Telenowele

taran1123 · Wysłany: 23:26:28 20-09-11 Temat postu:

Niech ta Maripaz w ogóle się cieszy, że ktoś ją zechciał skoro ona jest taką ladacznicą.

Szkoda, że ciotki Ivana nie było w domu - z pewnością by się ucieszyła gdyby go zobaczyła.

Saul, czy jak mu tam, zachowuje się jakby był nie wiadomo kim. Niby jest babiarzem... Co w nim te dziewczyny widzą?

natalia** · Wysłany: 23:33:36 20-09-11 Temat postu:

maria desamparada · Wysłany: 12:09:24 21-09-11 Temat postu:

Saul nie nadaje sie na partnera,az dziw ze Lucia chciala zostac jego dziewczyna

Zas Davida o wiele bardziej lubie,ma ladniutkie oczy

Sunshine · Wysłany: 12:28:02 21-09-11 Temat postu:

misiejek3009 · Wysłany: 13:15:47 21-09-11 Temat postu:

A mnie najbardziej podoba się oczywiście Ivan. David jest ładny i słodki, ale taki chłopięcy, a Ivan jest bardziej męski. A tak poza tym to chciałabym żeby Tony był z Ester... Miałam wrażenie, że coś między nimi zaiskrzyło, chociaż bardzo nieśmiało, bo biedna Ester jest zastraszona przez męża tyrana. Juan Jaime dostałby niezłą nauczkę.

Dodo · Wysłany: 14:45:12 21-09-11 Temat postu:

dziś był dobry odcinek. Juan Jaime dla pieniędzy to by jeszcze Davida z Ivanem spiknął

'jakiś ten Ivan zniewieściały" jak to leciało?
a pan McGuire będzie z kimś innym.

Coqueta · Wysłany: 14:47:27 21-09-11 Temat postu:

Całego odcinka nie widziałam. Włączyłam się akurat na spotkanie protów i bardzo mi się podobało. Było takie naturalne, bez niepotrzebnego patosu. Trochę wspomnień i uczucie zakłopotania. Lucia udała, że nie zna Ivana. Możliwe, że też bym się tak zachowała w takiej sytuacji. Ivan jak zwykle miły i czarujący. Zawsze miał dla Lucii wiele czułości i sympatii. I to chamstwo Saula

Wybuchnęłam śmiechem jak te dwie harpie Lucrecia i Maripaz akurat kościół sobie wybrały na wspólną rozmowę, dobre.

fantasma · Wysłany: 14:56:31 21-09-11 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 15:51:46 21-09-11 Temat postu:

Ale mnie dzisiaj wkurzali Saul i Juan Jamie. Saul nie potrafi odnosić się do kobiet, w ogóle nie potrafi mówić po ludzku, rzeczywiście jakby się z świniami chował. Juan Jamie, ten człowiek jest jak neandertalczyk, "ja facet, a ty podaj mi piwo kobieto", w tym przypadku obiad. W ogóle pomiata wszystkimi, Davidem, żoną, gdyby mógł to nawet McGuire'a postawiłby do kąta.
A spotkanie Lucii i Ivana, słodkie

ona sama się już pogubiła w zeznaniach

I ten wspominkowy kwiatek

Amapola · Wysłany: 16:17:44 21-09-11 Temat postu:

Racja, spotkanie Lucii i Ivana było cudne. I jeszcze ta melodia w tle... zupełnie jak w jakiejś bajce... a ta Maripaz mnie denerwuje razem z tą swoją koleżaneczką tzn szwagierką. Niech sobie nie myślą, że takie dziewuchy jak one mogłyby zwrócić na siebie uwagę Ivana. Puszczalska Maripaz, a do tego idiotka i materialistka. Jeju jak ona mnie wkurza. Ivan zasługuje na kogoś lepszego, a tą osobą jest Lucia

. Teraz czekam na to, aż zacznie sobie uświadamiać, że jest dla niego kimś więcej :>. I faktycznie, że Saul zwłaszcza dzisiaj zachowywał się jak jakiś wiochmen ; /

maria desamparada · Wysłany: 17:22:49 21-09-11 Temat postu:

Lucia spotkala Ivana po latach i zaniemowila gdy go zobaczyla,szkoda ze udawala ze go nie poznala i byla taka obca w stosunku do Ivana,dostala od niego taki sam kwiat jak przed laty

Ivan spotkal Arcelie i dowiedzial sie ze Carmen ma coreczke Alicie,a ojcem malej okazuje sie byc ...Saul

Maripaz zle traktuje Davida

Mowi matce o rozwodzie,ale ta ostrzega ze wyrzeknie sie jej jesli bedzie chciala sie rozwiesc

Lucia wyjasnila matce i Carlocie ze MCGuire to w rzeczywistosci Ivan Villagomez

Lucrecia informuje Maripaz o powrocie Ivana

Kazala powiedziec Ivanowi ze dziecko urodzilo sie martwe

Camilo odwiedza Ivana w hotelu. Maripaz telefonuje do Ivana

Swietny odcinek

Jimena22 · Wysłany: 18:42:53 21-09-11 Temat postu:

Najlepsze było zachowanie Saula w restauracji

niby taki bogacz a zachowywał się gorzej niz jakis wieśniak odciągnięty od pługa:D

i ta wykałaczka boska:D

Arwenka · Wysłany: 18:57:50 21-09-11 Temat postu:

Lucia była nieszczególnie miła dla dawnego przyjaciela.Zauważyłam,że spodobała się Ivanowi , ale nie był to przysłowiowy grom z jasnego nieba.

Maripaz jest zabawna. Zachowuje się jakby rozstała się z dawnym chłopakiem w jak najlepszych stosunkach i jakby była wolna."Mój Ivan","Mogę teraz za niego wyjść"

natalia** · Wysłany: 20:08:46 21-09-11 Temat postu:

Bardzo fajny i ciekawy odcinek tez dużo sie działo po pierwsze Saul i Lucia zaprosili Ivana do restauracji , Lucia byla pierwsza i jak ujżala Ivana odrazu go poznała a On Ja tez , bardzo mile spotkanie a Saul jak sie zachowals zkoda wogule słów niby bogaty i zachowuje sie jak jakiś prostak . Potem Lucia powiedziała matce kim naprawde jest Ivan ta wpadła w rozpacz że ich zrujnuje itp
potem spotkała się z Maripaz w kosciele tez wybrała miejsce niezłe hehe
i powiedziala jej wszystko , widac ze Maripaz to sie spodobalo na koncu zadzwonial do Ivana :0 zaczyna się rozkręcac tela

Ivan spotkał sie tez z matką chrzestną a potem zaprosil camila by się spotkali w hotelu gdzie sie zatrzymał

Coqueta · Wysłany: 14:21:15 22-09-11 Temat postu:

Ta tela jest dość nietypowa, bo zazwyczaj najważniejsza jest protka, a tutaj na pierwszy plan wysuwa się Ivan i jego losy. Nie powiem, żeby Ivan mi się nie podobał, ale mam już trochę dość tych ochów i achów tych wszystkich babek. "Ach jaki przystojny". "Och jaki miły". Trochę przegięli robiąc z niego jakieś bożyszcze. W innych telach często to robią w stosunku do protek i to też jest wkurzające.