|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:53 26-08-10 Temat postu: |
|
|
jutro już koniec Mi Pecado
ja nie zniosę tego! jak kończyło się CCEA to jeszcze miałam nadzieję, bo mieli po tym nie długo puścić MP z Maite, a teraz? z Mai nie ma już telenoweli...
będę na pewno płakać
szkoda mi Renaty, racja racją, jej postać nie jest godna podziwu, ale ta jej ostateczna zmiana, pomoc Lu i prośba o przebaczenie
na prawdę smutno mi z jej powodu szkoda, że tak skończyła...
brawo dla Rosario! nawet uśmiechnęła się dziś do Juliana, rozumiem, że to w ramach wdzięczności, jest mu wdzieczna!
jej stosunki z córką się polepszyły ale chyba nie na długo
a szkoda, bo marzyłam, żeby żyły jak matka i córka z prawdziwego zdarzenia, ale cóż...
Carmelo skończył jak skończył...
nie powiem, lubiałam akcje z nim, rozkręcał serial!
ale cóż, należało mu się, nie zaprzeczę teraz!
Lucrecia cierpi po stracie Renaty, ale cieszy się, że odzyskała wolność
Zaś mile zaskoczyło mnie wyznanie Josue, czyżby były szanse, że on zwiąże się z Blancą? jeśli tak, to by to była na pewna moja druga ulubiona para! Josue zawsze był dla mnie najprzystojniejszy, a Blanca jest fajna i o wiele ładniejsza niż kiedyś
Justina też na jakiś sposób cierpi
w końcu sytaciła swoją przyjaciółkę, Renatę
co mogę jeszcze dodać? ostatnie odcinki wydają się być bardzo wciągające i dlatego będę tęsknić za Moim Grzechem...
cieszę się, że i Sergio ( Gabino ) wystąpił w ostatnich odcinkach, choćby pod postacią największego koszmaru Carmela
a Carmelo jeszcze chciał udusić Teresę, pff! Mam nadzieję, że jakoś zaaregują ochroniarze, bo coś im się nie spieszyło ;/
a zapowiedź następnego odcinka! hm... smutna, wstrząsająca ale prawdziwa |
|
Powrót do góry |
|
|
dcola2 Idol
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 1213 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:48:04 26-08-10 Temat postu: |
|
|
szkoda mi było dzisiaj Renaty, nie zasłużyła sobie na taki koniec, jak wiezli ją do szpitala to popłakałam się, potem znów się popłkałam jak Lu odwiedział jej "były" pokój w El Maligro pod koniec teli troche się zmieniła i pomogła Julianowi w odnalezieniu Lu ......
w oczach Rosario nie zauważyłam tej odrazy do Juliana, a raczej wdzięczność to była taka ładna scena - Julian się wzruszył
odcinki bardzo ciekawe , z akcją i nie wieje nudą ,, (jejku ile już bohaterów nie żyje: Cesar, nienarodzone dziecko Rosario, Ines, Gabino, Paulino, Fidel, Renata, nauczycielka ze szkoły , Ernesto Mendizábal
jedno jest pewne : na jutro szykuję ciężarówkę z chusteczkami |
|
Powrót do góry |
|
|
Paola Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 23753 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CHEŁM Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:48 26-08-10 Temat postu: |
|
|
Renata jest niewątpliwie bohaterką dzisiejszego odcinka i kolejną ofiara na liście Carmela:( To dzięki niej Lu została odzyskana z łap Carmela:( Straszni smutna scena jak jechali do miasta i ona rozmawiała z Lu
Josue i Blanca wreszcie się dogadują
Carmelo za kratkami Duch ojca go prześladuje , jeszcze chciał udusić Tere
Rosario martwiła się bardzo o córkę, piękna scena jak patrzyła na Juliana, tak jakby rozmawiała z nim bez słów, chcąc okazać wdzięczność za uratowanie córki Ale to jeszcze nie koniec problemów jej i Lu jak widać po spoilerach:( |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:06:49 26-08-10 Temat postu: |
|
|
dla mnie te dwa odcinki dzisiaj byly bardzo smutne a zwlaszcza 2 odcinekpoplakalem sie
Renata jaka byla to byla ale nie musiala tak skonczyc.uratowala Lukrecje i za to nalezy jej być wdziecznym. bo przeciez mogła nic nie mowic i Carmelo by uciekl z Lukrecją.lecz postąpila bardzo uczciwie.wiele w moich oczach dowiodla.
