Telenowele

Brando · Wysłany: 16:19:48 17-10-11 Temat postu:

Także miałem pytać

boska piosenka

Santiago · Wysłany: 21:04:51 17-10-11 Temat postu:

Wkurza mnie ta szwagierka Gerardo

Naiwna jak nie wiem kto ;p

Tak samo Lucia mnie zdenerwowała...
Lubię ją, ale takich aniołków było już zbyt dużo...

Dodo · Wysłany: 21:23:58 17-10-11 Temat postu:

a niby czemu Carolina jest naiwna? o Anatolia chodzi?

Brando · Wysłany: 21:31:42 17-10-11 Temat postu:

Dla mnie Lucia jest zbyt święta. Nie lubię protek bez charakteru. Powinna pokazać pazur...
Wcale się nie dziwię Ivanowi,że nie chce przyjąć tego majątku i ma rodzinkę Curielów za świnie,bo matka i on mieli biedę a teraz nagle oddają mu część majątku,która mu się należała...Maripaz dostała znowu telefon od szantażysty,dobrze jej tak.

Dodo · Wysłany: 21:34:00 17-10-11 Temat postu:

mnie się ten szantażysta nie podoba i już nawet wiem czemu:(. za to Anatolia jakoś polubiłam. i nawet Camillo i Lucia mi pasują razem:P. chociaż fakt, jak narazie Lucia jakoś zbyt dobra/spokojna.

natalia** · Wysłany: 23:26:08 17-10-11 Temat postu:

Mnie coraz bardziej zaczyna wkurzac Carolina , ciągle tylko narzeka i zachowuje sie jak By Alex byl jej własnością a Ivan powinien sie dowedzieć prawdy i napewno by nie skrzywdzil syna bo Alex myśli ze gerardo to jego ojciec .

Zaś co do Luci to macie racje nie ma wogule charakteru , nie umie walczyć wogule o Swoje , ciagle tylko komus pomaga lub płacze zaczyna Mnie coraz bardziejt ez wkurzac wole inne wątki w tej teli niz protki .
Dobrze że Ivan ma charakter .

natalia** · Wysłany: 20:18:25 18-10-11 Temat postu:

Antolin poszedl odwiedzić maripaz i dowiedział się od Niej ze dalej jest szantazowana , wkurzył się i to bardzo a potem poszedl do kumpla i go ochrzanil za to ze jak nie przestanie to go zalatwi a ten odgryzal sie ze nie bedzie wiecznie na jego posyłki i cos zrobi ...

Ivan niechcial przyjac majątku po matce ale odal ziemie Camilowi , przyjaciel na poczatku niechcial przyjac tego ale zgodzil się i powiedzial o wszystkim matce . Jego siostra zaczeła go wyzywac że jest jak pies , ktory spelnia wszystkie rozkazy Ivana . Pies Toniego widac że nie polubil camila bo zaczol szczekac na Niego .

Lucia wyszla ze szpitala a potem Ivan poszedl Ją odwiedzil , byla fajna scenka jak bruno w pysku z róża wpadl do jej pokoju a potem zjawił sie Ivan .

Jimena22 · Wysłany: 20:27:31 18-10-11 Temat postu:

Macie racje , Lucia wogóle nie walczy o swoje tylko daje się urabiac na prawo i lewo:/ az żal na nią patrzeć. Lubie waleczne bohaterki które "biją" się o swoje oraz gdy nie ulegają jakimś śmiesznym szantażom lub poświęceniom dla zbawienia świata.

maria desamparada · Wysłany: 20:36:26 18-10-11 Temat postu:

Alez Antolin ma w glowie . W ogole mu zalezy tylko na kasie ,ale widac ze miedzy nim a Carolina cos sie dzieje

Pies Toneyo nie polubil Camila

Lucrecia namawia Lucie by wrocila do Ivana

Ivan z psem Bunem odwiedzil Lucie i9 faja scenka jak Bruno w pysku przyniosl roze

Brando · Wysłany: 21:39:14 18-10-11 Temat postu:

Ivan przekazał spadek po matce Camilowi. Coś mi się tu nie podoba...Camilo chyba jest fałszywy...i w ogóle zakochał się w Lucii,pewnie będzie rywalem.

