Telenowele

LovKristi · Wysłany: 13:29:29 31-07-08 Temat postu:

no ją już nic poza Angelem nie obchodzi

gdzie się podziała ta zła i dominująca Grace? nie ma jej, zaginęła przez Angela

oj, nie wyobrażam sobie jak bolesny będzie jej upadek, Angel wczoraj przegiął z tym tekstem do Rosity, że między nim a Grace nie ma uczucia tylko spełniają swoje własne potrzeby

może on( zresztą on zawsze ją ma

) bo Grace napewno chce czegoś więcej niż seksu, biedna

mania · Wysłany: 14:55:54 31-07-08 Temat postu:

Wczorajszy odcinek świetny za sprawą pojawienia się w fabryce Fabiana - wszyscy pretendenci byli nieźle zazdrośni. Najlepszą minę zrobił Bruce, hehehehe... Zdecydowanie odcinek należał do Mauricia i jego zaraźliwego uśmiechu.

Paola · Wysłany: 15:38:52 31-07-08 Temat postu:

tak Fabian wczoraj królował

a jego uśmiech to ja

jak mnie wczoraj śmieszyły te zazdrosne miny : Angelita, Brucita i Mauricia

Val · Wysłany: 15:43:51 31-07-08 Temat postu:

Bruce powinien był dać w łeb temu całemu śmiesznemu Fabianowi - chociaż miał rację, że nie dał, po co miałby się zniżać do jego poziomu - a Violeta/Rosita mało się nie powiem co z radości ujrzenia Fabiana.

Nie wiem dlaczego, ale mnie ten Fabian tak denerwuje, że masakra [w przeciwieństwie do jedynej rozsądnej osoby w serialu, jego ojca - Mauricia], Fabian mało nie wejdzie w tyłek nadymanej wiecznie i udającej hrabiankę Rosicie/Violecie, w której nie wiem co zamotany Bruce widzi, ani nudny już przez te swoje gierki Angel, już chyba Grace jest lepsza, przynajmniej ciekawa - choć przyznaję, że jedyna normalna kobieta w tym filmie to Julia, która totalnie nie pasuje to idoty, kretyna, powaleńca Diosdada, on ejst czasami bardziej psychiczny od Hortensji, która mnie noirmalnie powala swoim absurdalnymm zachowaniem. Dulce i jej róg to po prostu żal d*** ściska jak to widzę. Widać, ze to krewna Juana - oboje są tak dobrzy, że aż za dobrzy, nie wiem, czy oni w ogóle wiedzą co to zło. A Eulalia i Ligia teraz udają porządne, a tak to się chciały gździć z facetami. Zaś na koniec Samantha - największa debilka w serialu, strzeliła do Bruce'a i tego żałowała - normalnie brak słów - nienawidze tkaich ciemnych charakterów - Veronica z Mariny była najlepsza - twarda i nieugięta - a nie taka rozpaczająca ślamazara jak Samantha.

Ale najlepsze na zakończenie - ogólnie lubię ten serial, choć skrytykowałem go straszliwie, przyznaję, że to jeden z najlepszych seriali, dałbym 5 i pół

green_tea · Wysłany: 17:36:00 31-07-08 Temat postu:

Hehe zakochałam sie w Fabianie

Świetny facet.Wole jego niz Bruce'a.

Pysia · Wysłany: 17:40:15 31-07-08 Temat postu:

LovKristi · Wysłany: 18:54:58 31-07-08 Temat postu:

A ja się nie zgadzam z Tobą Val, że Julia to jedyna normalna kobieta w tym serialu. Do samej aktorki nic nie mam, ale jej postać mnie wkurza. Nie mogę patrzeć jak ciągle ryczy, irytuje mnie, więc nie uważam, żeby była najnormalniejsza. Każda postać ma w tym serialu jakiś defekt, nawet moja cudowna Grace

A teraz przejdę już do odcinka. A więc na początek muszę to powiedzieć, ale Bruce mnie wkurzył

Już wiem dlaczego wolę Fabiana, nie chodzi o to że jest przystojniejszy, ale on się po prostu tak bezczelnie nie narzuca. Bruce to myśli, że jest panem świata i że Violeta należy do niego. Głupio zrobiła, że z nim poleciała, pokazała, że jest słaba, a na lostnisku już myślałam, że mu odmówi. Ale nie, wygrało serce, a potem będzie znów płakać i wszystkiego żałować

I tak wkółko. A Mauro to dzis przegiął pałę

Nie umie już ukryć swojej zazdrości, że też Fabian się nie zorientował. Będzie musiał walczyć o serce Violety ze swoim własnym synem

A nieźle było jak Mau wyciągnął papiery i się Grace zjawiła, szkoda, że ich nie zauważyła, byłoby po zemście Rosity

Śmiać mi się chciało, Grace się poczuła u Maurica jak u siebie w domu, wchodzi nalewa sobie drinka, potem grzecznie przed odejściem oddaje go Maurowi

To było boskie

A o Diosdadzie szkoda słów, jego czuły gest i przeproszenie Ligii wcale mnie nie wzruszyło. Zrobił to tylko dlatego, że Dulce mu w końcu do tego głupiego łba przemówiła

Kiedy Ligia zmądrzeje i go pośle do diabła? Czekam na to

Shaunee · Wysłany: 19:00:15 31-07-08 Temat postu:

dziś odcinek boski, a zdjęcia violety w prost przecudne!! i taka śliczna piosenka, która towarzyszła w scenie z fabianem i viola, i potem przy bruce i violecie, a właśnie może ktoś wie jak się nazywa ta piosenka??

