Telenowele

Maaarz · Wysłany: 11:38:22 15-06-12 Temat postu:

Rios sie nadaje na łotrów nie mordercow

no i zginal nasz Cazador.

Monserrat · Wysłany: 11:52:05 15-06-12 Temat postu:

Karolinka92 · Wysłany: 13:02:21 15-06-12 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 15:26:08 15-06-12 Temat postu:

Fabian dałby radę zagrać rolę mordercy, jednak chyba nie takiego psychopaty. W Duchu przecież grał ostrego villana, nie wiem czy kogoś tam zabił, bo oglądałam tylko szczątkowo, ale wydaje mi się, że nadawałby się na rolę mordercy. Ale tutaj Rafael jest nie do pobicia. Nawet scenę śmierci w płomieniach świetnie zagrał

Zgadzam się z Tobą Karlinka92 . Mi też się podobały ostatnie sceny Rodriga i Piedad. Widać, że oboje dojrzeli i zrozumieli swoje błędy.

Karolinka92 · Wysłany: 18:20:44 15-06-12 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 18:58:09 15-06-12 Temat postu:

Piedad tez się bardzo zmieniła. Kiedy była z Julianem ślepo wierzyła we wszystko co mówił i robiła z siebie ofiarę. A teraz już niczego nie wymaga od Rodriga. No, ale jak można nie wierzyć Julianowi?

Paulina89 · Wysłany: 8:15:34 16-06-12 Temat postu:

Wypowiem się do Juliana przez cały moment telki:

Jego poprawianie grzywki było znakomite,na poziomie

nikt tego lepiej nie robi

a jeszcze lepiej wychodziło mu to z Evą,nigdy tego momentu nie zapomnę,nawet jeszcze dziś postaram się zrobić animacje,bo muszę to gdzieś mieć

Świetnie był ubierany,te koszule były boskie,lecz mi się najbardziej podoba w czarnej i fioletowej- OMG co za facet

Jego romans z Evą był tak chemiczny,że żałuję (już jedna z dziewczyn wspomniała o tym) Eva nie przeżyła,mogła przeżyć i na koniec zmienić Juliana,zaopiekować się nim

Szkoda mi Juliana z tym,że łudził się że księżniczka Estevez go pokocha,a ona tylko bawiła się uczuciami obojgu mężczyzn bo i Rodrigo cierpiał i Julian.

Rafael Amaya swoją rolę odegrał znakomicie,nawet gdy będą remaki żaden nie dorówna.Julian Garcia jest taki jedyny na zewnątrz potulny kotuś a w środku groźny zwierz

Zapamiętam go na zawsze,jak już wspominałam jego scenki z Evą wymiatają,coś zajebist***

Karolinka92 · Wysłany: 10:23:13 16-06-12 Temat postu:

Widzę, że sporo z nas jest tutaj fanami duetu Julian&Eva !

i prawidłowo

Dudziak · Wysłany: 11:32:03 16-06-12 Temat postu:

Karolinka92 · Wysłany: 12:15:47 16-06-12 Temat postu:

Zachwycali się protami? Hahah, nie znają sie

Maaarz · Wysłany: 13:21:55 16-06-12 Temat postu:

Boze remake ATM?! ;O nie widze tego takze mam nadzieje,ze nikt sie za to nie zabierze...

Eva z Julianem przycmiewaja protow o tysiąckroć!

roksi 20 · Wysłany: 18:13:41 16-06-12 Temat postu:

Remak ATM o nie w żadnym razie, a już nie daj Boże w wykonaniu Televisy.
Jedyny świetny remak to ten Telemundo.

Dudziak · Wysłany: 19:09:00 16-06-12 Temat postu:

Monserrat · Wysłany: 23:45:28 16-06-12 Temat postu:

Nasze gusta nie pokrywają się z gustami zagranicznych fanów seriali. Np. finał 2 sezonu amerykańskiego serialu 'Pretty Little Liars' miał być według scenarzystki absolutnie zaskakujący i miał nie mieć nic wspólnego z książką. Okazało się, że było odwrotnie, Amerykanie byli zachwyceni, my niekoniecznie co mnie nie dziwi, bo sama byłam rozczarowana. Tak samo jest z ATM. Nie rozumiem fenomenu pary Rodrigo - Piedad, zwłaszcza, że jak pisze Dudziak mieli ze sobą niewielką liczbę odcinków. Eva i Julian byli tak chemicznym duetem, że zapadną w pamięć na długo.
A fani jak widać wykazują się brakiem gustu. W porównaniu z Zanetti i Juliansitem u Rodriga i primadonny Estevez nie było żadnej magii i magnetyzmu.

Dudziak · Wysłany: 8:29:47 17-06-12 Temat postu:

Myślę, że oni dlatego zachwycali się nad parą Rodrigo i Piedad, bo przecież Danna i Christian to aktorzy, o których praktycznie każdy słyszał. A zarówno Rafael Amaya, jak i Angelica Celaya nie byli sławni. Tak czasem jest, że niektórzy oceniają po nazwisku i nie patrzą na grę. W sumie patrząc na grę Danny tutaj, a choćby w PdG to widać sporą różnicę... Nawet wygląd Danny się zmienił. Teraz będzie grała w nowej telenoweli, więc zobaczymy jak wypadnie, czy po prostu taki był scenariusz i tak musiała grać, czy na chwilę obecną nie powinna sobie zrobić przerwy...