Telenowele

Sunshine · Wysłany: 22:37:11 25-03-16 Temat postu: Camino hasta la verdad [7] 31.08.16

Wrzucę co mi tam, najwyżej polegnę na całej linii

Damayanti "Maya" Suarez zatrudnia się jako sekretarka w firmie holdingowej mając przed sobą jeden cel - odnaleźć sprawcę wypadku jej siostry - Kyry, który unieruchomił ją na wózku. Opierając się o jedyny strzęp informacji posłyszanej na miejscu wypadku, Maya decyduje się na wsiąknięcie w szeregi firmy, do której należał samochód, który potrącił jej siostrę. Na jej drodze stoi więcej niż jedna przeszkoda, w tym jej szef, który nie do końca jest w stanie uwierzyć w to, że najwyższą aspiracją byłej fotomodelki jest praca na stanowisku jego sekretarki... Niestety nie tylko on nie jest w stanie uwierzyć w zapewnienia, na oko, głupiutkiej sekretarki, że jej marzeniem jest parzenie kawy.

Stokrotka* · Wysłany: 23:08:07 25-03-16 Temat postu:

No ja mam nadzieję, że nie polegniesz na całej linii, bo za nic w świecie nie przepuszczę tego opowiadania! Więc mam nadzieję, że gdzieś w zanadrzu masz już 1 rozdział

madoka · Wysłany: 23:18:30 25-03-16 Temat postu:

Na pewno nie polegnie

Cieszę się przeogromnie, że zdecydowałaś się na publikację tego pomysłu. Weny, weny i jeszcze raz weny, Słońce

Sunshine · Wysłany: 23:53:48 25-03-16 Temat postu:

Nie mam odcinka w zanadrzu, bawię się w sygnaturki.
Dzięki za wsparcie, chociaż ja aż tak w siebie nie wierzę, ale dziękuję, że nie muszę, bo Wy to robicie :-*

Stokrotka* · Wysłany: 0:41:57 26-03-16 Temat postu:

To się baw

a ja sobie tu spokojnie poczekam

A sygnaturek jestem ciekawa

Sunshine · Wysłany: 10:29:51 26-03-16 Temat postu:

Wstawione

Sunshine · Wysłany: 19:20:53 26-03-16 Temat postu:

Impossiple loves. I am much afraid they can become an addiction.

Prolog

Znowu na nią patrzył. Maya czuła jego wzrok wypalający dziurę w jej karku. Czego chciał? Co wiedział? Czemu w ogóle ją to interesowało? Była tu, żeby wykonać zadanie, a śledzący każdy jej krok wzrok szefa nie pomagał. Co czyniło go jeszcze bardziej irytującym. I intrygującym. Do diabła, facet mógłby skusić nawet świętą. Maya siłą woli powstrzymała się od spojrzenia w jego stronę, po dwóch tygodniach służby pracy dla tego mężczyzny wiedziała już, co by ją czekało. Wiele mówiący uśmieszek i całkowity brak skruchy na fakt przyłapania go przez podwładną na gapieniu się. Nicolas Damieni, architekt i jeden z głównych udziałowców holdingu Damieni&Tomassini, włosi działający na rynku amerykańskim. Włoska bezczelność i nonszalancja. I czerwone lamborghini w roli samochodu służbowego dla kadry wyższego szczebla. Maya nieświadomie zacisnęła dłonie na kserokopiarce, gdy w uszach zabrzmiał jej głuchy dźwięk uderzenia. I krzyk, zawsze krzyk. Zacisnęła powieki, odganiając z myśli obraz poranionej twarzy siostry. Miała zadanie do wykonania i żaden diabelski Włoch jej w tym nie przeszkodzi.
***
- I w górę. Bardzo dobrze! W tym tempie niedługo będziesz mogła przejść kilka kroków na drążkach już za kilka tygodni... - Kilka tygodni, Kyra zacisnęła zęby na dolnej wardze. Kilka tygodni. To samo twierdziła trzy tygodnie temu, głupia pinda. Dobrze jej mówić, to nie ona musi leżeć na tej idiotycznej leżance i znosić ból przy każdym uniesieniu nogi. Nie musi patrzeć jak jej siostra jej usługuje, bo wózkiem nie da się wjechać przez za wąską futryną do kuchni. Nie musi czekać na wyniki śledztwa policji, aż w końcu znajdą człowieka, który zniszczył jej życie. Nienawidziła tego. Rehabilitacji, bycia zdaną na łaskę obcych i głupich "wspierającyh" uśmiechów rehabilitantki. Nienawidziła tego życia. Miała ochotę umrzeć. Gdyby nie Dee, pewnie by to zrobiła...

Stokrotka* · Wysłany: 23:04:24 28-03-16 Temat postu:

Uhh wreszcie po świątecznych zawirowaniach, lenistwu i braku chęci do robienia czegokolwiek, zabrałam się za komentarz - bo przecież przeczytać, przeczytać to zrobiłam już dawno

No, ale niech ja się najpierw pozachwycam grafiką! Ten plakat przy prologu

ty mnie naucz robić takie cuda! To jak plakat filmowy zrobiony specjalnie

Co do prologu - no to cóż ... mój ulubiony wątek pracodawcy i pracownicy

a do tego jeszcze zemsta Mayi w tle to już w ogóle nie mogę się doczekać rozwinięcia! A jeżeli chodzi o Kyre to jestem ciekawa czy zjawi się ktoś kto odmieni jej myślenie (mam nadzieję, że tak)

Sunshine · Wysłany: 16:06:47 29-03-16 Temat postu:

Może nie zrobiony dla filmu, ale na pewno specjalnie

A co do techniki, to najgorsze jest szukanie zdjęć, potem masz 20 otworzonych w programie i kombinujesz

Stokrotka* · Wysłany: 20:01:04 29-03-16 Temat postu:

W Twoich ustach brzmi to tak łatwo

Sunshine · Wysłany: 20:40:19 29-03-16 Temat postu:

Bo jest łatwe

BlueSky · Wysłany: 16:29:47 03-04-16 Temat postu:

Już to pisałam, u Ciebie w temacie, ale się powtórzę - Irina idealnie pasuje mi do tej roli - strzał w 10.

I mam wrażenie, iż tym razem to nie będzie klasyczne opowiadanie o miłości.

Sunshine · Wysłany: 21:54:30 04-04-16 Temat postu:

Cieszę się, że Irina Ci podpasowała w tej, mi zdecydowanie pasuje. W jej przypadku wystarczy raz machnąć rzęsą i wszyscy faceci się trzęsą. A Nico niedługo się o tym przekona

BlueSky · Wysłany: 22:32:05 04-04-16 Temat postu:

Nawet bym powiedziała, że Irina jest stworzona do tej roli.

fantasma · Wysłany: 19:28:57 09-04-16 Temat postu:

Szef, sekretarka, motyw zemsty, Tom i jestem kupiona, czekam na ciąg dalszy i prosze nie każ nam długo czekać

A co do Kayry to mam nadzieję, ze zjawi sie nie kto inny a Ethan i jetem bardzo ciekawa ki sie okaże