Telenowele

Sintia03 · Wysłany: 19:28:14 26-11-11 Temat postu:

mi sie wydaje,że val wiedziala jaką ma kuzynke poprostu wszyscy jej zachowanie bagatelizowali i błąd.

Juli Blueberry · Wysłany: 19:39:02 26-11-11 Temat postu:

To jest bardzo prawdopodobne.
Valentina czasami ufała tym ludziom, którym nie powinna.

Sintia03 · Wysłany: 19:52:49 26-11-11 Temat postu:

juz sie nie moge doczekać poniedziałkowych odc.ciesze sie ze tym razem ivanie nie dalo sie slucic val i jm i val dala sobie wszystko wyjasnic

Juli Blueberry · Wysłany: 19:55:51 26-11-11 Temat postu:

Ja też się cieszę, że sobie to wytłumaczyli, jednak bardzo mi było szkoda JM...

A w przyszłym tygodniu będą spoko odcinki

Sintia03 · Wysłany: 20:14:06 26-11-11 Temat postu:

Jednak pogodzenia zazwyczaj sa mile wiec mysle,że ivaa ich tylko zbilzyla do siebie swoimi matactwami.

Juli Blueberry · Wysłany: 20:17:08 26-11-11 Temat postu:

Prawdę mówiąc, to tak, ale wcześniej JM nie wiedział, dlaczego Valentina się z nim nie spotkała.

Sintia03 · Wysłany: 20:19:01 26-11-11 Temat postu:

Jednka chyba sie aż tak tym nie przejął kiedy enetso mu pwoedzial ,ze val sie z nim nie spotka i ,ze sie obudzila jakz wykle w zlym nastroju bo jak to jm kiedy powiedział to jeje stan naturalny:haha:Najlepsze jednka jak oni sie pogodzili i pocalowali a glupia ivana to wymyslila i zarz wpdadla na glupi numer z telefonem naszczescie to tez jej sie nie udalo.

Juli Blueberry · Wysłany: 20:23:40 26-11-11 Temat postu:

Wydaje mi się, że jednak trochę się zmartwił, bo JM pojechał do Valentiny i czekał na nią. JM jest taki kochany.

Ja się bardzo ucieszyłam, że plan Ivany się nie powiódł, ale nie podobało mi się, że Valentina, już zaczęła uważać, że JM nie jest taki, na jakiego wygląda.

I Ivanita już stwierdziła, że nie zrezygnuje z JM. I jeszcze wspomniała o wyrzuceniu z Los Cascabeles.

Sintia03 · Wysłany: 20:27:16 26-11-11 Temat postu:

Ja sie jednak nie dziwie,że Val zaskoczyla ta wiadomosc o tym,ze jm byl ksiedzem bo mnie te zto zaskoczylo.Tzn był z seminarium i nie zlozyl slubów ale sam fakt jakie miał zamiary to do niego wogule nie pasuje ani troche.

Juli Blueberry · Wysłany: 20:34:09 26-11-11 Temat postu:

Hmmm... Ja jak oglądałam to już wiedziałam, co to była za przeszłość, jednak też mnie to zaskoczyło. I mimo wszystko, skoro miał być księdzem, to może jednak nie był takim złym człowiekiem. Poza tym, gdy jeździli po mieście kiedyś z Valentiną, to gdy mijali kościół, to JM mówił o Bogu.

Jednak mimo wszystko dziwne to było, a ta akcja z prostytutką tym bardziej do niego nie pasuje. Ivana za nim lata, ubiera się jak najkrócej,a on nawet nie zwraca na nią uwagi.

Sintia03 · Wysłany: 20:42:25 26-11-11 Temat postu:

no tak mowil o bogu ale myksykanie to bardzo wierzący naród a val kiedys tez byla wierząca kiedys przynajmniej.Mimo wszystko to nie pasowało do niego.Pozatym Sabiono kiedy powiedzial do Juana ,że jak rodzice zabrali jm z san pedro to ten zaczął rozrabiać.Mi sie poprostu wydaje,że on nie widział dokłądnie co chce robić przez z swojamatke ktora ciągle go soaczała i jak powiedział Federico odgnaiala wszystkich przyjaciół i nie dawała żyć i dlatego zdecydował sie na sminarium tymbardziej,że chcial byc misjonarzem i pomagac innym a nie ksiedzem.

Juli Blueberry · Wysłany: 22:08:17 26-11-11 Temat postu:

Tak, wiem, że Meksykanie to wierzący naród. Tak, trochę do JM to nie pasowało, ale księża są różni. Jedni bardziej spokojni, a inni przebojowi.
Poza tym, można zostać misjonarzem, nie będąc księdzem. A ja pamiętam, że po ukąszeniu przez żmiję, gdy Chuy opowiedział o tym całym zajściu, to Sabino stwierdził, że JM nie ożeni się, czy jakoś tak, więc to dało mi trochę do myślenia.
Jednak JM później troszkę wytłumaczył dlaczego poszedł do seminarium...

ROXANA · Wysłany: 12:22:33 27-11-11 Temat postu:

Nie bede sie czepiała,ale pamietacie pocałuki ze Zbuntowanego anioła,a Val i JM zetkną sie ustami i jakby na chwile czas zatrzymali hahahaha,jesli chodzi o odcinki to bardzo fajny był dzisiejszy wkoncu postananowila go zwolnic,chociaz i tak pewno nie wyleci,to by było za szybko.A Crisanta mimo tego,iz wie jakim draniem jest Rosendo to i tak wierzy w plotki chociaz Val nie raz chciała jej pomóc.

edka · Wysłany: 12:43:31 27-11-11 Temat postu:

Skonczylam wlasnie ogladac Gdzie jest Elisa i zabieram sie za 2 telcie jednoczesnie Diabel we lepiej i wlasnie Kobieta ze stali

Juli Blueberry · Wysłany: 13:18:48 27-11-11 Temat postu:

ROXANA, w takim razie nie mam porównania, nie oglądałam Zbuntowanego anioła

I nie sądzę, abym oglądnęła. Kiedyś nawet zaczęłam, ale nic z tego nie wyszło, poza tym, gdy zobaczyłam ile ma odcinków dałam sobie spokój.

Crisanta widocznie sądzi, że Rosendo jest takim człowiekiem, którego każda by chciała. Miłość zaślepia. Powinna się opamiętać i przejrzeć na oczy.

edka, miłego oglądania i napisz (jak chcesz), co o niej sądzisz