|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LovKristi Mistrz
Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 13092 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:09:22 16-08-08 Temat postu: |
|
|
Premiera na forum Nasze telenowele jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:05 16-08-08 Temat postu: |
|
|
Ale już dziś ... startujemy |
|
Powrót do góry |
|
|
LovKristi Mistrz
Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 13092 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia Idol
Dołączył: 20 Cze 2008 Posty: 1456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:19:08 26-08-08 Temat postu: |
|
|
Wierszyk
hahah Poezja niskich lotów, ale mi sie nudziło, dlatego też powstał.
Rosita to był kiedyś mały kosmita,
miała duży nochal i zębiska,
ale dobrze patrzyło jej z pyska.
Pozytywne emocje wzbudzała,
i ze swoją rodzinką(@!$%^&*) się bratała.
Rosita za Brucem latała,
choć gówniane szanse u niego miała.
Jednak pod koniec się postarała
i chłopaka na charakter swój przygruchała.
Bruce to chłopak morowy,
książę z niego jest bajkowy.
Przez jego piękne, zielone oczy,
nie jednej lasce aż puls podskoczył.
Chociaż biedna Sami sie starała,
i nawet nozyczki ludziom w brzuchy wbijała,
to i tak Bruca pięknego w swoje rączki nie dostała,
tylko do trumny się przez niego wpakowała.
Hortensja jak ta nimfomanka,
szuka na chamca swojego wybranka.
Chociaż do wyra z Anacleto chodzi,
To wciąż "ponętny" Mauricio jej w głowie mąci.
Jej życiowe motto to OH MY GOD,
czasami człowiek myśli, że ona ma 5 lat.
Azucena to dziewczyna kochana,
chociaż w "zwierzyńcu" wychowywana.
Najlepsza z całęj !@#$%^& rodzinki,
nie w głowie jej jakieś głupie minki.
Mimo że, jest pulchna niczym dynia,
to najlepiej wszystko rozkminia.
Ma duże szczęście w miłości,
ogiera Jose można jej pozazdrościć.
Dulce to stara cwaniara,
tylko jej trabka ją jeszcze jara.
Ma też chętkę na jakiegoś chłopa,
ale wie, że z jej spróchniałym ciałem,
z seksem by miała kłopoty niemałe.
Ma ona siły nadprzyrodzone,
kiedy przesadzi ostro z Burbonem.
Łazi tylko i pokazuje swą laskę,
tak, że każdy ma tylko ochotę sklepać jej maskę.
Rosita po przemianie w Violetę,
przypomina mi stwora, a nie kobietę.
Jej wieczne płacze i zgrzytanie zębów,
doprowadzają niejednego widza do nerwów.
Niedługo z jej łez powstanie morze
i nawet rękaw Azuceny jej nie pomoże.
Violeta krzywi gębę i robi miny,
jakby przed chwilą zeżarła kawałek cytryny.
Widzowie mają już tego tak dosyć,
że z chęcia sami(pięścią) wyprostowaliby jej nosek.
Fabian to służący Violety doskonały,
lubi jej tępe pochwały.
U d*** Violecie się uczepił
i ma straszną podnietę,
bo myśli, ze znalazł tą "jedyną" kobietę.
Pasuje do teli jak piąte koło u wozu,
a wygląda jakby wypuścili go z Kołchozu.
Diosdado to w ogóle no comment,
bo to jest paskudna małpa,
a nie normalny ziomek.
Diosdado ma beret zryty,
a przy jego boku są aż dwie kobity.
Chyba wilki go w buszu chowały,
mózg jego jest mniejszy od ziarnka kawy.
Urodą ten mongoł nie grzeszy,
do ożenku z Ligią się nie spieszy.
Ma on wielki ryj niedomyty,
wie tylko jak zapłodnić kobite.
Grace to kobita z krwi i kości,
ale w swoim zacnym życiu,
zdążyła się już przekonać czym są ludzie prości.
Na ekranie rozkwita niczym wiosenny kwiat,
nikt nie może odgadnąć ile tak naprawdę ma lat.
Na swój seksapil Angela złapała
i się wnet w nim zakochała.
