Telenowele

Brando · Wysłany: 0:06:26 16-09-11 Temat postu:

Ta telka jest boska

nie ma jakiś chorych zakręconych akcji i zabójstw bezsensownych... Maripaz to podła małpa,nawet nie chciała dziecka oglądać

Biedny Ivan,musiał przemierzyć pustynię

ale dotarł do USA,zyskał pomoc u człowieka,któremu pomógł podczas napadu...

Lucrecia to taka idiotka,że nie mam na nią słów...

Sintia03 · Wysłany: 0:27:18 16-09-11 Temat postu:

Mi sie właśnie podoba,że nie ma w niej jakiś chorych wymyslnych akcji.Pod tym wzgledem jest lepsza od CME ciekawe tylko jak bd pod wzgledem protów.

Coqueta · Wysłany: 10:18:00 16-09-11 Temat postu:

W necie zatrzymałam się przy tej teli na 20 odcinku, bo zaczęła mnie nudzić, ale tak zachwalacie, że chyba zacznę oglądać w TV.

Lucía Lomelí · Wysłany: 10:22:57 16-09-11 Temat postu:

Ja byłam w szoku po propozycji pracy dla Ivana u tego Amerykańca. Potraktował go jak jakiś towar, najgorsze było to jak kazał mu się pokazać a dalej to już sami wiecie. Ciężko miał ten Ivan na początku w USA. Pół roku spał w akiejś dziurze, praktycznie na podłodze. Wszyscy krzywo na niego patrzyli i z zawiścią. Całe życie był "prześladowany" i traktowany z góry, jak ktoś gorszy, drugiej kategorii. Biedny, niech on już stanie na nogi i wróci do Alamos do Lucii.

natalia** · Wysłany: 10:34:45 16-09-11 Temat postu:

No ten Amerikanin przesadził zaproponował Ivanowi prace no wieice gdzie i tak potraktowal go jak towar naszczęscie Ivan Mial przyjaciela w USA ktorego poznał w autobusie bez niego wątpie by wytrzymał tam bo pomogl Mu znaleź 2 pracy i likum . Naszczęscie ktoregoś dnia Ivan napotkal na pewnego starszego pana ktory zostal zaatakowany pomógł Mu a potem odnalazł jego psa a ten chce Mu się odzwięczyć i powiedzial ze mu pomoże . naszczęście do ivana zaswiecilo slońce

Maripaz to malpa naprawde niby kochała Ivana to powinna kochac dziecko a ta nawet go niechciała zobaczyć , do tego dziecko zostalo porwane ciekawe przez kogo

misiejek3009 · Wysłany: 12:48:58 16-09-11 Temat postu:

Cześć. Jestem tu nowa, ale też uwielbiam tą telkę. Moim zdaniem dziecko porwał jego dziadek, by uchronić je przed oddaniem do sierocińca...Ale wszystko jest możliwe, może Lukrecja się go pozbyła, bo wiedziała, że będzie miała problem z matką i Lucią?

Santiago · Wysłany: 14:58:50 16-09-11 Temat postu:

Też się zastanawiałem nad możliwością tego :dziadka - porywacza".
Jednak wczoraj nie byłem tego pewny, jednak dziś zobaczyłem tego jego syna czy kim on tam jest i myślę, że to jest bardzo prawdopodobne!

Ivan adoptowany przez Tony'ego

Świetnie się złożyło, gdyż Lucrecia i Juan Jaime wiszą na skraju bankructwa

Ivan ma doskonałą sytuację do zemsty!

No i pojawiła się Sandra!
Jej wejście było doskonałe...
Te nogi

Cieszę się, że skrócili mi lekcje i mogłem zobaczyć Sandrę w TV!!!
Jednak godzina emisji powinna być co najmniej godzinę później(bo wtedy miałbym połowę odcinka oglądniętego)...

Maripaz, Maripaz...
Lucia dobrze ją określiła "wygląda jak szma*a"

I ten dialog:

Carlotta: Twoja córka jest szybka
Lucrecia: To dobrze

Jak to zabrzmiało

I Max ma raka

Szkoda mi go

Przynajmniej miał pana, który zawsze był przy nim

Dziwne, że nie pokazali Camila...
Jako antagonista i po przesunięciu akcji w czasie o parę lat nie pokazali go?
Mnie to dziwi...

