|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tequiero Detonator
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:09:15 15-05-09 Temat postu: |
|
|
Ślimak napisał: | OMG! Dziędzuję, tequiero. Rozśmieszyło mnie - Cooper zawiązujący spółkę z Isabel. To oni się w ogóle znali? Hehe.
A pamiętasz może, co sie dokładnei stało z Ashton? W książce została burdelmamą i przybrała imię Brett (siostrze się pewnie czkało kiedy się przedstawiała jej imieniem). |
NMZC!!! No ugrali tak, że właśnie jakoś się znają. Nie pamiętam, czy było powiedziane skąd czy po prostu skumali się żeby dokopać Madeline i Georgowi przy okazji.
Ashton w filmie również została prostytutką w Santa Fe czyli na drugim krańcu USA. Chyba też używała imienia biednej Brett. Tam dostał jej się jakis starszy, nadziany gościu za klienta więc obrotna Ashton urobiła biedaka i razem okradli jeszcze właścicielkę burdelu zanim uciekli stamtąd. Ashton wtedy zabiła czy raniła człowieka i wtedy po raz pierwszy ten gościu ma chyba przebłyski, z kim się skumał. Poźniej w jakimś mieście (tylko nie pamiętam jakim, Philadelphia mi chodzi po głowie ale ręki za to sobie uciąć nie dam ) znowu stała się duszą towarzystwa bo oczywiście nikt nie wiedział o jej przygodach w Santa Fe. Flirtowała z jakimiś nadzianymi, młodymi gośćmi a ten jej biedny facet zazdrosny był. W sumie to taki jakiś wrażliwy, pobłażliwy etc. on był i tolerował jej wybryki, fochy, zmiany humorów i rozrzutność. Jej celem oczywiście było odzyskanie Mont Royal i wykurzenie stamtąd Madeline. Fajną sceną jest, jak ten gościu (kurde zapomniałam jak go nazwali więc ciagle piszę gościu ) kłóci się z nią o jakieś jej drogie zakupy do domu, a ona mówi mu w złości, że to do Mont Royal, a on jej na to, że on wie, że ona jest starsznie pazerna i jest z nim tylko dla pieniedzy, aby odzysakć M.R. ale mimo wszystko on to akceptuje i jej w tym pomoże. I tak pod koniec filmu Ashton zawita do Mont Royal i wymachuje Madeline pod nosem jakimś kwitkiem od Coopera, że ten jej staruszek coś tam od niego odkupił i że teraz wszystko jest jej. Madeline mówi jej, żeby szła do diabła, zaczynają się kłócić obie, po czym Ashton biegnie do domu i pada na kolana, bo zauważyła, że domu nie ma, jest spalony i to, co po nim zostało to tylko te białe a raczej osmolone przecudne kolumny (mam fioła na punkcie domów kolonialnych na Południu ). Jest wściekła, zaczyna płakać, ale wtedy zjawia się ten jej staruszek i mówi, że niczego od Coopera nie kupił etc. a Ashton na to (z wrodzonym sobie wdziękiem), że ona się rozmyśliła i że juz nie chce Mont Royal i w ogóle te sprawy. Odchodzą razem do powozu i tyle ich widzimy.
I to potwierdza moja tezę, żę nasza obrotna Ashton spada zawsze, jak kot, na 4 łapy. Po tych wszystkich akcjach dostał jej sie pobłażliwy starszy gościu z forsą, którą po jego śmierci (pewnie raczej szybkiej) pewnie przejeła i żyła długo i szczęśliwie Nie pamiętam, czy oni sie pobrali czy tylko się przedstawiali jako mąż i żona
Jak chcesz sobie obejrzec trzecia serię, to jest na youtube ale po angielsku.
Również pozdrawiam!!!!
Ostatnio zmieniony przez tequiero dnia 23:38:11 15-05-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Chelsea Dyskutant
Dołączył: 01 Kwi 2009 Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elizabethtown xDDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:18:47 15-05-09 Temat postu: |
|
|
Ślimak napisał: |
Chalsea jak najbardziej masz rację. Uśmiercenie Orry'ego było całkowicie bezcelowe. Co najwyżej Jakes miał otawrtą furtkę do ukazywania problemów samotnej Madeline. Ale mnie nie przekonuje taki wybór.
|
mnie tez nie. nawet jakby był orry mogłby pokazac te same problemy.
Teh gosciu to Will Fenway. MNiej wiecej został tak samo pokazany jak w ksiazce.