Powinna się od niej nauczyć Violeta,
jak zachowuje się prawdziwa kobieta.
Grace niczego sie nie boi,
i likwiduje na swojej drodze wszystkie wyboje.
Wrogów niczym chwasty wyrywa
i swoją przebojowością, elektryzuje każdego widza.
Angel to jest upiorny gość,
widoku krwi nigdy nie ma dość.
Podżyna gardła, zabija ludzi,
wie jak innym życie utrudzić.
Działa jak lep na kobiety
i dostarcza każdej z nich ostrej podniety.
Lubi bardzo otre akcje,
a Eulalia jest tego naocznym świadkiem.
Z biedną Grace se leci w kule,
ale i on dostanie kiedyś za to wszystko kare.
Loczki ma jak kupidynek,
a jego wygląd przyciąga oczy wszystkich dziewczynek.
haha nie wiedziałam, gdzie mogę ten wierszyk dać to tu wkleiłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Marisol King kong
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 2597 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Al Andalus ;)
|
Wysłany: 20:48:39 26-08-08 Temat postu: |
|
|
Eeeee! Z Fabianem to przegięłaś!
Co wy macie do niego?! Wiem że jest tak wspaniały, że aż nierealny, no ale bez przesady! |
|
Powrót do góry |
|
|
angela 19 Detonator
Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WOLA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:38:21 27-08-08 Temat postu: |
|
|
zarąbiaszczo ci to wyszło...napawde...szkoda ze ja nie umiem tak pisać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Efa Komandos
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 616 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:50:38 27-08-08 Temat postu: |
|
|
Pysia mam nadzieje,ze doczekam sie rowniz opisów innych bohaterów bo te sa swietne |
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia Idol
Dołączył: 20 Cze 2008 Posty: 1456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:47:54 28-08-08 Temat postu: |
|
|
Efa napisał: | Pysia mam nadzieje,ze doczekam sie rowniz opisów innych bohaterów bo te sa swietne |
hah dzięki:*:*:*, a chciałabyś więcej? To tak na spontanie powstało, siadłam i jak z karabinu hahah. |
|
Powrót do góry |
|
|
Efa Komandos
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 616 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:34:36 28-08-08 Temat postu: |
|
|
No pewnie,ze bym chciała Bo te co sa teraz bardzo mi sie podobaja.Juz jak na początku przeczytałam to o Rosicie "miała duży nochal i zębiska, ale dobrze patrzyło jej z pyska"to wiedziałąm,ze to bedzie HIT |
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie Obserwator
Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:29 28-08-08 Temat postu: |
|
|
Pysia napisał: | Efa napisał: | Pysia mam nadzieje,ze doczekam sie rowniz opisów innych bohaterów bo te sa swietne |
hah dzięki:*:*:*, a chciałabyś więcej? To tak na spontanie powstało, siadłam i jak z karabinu hahah. |
Genialne!!! Ja też pisałam takie wierszyki niegdyś, ale teraz mnie jakoś wena opuściła.
Czekam na dalszy ciąg |
|
Powrót do góry |
|
|
Efa Komandos
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 616 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:50:16 28-08-08 Temat postu: |
|
|
Jolie moze jeszcze sprobujesz cos napisac;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie Obserwator
Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:44 28-08-08 Temat postu: |
|
|
Efa napisał: | Jolie moze jeszcze sprobujesz cos napisac;) |
No, spróbuje i zamieszcze.. ale ostrzegam że mam objawy odstawienia co do pisania xDD |
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia Idol
Dołączył: 20 Cze 2008 Posty: 1456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:45:44 29-08-08 Temat postu: |
|
|
Wierszyk
Te już są gorsze od tamtych, wena mnie opuściła, ale umieszczam specjalnie dla Efy, która chciała.
Ligia to osóbka niewyżyta,
zachowuje się jak zwierzę,
a nie jak porządna kobita.
Na Diosdado poleciała,
bo innego, głupszego samca,
w pobliżu nie miała.
Na widok Diosdada opuściła szczenę
i stwierdziła, że tylko on jest w stanie
ugasić jej wewnętrzne płomienie.
