|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:09:22 04-04-21 Temat postu: |
|
|
O tak, Lucrecia to jedna z protek, które los bardzo doświadczył.
Sylwia, mnie ta telka się bardzo podobała, miała super klimat, chemicznych protów, cały czas coś się działo.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:09:56 04-04-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2876 Przeczytał: 42 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:26:39 04-04-21 Temat postu: |
|
|
Ostatnie sceny tej telenoweli to istny wyciskacz łez. Niezapomniany finał.
Śmiem twierdzić, że postać Lucrecii to najlepsza rola w karierze Maite. Po roli Rosario wzrosło również moje uwielbienie dla Danieli Castro, prawdziwa aktorzyca |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121676 Przeczytał: 181 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:58:54 05-04-21 Temat postu: |
|
|
Tez uważam , że to najlepsza rola Maite
Lucrecia nie miała lekko , los mocno się z Nią odnosił |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:39:08 05-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 41-48
To było do przewidzenia, że protowi nic poważnego się nie stanie, choć jego obrażenia po napaści na ulicy wyglądały poważnie. Gabino sprytnie w tym samym czasie poszedł do Matiasa niby się wyspowiadać. Ma alibi i ciężko będzie mu coś udowodnić.
Gabino pocałował Lucrecię Nie wiem, co ten dziad sobie wyobraża, że taka młoda dziewczyna zwróci na niego uwagę? Jest odrealniony.
Blanca poroniła, co było do przewidzenia Ale na szczęście jej nic się nie stało. Matias dobrze przyjął to, co mu powiedziała. Powinna była od razu zwrócić się do niego o pomoc, a nie liczyć na Carmela czy Gabino.
Proci się ze sobą zeszli i postanowili wyjechać. Paulino dał córce swoją zgodę, Rodolfo również nie miał nic przeciwko. Podobała mi się stanowcza postawa Lucreci wobec Rosario, która na różne sposoby próbowała zatrzymać córkę - jak nie prośbą to groźbą.
Ale to było do przewidzenia, że coś stanie na drodze do szczęścia protów. Julian poszedł na spotkanie z Gabino. Gdy Gabino na niego czekał niespodziewanie pojawił się pijany Carmelo i strzelił do ojca Ciekawa jestem, czy Gabino umrze. Byłoby to dla mnie wielkie zaskoczenie, bo jednak jest ważną postacią i nie wyszły na jaw jego sprawki, więc obstawiam, że przeżyje. Jaki to może mieć wpływ na protów to obstawiam, że Julian zostanie oskarżony o postrzelenie Gabino.
Paulino popadł w depresję. Rozwód, obraźliwe słowa Rosario pod jego adresem, chore jabłonie w sadzie. Ale nie przypuszczałam, że będzie chciał popełnić samobójstwo! W dodatku chciał spalić się żywcem! Dobrze, że został uratowany. W pewnym momencie myślałam, że zostanie uśmiercony i protce zostanie tylko matka. Paulino w ogóle nie myślał o córce, gdy postanowił się zabić. Szkoda mi było protki
Rodolfo odkrył, że Justina go zdradza. Już wcześniej to podejrzewał, ale utwierdził się w przekonaniu, gdy pojechał do miejscowości, w której to rzekomo Justina ma dom na wynajem i dowiedział się, że to nieprawda. Kobieta już nawet nie zaprzeczała, przyznała się. Gabino również.
Carmelo zakumplował się z ojcem Manuela. Syn Gabino to chodząca porażka. Ciągle tylko upija się w kantynie. Ale przynajmniej ostatnio odczepił się trochę od protki.
Matias wyjechał Mieszkańcy urządzili mu ładne pożegnanie. Jednak stało się coś dziwnego, bo w mieście, do którego ksiądz pojechał dowiedział się, że ma udać się gdzieś indziej
Podobało mi się, jak Paulino i Rodolfo połączyli siły, by zatrzymać Matiasa. Ostatecznie nic to nie pomogło, ale widać było, że brakuje im tej przyjaźni.