I bym zapomniał!
Lucia dostała pracę!
Świetnie, przynajmniej druga wychowana w tym domu kobieta będzie

I ten cały Saul nie pasuje do niej i urodą i wzrostem i inteligencją

Jeszcze jedna sprawa:
Carlotta wygląda na młodszą siostrę Lucrecii

maria desamparada · Wysłany: 15:13:17 16-09-11 Temat postu:

Lucrecia wcale sie nie przejęla ze ktos mogl porwac jej wnuka

I okazalo sie ze to Gerrdo porwal synka Ivana i Maripaz ,widac ze bardzo kocha chlopca i opiekuje sie nim

Mija kilka lat

Maripaz chodzi na dyskoteki i spotyka sie z Davidem

Zas Lucia zareczona jest z Saulem

Lucia dostaje prace w prywatnej szkole

Anth'ony zaadoptowal Ivana i poinformowal go ze go usynowil

Lucia odwiedzila ojca

Okazalo sie ze Tony musial uspic psa Maxa, bo ten zachorowal na raka

Tony radzi Ivanowi by wrocił do Meksyku informuje go ze rodzina Curielow i Mondragonow jest na skraju bankructwa

To dla Ivana wielka szansa wrocic do kraju

taran1123 · Wysłany: 20:37:40 16-09-11 Temat postu:

Faktycznie narzeczony Lucii jest do bani. Chce z nią wziąć ślub tylko po to, by ją zaliczyć. Co za idiota.

A potem by ją pewnie zdradzał...
Na szczęście, gdy pojawi się Ivan wszystko się zmieni.

Przynajmniej mam taką nadzieję.

Maripaz jest tak rozpieszczona, że aż żal patrzeć... I te jej rozkapryszone miny... masakra.
Niby dlaczego Ivan zmarnował jej życie? To chyba ona jemu zmarnowała. Może nie życie, ale parę lat, owszem.

Szkoda, że Max miał raka.

Może z czasem przyjaciel (teraz już ojciec) Ivana kupi sobie nowego psa.

Santiago · Wysłany: 21:08:37 16-09-11 Temat postu:

Nie wiem czemu, ale zaawsze albo mi szkdoa psów w telenowelach, albo je bardzo lubię...
Np.:
Pies Guillermo z TDA

Kuko z Sortilegio
No i Max oraz Pipo z LFDD

Coqueta · Wysłany: 21:12:27 16-09-11 Temat postu:

Mnie też i lubię ''psie" wątki w telciach. Faktycznie, szkoda Maxa, ale wkrótce będzie inny bardzo fajny pies.

Jimena22 · Wysłany: 22:00:56 16-09-11 Temat postu:

Czyli dziadziuś porwał wnusia:D

natalka0125 · Wysłany: 22:42:24 16-09-11 Temat postu:

Super był odcinek nie moge sie już doczekać następnego może i dobrze że dziadek go porwał bo chociaż nie wylądował w rodzinnie zastępczei a tak to go wychowa

___________________________________________

Kiedy umiera najważniejsza osoba to wtedy rozumiemy jakie błędy zrobiliśmy i prosimy tą osobe o wybaczenie a by spokoju szła do Boga

Top telki :CCEA - TDA - Sortilegio - LFD - MIP - Cuando me enamoro - Amorcito Corazón

Oglądam : TDA - LFD - Cuando me enamoro - MIP

Maria i Max na zawsze razem <3

Brando · Wysłany: 0:06:28 17-09-11 Temat postu:

Dziecko zostało porwane i dobrze że Gerardo zabrał bo uchronił go przed domem dziecka...minęły lata...Lucia już dorosła

Ivanowi się udało i jest inżynierem. Maripaz nic nie zmądrzała

Matka chce żeby wzięła ślub z synem Juana Jaime

Nie mogę się doczekać powrotu Ivana do Meksyku

Santiago · Wysłany: 9:03:58 17-09-11 Temat postu:

Lurecia też raczej nie zmądrzała

Cieszy się, że jej córka jest szybka