|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:20:49 25-12-11 Temat postu: STRESZCZENIA - BEZ KOMENTOWANIA |
|
|
Tutaj dodajemy wszystkie streszczenia telki <3 |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:21:06 25-12-11 Temat postu: |
|
|
1
Iván Villagomez przemierza pustynię i wycieńczony pada na ziemię. Cofa się we wspomnieniach do czasów, gdy jako chłopiec powraca razem z matką, Alicią, do Sonory. Oboje zatrzymują się w domu Silvestre i Arceli. Alicia była bowiem przekonana, że niebawem udaje jej się znaleźć pracę w okolicy. Camilo mówi Ivanowi, że słyszał od rodziców, iż jego ojcem jest, Juan Jaime Mondragón, który mieszka w tych stronach i jest bardzo bogaty. Iván jest zdumiony, gdyż matka wmówiła mu, że jego ojciec umarł. Nie waha się zapytać jej dlaczego go okłamała. Alicia opowiada mu, że jako nastolatka pracowała przy zbiorach w Cacahuate. Tam poznała Juana Jaime, który zaczął zabiegać o jej względy. Zakochała się w nim, a kiedy zaszła w ciążę, on zniknął. Alicia szuka don Teodora Curiela. Carlota przyjmuje ją. Alicia przedstawia się jako nieślubna córka jej zmarłego męża, don Teodora. Wyjaśnia, że przyszła prosić don Teodora o wsparcie finansowe dla syna, aby mógł kontynuować naukę. Carlota mówi don Severiano, że musi oddać Alicii część rancza jej zmarłego męża. Don Severiano sugeruje jej, żeby milczała, gdyż jej córka wzięła pożyczkę i zastawiła ranczo. Jeśli zatem wyjdzie na jaw, że nie jest jego jedyną właścicielką, mogłaby zostać oskarżona o oszustwo i trafić do więzienia. Carlota wspomina Lucrecii o pojawieniu się Alicii Villagomez, córki Teodora. Dodaje, że zatrudniła ją w charakterze służącej i obiecała opłacić naukę jej syna. Rozzłoszczona Lucrecia pyta skąd przyszło jej do głowy pomagać córce kobiety, z którą zdradził ją jej mąż. Carlota odpowiada pytaniem, czy naprawdę chodzi jej o samą pomoc, czy też o część spadku, jaka jej się należy. Iván prosi Camilo, by zabrał go do domu tego, który jest jego ojcem. Zafascynowany budowlą chłopiec deklaruje, że w przyszłości także wybuduje podobny dom, albowiem zamierza zostać inżynierem. Gerardo mówi Lucrecii, że chce wrócić do pracy w swoim zawodzie inżyniera, bo to lubi najbardziej. Lucrecia sprzeciwia się. Uważa, że to przyniesie mu zbyt niskie dochody i nie chce, by ludzie myśleli, że wyszła za niedorajdę. Iván i Alicia zjawiają się w domu rodziny Curiel. Maripal potyka się o walizkę chłopca i wpada do wody, co z kolei bardzo złości Lucrecię. Doña Carlota radzi chłopcu, by nie chodził po ogrodzie, gdzie mógłby natknąć się na Lucrecię i obiecuje zadbać o formalności, aby czym prędzej mógł rozpocząć naukę w szkole. Alicia rozmawia z Juanem Jaime. Ten pyta ją czy wyszła za mąż lub ma narzeczonego. Alicia odpowiada, że urodziła mu syna. Juan Jaime umawia się z nią, aby porozmawiać o przyszłości Ivana. Alicia przybywa na spotkanie wraz z synem. Juan Jaime proponuje kobiecie, że wynajmie dom dla niej i Ivana. Próbuje ją uwieść. Iván nakazuje mu puścić matkę i rzuca się na niego. Ten go odpycha. Chłopiec uderza się o szafkę, która spada na niego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:23:25 25-12-11 Temat postu: |
|
|
2
