Telenowele

Maria Del Cielo · Wysłany: 22:42:13 24-02-11 Temat postu:

Uff tym razem VM poszło gładko z facetem od kozika skończyło się na siłowaniu po czym tamten go postraszył ze to jeszcze nie koniec i ze jest jego wrogiem nr. 1 teraz Vic.... będzie musiał mieć oczy dookoła głowy bo może być gorąco

Co do Estrellity zaczyna mnie pomału irytować nie robi nic żeby pokazać Meche gdzie jest jej miejsce w szeregu i że to ona jest jedyna miłością Vicktora. Casilda miała racje ze oddaję wszystko walkowerem woli siedzieć na tyłku i rozpamiętywać kiedyś była inna walczyła o swoje widać że przez zycie w Stolicy zmiękła a powinno być odwrotnie:/ jeśli będzie tak kombinować kalkulować i unosić się dumą a nie zacznie walczyć o swoje Mecha faktycznie może się w kraść w łaski Gallindeza

Żal mi było dzisiaj Tilica dowiedział się w taki nie ludzki sposób co spotkało jego ''ojca'' aż mnie coś ścisnęło jak zaczął tak strasznie płakać

ale czegoż można było się spodziewać po Coral nawet przypadkiem krzywdzi nawet własne dziecko jeśli chodzi o Santosa uważam iż facet nie ma jaj lub myśli właśnie tą częścią zamiast mózgu

znów dał się omamić wiedźmie jak szczyl raniąc kolejny raz Orianę powinna go od razu puścić kantem a nie dawać mu kolejną szansę z której i tak nie skorzystał bo nie jest jej wart. Marco próbuje zarywać do Elenity jednak ona wciąż mu się wymyka mam nadzieję że wkrótce to się zmieni bo nawet pasują do siebie i tworzyli by ładną parę

A co do Guillermio zaczyna mnie coraz bardziej intrygować jednak był u Hernana ale nie sadzę by go zabił prędzej wydaję mi się że kogoś kryję stąd ta spowiedź. Coral od nie chcenia idzie do lekarza robią jej badania ciekawe co jej będzie pewnie ma jakiegoś guza lub tętniaka z stad te omdlenia. No ale okaże się jutro

Miguel · Wysłany: 23:50:59 24-02-11 Temat postu:

VM dał sobie radę z Tuercasem, ale powinien przyjąć ten nóż dla bezpieczeństwa. Coral wyjawiła dzisiaj Tilico całą prawdę na temat VM. Santos zachowuje się beznadziejnie

jak może tak traktować Orianę, którą jak mówi kocha. Aż nie chce mi się wierzyć, że Coral aż tak odbiera mu wolę, że nie może się jej sprzeciwić. On po prostu w jej obecności przestaje myśleć głową. Coral zrobiła badania i wychodzi na to, że nie wyszły jej najlepiej. Marco widać, że próbuje poderwać Elenę, oby mu się udało, bo tworzyliby ładną parę, a ona w końcu zapomniałaby o Salvadorze. Simona nieźle dzisiaj zarywała do Leona

, ale on pozostał nie wzruszony.

Coral · Wysłany: 12:36:56 25-02-11 Temat postu:

Straszne katorgi musiał przeżywać Hernan przed śmiercią

. Najpierw dostał od VM, a potem od Guillerma. No ale jak się tak zachował?

Zbuntowana007 · Wysłany: 13:34:51 25-02-11 Temat postu:

Hernan zasłużył sobie ;>
Tyle razy krzywdził Estrelle.

A co do ostatniego odc. Coral zachowała się okropnie mówiąc takie rzeczy przy Tilico

Santosowi znów coś odwala do Coral, ech szkoda mi go ta baba go omotała ;/
Coral zrobiła sobie badania i nie jest dobrze , ciekawe co powie jej lekarz

VM poradził sb z tym kolesiem ale mógł przyjąć nóż bo nigdy nic nie wiadomo, a
Marco podrywa Elene

mam nadzieję że uda mu się i będą razem bo pasowaliby do siebie

,a Estrelli nie wpuścili do VM, bo była u niego matka , a biedna Estrella mysli że to pielęgniarka u niego była. ;/

Maria Del Cielo · Wysłany: 22:14:36 25-02-11 Temat postu:

No i wyszło na moje Coral ma guza ale nawet fakt ze umiera ją nie powstrzymuje normalnie kobieta nie do zdarcia niczym kataklizm

przed ze zejściem ze świata chcę jeszcze wykończyć wrogów

z Orianą prawie by się jej udało ciekawe co dosypała Santosowi do drinka że całkowicie odjechał i stracił kontakt z rzeczywistością gdyby nie filiżanka która była pod ręką pewnie było by już po Oriance. A ona chciała go jeszcze zatrzymać widać miłość odebrała jej zdrowy rozsadek. A Co do VM było mi go dzisiaj bardzo szkoda nie dość że siedzi za coś czego nie zrobił to jeszcze ten cały "El koziko" nie daję mu żyć na szczęście dał mu radę ale trafił do karceru i to na 3 doby za to że się bronił a "pustakowi" uszło wszystko na sucho paranoja

Dobrze chociaż że Marcowi udało się przyspieszyć termin rozprawy czym szybciej tym lepiej dla VM

Natomiast Estrella wciąż robi wielką łaskę i ni myśli pójść na widzenie kretynka wpierw pod komisariatem płaczę i krzyczy że kocha a później wali focha jak mała dziewczynka zamiast pójść do Victora i powiedzieć mu co jest nie hallo i co jej się nie podoba a nie tak że nagle sobie znika i nie daje znaku życia a Galindez nie wie co się z nią dzieje i zadaję sobie sto pytań w końcu dochodzi do wniosku że Estrella chyba go już nie kocha jak dla mnie chore sama po pycha go w stronę Meche takim zachowaniem ale cóż może po szturmie dziennikarzy pod domem zdecyduje się zobaczyć z ukochanym póki co pismaki zrobiły na niej tak duże wrażenie że zemdlała. Ciekawa jestem co postanowi ale trza zaczekać do poniedziałku buuuu

Paola · Wysłany: 22:40:39 25-02-11 Temat postu:

VM nie ma łatwego życia w więzieniu, że też musiał spotkać tego wariata, który chce mu zabrać buty

Na szczęście poradził sobie z nim, niestety wylądował w izolatce, straszne miejsce, nawet łóżka nie ma

A najgorsze jest to, że Estrella w ogóle go nie odwiedziła, to go najbardziej boli i doprowadza do szału, odbiera siłę wewnętrzną.
Estrella źle postępuje wobec VM. Powinna do niego pójść i wyjaśnić wszystkie nieporozumienia, a przede wszystkim dodać mu sił w tych dramatycznych chwilach, ona chyba nie ma w sobie empatii, nie domyśla się, co może przeżywać człowiek w więzieniu w dodatku niewinny

I gdzie ta jej miłość, w tej sytuacji ja jej nie widzę niestety, bo to właśnie w chwilach trudnych ludzie powinni się wspierać, ufać sobie, a nie ignorować. Estrella jest naiwna, wierzy w pozory, bo niby co takiego zobaczyła, że Meche go odwiedziła, no i co z tego, przecież to jeszcze nic wielkiego

Niesprawiedliwie postępuje.
Coral ma guza mózgu, jak się o tym dowiedziała to była przerażona, ale tylko przez chwilę, potem chęć zemsty na wszystkich wrogach ją ogarnęła, ja nie rozumiem jak w takiej sytuacji, wiedząc, że niebawem umrze, może myśleć o dalszym krzywdzeniu innych

To nienormalne, ludzie w takich chwilach zmieniają się, a przynajmniej boją się o siebie, a nie myślą o zemście

Ale to wariatka, ucieleśnienie zła i prawdę jej powiedział Leon, że tylko on będzie za nią płakał.
Wiedźma Coral tak omotała Santosa, że ten prawie by udusił Oriane, ciekawe co ona mu dodała do tego drinka, ale Santos wyglądał strasznie, jak opętany przez diabły, mimo to Oriana chciała żeby został, jej zachowanie może się wydawać absurdalne, ale myślę, że ona czuje, że coś złego dzieje się z Santosem.

