Telenowele

Bożenka · Wysłany: 19:29:34 01-01-11 Temat postu:

Hernan

Więc twoja córeczka ma już ukochanego - powiedział - Teraz tylko jeszcze ty musisz wyzdrowieć. Proszę opowiedz mi wszystko...

Anna. · Wysłany: 19:33:37 01-01-11 Temat postu:

Casilda

Tak moja syrenka juz ma marynarza.

Opowiedziała mu wszystko jak doszło do tego, ze stala sie szalona

Bożenka · Wysłany: 19:39:42 01-01-11 Temat postu:

Hernan

Casildo, teraz Rita zaprowadzi cię do twojego pokoju - mówił z ciepłym uśmiechem na twarzy - Ja jeszcze chwilkę porozmawiam z twoją córką a potem sam ją do ciebie przyprowadzę.

Zobaczył w jej oczach, że zrozumiała i odprowadził ją do drzwi. Rita troskliwie zaopiekowała się pacjentką a on zaprosił do gabinetu Estrelkę. Gdy usiadła spojrzał jej głęboko w oczy.

Czy wiesz, kim są te diabły z opowieści twojej mamy? - zapytał.

Anna. · Wysłany: 19:42:15 01-01-11 Temat postu:

Casilda

Poszła posłusznie z Ritą. Po drodze opowiadała jej o Estreicie

-------

Estreita

Diabły ?

Spojrzała na lekarza

Tak wiem. To mój ojciec i jeszcze jeden mężczyzna

madoka · Wysłany: 19:48:19 01-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Wiem...i tak wybieram się do stolicy, bo Coral potrzebna jest pomoc specjalisty. Gdy zajmą się nią lekarze, ja będę mógł na spokojnie pobyć z moją Estreitą...

Odparł, a po chwili postanowił zmienić temat.

A co u Ciebie??

Bożenka · Wysłany: 19:49:42 01-01-11 Temat postu:

Hernan

Twoja mama będzie pod dobrą opieką. Dobrze byłoby gdybyś ją codziennie odwiedzała choć na chwilkę - opowiadał spokojnie - Gdybyś mi choć w zarysie przedstawiła swoje plany, wtedy mógłbym zsynchronizować nasze działania...

Anna. · Wysłany: 19:51:02 01-01-11 Temat postu:

Oriana

Oby Ci się udało. Zalezy mi na szczęściu kuzynki

Odpowiedziała

A źle. przez ta cała Reyne byłam w celi a nic jej nie zrobiłam, następnie spotkałam Coral w Punta de Piedras i odbyłam z nią nieprzyjemna rozmowę i do tego Santos. Kocham go, ale gdy ojciec się dowie to moze mu coś zrobić

Usiadła smutna na piasku

------

Estreita

Oczywiście, ze bedę ja odwiedzać. Planuję znaleźć pracę i pójśc na studia.

Powiedziawszy to zdała sobie sprawę, ze bedzie jej bardzo cieżko i pójśc do pracy i na studia

madoka · Wysłany: 20:00:50 01-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Wiem...Mi też zależy na szczęściu Estrelli...

Powiedział, a następnie się zastanowił: "ciekawie, co sprowadza Coral do Punta de Piedras"...

Hmm fakt Reyna jest udana i robi wszystko, by osiągnąć to, czego pragnie...A w ogóle-pouczasz mnie, jak walczyć o Estreitę, a nie potrafisz zawalczyć o swoją miłość?? Przeciwstawić się ojcu i panującym zasadom??

Bożenka · Wysłany: 20:03:32 01-01-11 Temat postu:

Hernan

Znalazłaś już pracę? - zapytał z życzliwym zainteresowaniem.

Anna. · Wysłany: 20:04:52 01-01-11 Temat postu:

Oriana

Po słowach VM zamyśliła się na chwilę po czym mu odpowiedziała :

Wiesz.. O Estreitę bedzie łatwo walczyć Tobie a mi będzie cięzko się sprzeciwić ojcu Leonowi Parra Ibaniezowi, przeciez jestem jego ukochana córką. Musze myśleć też o tutejszych ludziach. Jeśli sprzeciwie się ojcu to nie będę mogła śledzic jego palnów co do wypędzenia ich z tej wioski a tak będę mogła i jakoś będę próbowala temu zapobiec.

-------

Estreita

Nie miałam nawet kiedy bo wczoraj przyjechałam, ale zadzwonie do kuzynki i można ona mi cos poleci i załatwi

Denisse · Wysłany: 20:09:15 01-01-11 Temat postu:

Elena
Tak obsługa jest bardzo miła
Zaśmiała się.
Jestem Elena

Bożenka · Wysłany: 20:10:53 01-01-11 Temat postu:

Hernan

Jeśli będziesz potrzebowała pomocy, wystarczy tylko jedno słowo - powiedział z uśmiechem i dodał - A teraz chodźmy odwiedzić twoją mamę.

Anna. · Wysłany: 20:12:16 01-01-11 Temat postu:

Estreita

Dziękuję, ale jakoś dam sobie radę. Dobrze więc chodźmy

Nie zwracała wcale uwagi na to, ze lekarz ją zwyczajnie podrywa w głowie miała ciagle tylko VM

madoka · Wysłany: 20:20:26 01-01-11 Temat postu:

Salvador

Bardzo mi miło Elenito, jestem Salvador...Przepraszam, że nie podam Ci ręki, ale nie chciałbym Cię ubrudzić...

Uśmiechnął się, w duszy żałując, że też muszą non stop spotykać się przy stoisku z tymi śmierdzącymi rybami.

------------------------------------------

Victor Manuel

Hmm czyli chcesz zrobić wszystko kosztem miłości?? W takim razie nie zdziw się, gdy prędzej, czy później któraś odbierze Ci Santosa...Ludzie z wioski sobie poradzą-mają mnie, ciotkę Lucię, Guillerma...Wszyscy im pomogą...

Anna. · Wysłany: 20:25:47 01-01-11 Temat postu:

oriana

Chyba masz rację. Nie mogę odstawić miłości do Santosa na bok.

Lekko sie uśmiechnęła do VM

Musze porozmawiać z wujem i powiedzieć mu o przekręcie ojca i, ze Punta de Piedras należy do niego . Jeśli tylko bedziesz miał wyjechać do stolicy to daj mi znać wtedy podam Ci adres Estreity. A teraz musze isc do Santosa.

Pożegnała się z VM i udała do Santosa. Przed oknem jego mieszkania natkneła się na Reynę

A Ty czego tu szukasz ? Mało CI ?

Spojrzała na nią z gniewiem i weszła do środka

Santos kochanie

Pocałowała go