Paola · Wysłany: 19:10:54 31-07-08 Temat postu:

fajny odcinek:))
wkurzył mnie dziś Mauricio ;/ jakim prawem zabrania Fabianowi spotykać się z Violetą, przecież on jest wolny ona też , nie ma prawa być o nią zazdrosny, to że ją kocha nie znaczy że ma jakieś prawo ingerować w to z kim się spotyka, to jej sprawa ;/ , powinien jak najszybciej przestać ją kochać a przynajmniej nie zabraniać Fabianowi zbliżać się do niej , zamiast się cieszyć z tego że syn przyjechał że chce jakoś naprawić stosunki z ojcem , to ten się jeszcze z nim kłóci , i już zabrania zbliżać się do Violety, Mauricio nie może mu tego zabronić, nie ma takiego prawa, ;/
ale dziś Diosdado jakieś wyczyny robił

i do czego to miało być, biedak , sam nie wie co ma zrobić, aż się popłakał , Dulce ma rację kiedyś był taki roześmiany , wesoły a dziś chodzi przybity, smutno tak na niego patrzeć , powinien się wziąć w garść, nie on jeden cierpi z powodu miłości , już to się robi nudne patrzeć jak przymiera
podobały mi się dziś sceny z Jose i Azuceną ,

wyglądali na takich szczęśliwych , widać że są w sobie zakochani , ale Azucena miała minę po tej przejażdżce na tej kolejce ( czy jak to się tam nazywa)

wystraszyła się biedaczka, ale nic dziwnego , ja to bym tam umarła chyba ze strachu , ale na pewno świetnie się bawili

szkoda tylko że Jose niedługo wyjeżdża

to psuje właśnie ich szczęście

aj ta Violetka taka niezdecydowana, raz nie chce żeby Bruce jej dotykał a potem daje się pocałować , i tylko ciągłe wypytywanie o Rositę i po co to

była taka dziś zła na Bruca że myślałam że nie da mu się namówić żeby z nim pojechała, a jednak uległa , właśnie to mi się w niej nie podoba że daje mu się tak namówić ;/
jestem ciekawa co Gato chce od Ligii, czyżby naprawdę mu się podobała, jakoś wątpię w to , ale jakie ma zamiary wobec niej
po co się Ricardo żenił się z Julią skoro teraz nazywa ją nudziarą i nie chce z nią przebywać

Val · Wysłany: 19:34:15 31-07-08 Temat postu:

LovKristi · Wysłany: 19:41:09 31-07-08 Temat postu:

madlen312 · Wysłany: 22:05:48 31-07-08 Temat postu:

A mi się zdaje że ty poprostu Val z raci tego że jesteś chłopakiem to nie przepadasz za Fabianem bo wolisz oko zawiesić na Juli

Ale on się jeszcze nie rozkręcił w tej teli a ty już mu przykleiłeś etykietkę

A teraz moja kolej na opis: najpierw dwie rzeczy które dziś mnie zadziwiły-najpierw moment gdy Fabian wydrukowywał te zdjęcia Violi co je robił jej,przecież ona tam w jednym stroju była a ten na całej ścianie porozwieszał jej zdjęcia w różnych strojach

a w ogóle to trochę przegiął jest raptem dwa dni a już ściane w zdjęciach Violi ma rozumiem że mu się podoba ale bez przesady, no bo cudo natury to to nie jest nie czarujmy się

i ten jej pieprzyk to pic na wode i fotomontarz

no i druga rzecz to wtedy jak Bruce zdjął tą opaske z ręki-nie no cud się stał nagle miał sprawną ręke i machał nią jak zdrową ,czyżby uzdrowicielska moc Violi

taaaaa na bank to jej sprawka

i ten cały ich pobyt w tym mieście totalnie zakręcony-ja się pytam czy tak wygląda zemsta Violett,jak tak no to brawo rzeczywiście udaje jej się to niesamowicie

i już nie wspomne o tych jej minach

no błagam niech ją pkazują w tej chuście co na początku tak zostaną same oczy a te są nawet ładne

i dzisiejsza rozmowa Dulce z Diosdadem może wreszcie przemówiła choć trochę do tego ptasiego móżdżka tego orangutana

aczkolwiek te przeprosiny Ligi to takie wymuszone były że ja bym go już dawno w d**e kopnęła i by się nakrył nogami

a ten Gato co za spryciaż chce poderwać Ligie żeby zdenerwować Diosa normalnie cwana bestia z gościa