Podejrzewam, że zaraza w sadzie może być dziełem Gabino. Jakoś jego drzewa nie zachorowały. |
|
Powrót do góry |
|
|
Amapola Komandos
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:22:56 07-04-21 Temat postu: |
|
|
Nie widziałam Maite jeszcze w wielu produkcjach, ale też uważam, że tu najlepiej zagrała
Już nie pamiętam dokładnie, ale czy Justina nie udawała tutaj, że nie przepada za Gabinem? Bo byłoby tak jak Carmina i jej kochanek Rosendo z ADP |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:15 07-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 49-53
Zaskoczyła mnie śmierć Gabino! Myślałam, że jako jeden z ważniejszych villanów będzie do końca telki.
Carmelo postrzelił ojca, który zmarł na miejscu i uciekł. Julian znalazł byłego szefa i zawiadomił policję. No i stało się to, co podejrzewałam. Julian został oskarżony o tę zbrodnię i aresztowany Było kilka POSZLAK na jego niekorzyść: groził wcześniej Gabinowi, Gabino miał w ręce jego medalik, Rosario potwierdziła, że Gabino miał spotkać się z Julianem. Jednak dowodów jako takich nie ma + to prot zadzwonił na policję, która nie wykazała się zaangażowaniem.
Lucrecia i Rodolfo robili wszystko, by uwolnić Juliana, ale nie udało im się. Policja nie chciała/nie mogła przeprowadzić dokładniejszej ekspetyzy, żaden prawnik nie chciał bronić prota, zeznania np. Matiasa nie miały żadnego znaczenia.
Carmelo zaproponował Lucrecii, że przedstawi dowód na niewinność Juliana i go uwolni, jeśli ta za niego wyjdzie Ta na początku odmówiła, ale poczuła się bezsilna, Julian miał zostać przewieziony do więzienia. Do tego problemy zdrowotne Paulina i problemy finansowe rodziny. W końcu Lucrecia się zgodziła na propozycję Carmela. W sumie może go kopnąć w tyłek, skoro prot już wyszedł na wolność, ale dochodzi jeszcze kwestia pomocy finansowej, by odbudować sad. Choć jak Paulino dowie się o planach córki to na pewno nie będzie chciał przyjąć pieniędzy.
Carmelo wybronił Juliana obarczając winą tajemniczą osobe, która stała za napadem na prota kilka dni wcześniej. Zagroził też policjantom. Julian natychmiast wyszedł na wolność. Jednak Carmelo nie zrobił tego tylko dlatego, by wywiązać się z umowy z Lucrecią. Zrobił to też także, bo Asuncion znalazła u niego broń i poplamioną koszulę i groziła, że na niego doniesie i nie pozwoli, by niewinna osoba siedziała za śmierć Gabino. Ciekawa jednak jestem, czy gdyby Carmelo nie uwolnił Juliana to czy Asuncion odważyłaby się pójść na policję, tak jak mówiła. Wątpię. Ona kocha Carmela jak syna, nie chciałaby skrzywdzić też Tere.
Tere szybko uwierzyła w winę Juliana.
Paulino miał wylew Problemy finansowe, rozwód, depresja. Wszystko się spiętszyło.
Matias wrócił! Choć nowy ksiądz też był w porządku
Ale mnie drażni ta Renata, ona nie zdaje sobie sprawy, że na kilometr widać jej knucia? Intrygantka z niej słaba. Lucrecia już dawno straciła do niej zaufanie, a Rosario tylko nią pomiata przy każdej okazji Rozwaliło mnie, jak Paulino powiedział Renacie, że będzie musiała iść do pracy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:32 07-04-21 Temat postu: |
|
|
Mnie też zaskoczyła śmierć Gabina w połowie telki.
Asuncion przez swoją bierność i cackanie się z Carmelitem przyczynia się pośrednio do wielu tragedii. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:08 07-04-21 Temat postu: |
|
|
Jestem równo w połowie Może do końca kwietnia skończę, jak utrzymam tempo |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2228 Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:06 09-04-21 Temat postu: |
|
|
Jak ja dawno nie widziałam tej teli. Ogladalam ją podczas pierwszej emisji w Polsce, ale mało pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem. Najbardziej zapamiętałam tylko tą cudowną piosenkę Maite z Reikiem i chemię między protami i postać Rosario świetnie zagraną przez Danielę Castro |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:36:01 10-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 54-62
Lucrecia odwołała ślub, gdy o jej planach dowiedział się Paulino powiadomiony przez Renatę (dobrze, że się dowiedział, ale mogło to zaszkodzić jego zdrowiu), ale ostatecznie zgodziła się wyjść za Carmela Jednym z powodów m.in. było zwolnienie pracowników przez Rosario. Lucrecia dobrze wiedziała, że matka próbuje nią manipulować, ale postanowiła się poświęcić dla wszystkich: dla ojca, dla pracowników.