Alicia mówi synowi, że jego ojciec zapewni im dach nad głową i opłaci jego szkołę. Iván nie jest głupi i wie, że Juan Jaime nie robi tego bezinteresownie, dlatego nie chce go więcej widzieć. W tej sytuacji Alicia oznajmia Juanowi, że rezygnuje z jego oferty. Juan Jaime przekonuje kobietę i jej syna, że dla własnego dobra nie powinni odrzucać pomocy. W ten sposób ona nie musiałaby pracować, a chłopiec mógłby się uczyć i zdobyć zawód. Iván oznajmia, że marzy aby zostać inżynierem. Hipokryta Juan Jaime odpowiada, że co najwyżej może być mechanikiem czy elektrykiem. Iván uparcie odrzeka, że zostanie inżyniem i grozi Juanowi, że jeśli spróbuje ich przepędzić, to stanie na środku placu i wykrzyczy wszystkim jakim jest łajdakiem. Juan Jaime chce pobić chłopca, ale Gerardo do tego nie dopuszcza. Lucrecia kłóci się z mężem. Gerardo sprzeciwia się oddaniu swojego głosu na Juana Jaime, mimo iż Lucrecia obiecała mu wcześniej ich poparcie. Alicia karci syna za to, że ośmielił się zagrozić własnemu ojcu. Iván odpowiada, że Juan Jaime nie jest jego ojcem i szczerze go nienawidzi. Naciskana przez Juana, Alicia chce odejść, ale Iván ani myśli się po raz kolejny przenosić. Doña Carlota obiecuje pomóc Alicii. Idzie porozmawiać z Juanem Jaime i nakazuje mu zostawić w spokoju kobietę i jej syna. Dodaje, że nie ma żadnego prawa mieszać się w ich sprawy, dopóki nie uzna Ivana za swojego syna. Juan Jaime mówi Ivánowi, że zrobił co mógł, by zapewnić im lepsze życie, ale skoro nie chcą, to ich problem. Ostrzega, by nie ważył się mówić komukolwiek, że jest jego ojcem, albo złoi go tak, że pożałuje. Iván odpowiada, że jemu znacznie bardziej zależy na tym, by nikt nie poznał prawdy. Lucrecia pyta matkę, czy naprawdę nie przeszkadza jej obecność w domu bękarta. Doña Carlota odpowiada, że nie, bo w żyłach Alicii i jej syna płynie krew Teodora. Jakby tego było mało, odbierają małemu, jako jedynemu potomkowi Teodora płci męskiej, to, co mu się prawnie należy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:24:12 25-12-11 Temat postu: |
|
|
3
Maripaz żali się Ivánowi, że matka chce ją wysłać do szkoły prowadzonej przez zakonnice w Stanach Zjednoczonych, a ona nie chce oddalać się od przyjaciół. Iván odpowiada, że on także nie chce, by wyjeżdżała, ale tak będzie dla niej najlepiej. Alicia mówi Arcelii, że po rozmowie donii Carloty z Juan Jaime, ten przestał ją gnębić. Arcelia sugeruje, by przez ostrożność uważała na siebie, bo mężczyźni są bardzo przebiegli. Alicia zarzeka się, że już nigdy nie zwiąże się z żonatym mężczyzną. Lucía mówi Ivánowi, że Maripaz napisała jej, że ma dużo zajęć w szkole i nie wróci na Boże Narodzenie. Kilka lat później, Lucía informuje Ivána o powrocie Maripaz na wakacje. Iván cieszy się, bo Lucía w końcu będzie miała towarzystwo. Lucrecia nakazuje Alicii posprzątać pokój Maripaz. Maripaz jest zauroczona Ivánem, lecz przez Lucíą udaje, że o nim nie pamięta. Lucrecia złości się na widok Ivána z walizkami jej córki. Zleca Alicii, by zajęła się rozpakowaniem ubrań dziewczyny. Alicia pyta Lucrecię, dlaczego tak źle traktuje Ivána. Kobieta odpowiada, że to zwykły służący. Doña Carlota nie zgadza się z tym i dodaje, że Iván jedynie wyświadczał im przysługę. Maripaz przekonuje rodziców, by pozwolili Ivánowi uczyć ją prowadzić. Doña Carlota wypomina Lucrecii, że nie szanuje męża i poniża go przy córkach. Lucrecia odpowiada, że on nie nadaje się do niczego, nawet jako mężczyzna. Doña Carlota uważa, że Gerardo jest dobrym człowiekiem, lecz brakuje mu silnego charakteru, co po cześći także jest jej winą. Gerardo żali się Alicii, że jest zmęczony żoną i mieszkaniem w tamtym domu. Chce odejść i proponuje, by zabrała się razem z nim. Alicia odpowiada, że nie może zostawić syna, a doña Carlota i jego żona mogłyby coś podejrzewać. Maripaz mówi Ivánowi, że nie lubi się uczyć, bo wie, że i tak wyjdzie za mężczyznę, który będzie ją utrzymał. Iván odpowiada, że zapewne poślubi milionera. Maripaz dodaje, że niekoniecznie i całuje go. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:24:29 25-12-11 Temat postu: |
