Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Virtual "MdA".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 316, 317, 318 ... 322, 323, 324  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Morze miłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:50:47 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Mariana już usnęła a jego serce jeszcze nie chciało się uspokoić. Biło jak oszalałe. Ta czarodziejka za każdym razem potrafiła go zaskoczyć. Dziś była jak rwący potok, który porywa wszystko, co napotka na swej drodze. Uniósł dłoń żony i zapatrzył się na delikatny złoty krążek na jej palcu.

Jesteś miłością mojego życia kochanie - szepnął i czule ucałował jej dłoń - Proszę nigdy już nie zwątp w moją miłość...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:51:46 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Obiecuję - wyszeptała przez sen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:53:26 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Słowa Mariany wyrwały go z zamyślenia. Spojrzał uważnie na jej twarz, ale spokojnie spała. Przytulił ją i sam też usnął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:57:44 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Rano Alex wszedł do ich pokoju i po cichutku wepchał się miedzy nich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:00:04 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Uwaga droga żono - krzyknął i chwycił synka - Złapałem jakiegoś groźnego pirata! Chyba chciał mi cię porwać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:38 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Pirata ? Jakiego pirata ? Przecie.z to nasz synek - roześmiała się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:44 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Ojej, rzeczywiście - dopiero teraz otworzył oczy i wpatrywał się zdumiony - Ale się pomyliłem. Byłem pewny, że to jakiś groźny pirat nas tu napadł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:08:52 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Oj tatusiu - zaśmiał się Alex i ucałował policzki Hernana a następnie wyswobodził się i przytulił do Mariany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:42 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Patrzył z czułością, jak Alex tuli się do mamy. Doceniał przemianę Mariany, już nie walczyła z synkiem, a gdy się upierał okazywała mu miłość i czułość. To była najlepsza broń na jego wybuchy złości. Wtedy można było szybko odwrócić jego uwagę.

Moje skarby - powiedział i przytulił całą dwójkę. Wtedy dało się słyszeć poruszenie w łóżeczkach. Wstał i przewinął córeczki. Synek od razu przybiegł mu pomagać. Potem wspólnie przenieśli Elenkę i Gaby, by Mariana je nakarmiła. Maluszki od razu przyssały się do jej piersi.

Ale one są śmieszne tatusiu - powiedział rozbawiony Alex - Zobacz jak rączkami przytrzymują sobie piersi mamusi. Zupełnie jakby się bały, że im uciekną.

Małe dzieci już takie są - powiedział czule tuląc synka - Wiesz, za kilka dni jest ślub cioci Amy i wujka Daniela. My z mamusią będziemy świadkami, a ty będziesz w kościele z babcią. Dobrze synku?

A Hugo? - zapytał Alex.

Myślę, że Hugo też może stać z babcią Lucianą - powiedział.

Bo babcia ma dwie ręce i może nas przecież obu trzymać - rozpromienił się Alex - A Elenka i Gaby?

On są jeszcze za malutkie i zostaną w domu - wytłumaczył brzdącowi - Jak podrosną, to ty im wszystko opowiesz.

Ja i Hugo - poprawił synek.

Tak, ty i Hugo im dokładnie opowiecie - przytaknął - Mamy ci kupić jakieś kwiatki?

Nie, ja sobie urwę stokrotki w ogrodzie a Hugo takie małe różyczki - wyjaśnił Alex - Już wszystko ustaliliśmy z babcią. Ciocia Rita nam z nich zrobi bukieciki i przewiąże je białą wstążką. A rano pomożemy babci i cioci zrywać kwiaty do dekoracji kościoła.

Oj, to wszystko już ustaliliście - ucieszył się - A po ślubie przyjedziemy do nas na uroczysty obiad.

Wiem, wujo Daniel chciał nas zaprosić do restauracji, ale babcia powiedziała, że kocha ciocię Amę jak swoją siostrzenicę i sama zrobi obiad. To wujek miał taką śmieszną minę i musiał się zgodzić - opowiadał synek - Wiesz, że z babcią się nie wygra. Ona zawsze coś wymyśli. Ale ja i Hugo się cieszymy, że tu będziemy świętować. On bardzo chce, żeby już wujek był jego prawdziwym tatusiem. Bo fajnie mieć nie tylko mamusię ale i tatusia.

A wujo Daniel cieszy się, że będzie miał takiego synka jak Hugo - dodał.

Ty też chciałbyś, żeby Hugo był twoim synkiem? - spytał niepewnie Alex.

Ja?! Nie! Ja mam swojego synka - powiedział i przytulił malca - Wujo Rodrigo ma swoich dwóch: Maxa i Davidka. A teraz wujo Daniel też będzie miał synka.

Tylko dziadziuś nie ma żadnego synka... - powiedział Alex.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:18:08 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Ale dziadziuś traktuje tatusia i Rodrigo jak swoich synków - wytłumaczyła Alexowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:26:58 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Wujo Daniel nie jest tatusiem Hugo, ale mówi, że go kocha jak swojego synka - Alex rozważał słowa mamy - To może dziadziuś myśli tak samo? Zapytam go jak pojedziemy!