Raz się tylko z nim puściła,
ale zaraz zaciążyła.
Teraz ma kłopot wielki,
bo z Diosdada partner życiowy mierny.
Żałuje, że zadała się z takim męcikiem,
który nie chce jej dotknąć nawet patykiem.
Wkurza się na Julię i irytuje,
chociaż dobrze wie,
iż tylko ona do tego trójkąta miłosnego nie pasuje.
Juz dawno powinna Diosdadowi sprać mordę
i wykopać go tam,
gdzie jeszcze nie dotarł żaden człowiek.
Lorenzo to jest "swój człowiek",
na każde pytanie ma odpowiedź.
Dulce to jego przyjaciółka wierna,
ale to Grace jest Panią jego serca.
Lubi on pielęgnować te swoje chwasty,
i myśli, że rozdając wszawe rady,
robi uczynek zarąbiasty..
Chciał stanąć w obronie Grace,
jako bohater wyborowy,
ale Angel skutecznie,
wybił mu(krzesłem) ten pomysł z głowy.
Teraz po szpitalu jak ten Papa Smerf chodzi
i nad losami Bruca i Rosity się rozwodzi.
Luis to pingwin jest sprytny,
te blond włosy dodają mu ikry.
Chociaż jest dosyć kumaty,
to służy Grace tylko do parzenia herbaty.
Kiedy w fatałaszki kobiece się przebiera,
to dostaje ostrego powera.
Podnietę ma z tego tak wielką,
że jego szafa aż w szwach pęka.
Gdy Grace się z Angelem zadała,
to Luisowi serce złamała
i tym sposobem brudna mu się wydała.
Psychika Luisa tak się przez to zwichrowała,
że jego noga w domu Reminghtonów więcej nie postała.
Julia to teraz kobieta smutna,
chociaż kiedyś była bardzo rezolutna.
Z małpą Diosdadem się zadała
i se tym samym w życiu przerąbała.
Chociaż czasami z balkonu zwisa,
to bardzo ładna jest z niej kobita.
W kółko płacze i łzy wyciera,
niejednego widza, już bierze cholera.
Ale takie niestety są skutki,
zadawania się z Mutantem o rozumie malutkim.
Mauricio to jest taki wapniaczek,
który przy Rosicie zapomina ile ma latek.
Na młode laski bierze go duża ochota,
chociaż wie, że wygląda jak stary koczkodan.
Jak taki piesek za Rositą łazi
i najchętniej by Amado do du** powłaził.
Na biedną Hortensje leje ciepłym moczem,
bo takie ochłapy zostawia sobie na potem.
Jak dumny paw się w sądzie prezentuje,
chociaż z wyglądu nie jest ani trochę playboyem.
Eulalia to laska niekumata,
za którą nadrabia jej miotła i szma*a.
Na sprzątaniu się najlepiej rozumuje,
i uwielbia facetów z tzw. "jajem".
Angelowi się do wyra wepchała
i jedyne co od niego dostała,
to po mordzie żeby lepiej spała.
Naiwnie dziewczyna myślała,
że tego ogiera, będzie dla siebie miała.
Przydała się za to bardzo Angelowi,
jako wytworny worek treningowy..
Bob to jest człowiek,
który ma jedną zasadę,
bez względu na przeciwności,
on zawsze „da radę”.
U boku Bruce’a wiecznie się pląta,
także złego słowa o nim powiedzieć
nie można.
Do tej pory nie znalazł sobie babki,
bo na jego ryjek płaski,
niestety nie łapią się żadne laski.
Serce ma chłopak ze złota,
ale jego wygląd to spartaczona robota.
Wklejam tu skoro już wrócfił temacik |
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia Idol
Dołączył: 20 Cze 2008 Posty: 1456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:46:44 29-08-08 Temat postu: |
|
|
Wierszyk
Te już są gorsze od tamtych, wena mnie opuściła, ale umieszczam specjalnie dla Efy, która chciała.
Ligia to osóbka niewyżyta,
zachowuje się jak zwierzę,
a nie jak porządna kobita.