Smutna była scena z Lucrecią nad jeziorem, gdy próbowała popełnić samobójstwo, bardzo mi jej było szkoda
Ślub Lucreci i Carmela to była jakaś parodia. Protka przeprowadziła się do domu męża, ale od razu zaznaczyła, że nic ich nie będzie łączyć. Carmelo próbował zmusić ją do seksu, ale powstrzymała go Asuncion Potem przeprosił i obiecał być cierpliwym.
Julian wyjechał z miasta po rozczarowaniu Lucrecią i zamieszkał u ojca Loreny. Facet jest w porządku, traktuje prota jak syna.
Prot pojawił się na ślubie Lucreci i Carmela i przyglądał się, ale nic nie zrobił.
Wrócił Manuel. Fajnie, bo lubię ten postać Fidel uderzył go w głowę nie wiedząc, że jest jego synem. Potem niby szukał go w szpitalu, ale nigdy się nie ujawnił.
Justina była żałosna, gdy domagała się domu w Rio Blanco, bo przecież grzała łóżko Gabinowi Już myślałam, że Carmelo nawiążę z nią romans, pocałowali się, ale ten ją odrzucił Powiedział, że woli młodsze i nie chce ochłapów po ojcu. Justina poczuła się poniżona, ale jest skończoną dziwką. Bez mrugnięcia okiem zdradzała męża z jego dwoma przyjaciółmi. A teraz była gotowa sypiać z Carmelo.
Zaskoczeniem jednak był dla mnie gwałt na Justinie Dobrze, że nam tego nie pokazali, tylko jak kierowca ciężarówki położył jej rękę na udzie. Mimo wszystko szkoda mi się zrobiło Justiny, chyba pierwszy raz.
Nie spodziewałam się w ogóle przeskoku, a tym bardziej o 3 lata Rozumiem, że tyle czasu potrzeba, by urosły i wydały owoce jabłonie, ale to strasznie dużo czasu w życiu postaci.
Małżeństwo Carmela i Lucreci farsa. Żyją w jednym domu, ale każdy prowadzi własne życie. Nie sypiają ze sobą. Dziwi mnie, że Carmelo tyle lat to znosi.
Lucrecia zajęła się sadem i osiągnęła sukces. Cieszyłam się razem z nią i Paulinem ze zbiorów, ale jednak poświęciła własne szczęście.
Carmelo całe dnie pije i gra w karty. Ciekawe, ile jeszcze mu zostało ze spadku. Najbardziej mi szkoda Tere, bo nie dostanie swojej części do ślubu. A zanim to nastąpi to Carmelo przepuści wszystko. Jakim cudem Gabino mianował nieodpowiedzialnego synalka zarządcą majątku.
Denerwuje mnie Asuncion, która od lat kryje zbrodnię Carmela, rozczula się nad nim i nie widzi wad Ale najgorsze było, jak namawiała Lucrecię, by pomogła Carmelowi itd. Przecież wie, że są dla siebie jak obcy ludzie, ich małżeństwo było układem i Carmelo sam jest sobie winien, bo kupił sobie żonę wiedząc, że ta nim gardzi.
Carmelo od 3 lat ma romans z Renatą. Kobieta skończyła podobnie jak wcześniej Justina. Tak ciężko było znaleźć sobie pracę, lepiej grzać łoże Carmelowi, mniejszy wysiłek i więcej pieniędzy Renata niby jest zatrudniona u prawnika Carmela, ale to tylko dla pozorów. Rosario podejrzewa, że z prawnikiem Renata ma romans.
Rosario naciska Lucrecię, by zaszła w ciążę
Cieszy mnie, że Paulino wrócił do pełni sił!
Justina jednak się nie zmieniła Znowu z kimś romansuje. To krytyczny przypadek.