Nawet pies go nie polubił

Jak ja nie lubię tej Carmen,robi z siebie taką paniusię a teraz jak dowiedziała się że Camilo dostał część spadku po matce Ivana to już w ogóle odbija jej.

Lucia wyszła ze szpitala. Podobała mi się ta scenka,jak przyszedł do niej Ivan i pies przyniósł jej różę.

natalia** · Wysłany: 0:08:19 19-10-11 Temat postu:

Jimena22 · Wysłany: 17:23:38 19-10-11 Temat postu:

No jakieś uczucia człowieczeństwa w nim drzemią

pewnie pod koniec telki zmieni się na lepsze

natalia** · Wysłany: 19:16:57 19-10-11 Temat postu:

Nie oglądalam początku ale z tego co wiem Ivan znowu jest z Lucią

Potem Ivan spotkał się z Juame w restauracji i zaczeli rozmawiac a potem Ivan powiedzial kto jest jego amtką ale Juame udawąl ze jej nie zna a Ivan się mocno wściekł i powiedzial ze niechce takiego ojca i sie go wstydzi a potem poszedl . Juame w domu rzucil w lustro czymś i powiedzial Saulowi ze Ivan to jego benkard i teraz sie na Nim mści , wszystko slyszala służąca a potem wszystko powiedziała pani domu i Judith .

Luicrecia zadzwonila do Maripaz by podala jej telefon Ivana a potem do Niego zadzwonil by sie dowiedziec czy to prawda ze Camilo posaida częśc ziemi , Ivan potwierdzil a potem Lucrecia udała sie do Maripaz by sie dowiedziec jaki Jej przyjaciel pomoze jej w sprawie szantazu ale corka nic jej nie powiedziala wtedy Lucrecia powiedziala jej że nie będzie jej corką juz a maripaz wtedy ze ma to gdzieś bo nie będzie martki rozkażow wykonywała i niechce takiej rodziny .

Paola · Wysłany: 21:09:19 19-10-11 Temat postu:

Jak to dobrze, że Antolinowi zależy na Carolinie, dzięki temu przyczynia się do czegoś dobrego

A tak w ogóle to Carolina zachowuje się egoistycznie jeśli chodzi o Aleksa, jej argumenty nie przemawiają do mnie, przecież Aleks lubi Ivana, a poza tym nie jest już małym chłopcem, więc na pewno by zrozumiał całą sytuację. Ale to już nieistotne, bo dowiedział się dziś prawdy właśnie dzięki Carolinie, która tak bardzo nie chciała wyjawić prawdy o chłopcu. Teraz zapewne gorzej to przyjął, niż jakby dowiedział się tego w inny sposób.
Oby Lucia się zmieniła, bo irytuje mnie jej bierność i godzenie się z tym, co przyniesie los. Nie mogę, jak ona zważa na plotki, na rodzinę, na wszystko, byleby nie być z Ivanem

Dobrze, że on chociaż jest mądrzejszy i stara się wybaczać wyrządzone mu przed laty krzywdy.

natalia** · Wysłany: 23:27:04 19-10-11 Temat postu:

[quote="Paola"]Jak to dobrze, że Antolinowi zależy na Carolinie, dzięki temu przyczynia się do czegoś dobrego

A tak w ogóle to Carolina zachowuje się egoistycznie jeśli chodzi o Aleksa, jej argumenty nie przemawiają do mnie, przecież Aleks lubi Ivana, a poza tym nie jest już małym chłopcem, więc na pewno by zrozumiał całą sytuację.

Masz racje juz wczesniej pisałam ze troche Carolina Mnie wkurza zachowuje sie tak jak by Alex był jej własnoscia a poza tym pzonala juz troche Ivana na tyle by wiedziec że nie skrzywdzi Alexa chce tylko pzoanc parwde a sądze jak by nie Carolina Gerardo by jzud awno powiedzial Ivanowi prawdę o synu