Na Diosdado poleciała,
bo innego, głupszego samca,
w pobliżu nie miała.
Na widok Diosdada opuściła szczenę
i stwierdziła, że tylko on jest w stanie
ugasić jej wewnętrzne płomienie.
Raz się tylko z nim puściła,
ale zaraz zaciążyła.
Teraz ma kłopot wielki,
bo z Diosdada partner życiowy mierny.
Żałuje, że zadała się z takim męcikiem,
który nie chce jej dotknąć nawet patykiem.
Wkurza się na Julię i irytuje,
chociaż dobrze wie,
iż tylko ona do tego trójkąta miłosnego nie pasuje.
Juz dawno powinna Diosdadowi sprać mordę
i wykopać go tam,
gdzie jeszcze nie dotarł żaden człowiek.
Lorenzo to jest "swój człowiek",
na każde pytanie ma odpowiedź.
Dulce to jego przyjaciółka wierna,
ale to Grace jest Panią jego serca.
Lubi on pielęgnować te swoje chwasty,
i myśli, że rozdając wszawe rady,
robi uczynek zarąbiasty..
Chciał stanąć w obronie Grace,
jako bohater wyborowy,
ale Angel skutecznie,
wybił mu(krzesłem) ten pomysł z głowy.
Teraz po szpitalu jak ten Papa Smerf chodzi
i nad losami Bruca i Rosity się rozwodzi.
Luis to pingwin jest sprytny,
te blond włosy dodają mu ikry.
Chociaż jest dosyć kumaty,
to służy Grace tylko do parzenia herbaty.
Kiedy w fatałaszki kobiece się przebiera,
to dostaje ostrego powera.
Podnietę ma z tego tak wielką,
że jego szafa aż w szwach pęka.
Gdy Grace się z Angelem zadała,
to Luisowi serce złamała
i tym sposobem brudna mu się wydała.
Psychika Luisa tak się przez to zwichrowała,
że jego noga w domu Reminghtonów więcej nie postała.
Julia to teraz kobieta smutna,
chociaż kiedyś była bardzo rezolutna.
Z małpą Diosdadem się zadała
i se tym samym w życiu przerąbała.
Chociaż czasami z balkonu zwisa,
to bardzo ładna jest z niej kobita.
W kółko płacze i łzy wyciera,
niejednego widza, już bierze cholera.
Ale takie niestety są skutki,
zadawania się z Mutantem o rozumie malutkim.
Mauricio to jest taki wapniaczek,
który przy Rosicie zapomina ile ma latek.
Na młode laski bierze go duża ochota,
chociaż wie, że wygląda jak stary koczkodan.
Jak taki piesek za Rositą łazi
i najchętniej by Amado do du** powłaził.
Na biedną Hortensje leje ciepłym moczem,
bo takie ochłapy zostawia sobie na potem.
Jak dumny paw się w sądzie prezentuje,
chociaż z wyglądu nie jest ani trochę playboyem.
Eulalia to laska niekumata,
za którą nadrabia jej miotła i szma*a.
Na sprzątaniu się najlepiej rozumuje,
i uwielbia facetów z tzw. "jajem".
Angelowi się do wyra wepchała
i jedyne co od niego dostała,
to po mordzie żeby lepiej spała.
Naiwnie dziewczyna myślała,
że tego ogiera, będzie dla siebie miała.
Przydała się za to bardzo Angelowi,
jako wytworny worek treningowy..
Bob to jest człowiek,
który ma jedną zasadę,
bez względu na przeciwności,
on zawsze „da radę”.
U boku Bruce’a wiecznie się pląta,
także złego słowa o nim powiedzieć
nie można.
Do tej pory nie znalazł sobie babki,
bo na jego ryjek płaski,
niestety nie łapią się żadne laski.
Serce ma chłopak ze złota,
ale jego wygląd to spartaczona robota.
Wklejam tu skoro już wrócfił temacik |
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia Idol
Dołączył: 20 Cze 2008 Posty: 1456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:47:44 29-08-08 Temat postu: |
|
|
Wierszyk
Te już są gorsze od tamtych, wena mnie opuściła, ale umieszczam specjalnie dla Efy, która chciała.