Dziwi mnie, że po tym wszystkim, co zrobiła Justina, Rodolfo dalej z nią jest. Może i nie sypiają ze sobą, ale mieszkają razem i zachowują się jak małżeństwo.
Julian zaręczył się z Loreną Zrobił to, by zapomnieć o Lucreci i odwdzięczyć się ojcu narzeczonej, który mu pomógł. Nie widać u niego zainteresowania ślubem. Lorena zaczęła robić Julianowi wymówki o to, że nie zapomniał Lucreci. A czego się spodziewała? Nie zmusi nikogo do miłości. Oby Julian w porę odwołał ślub.
Ojciec Loreny jest coraz bardziej chory. Zapewne niedługo umrze.
Josue jednak został w seminarium Podejrzewam, że prędzej czy później zda sobie sprawę, że jednak nie chce być księdzem.
Teresa poprosiła Manuela, by się z nią ożenił dla spadku. Ten odmówił. Chyba Teresie podoba się Manuel. Z kolei Manuel ma też dobrą relację z Blancą. Ciekawa jestem, z którą będzie.
Dziwi mnie, że ojciec Manuela przez te lata nie próbował zaprzyjaźnić się z synem. Myślałam, że będzie szukał z nim kontaktu.
Fajnie, że Rodolfo i Paulino się pogodzili Dalej grywają w domino z Matiasem i do paczki dołączył Modesto
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 1:37:01 10-04-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:10 13-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 63-70
Carmelo zabił ojca Loreny! Starzec powiedział mu kilka gorzkich słów prawdy, a ten pod wpływem złości udusił go poduszką!
Służąca powiedziała Julianowi i ciotce Loreny, że w dniu śmierci mężczyznę odwiedził "stary przyjaciel" dużo młodszy od niego. Prot chciał, by wykonano sesję zwłok, ale ciotka Loreny się nie zgodziła Niby dla dobra Loreny.
Po śmierci ojca Loreny, interesy przejął Julian. Dla Paulina to nie problem, ale Rosario szlag trafi
Carmelo ma problemy finansowe Jakim trzeba być debilem, by przehulać w 3 lata cały majątek po ojcu, który był przecież pokaźny Bank zarekwirował ziemie Carmela i zbiory. Roura wystawił na sprzedaż dom w Rio Blanco. Szkoda mi w tym wszystkim Teresy, bo to był też jej majątek. Cały czas nie rozumiem, jak Carmelo został zarządcą fortuny.
Teresa odkryła romans brata z Renatą, ale w końcu nic nie powiedziała protce. Nie przejęła się groźbami Carmela, ale zobaczyła, że na Lucreci wrażenia nie robi, że jej mąż mógłby kogoś mieć. Ale jakby odkryła, że to Renata to byłoby inaczej, bo to jej kuzynka.
Renata znalazła się w kropce, bo Carmelo zakończył ich romans i kazał mecenasowi ją zwolnić Rozwaliło mnie, jak Carmelo zostawił ją na pustkowiu Renata poszła po pocieszenie do Justiny, a ta wyraziła chęć, by mieć taką synową Obie są siebie warte.
Manuel dowiedział się, że Fidorio jest jego ojcem. Nie był z tego faktu zadowolony, ale w sumie za wiele to nie zmienia.
Rodolfo i Justina się pogodzili. Nie wiem, jak on może z nią sypiać, całować ją po tym, jak odkrył, że gziła się z Gabinem Ale sielanka nie trwała długo, bo Rodolfo zobaczył Justinę na mieście wsiadającą do samochodu i zrozumiał, że żona znowu go zdradza. Upił się i znalazł go Josue. Zawiadomił Juliana o złym stanie zdrowia ojca.
Justina była żałosna próbując wmówić mężowi, że widział inną kobietę Mogłaby mieć trochę odwagi i powiedzieć w końcu całą prawdę.
