nim widzi, gdyż on jest tylko biedakiem, a ona przywykła do wygodnego życia. Ostrzega ją także, że już niedługo spotkają się ponownie. José Miguel mówi Sabino, że miłość do Valentiny to jedyna rzecz, która nadaje sens jego życiu. Ivana dostrzega Chuya, który znajduje się w pobliżu. Próbuje być dla niego miła i przekonać go, aby nie mówił nikomu o wizycie Alonso. Niestety chłopak odmawia jej i José Miguel dowiaduje się o wszystkim. José Miguel pyta Gabrieli czy wie, co Arcelia powiedziała Valentinie. Gabriela odpowiada mu, że nie zna szczegółów, a wszystko co wie, to że Arcelia pozwoliła Valentinie wierzyć, iż to dziecko, które trzymała w ramionach, jest jego. Pyta go, czy to prawda. José Miguel mówi, że nigdy nic go nie łączyło z Arcelią, a wszystko co jej wówczas oferował, to przyjaźń. Gabriela proponuje, że opowie o tym wszystkim Valentinie, ale José Miguel odpowiada jej, że jej przyjaciółka ma teraz Rosendo i Alonso. Gabi mówi mu, aby nie zachowywał się jak głupiec, gdyż Valentina była zakochana tylko w mężczyźnie, który ją zdradził, a potem w nim. Wściekła Valentina mówi Gabrieli, że ostrzegała ją, aby nie mówiła nic José Miguelowi. Gabriela odpowiada jej, że miała już dość tych wszystkich nieporozumień, które się napiętrzyły: że José Miguel jest zazdrosny o Rosendo i Alonso; że przede wszystkim, on myśli, że to ona jest winna śmierci jego ojca; a także, że ona sądzi, iż José Miguel ma syna i zabiegał o nią tylko ze względu na jej pieniądze. Enriqueta udaje chorą, aby przekonać Sandrę do zamieszkania z nią. Don Moisés mówi Sandrze, że jej matka tylko ich szantażuje, a to czy zostanie z matką czy nie, zależy tylko od niej. Valentina domaga się, aby Alonso w końcu wyjechał i wtedy on wymusza na niej pocałunek. Niefortunnie widzi to José Miguel i sarkastycznie gratuluje Alonso i uderza go. Valentina próbuje wyjaśnić co się wydarzyło, ale on wychodzi nie słuchając. Valentina śpiewa serenadę José Miguelowi, ale z domu wychodzi Ivana i oznajmia, że José Miguel poprosił ją, aby Valentina zniknęła w końcu z jego życia.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:15:12 23-12-11 Temat postu:

HISTORIA

Życie Valentiny Villalba wydaje się do niej uśmiechać. Ma wszystko: urodę, pokaźną fortunę, jaką zostawili jej w spadku rodzice, zawrotną karierę i kochającego narzeczonego. Mieszka w stolicy razem z ciotką Isabel, jej nianią Benitą i zazdrosną kuzynką Ivaną. Valentina myśli, że jej szczęście dopełni się kiedy poślubi swego wybranka, Alonsa i nie podejrzewa, że jemu zależy wyłącznie na pieniądzach, a na dodatek zdradza ją z Ivaną. Oboje bowiem uknuli perfidny plan aby pozbawić ją majątku. Gdy sytuacja się komplikuje, Alonso postanawia usunąć się w cień; umawia się z Ivaną na wspólną ucieczkę, a tymczasem nie zjawia się na lotnisku i porzuca narzeczoną przed ołtarzem. Od tej chwili, Valentina staje się inną kobietą. Ze słodkiej, prawej i rozsądnej zmienią się w zimną, władczą, despotyczną i zgorzkniałą kobietą.

Valentina izoluje się na hacjendzie „Los Cascabales”, jednej z własności ziemskich, na której poznaje José Miguela, który dopiero co wrócił do pracy na hacjendzie ojca, sąsiadującej z tą należącą do Valentiny. Valentina szybko zyskuje sobie wśród okolicznej ludności złą sławę, a wszystko za sprawą Rosenda, zarządcy, perwersyjnego sadysty, który dokonuje liczne nadużycia kalające dobre imię swojej pani.

Między José Miguelem, a Valentiną dochodzi do licznych sporów z powodu granic ziem. Pomimo dumnej i wyniosłej postawy Valentiny, José Miguel zakochuje się w urodzie i sile charakteru i postanawia ją zdobyć.

Nie zważając na przeszkody usłane przez Ivanę i Rosenda, Valentina pozwala, by jej uczucie do José Miguela przełamało mur, który otacza jej serce, zwyciężyło dumę i pozwoliło obojgu oddać się prawdziwej miłości.

Rosalie_;* · Wysłany: 20:15:31 23-12-11 Temat postu:

Informacje ogólne

Oryginalny tytuł: Soy tu dueña
Polski tytuł: Kobieta ze stali
Kraj i rok produkcji: Meksyk, 2010
Wyprodowany przez: Telvisa
Producent: Nicandro Díaz González
Liczba odcinków: w produkcji

Temat przewodni: Golondrinas viajeras
Wykonanie: Lucero & Joan Sebastian

Emisja w Zone Romantica