|
|
4
Arcelia dowiaduje się o romansie Alicii z jej szefem. Ostrzega ją, by nie popełniła tego samego błędu, co z Juanem Jaime. Alicia odpowiada, że jest gotowa na konsekwencje swojej miłości. Lucrecia powierza Leaondro nadzór nad ranczo, ale zabrania mu podejmowania jakichkolwiek decyzji. Maripaz zaprasza Ivána, by spędzili dzień razem, z zamiarem usidlenia go. Gerardo przenosi się do innego pokoju, gdyż nie chce dłużej sypiać z żoną. Lucrecia złości się. Obawia się, że służba weźmie ich na języki. Gerardo nic sobie z tego nie robi. Lucía przyłapuje Ivána i Maripaz całujących się. Zapłakana dziewczyna pyta Ivána czy kocha Maripaz. On odpowiada, że tak i dodaje, że są parą. Lucía i Maripaz kłócą się o Ivána. Gerardo pyta Alicię, czy pojedzie z nim do stolicy, jeśli zdecyduje się pracować w firmie budowlanej. Alicia waha się ze względu na syna. Gerardo przekonuje ją, że Iván jest już dorosły i może sam o siebie zabdać. Maripaz mówi Ivánowi, że jest w ciąży. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:16 25-12-11 Temat postu: |
|
|
5
Maripaz chce usunąć ciążę. Iván uspokaja ją i mówi, że najpierw muszą upewnić się, czy rzeczywiście spodziewa się dziecka. Testy ciążowe potwierdzają przypuszczenia Maripaz. Dziewczyna chce czym prędzej dokonać aborcji, zanim ktokolwiek dowie się o ciąży. Iván sprzeciwia się temu i ostrzega, że wiele kobiet umiera podczas zabiegu. Maripaz odpowiada, że woli umrzeć, niż urodzić. Alicia bierze krótki urlop, aby dokonać aborcji. Nie chce, by z jej przyczyny Gerardo miał problemy. Iván prosi Lucrecię o zgodę na jego ślub z Maripaz, która spodziewa się jego dziecka. Lucrecia policzkuje go i grozi więzieniem. Iván przyznaje Gerardo, że kocha jego córkę i chce się z nią ożenić. Maripaz wmawia Lucii, że Iván ją zgwałcił i groźbą zmusił do milczenia. Maripaz mówi rodzicom, że nie chce urodzić dziecka. Gerardo nie zgadza się na aborcję. Po zabiegu, Alicia wraca do domu Areclii. Na widok osłabionej kobiety, Arcelia zabiera ją do szpitala. Maripaz mówi Ivánowi, że nie zostanie jego żoną, ani nie urodzi dziecka takiego biedaka, jak on. Lucrecia wyrzuca Ivána i jego matkę z domu. Iván zgadza się odejść, ale grozi, że jeśli Maripaz ośmieli się dokonać aborcji, to rozpowie o tym w całym miasteczku. Lucrecia nakazuje Leandro nająć kilku ludzi, by rozprawili się z Ivánem. Iván dowiaduje się od Arcelii, że jego matka była w ciąży i dokonała aborcji, a teraz przebywa w ciężkim stanie w szpitalu. Iván błaga matkę, by wyjawiła mu z kim była w ciąży. Alicia milczy. Konając błaga syna, by był dobrym i pracowitym człowiekiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:31 25-12-11 Temat postu: |
|
|
6
Alicia umiera w ramionach syna. Iván myśli, że to Juan Jaime jest wszystkiemu winny. Idzie go odnaleźć i wtedy napadają na niego ludzie Leandra. Antolín i Camilo włączają się do bójki. Antolín ciężko rani jednego z napastników i chce zrzucić winę na Ivana, jeśli zraniony mężczyzna umrze. Pobity Iván trafia do szpitala. Gerardo planuje rozwieść się z żoną. Iván odzyskuje przytomność, ale jest zmieszany. Antolín wmawia mu, że zranił mężczyznę nożem i ten może umrzeć. Iván wszystkiemu zaprzecza. Camilo idzie do domu rodziny Curiel odebrać rzeczy Ivana. Gerardo dowiaduje się od niego zarówno o śmierci Alicii na skutek aborcji, jak i o tym, co spotkało jej syna. Mężczyzna zwraca się z