Rodolfo nie był w stanie zaufać żonie, więc ta zażądała rozwodu. Mecenas był szczęśliwy. Chyba naprawdę mu zależy na Justinie, chce by została jego żoną Tym czasem kobieta poprosiła go, by jej kupił dom w Rio Blanco. Co ona ma za obsesję z tym domem
Lorena jest irytująca z tą swoją zazdrością. Każda rozmowa z Julianem schodzi na temat Lucreci Za radą ciotki zgodziła się, by ten pojechał do San Pedro do ojca. Ciotka robi wszystko, by wyswatać ją z Miguelem. Nie lubię jej, ale pomaga protom, więc spoko
Josue w ogóle nie pasuje na księdza. Wywyższa się, wstydzi się własnych rodziców. Dziwi mnie, że mimo iż nie ma święceń może chodzić w szacie księdza i odprawiać msze
Proci w końcu się spotkali! Potem pocałowali się w kościele. Może miejsce średnie, ale była chemia Szkoda, że pojawił się Josue, by ich umoralniać
Fajnie, że Teresa zaczęła pomagać w sadzie, zajęła się czymś Widziałabym ją z Manuelem |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:17:57 20-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 71-84
GWAŁT
Carmelo zaczął być coraz bardziej agresywny, pobił Lucrecię zarzucając jej zdradę. Ale szczytem było jak zgwałcił protkę Miałam nadzieję, że ktoś mu w tym przeszkodzi, ale niestety nie Lucrecia tyle w życiu przeszła, a teraz jeszcze to Bardzo mi jej było szkoda. Muszę pochwalić Maite, bo przed tą telką nie byłam do niej przekonana (widziałam ją tylko w Rebelde i Oscuro deseo), ale gra bardzo dobrze! Szkoda, że Lucrecia nie doniosła na Carmela. Bała się reakcji Paulina i Juliana, a na wsparcie matki nawet nie liczyła. Dobrze, że zwierzyła się chociaż Delfinie (Asuncion niby ją wspierała, ale co z tego skoro wiecznie zamiata pod dywan brudy swojego ulubieńca?!). Mam tylko nadzieję, że scenarzyści nie dobiją protki ciążą z tym bydlakiem, to by była gruba przesada.
Świetna była scena, jak Lucrecia przywaliła Carmelowi batem Szkoda, że tylko raz!
INTRYGI RENATY
Ona już sama nie wie, co robić. Rzuciła się pod koła auta Carmela. Nie udało jej się go oskarżyć, bo poparła go sklepikara (za pieniądze oczywiscie) + kuzynka Lucreci ma już za sobą próbę samobójczą. Także tym głupim czynem Renata nic nie zyskała, a tylko sobie krzywdę zrobiła. Dobrze dla niej, że skończyło się na siniakach i niegroźnych złamaniach.
Potem jednak Renata wymyśliła lepszy plan. Zaczęła szantażować Carmela, że pokaże jego zdjęcia i zostanie rozpoznany przez pracowników w domu Loreny i wyjdzie na jaw, że to on odwiedził don Ernesta w dniu jego śmierci. Rozwaliła mnie Renata jak pstrykała Carmelowi zdjęcia Carmelo jednak za bardzo się nie przejął, bo nie ma żadnych dowodów przeciwko niemu. Don Ernesto był bardzo chory.
Renata przekazała Julianowi zdjęcia Carmela. Ten przesłał je służącej i ta potwierdziła, że to Roura odwiedził don Ernesta przed śmiercią.
Wkurzyła mnie Renata, jak podrzuciła zdjęcia Blance i doprowadziła do jej zwolnienia
Blanca powiedziała Paulinowi, że Renata jest/była kochanką Carmela i ten wyrzucił ją z domu Rosario spoliczkowała Renatę, za kudły by ją wywaliła, gdyby mąż jej nie powstrzymał Renata była bezczelna prosząc protkę o wstawienie się za nią u rodziców. Lucrecia jest za dobra i próbowała przekonać Paulina oraz Rosario do zmiany zdania. Na szczęście bezskutecznie. Paulino dał Renacie trochę pieniędzy, by nie wylądowała pod mostem. Dobrze powiedział żonie, że Carmelo ponosi taką samą winę jak Renata i muszą go potraktować tak samo
Renata zjawiła się w domu Carmela z walizkami. Niby czemu ma jej pomagać?
ADORATORKI MANUELA
Blanca pocałowała Manuela, ale ten powiedział jej, że kocha inną kobietę. Na tym etapie powinien sobie dawno już wybić z głowy protkę.