To jest najlepsze rozwiązanie - zgodził się i pocałował synka - Ja niedługo muszę jechać do pracy. Będziesz pomagał mamusi?

Ja i Hugo - wyjaśnił Alex - Bo po śniadaniu przyjedzie ciocia Ama przymierzyć suknię ślubną. Ale mamy dużo pracy z tym ślubem.

Takie już jest życie - roześmiał się - Bardzo się cieszę, że bawisz się grzecznie z Hugo. I że opiekujecie się twoimi siostrzyczkami.

Babcia je bierze do zamku księżniczek i wkłada tam do tych ślicznych łóżeczek - opowiadał przejęty smyk - A ja i Hugo opowiadamy im bajki, pokazujemy zabawki i kwiatki. Ale do rączek dajemy im tylko grzechotki i te gumowe maskotki. Bo one mają jeszcze małe rozumki i wszystko kładą do buzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:31:32 27-03-11    Temat postu:

Mariana

I dlatego jako ich starszy brat musisz pilnowac aby nie połknęły czegoś maleńkiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:46:36 27-03-11    Temat postu:

Hernan

Patrzył z radością, jak Alex z uwagą wsłuchuje się w każde słowo mamy i kiwa potakująco główką. Był jeszcze małym dzieckiem, ale młodsze siostrzyczki sprawiły, że czuł się odpowiedzialny i bardzo wydoroślał. Obecność Hugo też dobrze działała na obu chłopców.

Kolejne dni mijały bardzo szybko. W domu tylko trochę się zmieniło. Mama wynajęła kilku mężczyzn, by przestawili część mebli. Robiła to jednak tak dyskretnie, że Ama nie miała pojęcia co szykują.

Tylko do kuchni nie próbował wchodzić. Powoli cała spiżarnia zapełniała się przygotowanymi potrawami. Ciągle jeszcze nie był pewny, jak ma zaprosić wszystkich gości na obiad. Choć może nie tyle jak zaprosić, ale jak sprawić, by zechcieli przyjąć zaproszenie.


Nad czym się tak zastanawiasz? - spytała mama.

A jeśli goście będą już mieli inne plany? - szepnął - W końcu to sobota.

Wszyscy zaproszeni mają swoje drugie połówki i to z nimi zostali zaproszeni - spokojnie odpowiedziała mama - A jak już kobiety się pięknie wystroją, umalują to i chętnie dłużej spędzą beztrosko czas. Nikt tam nie ma niemowlaków, więc i nie będzie się musiał spieszyć do domu. Nie zamartwiaj się synku i pomyśl, że to ty z Marianą znaleźliście się w takiej sytuacji? Nie przyjąłbyś zaproszenia?

Ja tak - odparł - Najwyżej wyrwalibyśmy się na chwilkę, by Mariana nakarmiła dziewczynki.

No to czym się martwisz? - usłyszał - Wszyscy znacie się z pracy. Ale nie zapomnij wspomnieć o moich wnusiach. Wiem co mówię...

Nie zapomnę - uśmiechnął się pod nosem - I tak wszyscy już wiedzą, że szaleję na ich punkcie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:59:38 27-03-11    Temat postu:

Mariana

Alex jak tylko mógł pomagał jej przy dziewczynkach. gdy przychodziła Ama to zaszywały sie w gabinecie i robiły ostatnie przymiarki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożenka
King kong
King kong


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 2825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:07:49 27-03-11    Temat postu:

Daniel

Chwilami nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Trzymał dłoń narzeczonej i stał w drzwiach kościoła. Już za chwilę pójdą razem do ołtarza, by tam na zawsze złączyć swe losy. Leciutko uścisnął dłoń Amy i dojrzał łzy szczęścia w jej oczach. Uśmiechem dodał jej otuchy. Spojrzał przed siebie na ludzi zgromadzonych w kościele. Nie było ich wielu, ale byli to ich przyjaciele. Niestety żadne z nich nie miało rodziny.

Chociaż nie! Zerknął na Lucianę trzymającą za rączki Hugo i Alexa. Potem jego wzrok powędrował do Mariany i Hernana. Byli dla nich jak rodzina. Dopiero teraz zauważył, że wszystkie ławki są przybrane białym tiulem i pięknymi kwiatami w pastelowych kolorach. Lekki wiatr niósł upojny zapach kwiatów.


Nie wiedziałem, że zamówiłaś dekorację kościoła – szepnął z uśmiechem do Amy.

To prezent – odpowiedziała czułym uśmiechem i cichutko wyjaśniła – Zrobiły to Rita z Lucianą. A kwiaty są z ogrodu Mariany.