pretensjami do żony. Lucrecia początkowo wszystkiemu zaprzecza, ale później przyznaje, że zleciła zabić Ivana oraz dodaje, że doniesie na chłopaka, jeśli ranny pracownik umrze. Gerardo odgraża się, że to on doniesie na nią, jeśli kiwnie choć palcem. Carlota mówi Lucrecii, że jej nienawiść do Alicii bierze się stąd, że myśli, iż jest jej przyrodnią siostrą. Tak naprawdę jednak w żyłach Alicii i Ivana płynie krew Teodora, natomiast w niej nie, gdyż kiedy wyszła za niego za mąż, była już w ciąży z innym. Gerardo prosi Antolina, by namówił Ivana do opuszczenia miasteczka i wręcza mu pieniądze dla chłopaka. Antolín mówi Ivánowi, że zdobył środki na opłacenie szpitala i jego wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Tłumaczy mu, że jego sytuacja jest skomplikowana i może trafić do więzienia, jeśli nie ucieknie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:26:08 25-12-11 Temat postu: |
|
|
7
Iván nie chce uciekać. Antolín nazywa go tchórzem, który czuje się wyższy dlatego, że zadał się z dziewczyną z bogatej rodziny. Aby przekonać go do puszczenia Sonory, Antolín wmawia Ivánowi, że to Camilio zranił jednego z mężczyzn w jego obronie i niesprawiedliwym byłoby pozwolić mu iść do więzienia. Iván daje się przekonać. Tuż przed opuszczeniem miasteczka, odwiedza grób matki i przysięga, że wróci, aby wymierzyć sprawiedliwość. Maripaz zgrywa ofiarę przed Lucíą. Zarzuca Ivánowi, że ją wykorzystał. Lucía uważa, że oboje są sobie winni. W drodze do Tujuany, Iván poznaje Benito. Ten ostrzega go, by uważał na „polleros”, przemycających ludzi i na wszelki wypadek podaje mu swój adres w Los Angeles. Leandro grozi Antolínowi, że zrzuci na niego winę za śmierć jednego z napastników, jeśli Iván nie odejdzie. Anton zapewnia go, że Iván jest już daleko poza miastem i zmierza ku Stanom Zjednoczonym. Lucrecia jest zaskoczona śmiercią Alicii. Nakazuje Leandro zbadać sprawę. Maripaz obwinia Ivana o niechcianą ciąże. Nazywa go wieśniakiem. Lucía nie wierzy w ani jedno jej słowo. „Pollero” przewodzący grupie nielegalnych emigrantów wyprowadza ich na środek pustyni i porzuca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:26:28 25-12-11 Temat postu: |
|
|
8
Iván i idąca z nim grupa emigrantów zostają sami pośrodku pustyni. Juan Jaime spotyka się z Lucrecią. Kobieta wspomina mu, że wysłała swoje córki do szkoły w Stanach Zjednoczonych, a Gerarda nie ma, bo zajmuje się sprzedażą domu rodziców. Juan Jaime przypuszcza, że rodzina Curiel przechodzi kryzys finansowi, skoro zdecydowali się sprzedać swój dom w Meksyku. Lucía mówi Marpizaz, że to smutne, iż jej dziecko zostanie oddane do adopcji. Pyta siostrę, czy nie czuje choć odrobiny miłości do niego. Maripaz odpowiada, że nie i nazywa dziecko ciężarem. Wspomina także, że chciałaby wrócić do starych nawyków oraz móc spotykać się z kolegami. Camilo mówi Antolínowi, że nigdy nie wybaczy sobie tego, jak postąpili z Ivanem. Antolín zarzuca mu, że próbuje wzbudzić w nim poczucie winy, gdy tak naprawdę to Iván sam sprowadził na siebie problemy zadając się z córką pani. Oni jedynie usiłowali mu pomóc. Gerardo próbuje przekonać Maripaz, by nie oddawała dziecka do adopcji, ale ona nie zmienia zdania. Pragnie odbudować swoje życie, spotykać się z mężczyznami, a nikt nie zechce jej z dzieckiem. Na dodatek wszyscy w miasteczku zaczęliby o niej plotkować. Gerardo proponuje, że powiedzą, iż to potomek kogoś z ich rodziny, kto zmarł. Maripaz jest uparta i oświadcza, że podjęła już decyzję. Iván dociera do Los Angeles. Szuka Benito. Ten oferuje mu swój dom na kilka dni, dopóki nie znajdzie dla siebie zajęcia. Doña Carlota mówi Lucrecii, że Juan Jaime jest ojcem Ivána i nazywa go draniem. Lucrecia jest zaskoczona. Wspomina kobiecie, że Gerardo podpisał już papiery rozwodowe i niebawem dojdzie do ugody. Camilo dostaje list od Ivana. Chłopak informuje w nim, że znalazł pracę w restauracji z kuchnią meksykańską. Camilo ma wyrzuty sumienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:26:57 25-12-11 Temat postu: |