Jestem zauważyłam zainteresowanie Manuela Teresą. Zaprosił ją na kolację Gdy kobieta dowiedziała się, że ten kocha Lucrecię, uciekła. Mam nadzieję, że ten zda sobie sprawę, że jednak Tere nie jest mu obojętna i będą razem
ZDEMASKOWANA JUSTINA
Cieszę się, że w końcu wyszły na jaw kłamstwa Justiny. Gdy Matias zobaczył, jak Josue się biczuje i ten wyznał, że kocha Lucrecię, ksiądz nie wytrzymał i powiedział mu, że to jego siostra. Josue oczywiście nie był bierny i od razu skonfrontował się z matką, której powiedział kilka słów prawdy. Dowiedział się też Rodolfo i nie cackał się z żonką. Wybaczył jej jedną zdradę, z jego najlepszym przyjacielem, ale drugi raz to niewybaczalne (a nie wie jeszcze o romansie z prawnikiem i tak naprawdę kto wie, czy nie był ktoś jeszcze). Rodolfo wyrzucił Justinę z domu. Julian jej pomógł, choć dał jej do zrozumienia, co o niej myśli. Jednak pomoc Juliana nie powinna się sprowadzać do utrzymywania matki. Ta powinna w końcu wziąć się do roboty.
Rodolfo poszedł skonfrontować się z Paulinem. Były przyjaciel prosił go na kolanach o wybaczenie ku wściekłości Rosario. Rodolfo wyszedł. W sumie, co miał zrobić, pobić Paulina? Nie miało to sensu.
Justina stwierdziła, że musi zacząć żyć na własny rachunek, a chwilę później pojawiła się w domu prawnika z walizkami Byłam zaskoczona, że mężczyzna ją przyjął po tym, jak wcześniej go zwodziła.
Josue nie chce widzieć matki i nie ma co się dziwić. Zbliżył się za to do ojca, wrócił do domu. Zdecydował się zrobić badania DNA, by dowiedzieć się, czy Lucrecia jest jego siostrą.
Josue zdjął sutannę i nagle odwidziało mu się bycie księdzem. Od początku nie miał powołania i mam wrażenie, że chciał w ten sposób zyskać jakiś podziw ludzi? Skoro zazdrościł Julianowi nawet tego, że w mieście nazywają go czortem.
Rodolfo udziela korepetycji jednej z uczennic i zbliżył się do jej matki. Pewnie na koniec będą razem.
PIERWSZY RAZ PROTÓW
Super sceny, pełne chemii, choć nie obraziłabym się jakby były dłuższe
ZAMACH NA ŻYCIE JULIANA
Kolejny raz i znowu nieudany (na szczęście). Fidel się nie popisał, ale mam wrażenie, że jakby chciał naprawdę zabić prota to by to zrobił jak należy. Wszyscy wiedzą, kto odpowiada za zamach, ale jak zawsze nie ma dowodów.
CIĄŻA LORENY
Lorena jest w ciąży To oczywiście dziecko Miguela, jak to zwykle w telkach bywa. Lorena jednak próbuje je wmówić Julianowi. Nie podobało mi się, jak Lucrecia namawiała prota, by był z Loreną dla dziecka. Sama dobrze wie, jak wygląda małżeństwo bez miłości. Ten na początku kontynuował związek z Loreną, ale potem na szczęście się wycofał. Powiedział, że zajmie się dzieckiem, ale nie weźmie ślubu z Loreną. Kobieta oczywiście od razu wyskoczyła z groźbą, że pozbędzie się dziecka, ale Julian nie dał się szantażować i bardzo dobrze!
Miguel cały czas krąży nad Loreną, ale nie przyznał się protowi, że z nią był i dziecko może być jego. Ogólnie to mam wrażenie, że ani Miguelowi ani ciotce wcale nie zależy na Lorenie, a jedynie na jej pieniądzach. Przykre to, choć ona sama jest koszmarna.
Gdy Lorena zdała sobie sprawę, że nie odzyska Juliana i upewniła się u ginekologa, że dziecko jest Miguela, poprosiła lekarza o usunięcie ciąży Nie wiem, czego się spodziewała. Ten odmówił oczywiście. Ale prawda jest taka, że jakby kobieta chciała usunąć ciążę, to jest na tyle bogata, że znalazłaby lekarza np. w stolicy.
