Telenowele

Bożenka · Wysłany: 19:02:24 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Chyba dzisiaj nie wstaję z łóżka - zaśmiał się szczęśliwy i odwzajemnił pocałunek.

Anna. · Wysłany: 19:03:51 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Całowała męża do czasu aż do ich sypialni nie wszedł Alex

Bożenka · Wysłany: 19:06:29 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Spojrzał na synka, a on tylko zerknął na śpiące siostrzyczki i szybko wybiegł.

Ciekawe, co go tak pochłonęło? - spytał.

Anna. · Wysłany: 19:07:51 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Pewnie zabawa z Hugo - uśmiechnęła się

Bożenka · Wysłany: 19:09:31 27-03-11 Temat postu:

Hernan

To nawet dobrze - szepnął i wrócił do całowania żony - Ja tam się wolę bawić z tobą. Szczególnie w sypialni...

Anna. · Wysłany: 19:12:29 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Ja także, ale pobawiliśmy się wczoraj a teraz pora wstać kochanie

Bożenka · Wysłany: 19:17:43 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Wczoraj się bawiliśmy za wczoraj - uśmiechnął się przymilnie i powstrzymał żonę - Wcale nie musimy jeszcze wstawać. Zobacz dzieci nam nie płaczą. Przytul mnie kochanie... Po prostu mnie przytul...

Anna. · Wysłany: 19:19:12 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Rozleniwiłeś mi się - stwierdziła z rozbawieniem po czym przytuliła męża

Bożenka · Wysłany: 19:20:57 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Wiesz, nieraz się zastanawiam, czy to wszystko dzieje się naprawdę - szepnął tuląc żonę - Bo czy można być tak szczęśliwym?

Anna. · Wysłany: 19:22:35 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Oczywiscie, że można - odpowiedziała szeptem

Bożenka · Wysłany: 19:30:26 27-03-11 Temat postu:

Daniel

Gdy przyjechali do domu Hernana, powitały ich radosne okrzyki Hugo i Alexa. Już po chwili tulił smyki, potem zrobiła to Ama. Przywitali się z Lucianą i Marielą.

Jeśli rozglądasz się w poszukiwaniu gospodarzy, to daremny twój trud – roześmiała się teściowa Hernana – Oni jeszcze nie wychylili nosa z domu, więc pewnie śpią.

Tatusiu, chodź do mamusi – poprosił Hugo. Potem wziął za rękę Alexa i stanęli przed nimi, trzymając wspólną laurkę – To jest prezent.

Ale tylko dla was ciociu – dodał cichutko Alex.

Dziękujemy – powiedziała z uśmiechem Ama.

To domek babci, tylko wy tam pojedziecie – powiedział rozpromieniony Hugo.

Domek babci? - powtórzył i spróbował znaleźć w pamięci jakąś bajkę. O co tu mogło chodzić?

Luciana

Widziała zdumienie na twarzach nowożeńców, więc pospieszyła im z pomocą.

Kochani to nasz dom w Acapulco. Gospodyni tam na was już czeka – mówiła i widziała jak na twarzach gości pojawia się niedowierzanie – Zostaniecie tam tydzień. Później...

Później przyjedziecie do nas po Hugo – uzupełniła Mariela – Na odwrocie kartki macie adres.

Ale czy my możemy... - zaczęła Ama.

Oczywiście, że możecie tam jechać – uśmiechnęła się – Właściwie nawet należałoby powiedzieć, że powinniście, by nie robić przykrości ludziom, którzy was bardzo kochają.

Tatusiu, nie będziecie się gniewać, że chcę jechać z babcią i Alexem? - zapytał nieśmiało Hugo – A potem po mnie przyjedziecie?

Tak synku, przyjedziemy – odpowiedzieli równocześnie Ama i Daniel.

To zapraszam na obiad – powiedziała – Może i gospodarze zdążyli się już wyspać?

Anna. · Wysłany: 19:32:30 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Hernan no wstawajmy już. Co sobie pomyślą moja mama i Twoja ?

Bożenka · Wysłany: 19:35:18 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Pewnie, ze wczoraj ulegliśmy romantycznemu nastrojowi i się długo kochaliśmy - szepnął mocno tuląc żonę - A dzisiaj sobie przypominaliśmy i też się kochaliśmy. A tu dzisiaj nic z tego...

Anna. · Wysłany: 19:37:19 27-03-11 Temat postu:

Mariana

Hernan jak tak ciągle będziesz się chciał kochać to wkróce bedziemy mieć w domu 10 dzieci - zasmiała się i pocałowała męża

Bożenka · Wysłany: 19:40:46 27-03-11 Temat postu:

Hernan

Obiecujesz? - powiedział tuląc żonę i oddając pocałunki - Spokojnie wyżywimy wszystkie dzieci. Starczy nam też na dobre szkoły dla nich i na zapewnienie im startu w dorosłe życie. A moja kochana żono, ja uwielbiam się z tobą kochać. Chyba się już o tym przekonałaś...