|
|
9
Iván szybko awansuje na kelnera, bo zna angielski i znakomicie wywiązuje się z obowiązków. Wzbudza tym zazdrość kolegów z pracy. Jeden z klientów restauracji zaprasza go do swojego biura i oferuje pracę przy filmach pornograficznych. Iván odmawia. Oni grożą, że doniosą na niego i zostanie deportowany z kraju. Iván opowiada o wszystkim szefowi. Ten zwalnia go, bo nie chce mieć problemów. Iván wysyła kolejny list do Camilo, ale on bez czytania drze go na kawałki. Gerardo usiłuje przekonać Lucrecię, by nie oddawała dziecka Maripaz do adopcji. Lucrecia uważa swoją decyzję za postawioną. Maripaz wydaje na świat synka. Gerardo jest szczęśliwy. Carlota i Lucía także. Lucía chce go nawet przytulić i obsypać pocałunkami, zanim przyjdzie jej się z nim pożegnać. Iván staje w obronie Anthony’ego przed zbirami, którzy na niego napadają. Na dodatek nie tylko ratuje mu życie, ale także pomaga odnaleźć psa, Maxa. Anthony w dowód wdzięczności oferuje Ivánowi pomoc. Zamierza pokryć jego naukę, by chłopak mógł spełnić swoje marzenie o byciu inżynierem. Maripaz odmawia karmienia dziecka. Nie chce je nawet widzieć na oczy. Doña Carlota zarzuca jej, że jest zła. Iván pyta Anthony’ego skąd u niego taka szczodrość. Mężczyzna wyznaje, że jest wdowcem i nie ma dzieci. Iván opowiada mu o swojej ucieczce z Meksyku i tym, co zmusiło go do opuszczenia ojczyzny. Anthony obiecuje mu pomóc, ale ostrzega, że jeśli go okłamał, to przepędzi go z domu. Iván przysięga, że go nie zawiedzie. Carlota jest przerażona, gdy wchodzi do pokoju noworodka i nie znajduje go. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:25 25-12-11 Temat postu: |
|
|
10
Doña Carlota jest zdesperowana zniknięciem synka Maripaz. Chce wezwać policję, ale Lucrecia jej zabrania. Nikt nie może wiedzieć o ciąży jej córki. Iván mówi Anthony’emu, że chciałby wrócić do ojczyzny i zemścić się na tych, którzy go skrzywdzili: na Maripaz, która wmówiła mu, że go kocha i Juanie Jaime, nikczemnym ojcu, z którego winy umarła jego matka. Anthony tłumaczy mu, że zatruwanie sobie duszy negatywnym myśleniem nie przyniesie mu korzyści. Dodaje, że on także stracił rodziców, żonę i syna, a mimo tego nauczył się żyć dalej. Mija kilka lat. Maripaz w pełni korzysta z życia. Nie zapomniała jednak o Ivánie i nadal obwinia go o to, co ją spotkało. Lucía broni jego dobrego imienia i nalega, by zapomniała o przeszłości. Iván kończy studia i zdobywa tytuł inżyniera. Anthony adoptuje go jako syna i daje nazwisko McGuire, a także namawia do powrotu do Meksyku. Iván obawia się, że może trafić za kratki, gdyż Lucrecia oskarżyła go o śmierć jednego z robotników. Anthony mówi, że wszystko sprawdził i jego akta są czyste. Dlatego, chce pojechać razem z nim i rozwiać wszystkie wątpliwości, a także przekonać się czy wciąż kocha Maripaz. W żadnym wypadku nie namawia go do zemsty. Lucrecia proponuje Juanowi Jaime, by Maripaz i David się pobrali, a oboje na tym skorzystają. Lucrecia wytyka Maripaz, że ma już prawie trzydzieści lat i wciąż nie wychodzi za mąż. Proponuje jej, by zgodziła się wyjść za Davida, zanim zaczną nazywać ją starą panną. Saúl i Lucía zostają parą. Saúl to typowy szowinista. Uważa, że żona nie powinna pracować, a jedynie dbać o dom i służyć mężowi, Iván zgadza się na powrót de Meksyku. Anthony odpowiada, że przypuszczał, iż tak się stanie, dlatego wszystkim się już zajął i przeprowadził wstępne rozeznanie. Okazuje się, że zarówno rodzina Curiel, jak i Juan Jaime Mondragón są na skraju bankructwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:51 25-12-11 Temat postu: |
