Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 18:45:36 20-07-22 Temat postu:

Ja na początku myślałam, że ten starzec, który zaproponował Ivanowi grę w filmach porno, będzie jego przybranym ojcem

Ale jak usłyszałam jego propozycję to zrozumiałam, że nie

Anthony był super ojcem dla Ivana

Lucia i Saul kompletnie do siebie nie pasowali, tak samo jak Maripaz i David. To już bardziej widziałabym Maripaz z Saulem, a Lucię z Davidem

Zgadzam się, że Saul obleśnie wygląda.

Szkoda mi było Davida, ojciec okropnie go traktował i wpędził w kompleksy

Choć reszty dzieci i żony wcale lepiej nie traktował. Esther jak najbardziej jest współwinna, bo akceptowała zachowanie męża

Ślub z Maripaz to był największy błąd Davida, ale wszystko da się rozwiązać

Ja bardzo lubiłam Davida jako postać, będzie coraz lepiej.

justyn.13 · Wysłany: 19:06:47 20-07-22 Temat postu:

David to fajna postać. Chłopak bardzo się zmienił przez całą telkę

Aktor, który grał Anthony'ego już od lat nie żyje. Zmarł chyba na raka jeśli coś dobrze kojarzę.

M@rcin · Wysłany: 21:04:05 20-07-22 Temat postu:

Tak, zmarł na nowotwór oka.

Ja tymczasem niedawno ze zdumieniem odkryłem, że aktorka grająca Lucrecię (Rosa Maria Bianchi) w rzeczywistości jest starsza od swojej serialowej matki!

Sylwia94 · Wysłany: 22:08:15 20-07-22 Temat postu:

Nie wiedziałam, że aktor grający Anthony'ego zmarł

Ale za to widziałam o wieku aktorek grających Carlotę i Lucrecię. Obie ur. 1948

Adam · Wysłany: 23:46:37 20-07-22 Temat postu:

Mimo wszystko wyglądały na matkę i córkę, a nie na siostry.

Nadwaga dodaje lat, coś o tym wiem.
Aktorka grająca Lucrecię wygląda lepiej teraz w MDN niż tutaj. Może to kwestia grzywki.

Jeśli dobrze pamiętam to Maripaz była starsza od Lucii. Laishę odmłodzono ale Sandry nie bo grała u boku Renaty Notni w pewnym momencie.

Lineczka · Wysłany: 0:05:13 21-07-22 Temat postu:

Adam · Wysłany: 0:17:07 21-07-22 Temat postu:

Źle chyba napisałem. Laisha zagrała z Renatą, potem po przeskoku czasowym pojawiła się inna aktorka grająca protkę czyli Sandra. Ewelino, czasami ucieknie słowo czy wyrażenie się nielogicznie, niezrozumiale napisze. To normalne, zdarza się.

Nie zawsze co prawda nadwaga dodaje lat. Ja akurat pisałem z własnego doświadczenia, z własnej perspektywy.

Lineczka · Wysłany: 1:36:13 21-07-22 Temat postu:

Odcinek 13

Doszło do pierwszego spotkania Lucii i Ivana. Było między nimi napięcie, prot ewidentnie pod wrażeniem urody protki. Lucia początkowo udawała, że go nie poznała.

Szkoda, że na spotkanie dotarł Saul, tylko przeszkadzał zachowując się jak prostak. Żenujący typ, wstyd z nim gdziekolwiek wyjść. Lucia to jest z nim chyba tylko z powodu presji wywartej przez matkę.

Widać, że ma go dość. Powinna się z nim rozstać i to jak najszybciej.

Jednak Judith rozpoznała Ivana chociaż miała pewne wątpliwości. Obyło się więc bez absurdu.

Maripaz wróciła z podróży poślubnej i po rozmowie z matką postawiła Davidowi warunki, że nie złoży jeszcze pozwu o rozwód aby nie wywołać skandalu, ale będą tylko udawać szczęśliwe małżeństwo a w zamian za to ona chce wieść luksusowe życie. Co za materialistka! David powinien ją pogonić i nie pozwalać się poniżać, ale z pewnością to nie stanie się już teraz, musi zbudować poczucie własnej wartości aby odważyć się na ten krok.