Lorena jednak wymyśliła coś kompletnie szalonego. Poszła do Lucreci z pretensjami i zasymulowała, że niby się szarpią i rzuciła się ze schodów Na pewno poroni, w końcu jej ciąża była wcześniej zagrożona. Mam nadzieję, że nikt nie uwierzy Lorenie. Przecież Lucrecia nie byłaby zdolna by zrobić coś takiego. Jeszcze kilka dni temu udostępniła jej swój pokój, by nie straciła dziecka. Z kolei Lorena już groziła pozbyciem się dziecka.
MILCZENIE ASUNCION
Kobieta poszła do spowiedzi i wyznała Matiasowi, że Carmelo zabił Gabina. Ale oczywiście nic nie zamierza zrobić Tylko wtajemniczyła biednego Matiasa, który nic nie może zrobić, bo obowiązuje go tajemnica spowiedzi i teraz razem z nią musi dźwigać ogromny ciężar. Jak dla mnie to Asuncion na koniec powinna ponieść konsekwencje swojego milczenia, bo była po prostu wspólniczką Carmela! Gdyby na niego doniosła można by było uniknąć np. gwałtu Carmela na Lucrecii.
PROBLEMY DELFINY
Fidel pomyślał sobie, że chce się ustatkować i stworzyć rodzinę z Delfiną oraz Manuelem. Ten facet jest kompletnie odrealniony! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:40:57 20-04-21 Temat postu: |
|
|
Lucrecia to jedna z najbardziej doświadczonych przez życie protek. Szkoda mi jej było po tym co zrobił Carmelo. Maite świetnie zagrała sceny rozpaczy swojej bohaterki. Asuncion ma krew na rękach i krzywdy niewinnych ludzi, bo zamiast wydać tego drania policji cały czas go kryje.
Carmelo zgwałcił Lucrecie, poszedł do baru i się schlał a gdy wrócił myślał, że protka będzie na niego czekała w łóżku i powtórzy to czego się dopuścił. Co za psychol! Dobrze, że Lucrecia swój pierwszy raz miała z Julianem a nie z tym draniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Amapola Komandos
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:09:58 21-04-21 Temat postu: |
|
|
Nawet nie pamiętałam, że Renata chciała popełnić samobójstwo. Dosyć dużo tych prób samobójczych w jednej telenoweli i w ogóle w obrębie jednej rodziny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:26:58 22-04-21 Temat postu: |
|
|
Odc. 85-92
Lorena oczywiście straciła dziecko i oskarżyła o ten czyn Lucrecię Protka została aresztowana i na początku sprawa nie wyglądała ciekawie. Nie było żadnych świadków zajścia, tylko Rosario zeznała, że słyszała krzyki, ale nic nie widziała. Potem podczas konfrontacji Lorena prowokowała Lucrecię i ta straciła nad sobą panowanie. Wszystko świadczyło przeciwko protce. Na szczęście Julian jej uwierzył i obiecał ją wyciągnąć Irytował mnie policjant, który już z góry założył winę protki, a przecież procesu jeszcze nie miała, jak również pewna siebie Lorena i jej szydercze uśmieszki Rosario też się nie popisała, oskarżała córkę o zepchnięcie Loreny, a wiedziała, że to przecież nieprawda. Nie broniła córki i nawet powiedziała, by lepiej żeby poszła do więzienia niż była z Julianem Co to za matka!
Lorena wyskoczyła z szantażem, że jeśli Julian się z nią ożeni to ta wycofa oskarżenie Byłam bardzo szczęśliwa, że prot odrzucił tę propozycję. Lorena jest chora na głowę i ma obsesję na punkcie Juliana. Facet jej nie kocha, a ta uparcie dąży do ślubu. I co myśli, że papierek coś tu zmieni? Nie rozumiem tego przekonania w telkach, że ślub jest gwarancją zatrzymania kogoś przy sobie.
Na szczęście Julian sprowadził lekarza, u którego była Lorena (protowi pomogła ciotka Loreny). Powiedział o tym, że kobieta chciała dokonać aborcji. Julian dowiedział się też, jaki był wiek płodu i upewnił się, że dziecko nie było jego. Lorenie mina zrzędła, gdy wszystkie jej intrygi wyszły na jaw. Powinna trafić za kraty za składanie fałszywych zeznań + z premedytacją wywołała poronienie.
