Telenowele

Anna. · Wysłany: 15:55:56 29-03-11 Temat postu:

Mariana

Zupełnie jak Alex - zasmiała się na wspomnienie tego jak synek zaczynał jeśc przy stole

Bożenka · Wysłany: 16:06:28 29-03-11 Temat postu:

Mariela

Jak bardzo szybko dzieci rosną - stwierdziła zadumana - Doskonale pamiętam kiedy Caramelo była taka malutka...

Anna. · Wysłany: 16:08:41 29-03-11 Temat postu:

Ernesto

Także to pamiętam. - odpowiedział z usmiechem

Bożenka · Wysłany: 16:13:37 29-03-11 Temat postu:

Mariela

A potem była jeszcze Mariana - uśmiechnęła się do wspomnień - I mieliśmy w domu dwie małe księżniczki.

Ale jaka Caramelo i Mariana, babciu? - pytał Alex.

Twoja ciocia i mamusia - odpowiedziała.

Mamusia? - zdumiała się Camilka - Nie, mamusia nie była malutka. Ona jest mamusią!

Anna. · Wysłany: 16:16:17 29-03-11 Temat postu:

Mariana

Camilko ja i Twoja mamusia takze byłyśmy malutkie

Bożenka · Wysłany: 16:18:45 29-03-11 Temat postu:

Hernan

Patrzył na niedowierzanie malujące sie na twarzach dzieci. Alex aż otworzył buzię ze zdziwienia. Ale Camilka nie chciała tak łatwo ustąpić.

Ale nie takie malutkie jak Elenka i Gaby? - dopytywała się chrześniaczka.

Anna. · Wysłany: 16:22:39 29-03-11 Temat postu:

Mariana

Nawet jeszcze mniejsze

Bożenka · Wysłany: 16:25:51 29-03-11 Temat postu:

Mariela

Jak to trudno jest pojąć dzieciom, że rodzice też kiedyś byli mali. Patrzyła z uśmiechem na szkraby.

Ale moja mamusia nie była taka malutka, prawda babciu? - pytała Camilka. Patrzyła z taką nadzieją, że usłyszy, iż ciocia tylko żartuje.

Anna. · Wysłany: 16:31:39 29-03-11 Temat postu:

Ernesto

Twoja mamusia też była taka malutka kochanie

Bożenka · Wysłany: 16:42:35 29-03-11 Temat postu:

Mariela

Patrzyła na niedowierzanie na twarzach najmłodszych wnucząt. Więc czas dorzucić jeszcze trochę informacji, postanowiła.

Zjedliście obiad, to chodźmy teraz do biblioteki. Wisi tak obraz mamusi waszego dziadziusia - zaczęła mówić, ale przerwał jej Davidek.

Babci Rity - zawołał.

Tak, babci Rity - potwierdziła - Opowiem wam, jak urwisował dziadziuś Ernesto, gdy był jeszcze mniejszy niż Alex.

Wszystkie dzieci wybiegły za nią jak zahipnotyzowane. PO krótkiej chwili okazało się, że nie tylko oni byli spragnieni wieści o wybrykach młodziutkiego Ernesto.

Hernan

Kochanie, takiej opowieści nie przepuszczę za nic na świecie - szepnął Marianie na ucho i podał jej Elenkę. Sam wziął na ręce Gaby i podążyli za Caramelo i Rodrigo, którzy też byli ciekawi...

Daniel

Spojrzał niepewnie na swoją żonę i gospodarza domu.

Pańska żona porwała wszystkich zapowiedzianymi rewelacjami - stwierdził z uśmiechem - Może i my chodźmy posłuchać. Pan też już pewnie tego nie pamięta.

Anna. · Wysłany: 16:46:25 29-03-11 Temat postu:

Ernesto

Oj tak. Nie pamiętam - zaśmiał się i udał razem z Amą i Danielem do biblioteki

Bożenka · Wysłany: 16:51:06 29-03-11 Temat postu:

Mariela

Wnuki słuchały każdego słowa, tylko Megy kilka razy się upewniła, czy to wszystko opowiadała babcia Rita. Nawet Ernesto uśmiechał się słuchając historyjek, niektóre uzupełniał własnymi wspomnieniami. Potem zaczął opowiadać o psikusach swoich córeczek. Dopiero kiedy Elenka i Gaby zasnęły, zorientowali się, że spędzili tu kilka godzin.

Anna. · Wysłany: 16:59:52 29-03-11 Temat postu:

Ernesto

Kochani już wiecie wszystko z życia naszej rodzinki. Teraz powinniśmy się chyba już wszyscy położyć

Bożenka · Wysłany: 17:08:00 29-03-11 Temat postu:

Mariela

Zdziwiona słuchała słów męża.

Bez kolacji?! - jęknęły wszystkie wnuki, łącznie z Hugo - Dlaczego?!

Dziadziuś zapatrzył się na Elenię i Gaby i troszeczkę mu się pomyliło - zaśmiała się i czule pocałowała męża - Biegnijcie trochę się pobawić w ogrodzie. ale szybciutko, bo zaraz zrobi się ciemno.

Gdy dzieci wybiegły, spojrzała uważnie na twarze zgromadzonych osób a potem opowiedziała gościom o plotkach na temat Hugo.

Musimy się dobrze przygotować, by je zdementować na oczach całego miasteczka - tłumaczyła - Dlatego jutro panowie zajmują się dziećmi, a my z Lucianą zabieramy wszystkie trzy dziewczyny na cały dzień. Bo w niedzielę ważny dla nas występ.

Anna. · Wysłany: 17:10:47 29-03-11 Temat postu:

Mariana

Pogładziła po ręce smutną Amę