Lucrecia traktuje Lucię przedmiotowo. Spoliczkowała ją, gdy córka powiedziała jej prosto w twarz kilka słów prawdy. Niesamowicie toksyczna kobieta.

Maripaz już wie od matki o powrocie Ivana, który przez lata wzbogacił się. Snuła wizję, że teraz mogłaby za niego wyjść. Bezczelna! Zadzwoniła do niego aby umówić się na spotkanie. Mam nadzieję, że Ivan jej nie ulegnie. Po tym jak go potraktowała w przeszłości powinien trzymać dystans. Lucrecia nakazała Maripaz aby skłamała, że ich dziecko urodziło się martwe.

Okazało się, że Carmen ma z Sauelem córkę.

Tożsamość ojca zna tylko jej najbliższa rodzina. Drań powinien płacić alimenty. Ivan obiecał dyskrecję chrzestnej, więc pewnie nie powie o tym Lucii.
Silvestre zmarł na raka, szkoda go. Nie poznaliśmy za dobrze tej postaci, ale wydawał się wartościowym facetem.

Z niecierpliwością wyczekuje scen z Antolinem i rozpoczęcia jego wątku miłosnego z Caroliną.

Juan Jaime to prostak. Zero kultury i ogłady. Do obcego człowieka opowiada o synach nieudacznikach i beznadziejnej żonie. Te jego wywody są żałosne. Znowu czepiał się Davida i nazywał go gejem.

Okropny typ.

Lista uśmierconych osób po 13 odcinku:
1. Alicia
2. nienarodzone dziecko Alicii
3. bandyta, który napadł na Ivana
4. Castulo, chłopak z którym Ivan próbował dostać się do USA
5. Silvestre, mąż Arcelii
+ matka Alicii, mąż Carloty, rodzice oraz żona i syn Toniego

justyn.13 · Wysłany: 11:43:31 21-07-22 Temat postu:

Lineczka widzę, że raz dwa lecisz z odcinkami, więc telka Ci się chyba podoba

Też ją lubiłam i może kiedyś znowu wrócę do oglądania. Ostatni raz może z 3 lata temu obejrzałam

Sylwia94 · Wysłany: 22:09:57 21-07-22 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 22:58:15 21-07-22 Temat postu:

Mnie tam kiedyś rozbawiło jak Juan Jaime gdy rozmawial z Lucrecią stwierdził, że jej córka to ulicznica

justyn.13 · Wysłany: 23:04:10 21-07-22 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 23:43:21 21-07-22 Temat postu:

O tej sytuacji z Juanem Jaime i Caroliną nie pamiętałam, ale ta scena musiala byc zabawna

Jeszcze mi się przymnialo jak Saul powiedział, że potrzebuje jednej operacji a JJ, że chyba na mózg

Więcej niestety juz nie pamiętam, a szkoda bo teksty tutaj są naprawdę świetne

Lineczka · Wysłany: 0:08:24 22-07-22 Temat postu:

Po 15 odcinku:

Byłam rozczarowana zachowaniem Ivana, który po usłyszeniu od Maripaz, że ich dziecko zmarło bez żadnej refleksji odwzajemniał jej pocałunki i poszedł z nią do łóżka wiedząc, że niedawno wyszła za mąż za jego brata.

Co prawda w ostatniej chwili się wycofał i przerwał pieszczoty, ale i tak mi się nie podoba, że wciąż ma słabość do tej harpii po tym jak go w przeszłości potraktowała.

Prot był niesprawiedliwy wobec Lucii i Carloty na których wyżył się po odkryciu prawdy na temat porwania dziecka. Niech się wydziera na główne winowajczynie, czyli Lucrecię i Maripaz.

Co mu Lucia winna skoro miała wtedy 15 lat i nic nie mogła zrobić? Poza tym w przeciwieństwie do siostrzyczki wyznała mu całą prawdę. Carlota faktycznie była bierna, ale dzięki jej uporowi dziecko przyszło na świat, bo przecież Lucrecia z Maripaz chciały dokonać aborcji. Nie do tych osób co powinien Ivan poszedł z pretensjami. Z jego zachowania można wysnuć wniosek, iż planuje zemstę na swojej eks. Udaje, że jest nią zainteresowany, namówił ją do rozwodu, nie skonfrontował się z nią w kwestii dziecka, ale przecież ona odkryje, iż poznał prawdę, dowie się tego od Lucii albo Carloty, więc jego plan ma sporo luk i może zostać szybko zdemaskowany.

Nareszcie Antolin i Carolina mieli wspólne sceny.

Oglądałam je kilka razy, od razu ten duet przyciągnął moją uwagę. Antolin zamienia się przy niej w dżentelmena, patrzy na nią z zachwytem, przynosi kwiaty, jest w nim delikatność, której nie pokazuje na co dzień.

Carolina traktuje go jak przyjaciela, czekam na rozwój ich relacji.

Saul zachowuje się coraz gorzej. Nie okazuje Lucii szacunku, traktuje ją przedmiotowo, jest chamem i prostakiem. Upodabnia się do ojca. Lucia zdecydowała, że powinni od siebie odpocząć, najlepszym rozwiązaniem byłoby od razu z nim zerwać. Nic ich przecież nie łączy, nie ma nawet między nimi czułości ani namiętności.

Zastanawia mnie przerażenie Caroliny na wiadomość o powrocie Ivana. Dlaczego tak się go boi?

Skąd go zna?

Maripaz kolejny raz poniżyła Davida, tym razem zarzucając mu przy jego rodzinie, że jest gejem i dlatego żąda rozwodu. Okropna dziewucha. Nie ma za grosz szacunku do drugiego człowieka. David powinien się od niej jak najszybciej uwolnić.

Ivan zatrudnił Camilo. Znowu się przyjaźnią. Camilo cały czas milczy na temat wydarzeń sprzed lat. Nie wiem czy to tchórzostwo czy chęć ochrony brata, ale nie potrafię go przez to obdarzyć sympatią.

Tony miał fajne sceny z Lucią i Carlotą. Obstawiam, że ze starszą panią połączy go coś więcej.

Lucrecia była bezczelna, gdy groziła matce, że jeśli nie zachowa milczenia w sprawie dziecka Ivana to wyrzuci ją z domu i zamknie w psychiatryku. Carlota powinna odbić piłeczkę, bo też ma asy w rękawie. Mogłaby powiedzieć wszystkim, że Lucrecia nie była córką jej męża i że Ivanowi należy się część rancza.

Sylwia94 · Wysłany: 22:25:57 22-07-22 Temat postu:

Mnie też rozczarowało, że Ivan prawie przespał się z Maripaz. Powinien czuć do niej odrazę po tym, co mu zrobiła przed laty. A tym bardziej powinno nim wstrząsnąć to, co usłyszał na temat swojego dziecka. Co do samej zemsty to nie ma ona sensu właśnie dlatego, że Maripaz zaraz odkryje, że Ivan zna prawdę. Ale może przynajmniej David uwolni się od piekielnej żonki

Lucia nie ponosi żadnej winy za to, co się wydarzyło przed laty. Była jeszcze dzieckiem i nie miała wpływu na czyny dorosłych. Co do Carloty to oczywiście dzięki niej dziecko w ogóle się urodziło, chciała się nim zająć i nie jest jej winą, że zostało porwane. Ale jednak mogła nie brać udziału w tym cyrku, tuszowaniu ciąży Maripaz. Plus milczała co do tego, kim był ojciec Alici skazując ją i Ivana na biedę. Ale za całokształt lubiłam Carlotę.

Ja też nie umiałam obdarzyć Camila sympatią. Zawsze przemawiała przez niego zazdrość, milczał co do ważnych rzeczy, a pomoc od Ivana ochoczo przyjmował