Coral · Wysłany: 23:44:47 25-02-11 Temat postu:

Dzisiaj po raz ostatni w piątek mogliśmy obejrzeć Morze Miłości. Przypominam, że od następnego tygodnia nasz ulubiony serial będzie emitowany tylko i wyłącznie od poniedziałku do czwartku o 19:00. Sorry, ale co mnie obchodzi, że zima w Meksyku uniemożliwiła kręcenie Triumfu Miłości, który na pewno będzie po MDA. Dzisiaj obliczyłam, że Morze Miłości skończy się dopiero pod koniec klimatycznej wiosny. Na jedno to dobrze, że dłużej będzie się on ciągnął, z drugiej strony na kolejny odcinek trzeba będzie czekać aż 96h! Dzisiaj powiało nudą. VM w więzieniu, Estrella załamana. U Coral wykryto guza mózgu, powoli umiera. Przyrzeka jednak, że nie umrze, dopóki nie zniszczy swoich wrogów (taki ex huragan, który nie osłabnie, dopóki nie wyrządzi zniszczeń)

. Coral już całkowicie zawładnęła Santosem. Kiedy ten człowiek w końcu zrozumie, że to wiedźma, która wyrządza ludziom krzywdy? O mało nie udusił Oriany, a później przepraszał i twierdził, że nie wie, co się z nim dzieje. Estrella dobrze zrobiła, wyrzucając ją. Niech idzie teraz do żywego trupa, której pozostał rok życia.

Miguel · Wysłany: 12:11:45 26-02-11 Temat postu:

VM pobił się z Teurcasem i trafił za to do izolatki. Na szczęście Marcowi udało się go wyciągnąć z izolatki i VM jedzie na zeznanie do sądu. Coral dowiedziała się, że ma guza mózgu i postanowiła przed śmiercią na wszystkich się zemścić. Już wykorzystała Santosa, który po powrocie do domu zaczął dusić Orianę

. Nie chce mi się aż tak wierzyć, że Santos tak jest zakochany, że jest w stanie zrobić wszystko dla Coral. Słusznie, że Estrella wyrzuciła sierżanta, za to co zrobił Orianie to powinien ją przepraszać na kolanach. Pismaki jak ich nazwała Oriana zjawili się pod domem Estrelli i zadawali mnóstwo pytań, przez co Estrella aż zemdlała. Estrella też nie powinna się poddawać w tej walce o Galindeza i zostawiać wolną drogę Meche

. Coral nieźle wczoraj pocisnęła Meche w gabinecie Osvalda "Wypad szaraku"

.

Zbuntowana007 · Wysłany: 17:58:03 26-02-11 Temat postu:

mam pytanie,

wiecie może w którym odcinku zgarnęli Oriane do więzienia po raz pierwszy .? Wtedy gdy była w pobliżu prostytutek i policja myślała że jest z nimi i ją zabrali .?

bo ominęłam ten odc. i nigdzie nie mogę go znaleźć ;/

Bożenka · Wysłany: 12:57:36 27-02-11 Temat postu:

Witaj Zbuntowana007.
Zerknij do fotogalerii:
Odcinek 85 Nar de Amor

U nas jest numeracja o 1 niższa.

Zbuntowana007 · Wysłany: 13:50:45 27-02-11 Temat postu:

Okey dziękuję

qq · Wysłany: 15:20:17 27-02-11 Temat postu:

nie wiem czy zauważyliście ale Koral zmienili wygląd brwi,przedtem miała bardzo podniesione do góry teraz ma łagodniejsze łuki ale dłuższe.

Bożenka · Wysłany: 15:23:53 27-02-11 Temat postu:

Janet · Wysłany: 13:47:48 28-02-11 Temat postu:

Ah ta Coral śmierć jej depta po piętach praktycznie a ta swoje robi

Santos jest dla mnie zerem! Jak mógł dusić/chcieć zabić Orianę w sumie to na prośbę Coral.. aż nie mogę tego zrozumieć noo

Miguel · Wysłany: 22:05:06 28-02-11 Temat postu:

Rozpoczął się proces VM. Prokurator zażądał 70 lat pozbawienia wolności. Ciekawe jaki będzie wyrok. Meche nadal narzuca się Galindezowi

. Casilda już jest wnerwiająca z tym oskarżaniem Guillerma

. Przecież nie ma dowodu, że to Briceno jest winny śmierci Hernana, a cały czas gada na niego. Santos nadal ślepo zapatrzony w Coral

. Ciekawe kiedy w końcu przejrzy na oczy. Leon zepchnął Ines w dół, a następnie zastrzelił ją. Simona znowu zarywała do Leona

.