Ligia to osóbka niewyżyta,
zachowuje się jak zwierzę,
a nie jak porządna kobita.
Na Diosdado poleciała,
bo innego, głupszego samca,
w pobliżu nie miała.
Na widok Diosdada opuściła szczenę
i stwierdziła, że tylko on jest w stanie
ugasić jej wewnętrzne płomienie.
Raz się tylko z nim puściła,
ale zaraz zaciążyła.
Teraz ma kłopot wielki,
bo z Diosdada partner życiowy mierny.
Żałuje, że zadała się z takim męcikiem,
który nie chce jej dotknąć nawet patykiem.
Wkurza się na Julię i irytuje,
chociaż dobrze wie,
iż tylko ona do tego trójkąta miłosnego nie pasuje.
Juz dawno powinna Diosdadowi sprać mordę
i wykopać go tam,
gdzie jeszcze nie dotarł żaden człowiek.
Lorenzo to jest "swój człowiek",
na każde pytanie ma odpowiedź.
Dulce to jego przyjaciółka wierna,
ale to Grace jest Panią jego serca.
Lubi on pielęgnować te swoje chwasty,
i myśli, że rozdając wszawe rady,
robi uczynek zarąbiasty..
Chciał stanąć w obronie Grace,
jako bohater wyborowy,
ale Angel skutecznie,
wybił mu(krzesłem) ten pomysł z głowy.
Teraz po szpitalu jak ten Papa Smerf chodzi
i nad losami Bruca i Rosity się rozwodzi.
Luis to pingwin jest sprytny,
te blond włosy dodają mu ikry.
Chociaż jest dosyć kumaty,
to służy Grace tylko do parzenia herbaty.
Kiedy w fatałaszki kobiece się przebiera,
to dostaje ostrego powera.
Podnietę ma z tego tak wielką,
że jego szafa aż w szwach pęka.
Gdy Grace się z Angelem zadała,
to Luisowi serce złamała
i tym sposobem brudna mu się wydała.
Psychika Luisa tak się przez to zwichrowała,
że jego noga w domu Reminghtonów więcej nie postała.
Julia to teraz kobieta smutna,
chociaż kiedyś była bardzo rezolutna.
Z małpą Diosdadem się zadała
i se tym samym w życiu przerąbała.
Chociaż czasami z balkonu zwisa,
to bardzo ładna jest z niej kobita.
W kółko płacze i łzy wyciera,
niejednego widza, już bierze cholera.
Ale takie niestety są skutki,
zadawania się z Mutantem o rozumie malutkim.
Mauricio to jest taki wapniaczek,
który przy Rosicie zapomina ile ma latek.
Na młode laski bierze go duża ochota,
chociaż wie, że wygląda jak stary koczkodan.
Jak taki piesek za Rositą łazi
i najchętniej by Amado do du** powłaził.
Na biedną Hortensje leje ciepłym moczem,
bo takie ochłapy zostawia sobie na potem.
Jak dumny paw się w sądzie prezentuje,
chociaż z wyglądu nie jest ani trochę playboyem.
Eulalia to laska niekumata,
za którą nadrabia jej miotła i szma*a.
Na sprzątaniu się najlepiej rozumuje,
i uwielbia facetów z tzw. "jajem".
Angelowi się do wyra wepchała
i jedyne co od niego dostała,
to po mordzie żeby lepiej spała.
Naiwnie dziewczyna myślała,
że tego ogiera, będzie dla siebie miała.
Przydała się za to bardzo Angelowi,
jako wytworny worek treningowy..
Bob to jest człowiek,
który ma jedną zasadę,
bez względu na przeciwności,
on zawsze „da radę”.
U boku Bruce’a wiecznie się pląta,
także złego słowa o nim powiedzieć
nie można.
Do tej pory nie znalazł sobie babki,
bo na jego ryjek płaski,
niestety nie łapią się żadne laski.
Serce ma chłopak ze złota,
ale jego wygląd to spartaczona robota.
Wklejam tu skoro już wrócfił temacik |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|