Telenowele

Anna. · Wysłany: 19:41:52 03-01-11 Temat postu:

Estreita

Zgoda

Zgodziła się niechętnie bo chciała pobyć tylko z Victorem Manuelem. Chciała mu opowiedzieć o tym, ze zacznie studiowac i znalazła prace, ale nie miała ochoty tego robić przy Coral. Gdy Coral włożyła rękę pod ramie Victora Manuela Estreicie serce ścisnęło się z żalu. Nie mogła na to patrzeć jednak robiła dobrą minę do złej gry

madoka · Wysłany: 19:46:04 03-01-11 Temat postu:

Victor Manuel

Zaproponował drugie ramię Estrelli i ruszyli w trójkę do restauracji na plaży. Na miejscu zasiedli do jednego z wolnych stolików i zamówili letnie przysmaki.

------------------------------------

Coral

Co tam u Ciebie przyb...Estreito??

Poprawiła się, nie chcąc denerwować Victora Manuela. Jednocześnie położyła swoją dłoń na jego nodze, by zaznaczyć swój teren.

Anna. · Wysłany: 19:49:00 03-01-11 Temat postu:

Estreita

Nic co by Cię interesowało Coral .

Gdy zobaczyła co robi Coral miała ochote jej przygadac, przywalić a następnie sie rozpłakać jednak opanowała się. " Spokojnie. Victor Manuel i tak mnie kocha"- powiedziała do siebie w myślach aby się uspokoić

------

Casilda

Czesała swoje włosy i myślała o Estreicie.

madoka · Wysłany: 20:04:20 03-01-11 Temat postu:

Coral

Ahh jak zwykle bardzo wylewna...Pochwal się, poznałaś już jakiegoś przystojniaka w Meksyku??

Spytała z ironią, nalewając sobie do szklanki soku żurawinowego.

-----------------------------------

Victor Manuel

Właśnie, Estreito...Opowiadaj co u Ciebie...

Powiedział z błyskiem w oku, spoglądając na nią z uczuciem.

Anna. · Wysłany: 20:07:06 03-01-11 Temat postu:

Estreita

Nie zwracam uwagi na mężczyzn w Meksyku gdyż w głowie mam tylko Victora Manuela

Powiedziawszy to, spojrzała na niego i uśmiechnęła się uroczo

Skoro prosisz kochany.

Opowiedziała o znalezieniu pracy i studiów oraz o tym, ze nie podoba sie jej ten cały lekarz mamy. Mówiła, ze patrzy na nią jakby miał jej zaraz zrobić krzywdę

madoka · Wysłany: 20:16:05 03-01-11 Temat postu:

Coral

Krzywdę?? Pewnie po prostu nie rozróżniasz krzywdy od pożądania...

Zaśmiała się, spoglądając krzywo na Estrellę.

---------------------------------------

Victor Manuel

Poczuł ukłucie zazdrości na słowa Coral. "A jeśli nowy lekarz Casildy faktycznie pożąda Estreitę?? Jeśli to początki jakiegoś uczucia??"

Cieszę się, że Twoją mamę leczy jeden z najlepszych lekarzy w Meksyku...

Pochwalił ją także za zorganizowanie, w końcu w bardzo szybkim czasie znalazła i pracę, i podjęła studia.

Anna. · Wysłany: 20:19:38 03-01-11 Temat postu:

Estreita

Zignorowała słowa Coral. Zobaczyła, ze to co powiedziała Coral zrobiło przykrośc Victorowi Manuelowi

Niestety, ale to wszystko zasługa lekarza mamy. Nie chciałam przyjąć jego pomocy, ale mama nalegała.

Spojrzała na Victora Manuela i przyblizyła swoja twarz do jego. Pocałowała go. Nie przestawała go całowac

madoka · Wysłany: 20:44:41 03-01-11 Temat postu:

Coral

Nie wierzyła własnym oczom. Ta zołza całuje jej Victora Manuela. Wstała więc od stołu z kieliszkiem soku w dłoni i "niechcący" wylała na Estrellę przechodząc obok niej.

Ohh...wylało się...

Syknęła i odeszła w innym kierunku.

------------------------------------

Victor Manuel

Tzn. że i pracę i studia załatwił Ci lekarz Twojej mamy??

Spytał, jednak nie otrzymał odpowiedzi bo chwilę później Estrella go już całowała. Nie potrafił się opanować, bo tak bardzo jej pragnął. Jednak sok wylany przez Coral na dziewczynę zreflektował go, odsunął się od niej i powiedział:

Nie możemy tak obnosić się ze swoimi uczuciami przy Coral...Ona jest chora...I może zamknąć się jeszcze bardziej w sobie będąc świadkiem takich scen...

Dull · Wysłany: 20:55:56 03-01-11 Temat postu:

Leon

Tylko czekał, aż Oriana mu się pokaże na oczy.

madoka · Wysłany: 21:09:03 03-01-11 Temat postu:

Coral

Nie wiedzieć kiedy doszła na posterunek, gdzie miała nadzieję zastać Santosa.

Sierżancie!!

Krzyknęła od progu.

Bożenka · Wysłany: 21:09:04 03-01-11 Temat postu:

Hernan

Witaj Casildo - powiedział ciepło i przysiadł na brzegu jej łóżka - Opowiedz mi proszę jak wygląda diabeł...

Denisse · Wysłany: 21:24:43 03-01-11 Temat postu:

Reyna
Ustaliła z koleżankami plan działania.
Owijając kosmyk włosów w około palca wyszła przed bar i wpatrując się w morze powiedziała na głos
Orianko dostaniesz to na co zasługujesz
Zaśmiała się do swoich słów

Jorge
Uśmiechną się do Chom. Chodź idziemy na spacer

madoka · Wysłany: 21:30:48 03-01-11 Temat postu:

Chom

Ruszyła wraz Jorge na spacer, obawiając się jednak o jego stan zdrowia.

--------------------------------------

Coral

Uhuuuu! Jest tu kto??

Dull · Wysłany: 21:31:38 03-01-11 Temat postu:

Santos

Zauważył Coral.

Dzień dobry. W czym mogę służyć?

Zapytał.

Denisse · Wysłany: 21:33:34 03-01-11 Temat postu:

Jorge
Z ręką już lepiej. Choć nie ukrywam że boli. Ale Ty jesteś najlepszym lekarstwem