Lorena wyjechała z ciotką z miasteczka, ale odgrażała się, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Pewnie jeszcze wróci z jakimś szalonym pomysłem na sam koniec.
Świetne były sceny protów, gdy Lucrecia wyszła z aresztu i rzuciła się ukochanemu w ramiona Ale potem jeszcze lepsze sceny nad jeziorem Super, że zobaczyliśmy kilkuminutowe sceny ze szczęśliwymi protami I cieszy mnie, że Paulino ich wspiera
Szczęście protów nie trwało długo, bo gdy wracali w nocy do San Pedro, Carmelo porwał żonę Zamknął ją w pokoju na klucz i zabronił Teresie oraz Asunsion jej wypuszczać. Uderzył swoją siostrę. Jestem rozczarowana, że obie kobiety się podporządkowały rozkazom Carmela. Choć Asunsion to żadna nowość... Ale Tere widziała przecież, że Carmelo krzywdzi Lucrecię i milczała, gdy zadzwonił Manuel. Nie rozumiem, czemu wszyscy tak się boją tego Carmela (w przypadku Asunsion chora niby matczyna miłość) i pozostaje bezkarny. Ani on inteligentny ani sprytny. Nie ma pieniędzy ani takich wielkich wpływów.
Lucrecia wbiła Carmelowi nożyczki w nogę i uciekła prosto w ramiona Juliana Szkoda, że Carmelo bardziej nie ucierpiał. Asunsion udzieliła mu pomocy i wrócił do zdrowia
Rosario zaczęła mówić Delfinie i Paulinowi, że do domu wróci Cesar. Wyglądała blado i jakoś tak przerażająco na twarzy. Wyniki krwi pokazały brak bodajże sodu i potasu. Ale niby skąd takie braki? Jak dla mnie to Rosario coś zrobiła, by się doprowadzić do takiego stanu albo udawała (choć wyniki krwi niby nie kłamią). Nie chciała dopuścić, by Lucrecia wyjechała z Julianem. Gdy ta wróciła kazała jej obiecać, że zostanie w domu na zawsze i nie zwiąże się z "czortem". Ta oczywiście nie ma zamiaru spełniać żądań matki i bardzo dobrze!
Rosario nakryła Juliana i Lucrecię na schadzce i groziła mężczyźnie bronią. Potem sama niby chciała się zabić. Ostatecznie odebrano jej broń i nic się nikomu nie stało.
Ogólnie irytuje mnie postać Rosario. Wiem, że aktorka tak ma grać tę bohaterkę, ale czasem te krzyki i jęki mnie wykańczają. Kto by wytrzymał z taką żoną/matką. Wiecznie narzekająca i obrażająca wszystkich. Powinna na końcu zostać sama. Od lat uprzykrza życie własnej córce. Jakoś nie widzę dla niej pozytywnego zakończenia. Może skończy w psychiatryku?
Mam nadzieję, że Justinie w końcu podwinie się noga Zamieszkała z prawnikiem, który spełnia każdy jej kaprys np. pozwolił zamieszkać Renacie w swoim domu. Jednocześnie próbuje zwrócić na siebie uwagę Paulino oraz jest zazdrosna o Rodolfo. Ta kobieta to chodząca porażka. Jak ją widzę to mi niedobrze, spała w końcu z połową miasta.
Rodolfo spotyka się z matką jednej uczennicy i super, tworzą fajną parę Na drodze do ich szczęścia stoją jednak Justina i agresywny mąż Irene.
Renata przerzuciła się z Carmela na Josue. Liczy, że ten dostanie część majątku Paulino. Wygląda na to, że uprawiali seks. Trochę to niesmaczne biorąc pod uwagę, że chłopak chwilę temu chciał zostać księdzem, a poza tym są jednak daleką rodziną, bo Renata jest spokrewniona z Paulinem, czyli też z Josue.
Josue upewnił się, że jego ojcem jest Paulino. Spotkał się z mężczyzną i podziękował za oddanie krwi przed laty.
Manuel i Tere się pocałowali. Wolę jego z Tere niż z Blancą, która nawiasem mówiąc wygląda o wiele lepiej bez wstążek i kolorowych ciuchów. Blanca pewnie będzie z Josue |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|