Rosario takze bardzo martwila sie porwaniem córki a gdy Julian ja przywiozl to moze nie podziekowala mu słowami ale widac bylo ze jest mu bardzo wdzięczna za uratowanie.czy teraz zmieni o nim opinie zobaczymy
no Carmelo w koncu zaplacil za wszystkie swoje grzechy.nawet widac było ze troche zalowal ze Renata umarla.ale na koncu zas pokazał jaki jest brutalany w stosunku do innych mowa tu o Teresie
Josue i Blanca chyba zostana parą
tylko 2 odcinki do konca trzeba jutro znowu chusteczki przygotowac |
|
Powrót do góry |
|
|
Miguel Prokonsul
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 3921 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:21:40 26-08-10 Temat postu: |
|
|
Niestety już jutro koniec
Renata pomogła Julianowi w odnalezieniu Lucrecii. Gdyby nie ona, to nie wiem jak to by się skończyło. Julian przecież nie wpadł na pomysł zbicia okna czy coś w tym rodzaju . Renata została postrzelona przez Carmela i zmarła. Teraz wszyscy z niej robią taką dobra, a prawda była zupełnie inna. Przecież spiskowała z Rosario i Loreną przeciwko kuzynce. Rosario dzisiaj pierwszy raz była tak miła dla Juliana jak prosiła go by odnalazł jej córkę. A póżniej rano następnego dnia prosiła o wybaczenie Lucrecię, to było super . Carmelo nareszcie w więzieniu szkoda, że nie odpowie za wszystko do tej listy powinno dojść zabójstwo Ernesta i nienarodzonego dziecka Blanci, próba zabójstwa siostry i gwałt na Lucrecii. W takim wypadku powinni zrobić dla niego wyjątek i skazać go na karę śmierci. Tere mnie na koniec wkurzyła. Policjant wyraźnie jej mówił nie podchodzić do krat, ale ona nie słuchała i dostała nauczkę
Aż się nie chce wierzyć, że jutro już ostatni odcinek, dopiero czekałem na emisję tej telki, a już się kończy. Strasznie szybko |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:37:14 26-08-10 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje ze nikt nie wpadnie na pomysl pisania kontynuacji "Mój grzech" |
|
Powrót do góry |
|
|
Amapola Komandos
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:01:24 27-08-10 Temat postu: |
|
|
Ja... chyba nigdy nie wzruszyłam się tak bardzo przy żadnej telenoweli jak przy tej. Ona jest jednak oryginalna, taka spokojna i w ogóle interesująca, wciągająca, a przede wszystkim smutna... Jakoś brakuje mi słów, by to opisać. Zdecydowanie dochodzi do grona moich najbardziej ulubionych telenowel. Gdy pisaliście o relacji Rosario z Lucrecią, to gdzieś czytałam, że Rosario to taka starsza jakby druga główna bohaterka. A jeśli chodzi o Renatę... cóż. Może nie była pozytywną postacią, ale nie była aż taka straszna. |
|
Powrót do góry |
|
|
misia_3 Motywator
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:33:27 27-08-10 Temat postu: |
|
|
może ktoś dodać wczorajsze odcinki na youtuba???? |
|
Powrót do góry |
|
|
ForbiddenRose Idol
Dołączył: 05 Maj 2010 Posty: 1379 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:04:36 27-08-10 Temat postu: |
|
|
O nie już dzisiaj koniec
A szkoda bo bardzo lubię MP. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:43:43 27-08-10 Temat postu: |
|
|
aj ta teresa to idiotka
zadusił by ją i spokój żartuję. Ale inteligencją widać nie grzeszy
skoro policja mówj jej nie podchodź do krat to nie dosc ze podeszła to jeszcze klęka gdzie gorzej jest się podnieść i odskoczyć czy coś |
|
Powrót do góry |
|
|
Liana King kong
Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 2247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:20 27-08-10 Temat postu: |
|
|
Gran Final zbliża się wielkimi krokami...
Wczorajsze odcinki bardzo smutne i wzruszające. Przyznam się, że jest to druga po CCEA tela na której wylałam hektolitry łez i znając życie dzisiaj też chusteczki będą jak nic potrzebne.