Ostatnio zmieniony przez Chelsea dnia 18:19:31 15-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:12:08 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję serdecznie. Świetne streszczenie, teraz sobie mniej więcej przypominam. Teraz pamiętam akcję z przepychanką Madeline i Ashton, a później rozczarowanie jak się okazało, że nic nie zostało tylko kolumny z ganku.
Pozwolę sobie porównać z książką
Początek historii Ashton wiernie odwtorzony. Później już swobodna interpretacja. W książce najpierw zarabiała jako prostytutka w Santa Fe, by zbiec z Fenwayem. Potem zdobyła ponownie władzę i zabrała się za Mont Royal, napawając sie środkami Fenwaya. Z tym, że przyjechała właściwie na gotowe, bo Mont Royal, było już prawie odbudowane. Wówczas sprytnie Charles i... Virgilia wyrulowały naszą Ashton. Zwiedli ją w ustronne miejsce, i przekonywali, aby podpisała dokument, w którym zrzeka się praw do Mont Royal na rzecz rodziny Hazardów za jednego dolara Ashton początkowo ich wyśmiała, ale za chwilę potem zagrozili, że oszpecą jej twarzyczkę kwasem siarkowym, z fiolki na jednej z półek. Charles przytrzymywał, a trzesąca się ze strachu Ashton w obawie o sowją urodę podpisywała. Kiedy skończyła, Virgilia chlusnęła jej na twarz zawartością fiolki, wówczas okazało się, ze była to zwykła woda. Upokorzona Ashton wyjechała, bez słowa.
Dopiero później widzieliśmy ją, jak zostaje burdelmamą klubu Korolina i przyjmuję imie pani Brett. Wówczas spotkał ją jeden ze znajomych Willa. Okazało się, że Will ją przeklął, gdy dowiedział się co robiła w Południowej Karolinie (Ashton ukrywała przed nim sprawę z Mont Royal) i kazał się jej wynosić. Prawnei nadal chyba pozostawał jej mężem. Ashton nie rozkwitała, zmagając się z nadchodzącymi wałkami tłuszczu - urokami starzenia, cały czas zbierając kolekcję pamiętak po swoich kochankach - guziki.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
tequiero Detonator
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:59:51 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Ślimak napisał: | Dziękuję serdecznie. Świetne streszczenie, teraz sobie mniej więcej przypominam.
Ashton nie rozkwitała, zmagając się z nadchodzącymi wałkami tłuszczu - urokami starzenia, cały czas zbierając kolekcję pamiętak po swoich kochankach - guziki.
Pozdrawiam! |
Nie ma za co!! Z tego, co piszesz, moja opinia o kocie z 4 łapami legła z gruzach No ale nic, dobrze jej tak Czyli powracam do opinii, że tylko Scarlett jest kocicą w podwójnym słowa tego znaczeniu A napiszesz mi, co się stało z Jamesem, jej mężem ? Bo nie pamiętam.
Równiez pozdrawiam!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:43:08 16-05-09 Temat postu: |
|
|
James Huntoon - podobnie jak w serialu to ciepłe kluchy i własciwie nic więcej. W domu to oczywiście Ashton rządziła. Zarządzała majątkiem, a James był tylko dodatkiem, dzięki któremu mogła dostawać się na salony. Nie wypadało wówczas przecież, żeby kobieta sama pchała się na wystawne przyjęcia. Miała ładnie wygladac przy mężu pełniącemu wysoką pozycję. I to było na tyle, jednak w tym związku to raczej właśnie James tylko ładnie wyglądał. To Ashton zabiegała o przyjaciół, aż dotarła do Heberta Powella (którego w serialu nie było - zastąpił go Bent). Herbert Powell podobnie jak Bent przyszykowany był do wielkich czynów, uknuł zamach na prezydenta Daviesa, chcąc samemu przejąć władzę, Ashton pełniła przy nim role dodatku, jako kochanka, za która bardzo przepadał. Był jedynym mężczyzną który potrafił ją ujarzmić, Ashton była mu w pełni posłuszna, co zresztą się jej podobało. Z czasem James dowiedział się co nieco, o rogach jakie przyprawia mu Ashton, ale był zbyt wielkim tchórzem, aby zadziałać. Później jeszcze był jakiś wątek o skarbie, jaki znajdował się w kopalniach na Dzikim Zachodzie, nie pamiętam dokładnei o co tam chdoziło, ale Powell i Ashton zamierzali wydobyc ukryte tam ponoć sztabki złota. James udał się z nimi na tą krucjatę, po nieudanym zamachu na prezydenta, który wykrył Orry. James oficjalnie nie brał udziału w spisku, ale potencjalnie był w to wmieszany. Powell i James udali się do kopalń, Ashton zostawili gdzieś po drodze. Towarzyszył im w wyprawie jeszcze jakiś facet. Podczas drogi doszło do sporów, aż w końcu Powell zabił Jamesa. Później z kolei sam Powell zginął, chyba od ataku Indian.