Hernan

Stał u boku żony, niedaleko państwa młodych. Na chwilę zatonęli w swych spojrzeniach i wiedział, że ona też wspomina magiczne chwile, gdy w innym kościele połączyli swe losy. I choć nieraz zdarzały się gorsze dni, za nic na świecie nie chciałby niczego zmieniać. Dzięki stojącej u jego boku kobiecie, poznał co to prawdziwe szczęście. Miał nadzieję, że Ama i Daniel odnajdą podobne. Bo dużo łatwiej jest iść przez życie we dwoje. Szczególnie wtedy, gdy się kocha tę drugą osobę z całego serca.

Ksiądz ogłosił zawarcie małżeństwa a Daniel pocałował swoją żonę. Pierwszy z życzeniami podbiegł Hugo. Trzymał w rączce bukiecik maleńkich różyczek, które sam zerwał rano w ich ogrodzie. Dziecko zawisło szczęśliwe na szyjach rodziców, wreszcie miało upragnionego ojca. Następny w kolejce był Alex. On ten sam urwał bukiecik stokrotek. Potem wszyscy goście składali życzenia.

Gdy wyszli przed kościół, poprosił by wszyscy ustawili się do pamiątkowej fotografii. Profesjonalny fotograf ustawił gości na schodach i pstryknął kilka zdjęć. Teraz czas na nich. Wyszedł przed całą zgromadzoną grupę, trzymając za rękę swoją żonę.


Kochani, dziś jest wyjątkowy dzień. Przed chwilą byliśmy świadkami jak nasi przyjaciele ślubowali sobie miłość i wierność na całe życie – powiedział z uśmiechem – Szkoda byłoby tak szybko zakończyć tę piękną uroczystość. Dlatego zapraszamy teraz wszystkich do naszego domu na obiad. Lampką szampana wzniesiemy toast za pomyślność państwa młodych. A przy okazji ja pochwale się moimi ślicznymi bliźniaczkami...

Gdy mówił na twarzach gości pojawiło się zdumienie. Ale gdy wspomniał o córeczkach wszyscy wybuchnęli gromkim śmiechem. Pierwszy zdecydował się pomoc mu ordynator.

Właśnie się zastanawialiśmy z żoną, jak Hernan zamierza zaprezentować swoje córeczki – powiedział ubawiony – A to spryciarz. Tak połączył dwie wspaniałe uroczystości. No to kochani nie mamy wyjścia, tylko musimy przyjąć zaproszenie. Przecież nie możemy być tacy niekoleżeńscy, by nie wznieść toastu za szczęście naszej koleżanki i kolegi.

Teraz wszyscy przyłączyli się i poparli ordynatora. Tylko na twarzy Daniela była całkowita konsternacja.

Hernan, ja nie wiem co powiedzieć.. To ja powinienem...- zaczął, ale nie pozwolił mu skończyć.

Nie mam brata, a moja mama kocha twoją żonę jak siostrzenicę – powiedział szczerze – Więc musisz się z tym pogodzić, że teraz jesteśmy sobie bliscy jak rodzina. Rozchmurz się stary, bo goście pomyślą, że nie jesteś zadowolony.

Dziękuję – wyszeptał Daniel i dodał z uśmiechem – To teraz już masz brata.

Wszyscy pojechali do ich domu. Goście zgromadzili się w jadalni i wznieśli toast szampanem. Fina i Flora podały pyszny obiad. Atmosfera zrobiła się bardzo serdeczna i beztroska.

To kiedy pokażesz nam te swoje skarby Hernan? - zaśmiał się jeden z kolegów.

O, musicie jeszcze trochę poczekać – wyjaśnił z uśmiechem – Moje dziewczynki właśnie śpią. Ale wykorzystajmy czas i zabawmy się trochę. Zapraszamy do tańca.

Przeszli do salonu. Puścił walca i na środku pozostała para młodych. Pozostali goście zrobili kółeczko, chwycili się za ręce i tańczyli dookoła wirujących w rytm muzyki państwa młodych. Potem dobrą godzinę tańczyli, gdy przyszła mama zaprosić na tort weselny i kawę. Ama i Daniel dostali pięknie udekorowany nóż i wspólnie zaczęli kroić tort.



Mariela

Była dziś u Eli. Oczywiście Ernesto nie chciał słyszeć by przyjechać razem z nią. Tej jednej jej koleżanki wprost nie cierpiał. Zresztą z wzajemnością. Eli zgrzytała zębami, gdy rozmowa schodziła na Ernesto. Cóż oboje mieli bardzo podobne, władcze charaktery. Postanowiła sobie umilić czas i zrobić niespodziankę dzieciom. Weszła, gdy jakaś młoda para kroiła tort.

Witajcie, ja to jednak mam wyczucie czasu – roześmiała się radośnie – Od razu na takie pyszności.

Witaj mamo – Hernan zerwał się od stołu i ją pocałował. Potem przedstawił jej młodych i złożyła im życzenia. Przy kawie i torcie zawarła znajomość ze wszystkimi zgromadzonymi gośćmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Morze miłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 316, 317, 318 ... 322, 323, 324  Następny
Strona 317 z 324

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin