Telenowele

tequiero · Wysłany: 0:35:26 04-05-09 Temat postu:

Oczywiście, ze Brooke!! To co, ze nie zliczysz ,ze nie nadążasz z kim aktualnie sypia:D

Carlisle Ott · Wysłany: 16:14:25 25-05-09 Temat postu:

Oczywiście, że Brooke - Taylor to zdzira, której wady są tuszowane, która wygląda jak mumia i którą gra Hunter Tylo

tequiero · Wysłany: 16:22:24 25-05-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 17:21:03 25-05-09 Temat postu:

Bo to określenie idealnie pasuje

KKL gra od początku i nigdy nie było cyrku z jej płacą... A Tylo raz jest, raz jej nie ma, a o kasę ciągle się kłóci

Val · Wysłany: 18:01:38 25-05-09 Temat postu:

Tylo nie kłóci się, bo jest kłótliwa, ale dlatego, że jest jedną z głównych bohaterek, a nie zarabia tyle, ile zarabiają inni główni bohaterowie, poza tym to nie jest wina aktorki, że nie została zaangażowana w serialu od początku [idiotyczne tłumaczenie - wolę Brooke, bo gra dłużej].

Ktoś może obrażać lub wychwalać Taylor, bo to tylko bohaterka serialowa, którą jedni lubią, a drudzy nie, ale obrażanie aktorki, która jest jedną z najlepszych osób w Hollywood, prowadzi instytucje charytatywne dla dzieci, przeszla wiele w życiu, a w B&B walczy jedynie o swoje, jest według mnie czystym chamstwem i ślepotą. Operacje plastyczne to tylko wygląd zewnętzny, a wiadomo, że to wnętrze człowieka jest najważniejsze, na co tutaj niektórzy nie zwracają uwagi.

Nienawidzę też, gdy sympatia lub antypatia do aktora przenosi się na postać w serialu - nie obraźcie się, ale jest to oznaka niedojrzałości i gówniarzerii - rozumiem, że lubiebie lub nielubienie aktora może mieć wpływ na nasz stosunek do bohatera, ale żeby aż tak - co ma piernik do wiatraka?!

Ambar · Wysłany: 21:02:36 25-05-09 Temat postu:

Myśle że nikt nie miał tu nie chciał obrażać aktorki. Osobiście bardzo podobała mi sie w filmie Córka Maharadżym, wiem że spotkała ją tragedia z powodu dzieci i teraz zajmuje sie dobroczynością. Hunter to nie Taylor, a Taylor nie znosze.

tequiero · Wysłany: 21:34:47 25-05-09 Temat postu:

Napiszę tak: nie lubie Taylor nie dlatego, że wolę Brooke, tylko za jej ogólny całokształt plus odwieczne zachowanie pt. Jestem świętą etc. Nie cierpię, jak ktoś cały czas moralizuje a świętym tak naprawdę nie jest. Poza tym, jak juz pisałam wcześniej, oglądam odcinki w USA i Taylor po powrocie nie da się lubić, (zapewne u nas tez się juz o tym powoli przekonujecie), zachowauje się jak hipokrytka (razem ze Stephanie oczywiście) etc. Jest naparwdę kilkanaście sytuacji, gdzie zachowuje się idiotycznie i tylko pragnie jednego - Ridge'a, a reszta sie nie liczy.
Co do wyglądu zewnętrznego, po prostu razi człowieka jej sztuczność i zero mimiki, ciągle ten sam wyraz twarzy. Ostatnio obejrzałam na tubce parę filmików z Taylor z pierwszych lat jej grania w B&B i nie ma porównania - piękna, pewna siebie kobieta z zupełnie innym zachowaniem, postepowaniem, mottem zyciowym, zasadami. Więc oczywistym jest dla mnie, że Brooke wygrywa w tym pojedynku, bo ona nigdy nie powiedziała, że jest nieskazitelnym, chodzącym ideałem plus idealną matką. Jej należy się Nobel za to, że wytrzymuje ze Stephanie a juz nie wspomnę o ideale mężczyzny za piekło, które je sprawia Królowa z Ridge'm, jak jej zniszczyli życie.

Carlisle Ott · Wysłany: 8:04:41 26-05-09 Temat postu:

A ja nie lubię Taylor - bo jest kreowana na świętą, chociaż jest o 100kroć gorsza, bardziej puszczalska od Brooke... A Tylo nie lubię, bo nie podoba mi się jej gra aktorska... Jasne - operacja plastyczna to wygląd zewnętrzny - a po co go zmieniała

Wcześniej nie wyglądała źle, a teraz wygląda okropnie, jakby miała rozdęte usta...

Val · Wysłany: 10:29:15 26-05-09 Temat postu:

Robi · Wysłany: 11:56:42 26-05-09 Temat postu:

Hunter Tylo jest teraz bliżej do Michael Jacksona ,tylko czekać aż jej wargi albo piersi odpadną na planie

Szkoda ,że z takiej pięknej kobiety zrobił się taki potwór . KKL nie ma olśniewającej urody ale przynajmniej jest naturalna i jak na swój wiek wygląda rewelacyjnie.

Carlisle Ott · Wysłany: 17:02:23 26-05-09 Temat postu:

Val, a ja mam pytanie dlaczego mówisz, że Hunter Tylo jest wspaniała i taka dobra

Nie znasz jej, poza tym, to że zajmuje się akcjami charytatywnymi wcale nie świadczy o tym, że jest wspaniałym człowiekiem - może to robić na pokaz...

tequiero · Wysłany: 22:17:57 26-05-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 9:33:33 27-05-09 Temat postu:

Ja tutaj absolutnie nie mówiłem, że chodzi mi, że ona taka jest - mówię tylko, że z ludźmi nigdy nic nie wiadomo, nawet kiedy się ich zna, a co dopiero jak się ich nie zna... Co do tragedii, to nie śledzę jej życia i nie wiem o co chodzi

Chociaż po głębszym przemyśleniu te akcje charytatywne i kłótnia o podwyżkę (kiedy kasy ma się jak lodu i jak lodu jej przybywa), trochę mi do siebie nie pasuje

tequiero · Wysłany: 15:07:41 27-05-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 20:54:24 27-05-09 Temat postu:

Ad1 - Ja staram się nikomu, kogo w pełni nie znam nie ufać - dlaczego

Nie będę lepiej o tym opowiadał ;]

Ad2 - To rzeczywiście nie ma w życiu wesoło

Ad3 - Ja akurat uważam, że jednak powinno się szanować to, co się dostaje (a podejrzewam, że dostaje naprawdę sporo ;] )... Raz dostanie podwyżkę, będzie chciała drugi i trzeci

tequiero: Piszę to również tutaj, bo nie wiem, czy ponownie zajrzysz do mojego tematu - Nie wkurzyłaś mnie - to tylko moja opinia...