Niestety jest to ciut pobieżnie, bo książkę czytałem już prawie rok temu.
Pozdrawiam!
P.S. Sorrki, przed chwilą sprawdziłem w książce i Powell miał na imię Lamar Skojarzył mi się z Hebertem, bo czytałem książkę, gdzie jeden z bohaterów, tak się właśnie nazywał.
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 15:00:46 16-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
tequiero Detonator
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:10 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Dzięks wielki za odpowiedź, byłam ciekawa jak skończyła ta baba w spodniach. A wydawac by się mogło, że nasza obrotna Ashton ze swoją urodą, pochodzeniem, tupetem i nieprzeciętnym językiem wybierze sobie kogoś znacznie lepszego. Ale z drugiej strony miała kim dowodzić i kim sterować Jakby trafiła na faceta z charakterem, to wtedy by zachowywała się jak nimfomanka w domu a nie w burdelu Akcja z guzikami jest świetna. Pamiętam z filmu, że chyba dostała od Charlesa po tej swojej cudnej buźce za wybryki w West Point
P.S. Ślimak, napisz coś bo mi smutno bez Ciebie i naszych rozmów
Bo strzelę focha z przytupem
P.S. 2 Ślimak, podtrzymuje swoja wcześniejszą deklarcje, foch z przytupem po raz drugi
Ostatnio zmieniony przez tequiero dnia 22:34:03 26-05-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
tequiero Detonator
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:06:12 30-05-09 Temat postu: |
|
|
P.S. Ślimak, wróć
Ostatnio zmieniony przez tequiero dnia 0:06:28 30-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:46:02 30-05-09 Temat postu: |
|
|
Ślimak zgłasza sie na służbę I rumienię się, że ktoś zauwazył "przemądrzałego" ślimaczka na dłuzęj
Akurat na chwilę obecną nic mi nie przychodzi do głowy, ale jak chcesz poznać mnie od troszkę innej strony, to zapraszam do lektury moich odcinkowych wypocin (rewelacji może nie ma)
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-horror-thriller,101/fatimsa-odc-18-i-19,13808.html
Na razie jest 19 krótkich odcinków, choć własciwie to już piszę odcinki dawno przekraczające 100-tkę Takie sobie lelum polelum z tego wyszło, ale na dzien dzisiejszy znacznie się poprawiłem
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 9:53:03 30-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Juliett King kong
Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 2108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:55:20 21-06-09 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię tą książkę. Obecnie jestem w trakcie drugiej części Pierwsza bardzo mi się podobała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Chelsea Dyskutant
Dołączył: 01 Kwi 2009 Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elizabethtown xDDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:45 11-07-09 Temat postu: |
|
|
no teraz juz tlyko 3 czesci ci została |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:26:14 11-07-09 Temat postu: |
|
|
No właśnie Juliett - jak tam postępy.
Wracając do tematu - która część trylogii podobała wam się najbardziej?
Mnie tak pomiędzy 2, 3, końcówkę drugiej części torchę męczyłem, ale za ostatnią część zaraz po zabójstwie Constance zabrałem się ostro za czytanie .
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Juliett King kong
Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 2108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:55:30 31-07-09 Temat postu: |
|
|
Czytam już ostatnią książkę, ale wiem że moją ulubioną częścią pozostanie część pierwsza.
Zabójstwo Constance było okropne - nie wiem jak mógł to zrobić... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:05:59 31-07-09 Temat postu: |
|
|
W ostatniej książce jeszcze sie sporo wydarzy min. Ashton jeszcze o sobie przypomni Ale nie spoileruje
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Juliett King kong
Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 2108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:51:38 01-08-09 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że Bent zapłaci za wszystko co zrobił... Podobnie Ashton - nie znoszę jej. Mam nadzieję, że George się jeszcze pojawi, chociaż wątpię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 11:36:15 02-08-09 Temat postu: |
|
|
Aston dostanie to, o czym zawsze w życiu marzyła . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|