:rol: niech utrze nosa temu gladiatorowi

i ta nieco żałosna kłutnia Fabiana z Mauriciem o Viole zupełnie niepotrzebna,bo nie warto się o nią kłucić ona i tak kocha(choć się zarzeka tego)tego jedynego Bruca

no i wejście Grace do Maura było zajefajne tak wleciała jak tornado i narobiła szumu napiła się łyka alkoholu wypytała się o to co chciała i poszła krótko i zwięźle a z tymi dokumentami to istne szczęście

no śliczna była króciutka scenka jak Grace podeszła do Angela i zaczęła mu poprawiać tą apaszke czy coś takie to słodkie było

i chyba tyle

madlen312 · Wysłany: 22:06:48 31-07-08 Temat postu:

A mi się zdaje że ty poprostu Val z raci tego że jesteś chłopakiem to nie przepadasz za Fabianem bo wolisz oko zawiesić na Juli

Ale on się jeszcze nie rozkręcił w tej teli a ty już mu przykleiłeś etykietkę

A teraz moja kolej na opis: najpierw dwie rzeczy które dziś mnie zadziwiły-najpierw moment gdy Fabian wydrukowywał te zdjęcia Violi co je robił jej,przecież ona tam w jednym stroju była a ten na całej ścianie porozwieszał jej zdjęcia w różnych strojach

a w ogóle to trochę przegiął jest raptem dwa dni a już ściane w zdjęciach Violi ma rozumiem że mu się podoba ale bez przesady, no bo cudo natury to to nie jest nie czarujmy się

i ten jej pieprzyk to pic na wode i fotomontarz

no i druga rzecz to wtedy jak Bruce zdjął tą opaske z ręki-nie no cud się stał nagle miał sprawną ręke i machał nią jak zdrową ,czyżby uzdrowicielska moc Violi

taaaaa na bank to jej sprawka

i ten cały ich pobyt w tym mieście totalnie zakręcony-ja się pytam czy tak wygląda zemsta Violett,jak tak no to brawo rzeczywiście udaje jej się to niesamowicie

i już nie wspomne o tych jej minach

no błagam niech ją pkazują w tej chuście co na początku tak zostaną same oczy a te są nawet ładne

i dzisiejsza rozmowa Dulce z Diosdadem może wreszcie przemówiła choć trochę do tego ptasiego móżdżka tego orangutana

aczkolwiek te przeprosiny Ligi to takie wymuszone były że ja bym go już dawno w d**e kopnęła i by się nakrył nogami

a ten Gato co za spryciaż chce poderwać Ligie żeby zdenerwować Diosa normalnie cwana bestia z gościa

:rol: niech utrze nosa temu gladiatorowi

i ta nieco żałosna kłutnia Fabiana z Mauriciem o Viole zupełnie niepotrzebna,bo nie warto się o nią kłucić ona i tak kocha(choć się zarzeka tego)tego jedynego Bruca

no i wejście Grace do Maura było zajefajne tak wleciała jak tornado i narobiła szumu napiła się łyka alkoholu wypytała się o to co chciała i poszła krótko i zwięźle a z tymi dokumentami to istne szczęście

no śliczna była króciutka scenka jak Grace podeszła do Angela i zaczęła mu poprawiać tą apaszke czy coś takie to słodkie było

i chyba tyle

przepraszam za podwójne wysłanie ale coś w kompie mi nie styka

Katia · Wysłany: 22:12:23 31-07-08 Temat postu:

lee · Wysłany: 23:21:34 31-07-08 Temat postu:

Ja jestem w stanie zgodzić się z opinią, że Fabian to wazeliniarz. Tak słodzi,że czasami się niedobrze robi. Co za dużo to niezdrowo. Ja rozumiem,że Violeta mogła go oczarować, ale z drugiej strony żeby się kłócić z ojcem, z którym chce się poprawić relacje, o kobiete którą sie poznało dzień wczesniej, jest co najmniej głupie. Tylko żle o nim swiadczy. Poza tym ta jego przenikliwosc jest taka nierealna. On to jakis jasnowidz czy jak? tylko mu kryszałowej kuli brakuje. On w ciągu niecałych dwóch dni wie więcej o Violecie niż inni, którzy w takiej sytuacji wychodza na kretynów. Skoro on tak potrafi odgadywac co w człowieku siedzi to w przeciągu kolejnych dwóch dni bedzie pewnie wszystko wiedział, że Violeta i Rosita to jedna i ta sama osoba. A wszystko wyczyta z oczu Violety itd. Jakoś nie bardzo mi podpasowała ta postac przenikliwego Fabiana. A czy on taki znów przystojny? nie wiem. Jak dla mnie to taki chłopaszek, nie umywa się do przystojnego Bruca i mega przystojnego o boskim ciele Angela.