Carmelo wreszcie dostał za swoje... Siedzi w więzieniu a do tego duch Gabina pewnie do końca życia nie da mu spokoju. Po jego wczorajszym zachowaniu można już jasno wywnioskować, że w jego głowie nie dzieje się najlepiej. I po raz kolejny mogliśmy się przekonać o profesjonalizmie tamtejszej policji. Teresa wzywa pomocy a nikt tego wzywania usłyszeć nie raczył jeszcze.
Renata dołączyła do listy ofiar Carmela... Chociaż była jaka była to szkoda mi się jej wczoraj zrobiło. Mimo wszystko nie zasłużyła na taki koniec.
Rosario uśmiechnęła się do Juliana... Pewnie przez wdzięczność za uratowanie Lucreci... Dopiero teraz widać, że Rosario bardzo na Lu zależy. Ostatnio moje zdanie o niej zmieniło się o 180 stopni.
Nowa para - Tonia y Anselmo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:43 27-08-10 Temat postu: |
|
|
haha Anselmo i tonia są tacy śmieszni xD
Fakt szkoda Renaty
nie była taka zła bo w sumie kreciła na początku bo rosario ją szantażowała a że miała zawyżone mniemanie o sobie to już inna bajka
podobało mi się jak Blanka chciałą odejsc a Josue złapał ją za brzuch i taka super piosenka znacie może tytół ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien Obserwator
Dołączył: 02 Gru 2009 Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:46:33 27-08-10 Temat postu: |
|
|
Naprawdę, straaaasznie szybko płynie tutaj czas, nie mogę uwierzyć, że dzisiaj koniec
Cóż, Renaty szkoda, szczególnie, że ja nie czułam do niej zbyt dużej antypatii. Ona w końcu też nie miała łatwego życia, straciła wcześnie rodziców... Zabójstwo, którego była sprawczynią, było przypadkowe, renata była w szoku, a ta kobieta miała dużo pecha, że uderzyła się w głowę i od tego zmarła. Była też czasem wredna albo za plecami Lucrecii spiskowała z Rosario, ale miała w sumie trudną sytuację, nikogo bliskiego, pieniędzy, perspektyw... No i ta miłość do Carmela, nieszczęśliwa, dawała się byle jak traktować, żeby tylko być przy nim... No i w sumie zginęła trochę męczeńską śmiercią, pomogła Julianowi w uwolnieniu Lucrecii...
Swoją drogą, jak tak mówiła, że się boi, pytała, czy umrze, to już byłam przekonana, że zginie. Ale trochę głupio, tak na minuty przed dostaniem się w ręce lekarzy... Nie mogli jej jakoś reanimować?
Carmelo jest po prostu szalony... I to w sumie od dłuższego czasu, odkąd zabił ojca , było z nim coraz gorzej i gorzej... Gabino cały czas kładł się cieniem w jego życiu, niszczył go, psuł.. Ta scena z Teresą wyglądała, jak z jakiegoś horroru. Powinien trafić raczej do psychiatryka niż do więzienia. W sumie, mimo tego wszystkiego, trochę mi go szkoda...
Lucrecia znowu zachowuje się nierozważnie. Po co związana i całkowicie na łasce Carmela go prowokuje? Mówi, że nie wiadomo, czy dziecko jest jego, że i tak jej przy sobie nie zatrzyma... Mówi to z jakiejś dumy? Przecież wie, do czego on jest zdolny
Dzisiaj wyglądało na to, że relacje Rosario i Lucrecii się poprawiły, córka jej wybaczyła, a jutro najwyraźniej znów będzie czyniła jej wyrzuty. "Jesteś moją siostrą" - te słowa tak dziwnie zabrzmiały... Jakoś ciężko to sobie po prostu wyobrazić... Że są siostrami... Ciekawe jak Lucrecia na to zareaguje. Swoja drogą, Rosario uczyniła postępy, pozwalając Julianowi walczyć o Lucrecię.
Blanca i Josue... Na początku wydawało mi się, że dużo lepszą parą byłaby Blanca i Manuel... Teraz zmieniłam trochę zdanie, ale nadal nie do końca to mnie przekonuje.
Tonia i Anselmo - w zasadzie to jedyny taki lekki, zabawny wątek w tej telenoweli. Szkoda, bo chwilami wydaje się być zbyt dramatyczna, prawie że tylko płakać się chce |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:17 27-08-10 Temat postu: |
|
|
To już koniec przygody z MI PECADO
Dzisiejsze dwa odcinki były bardzo piękne! Ogólnie Mi Pecado było fantastyczną telenowelą, czasem może widziałam kilka minusów, ale najbardziej spodobał mi się koniec, tak od 60 odcinka... wtedy akcja się bardziej toczyła i było więcej zaskoczenia i o wiele ciekawiej się oglądało także gdy było po 2 odcinki! Powiem nawet, że zżyłam się z Mi Pecado i tak łatwo nie zapomnę o magicznej miłości Lucrecii i Juliana To był najwspanialszy wątek! Ich miłość dużo przeszła aż do samego końca
Lucrecia - Maite jako Lucrecia była fantastyczna, aktorka dobrana wspaniale! Jako jedyna nie rozczarowała mnie ani razuu co jest najważniejsze W sukience pani młodej wyglądała fantastycznie i zawsze była piękna! Na zawsze zapamiętam tą postać ! Jest wspaniała i wiele przeszła, podobały mi się sceny z nią i Julianem, a także z nią i Carmelem, no i Rosario...
Julian - bardzo go polubiłam, choć na początku myślałam, że to nie nastąpi! Jednak teraz wiem, że lepszego Juliana niż Eugenio bym nie zaakceptowała! To jak pięknie zagrał miłość i radość przy Lu, było najwspanialsze
Carmelo - Mój jeden z ulubionych postaci! Po prostu zawsze z nim wiele się działo i go uwielbiałam, nawet mi się podobał i jak to Matiass kiedyś powiedział "Na swój sposób kocha Lucrecię" Hm... cóż więcej dodać? Rozczarowałam się pod koniec, wyglądał okropnie! Zasłaniałam się, ja po prostu nie mogłam na niego patrzeć! Przykro mi... Choć wiem, że to głównie on był winien wszystkich krzywd w San Pedro!
Rosario - Bolesne było to jak odeszła, niewiem sama czy kochała córkę czy nie, mimo to liczyłam na lepsze zakończnie z nią! No cóż, jednak powiedziała, że Lu zasługuje na większą miłość, ale ona jej tego nie może dać... Bardzo mi przykro z jej zakończenia...
Teresa i Manuel - Ich zwiazęk może nie jest taki piękny i nie zauważyłam wielkiej chemi między postaciami, ale ciepło było na nich patrzeć i cieszę się, że jednak zostali parą!
Josue i Blanca - Josue był moim trzecim ulubionym bohaterem, był naprawdę uroczy i lubiałam też jego wygląd, śliczny A z Blancą byli świetną parą! Tak samo Blanca była na początku niezbyt piękna, a potem jak zaczęła rozpuszczać włosy... mmm! Ale, ale... Co się z nimi stało? A szczególnie z nim? Jak on wyglądał? Ja nic z tego nie zrozumiałam! Nic, kompletnie nic! Może ktoś mi wytłumaczy?
Renata - z jej śmierci było mi przykro, żałuje że tak skończyła i gdy umierała płakałam
Paulino - nie zasłużył sobie na śmierć, moim zdaniem powinien zostać z córką, która została sama teraz ( jeśli chodzi o rodziców )
Justina - została sama! Gratulacje!
Delfina - jak zwykle się nie zmieniła, zawsze radosna i zawsze przy Lucrecii. Bardzo pozytywna postać i moja jedna z ulubionych, także można było zauważyć jak pięknie wyglądała na ślubie Lu Delfina to była dopiero fantastyczna postać
Rodolfo i Irene - piękna z nich para, Rodolfo zasłużył na kogoś takiego jak ona, po tym co się stało z Justiną Cieszę się, że są mężem i żoną co było słychać w ostatnim odcinku!
I CEZAR - piękny chłopczyk, ładniuteńki
a teraz, niestety trzeba ze łzami w oczach powiedzieć to czego obawialiśmy się od dawna...
ŻEGNAJ ! serduszko: |
|
Powrót do góry |
|
|
enemiga Cool
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 577 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:29:16 27-08-10 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę, że to już koniec... Wspaniały serial... Jeden z najlepszych. Z jedenj strony fajnie, że wszystko się dobrze skończyło, ale trudno będzie przyzwyczaić się, że o 18 i 19 gdy włączę telewizor nie będzie już Mojego grzechu. ;( Gratuluję scenarzystom, reżyserom i producentom, a także aktorom. Swietna robota. Brak słów...
Teraz czaekam na El Triunfo Del Amor z Maite i Williamem.
Pozdrawiam wszystkich fanów Mi pecado! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|