|
|
11
Anthony przekazuje Ivanowi informację, że zarówno rodzina Curiel, jak i Juan Jaime znajdują się na skraju bankructwa. Juan Jaime rozmawia z Esther i dziećmi o problemach finansowych ich rodziny. Proponuje rozwiązać je dwoma ślubami: Saula z Lucíą i Davida z Maripaz. Esther protestuje przeciwko ożenieniu Davida. Juan Jaime uważa, by to idealna okazja, aby przerwać plotki o odmiennej orientacji syna. Lucrecia uważa, że ślub jej córek to dobre rozwiązanie, bo wtedy Juan Jaime będzie musiał im pomagać. Doña Carlota pyta Lucíę czy jest zakochana w Saúlu. Dziewczyna przyznaje, że jest przystojny, ale ona kochała się tylko raz i to w Ivanie, który uganiał się za jej siostrą. Maripaz wychodzi za Davida. Anthony mówi Ivánowi, że za tydzień wyruszą do Meksyku. Przypomina mu, że wymierzenie sprawiedliwości nie oznacza zemsty. Iván odpowiada, że najpierw będzie szukał informacji na temat swojego syna, a dopiero później zajmie się tymi, którzy wyrządzili krzywdę jemu i jego matce. David zawodzi podczas nocy poślubnej z Maripaz. Nie może się z nią kochać, bo jest homoseksualistą. Miał nadzieję, że ślub pomoże mu to zmienić, ale się pomylił. Na dodatek ojciec zabronił mu szukać pomocy w Meksyku i rozpowiedział o tym, że jest gejem. Maripaz odpowiada, że miał rację. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:29:08 25-12-11 Temat postu: |
|
|
12
David proponuje Maripaz, by spróbowali jeszcze raz się kochać. Maripaz odmawia, bo nie chce kolejnego poniżenia i przenosi się do drugiego pokoju. Do tego oznajmia, że po powrocie do Los Álamos będzie go kryć, ale gdy minie jakiś czas, rozwiodą się. David akceptuje wszystkie warunki. W rozmowie z matką, wyznaje, że nie mógł spełnić powinności małżeńskich, oraz że opowiedział żonie o swoim problemie, a ona go wyśmiała i nazwała gejem. Esther odpowiada, że właśnie dlatego sprzeciwiała się jego ślubowi. David postanawia poszukać pomocy dla siebie na własną rękę, nie bacząc na sprzeciw ojca. Anthony i Iván docierają do Los Álamos. Ivan chce porozmawiać z Maripaz twarzą w twarz, gdyż ma mu sporo do wyjaśnienia. Wpierw jednak spotykają się z Juanem Jaime. Mężczyzna nie rozpoznaje dorosłego syna. Anthony pyta Ivana co czuł, gdy spojrzał w oczy własnemu ojcu. Ten odpowiada, że choć przez wiele lat go nienawidził, to teraz stał mu się całkowicie obojętny. Niemniej jednak wciąż pamięta o tym, jak go traktował, oraz że przyczynił się do śmierci jego matki. Juan Jaime zaprasza przyjezdnych gości na kolację u siebie w swoim domu i przedstawia ich rodzinie. Lucrecia mówi Lucii, że musi zachowywać się uprzejmie wobec Ivana i zdobyć jego zaufania. Lucía cynicznie odpowiada, że może mu nawet zatańczyć taniec siedmiu welonów. Iván odwiedza grób matki. Jest zaskoczony, gdy znajduje na nim świeże kwiaty. Pyta dozorcę o to, kto je przyniósł. On odpowiada, że pewien mężczyzna od czasu do czasu przychodzi nad jej mogiłę, zanosi kwiaty i płaci mu za czyszczenie grobu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:29:30 25-12-11 Temat postu: |
