Telenowele

brodzia

Zakladam taki temat z racji tego, ze bardzo lubie ten gatunek. Nie wiem czy podzielacie moje zdanie, czy czerpiecie cokolwiek z takich ksiazek, czy czytacie lub polecacie.
Mam jednak nadzieje, ze podzielicie sie ze mna i nie tylko ze mna jakimis ciekawymi ksiazkami albo refleksjami co do gatunku

Cierta · Wysłany: 20:38:43 21-09-14 Temat postu:

dubel

Cierta · Wysłany: 20:39:43 21-09-14 Temat postu:

Na początku w ogóle nie kręciły mnie reportaże, ale na studiach (dziennikarstwo) byłam zmuszona się zapoznać z tym gatunkiem i muszę przyznać, że zmieniłam zdanie

Miałam za zadanie zrecenzować jakiś reportaż, wybrałam pierwszy jaki wpadł mi w rękę. Myślałam sobie, że jaki bym nie wzięła, i tak będzie nudny

ale wciągnęłam się bardzo i byłam zadowolona

może dlatego, że to był akurat reportaż Tochmana. "Schodów się nie pali" - wstrząsnął mną, zwłaszcza, że wszystko jest na faktach. Od siebie polecam

Biografię czytam tylko, kiedy lubię/znam bohatera. Ostatnio czytałam o Riedlu (wokaliście Dżemu) i bardzo mi się podobała, zwłaszcza, że Ryśka uwielbiam jako artystę

napisał ją Jan Skradziński, a tytuł to "Rysiek"

moja opinia tutaj jest całkowicie subiektywna, ale też polecam

czyli nawet,jeżeli kogoś gatunki przerażają, to jestem żywym przykładem na to, że można trafić na coś dobrego

brodzia · Wysłany: 20:51:10 21-09-14 Temat postu:

wybaczcie prywate,

ale wspaniale ze studiujesz dziennikarstwo!!! mam nadzieje, ze jestes w temacie do zadawania pytan, to zaraz sie tam przeniose

reportaze, biografie - faktycznie maja to do siebie, ze fajnie jest kogos znac, zeby chciec po to siegnac,ale wlasnie mialam taki okres ostatnio w zyciu, ze zaciagnelam ksiazke szapolowskiej (w sumie docenialam ja jako aktorke, tylko dzisiaj wiem, ze nigdy nie rozumialam, dlatego latwiej bylo nie ogladac filmow z nia, lub niecierpliwic sie na przesuniecie scen z jej udzialem

) ale po tej ksiazce wszystko sie zmienilo, wiec jesli ktos ma tez obiekcje przed tym, by siegac po postaci sobie dalsze, lub mniej znane, czasem zdystansowane, to glosze by po nie siegac! ;d

-tak jak wspomnialas, ja uwielbiam ten typ gatunku ze wzgledu na prawdziwosc i emocje

mam jakis uraz po latach obligatorynych lektur, ktore mnie oszukiwaly bo nie byly prawdziwe (teraz inaczej na to patrze ;d) ale jednak w kazdej z tych ksiazek (jak w temacie) plynie ogromna prawdziwosc, co kupuje bez wahania

brodzia · Wysłany: 20:52:10 21-09-14 Temat postu:

wybaczcie prywate,

ale wspaniale ze studiujesz dziennikarstwo!!! mam nadzieje, ze jestes w temacie do zadawania pytan, to zaraz sie tam przeniose

reportaze, biografie - faktycznie maja to do siebie, ze fajnie jest kogos znac, zeby chciec po to siegnac,ale wlasnie mialam taki okres ostatnio w zyciu, ze zaciagnelam ksiazke szapolowskiej (w sumie docenialam ja jako aktorke, tylko dzisiaj wiem, ze nigdy nie rozumialam, dlatego latwiej bylo nie ogladac filmow z nia, lub niecierpliwic sie na przesuniecie scen z jej udzialem

) ale po tej ksiazce wszystko sie zmienilo, wiec jesli ktos ma tez obiekcje przed tym, by siegac po postaci sobie dalsze, lub mniej znane, czasem zdystansowane, to glosze by po nie siegac! ;d

-tak jak wspomnialas, ja uwielbiam ten typ gatunku ze wzgledu na prawdziwosc i emocje

mam jakis uraz po latach obligatorynych lektur, ktore mnie oszukiwaly bo nie byly prawdziwe (teraz inaczej na to patrze ;d) ale jednak w kazdej z tych ksiazek (jak w temacie) plynie ogromna prawdziwosc, co kupuje bez wahania

Cierta · Wysłany: 21:03:50 21-09-14 Temat postu:

Chodzi Ci o temat 'więcej o nas' ? ;> Nie ma mnie tam jeszcze

Zgadzam się co do lektur, przez te nudy miałam niechęć do książek, ale na szczęście w średniej trafiła mi się świetna polonistka, która przywróciła wiarę w książki (sama też wolała nie-lektury i można z nią było o nich fajnie pogadać

). Przypomniały mi się teraz przy okazji reportaże Hanny Kral, z tego co pamiętam to też były całkiem fajne

tylko minusem była tematyka wojenna, która mnie nie kręci ani trochę

brodzia · Wysłany: 21:08:34 21-09-14 Temat postu:

ja mam teraz nieco inne zdanie na temat lektur, uwazam, ze niosa za soba fajne dylematy i wplywaja fajnie na to, przed czym staje sie w czasach chwiejnych

z naciskiem na joanne i tomasza judyma ;d (kiedys sluchalam piosenki lao che w ktorej w refrenie nieustannie powtarza sie 'rozdarta sosna' )

nie wiem czy masz cos takiego przy tym gatunku, jak slowa ktore padaja, a ty czytasz je tak, jakby w twojej glowie przejawial sie tekst czytany przez autora?