Telenowele

Anna. · Wysłany: 19:53:47 02-01-11 Temat postu:

Guillermo

Odsłuchał wiadomośc od Hernana i od razu zadzwonił do kwiaciarni i zamówił bukiet żółtych róż oraz podał adres szpital, numer sali i imie pacjentki do której miały zostać dostarczone. Nastepnie zadzwonił do prawnika i poprosił go o spotkanie. Spedził kilka godzinz prawnikiem rozmawiajac na temat skradzionego majątku. Ustalili, ze Guillermo pojedzie za kilka dni do PE i odbierze Leonowi wszystko co jest jego.

------

Estreita

Zasneła z imieniem Victora Manuela na ustach. Śniła o nim. Szła do ślubu z nim w białej długiej sukni z welonem. Doszła do koscioła. Ujrzała go z inną kobietą zamiast niej . Gdy tamta sie odwróciła Estreita ujrzała Coral. Wszyscy sie z niej smiali nawet Victor Manuel

Nieee !!!!!!!

Obudziła sie z krzykiem

To był tylko zły sen

Powiedziała do siebie szeptem. Wstała, ubrała szlafrok i poszła do kuchni napic się wody

Denisse · Wysłany: 20:07:30 02-01-11 Temat postu:

Elana
Yhym
Przytaknęła i wzięła owoc od Salvadora
To najlepszy piknik na jakim byłam

Jorge
Cii spokojnie Ty nie jesteś niczemu winna. Jesteś Aniołem ale z Lorenzo jeszcze się policzę
Powiedział i mocno przytulił Chom

madoka · Wysłany: 20:13:16 02-01-11 Temat postu:

Salvador

Mmm, cudownie mi to słyszeć...Mam nadzieję, że będziemy go mogli jeszcze kiedyś powtórzyć...

Uśmiechnął się do niej.

-------------------------------------

Chom

Nie musisz się rozliczać z Lorenzo...Nie chcę by zrobił Ci krzywdę taką samą, jak mnie...A myślałam, że jest moim przyjacielem...

Stwierdziła, łkając.

Anna. · Wysłany: 20:18:22 02-01-11 Temat postu:

Estreita

Bała sie położyć znowu zasnac bo mógł jej sie przysnić kolejny koszmar. Postanowiłą znowu zadzwonić do Victora Manuela z nadzieją, ze tym razem odbierze telefon

Bożenka · Wysłany: 20:21:44 02-01-11 Temat postu:

Hernan

Po nocy spędzonej w ramionach czułej kochanki, świat nabiera zupełnie innych barw. Może ta słynna malarka nie była najlepszą kandydatką na żonę, ale takiej na razie nie szukał. Nie zamierzał się dać zakuć w kajdany małżeństwa wcześniej niż zrobił to jego ojciec. Więc ma jeszcze pięć lat wolności.

Dzięki tato - szepnął czule - Dzięki tobie mam argument na ciągłe narzekanie mamy, kiedy się wreszcie ustatkuję.

Gdy wszedł do pokoju Casildy, od razu zauważył piękny kosz pełen żółtych róż. Trzeba przyznać, że Guillermo ma klasę, pomyślał z uznaniem.

Jak się czuje moja ulubiona pacjentka? - zapytał z uśmiechem i spostrzegł, że jedną różę włożyła sobie za ucho.

madoka · Wysłany: 20:24:28 02-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Zdążył odsłuchać wiadomość od Estrelli, gdy telefon ponownie się rozdzwonił.

Hallo??

Anna. · Wysłany: 20:25:10 02-01-11 Temat postu:

Casilda

Dobrze. Moja syrenka przysłała mi piękne kwiaty prawda ?

Spytała Casilda.

----

Estreita

Victor Manuel. W końcu odebrałeś. Musiałam Cię usłyszeć.

W jej głosie można było dostrzec strach

Bożenka · Wysłany: 20:27:12 02-01-11 Temat postu:

Hernan

Tak, te róże są przepiękne - zgodził się z nią i zapytał - A ta, którą włożyłaś za ucho nie ma czasem kolców?

Anna. · Wysłany: 20:29:19 02-01-11 Temat postu:

Casilda

Nie nie ma. Ta miła pielegniarka usunęła kolce

Uśmiechnęła się

madoka · Wysłany: 20:32:51 02-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Niedawno rozmawialiśmy...Stało się coś??

Bożenka · Wysłany: 20:35:23 02-01-11 Temat postu:

Hernan

Doskonale - odparł z uśmiechem - Jeśli zjadłaś już śniadanie, to może pójdziemy na spacer do szpitalnego ogrodu. Kwitnie w nim mnóstwo kwiatów. Tam będzie nam się przyjemniej rozmawiało...

***Estreitamarina mam ogromną prośbę, jeśli wyślesz post, to nie dopisuj później do niego innych postaci. Bo ja nieraz czekam na Twoją odpowiedź a ona już jest kilka postów wcześniej.

***

Anna. · Wysłany: 20:36:40 02-01-11 Temat postu:

estreita

Wiem, ale musiałam Cie usłyszeć. Tak stało się

Opowiedziała mu o koszmarze i o Hernanie

----

Casilda

Zgoda

P.S Bożenka sorki, ale tak sie zawsze robi, ze dopisuje się. Musisz po prostu lepiej czytać posty. Każdy tak robi.

Denisse · Wysłany: 20:42:44 02-01-11 Temat postu:

Elenita
Uśmiechnęła się do chłopaka. Czas upłyną im na miłej rozmowie śmiechach i zajadaniu się owocami.
O matko! Już ta godzina!?
Poderwała się na równe nogi....
Ojciec mnie zabije jak dowie się że tak długo byłam poza domem!

Jorge
Wątpisz we mnie? Może nie wyglądam na mięśniaka ale bić się potrafię. I wybacz ale nie zostawię tak tego
Powiedział w złości. Zostawił dziewczynę i skierował się w stronę domu Lorenzo

Reyna
Pożegnała się z Santosem całując go.
Wpadnijcie jutro do baru o 19

madoka · Wysłany: 20:45:19 02-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Wysłuchał opowieści Estrelli. Wzmianka o Hernanie nie przypadła mu do gustu, jednak postanawiał nie ujawniać swoich wątpliwości.

Spokojnie, wszystko będzie dobrze...I niedługo się zobaczymy...

----------------------------------------

Salvador

Chodź, odprowadzę Cię w takim razie kawałek do domu...

----------------------------------------

Chom

Nie wątpię, ale...Jorge!! Wracaj!!

Chłopak jednak odbiegł w kierunku domu Lorenza. Ruszyła więc za nim.

Nie mogę dać im się pozabijać...

Anna. · Wysłany: 20:47:24 02-01-11 Temat postu:

estreita

Mam nadzieje. Ten cały doktor mojej mamy nie podoba mi sie. Boje sie go

Porozmawiała jeszcze chwilez Victorem Manuelem po czym rożłaczyła się i położyła spać