|
|
13
Po wizycie na cmentarzu, Iván odwiedza Arelię. Kobieta wzrusza się i przytula Ivana. Lucrecia krytykuje Lucíę za jej strój i podkreśla, że w takim ubraniu młody McGuire nie zwróci na nią uwagi. Lucía odpowiada, że oni z pewnością o to zadbają i wytyka matce, że manipulowała Maripaz, aby zmusić ją do ślubu z Davidem. Uprzedza jednak, że nie pozwoli by tak samo postępowano z nią. Rozzłoszczona Lucrecia policzkuje Lucíę. Arcelia opowiada Ivanowi, że jej mąż zmarł, a Camilo nie tylko nie ma pracy, ale także rozwodzi się z żoną, Carmen, która pozwoliła się uwieść Saúlowi i teraz spodziewa się jego dziecka. Zapewnia go, że Camilo nie wie o tym, z kim zdradziła go żona, bo mógłby posunąć się do najgorszego, a ona nie chce kolejnego nieszczęścia w rodzinie. Iván wspomina Arcelii, że wielokrotnie wysyłał listy do Camilo, ale nigdy nie otrzymał od niego odpowiedzi. Doña Carlota zapewnia Lucrecię, że nie pozwoli jej kierować życiem żadnej z córek dla pieniędzy. Maripaz wyznaje matce, że poślubiła geja i chce rozwodu. Lucrecia nakazuje jej dojść do porozumienia z mężem i nie chce słyszeć o rozwodzie. Jest przekonana, że to wywołałoby skandal, jaki z pewnością nie pomógłby ani Juanowi Jaime, ani im. Lucía jest zamrożona na widok Ivana, lecz udaje, że go nie rozpoznała. Później mówi donii Carlocie i matce, że rozpoznała w adoptowanym synie Anthony’ego McGuire Ivana Villagomeza. Lucrecia zabrania jej pod żadnym pozorem mówić o przeszłości i podpowiada jej, by poprosiła o to samo Ivana. Lucía odmawia. Doña Carlota uważa, że Lucrecia powinna przeprosić go za to, że źle go traktowała. Lucrecia spieszy donieść Maripaz, że Iván Villagomez powrócił i teraz przedstawia się jako młody McGuire. Nakazuje jej kłamać, że ich dziecko zmarło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie_;* Idol
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 1260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Napisz to powiem ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:29:59 25-12-11 Temat postu: |
|
|
14
Iván spotyka się z Camilo. Przyjaciele witają się uściskiem i wracają wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Iván opowiada mu o tym, jak poznał Anthony’ego, jak został jego synem, oraz że planują interesy w Los Álamos. Camilo mówi Ivanowi, że w miasteczku nie wspominało się o dziecku Maripiz, która włóczy się po imprezach i nie uważa z alkoholem. Maripaz biegnie zobaczyć się z Ivanem i wyznaje mu, że nigdy nie przestała go kochać. Iván zarzuca jej, że wyznaje mu miłość teraz, gdy jest zamożny i dobrze się ubiera, ale kiedy spotkali się ostatnim razem, wykrzyczała mu, że nigdy nie zostanie żoną syna służącej. Maripaz wmawia Ivanowi, że ich syn urodził się martwy i dodaje, że teraz gdy wrócił, nie widzi żadnych przeszkód, w tym żeby się pobrali. Chce się z nim kochać. Iván odmawia. Juan Jaime złości się na Davida, że podarował swój samochód Maripaz. David zarzuca ojcu, że nie dostaje od niego wynagrodzenia za pracę. Juan Jaime odpowiada, że choć pracuje, to do niczego się nie nadaje. Judith sugeruje ojcu, żeby zwolnił Davida, a może wtedy ten znajdzie zatrudnienie u McGuire’ów. Juan Jaime zarzeka się, że jego syn nie będzie pracował dla obcych, a zwłaszcza dla Anthony’ego, który robi wszystko pod dyktando syna. Doña Carlota czyni wyrzuty Lucrecii, że okłamała Ivana. Zapewnia, że jeśli młodzieniec zapyta ją o dziecko, to wyzna mu prawdę. Lucrecia odpowiada, że jeśli to zrobi, to uzna, że postradała zmysły. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|